Jantar Odżywka z wyciągiem z bursztynu
Prezent / współpraca barterowa
Przeglądając internet natrafiłam na akcję dla blogerów i vlogerów. Oczywiście postanowiłam skorzystać i wypełniłam formularz zgłoszeniowy do testów odżywek od Farmony.
I w taki oto sposób stałam się właścicielką tej oto odżywki. Jaka jest na prawdę? Przekonam się wkrótce. Na pewno opiszę jej działanie w ciągu kilku tygodni.Jantar Odżywka z wyciągiem z bursztynu
Posiada składniki aktywne, takie jak:
bursztyn- pielęgnuje, wzmacnia, odżywia włosy oraz chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
Trichogen ®- stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa
witaminy A, E i F - pielęgnują, wzmacniają i odżywiają
Polyplant Hair®- wzmacnia słabe włosy, ogranicza ich wypadanie oraz poprawiają kondycję skóry głowy i cebulek włosowych
d- pantenol- nawilża i łagodzi podrażnienia skóry głowy
Przeznaczona jest do włosów zniszczonych i swędzącej skóry głowy. Czyli idealna dla mnie :)
Zapakowana w ładny srebrno bursztynowy kartonik, a w środku zgrabną buteleczkę z wygodnym dozownikiem. A zapach? Rewelacyjny! Spodziewałam się jakiegoś ziołowego zapachu- ten jednak jest tak pachnący, że śmiało może konkurować z nie jedną perfumą.
Cena odżywki to zaledwie 12,50 zł w firmowym sklepie internetowym. Bardzo tanio!
W kolejnym poście o odżywce, pojawi się konkurs, w którym będziecie mogły wygrać taką właśnie odżywkę. Brzmi zachęcająco? W takim razie śledźcie mój profil i wypatrujcie posta o wynikach testu tej odżywki.
A może ktoś z Was miał okazję ją wypróbować? Proszę o swoje opinie- jestem bardzo ciekawa efektów.
Mam ją w swoich zapasach. Liczę, że chociaż w niewielkim stopniu pomoże mi wzmocnić moje włosy.
OdpowiedzUsuńdopiero zaczynasz stosować?
UsuńTeż dostałam tą odżywkę :)
OdpowiedzUsuńto czekam na opinię po testach :D
UsuńMiałam bursztynową odżywkę tej firmy, jednak chyba to była inna seria bo opakowanie było inne ;)
OdpowiedzUsuńa może zmienili opakowanie?
UsuńWcierkę z Jantara bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńdziała tak jak powinna?
Usuńu mnie jantar spowodował taką klęskę, że to szok... świąd, łupież, podrażnienie, a w końcu ŁZS. nigdy więcej po niego nie sięgnę. ale wiadomo że każda głowa jest inna:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję za informacje. Ja mam problem ze swedzeniem głowy, a sypie się ze mnie jakby śnieg padał. Miałam nadzieję że może to mi pomoże. Zobaczymy. Ale będę obserwować uważniej. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tej odżywki. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że włosy rosną po niej szybciej?
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam
Usuń