Domowy chleb
Ostatnio coraz więcej czasu spędzam w kuchni. Zawsze lubiłam gotować. Pieczenie nie jest moją najmocniejszą stroną, ale postanowiłam w tym kierunku się udoskonalać :) Postanowiłam spróbować zrobić swój własny chleb 😊
Ale jak się do tego zabrać, kiedy w domu nie posiadam wypiekarki do chleba? Znalazłam bardzo dużo ciekawych przepisów na domowej roboty bochenki. Jednak jeden najbardziej przykuł moją uwagę prostotą wykonania i ilością składników.
Co potrzebujemy na taki chlebek? Otóż:
Ale jak się do tego zabrać, kiedy w domu nie posiadam wypiekarki do chleba? Znalazłam bardzo dużo ciekawych przepisów na domowej roboty bochenki. Jednak jeden najbardziej przykuł moją uwagę prostotą wykonania i ilością składników.
Co potrzebujemy na taki chlebek? Otóż:
- 75 dag mąki pszennej
- 25 g drożdży świeżych
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki cukru
- 2 szklanki ciepłej wody
- łyżka oleju
Jak zabrać się za robotę? Potrzebujemy tylko trochę czasu, bo nie zrobimy go w 10 minut. Przyznam, że nie jest pracochłonny, bo wyrabia się błyskawicznie, ale ciasto trochę musi leżakować w lodówce.
Krok 1.
2 szklanki ciepłej, ale nie gorącej wody wlać do miski (u mnie szklana całkiem spora). Do wody wkruszyć drożdże, wsypać sól, cukier i wlać olej. Całość rozmieszać do rozpuszczenia się drożdży. Przez sitko przesiewamy mąkę i mieszamy drewnianą łyżką. Ciasto będzie dość rzadkie, ale takie ma być. Zasłaniamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na przynajmniej 8 godzin. U mnie stało całą noc.
Krok 2.
Rano wyciągamy ciasto z lodówki, wyciągamy z miski na stolnicę/ stół/blat i delikatnie wyrabiamy. Nie trzeba robić tego długo. Następnie wkładamy ciasto do miski (innej- musi być w temperaturze pokojowej), zakrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 40 minut.
Krok 3.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Wkładamy do piekarnika jakiś garnek, formę czy jak w moim przypadku brytfannę do pieczenia. Kiedy się nagrzeje, wyciągamy ją i przekładamy do niej ciasto. Forma nie musi być niczym wysmarowana czy wyłożona. Ciasto na wierzchu smarujemy rozkłóconym jajkiem, aby się zarumieniło.
Pieczemy 35 minut pod przykryciem, następnie odkrywamy i dopiekamy około 20 minut- u mnie z włączonym termoobiegiem.
Kiedy skończy się czas pieczenia, wyciągamy od razu chlebek z formy i gotowe!
Efekt końcowy:
Piękny, pachnący a przede wszystkim bez żadnych zbędnych dodatków chlebek. Smakuje o niebo lepiej jak kupny, a znika błyskawicznie :)
Chyba bym się nie odważyła sama upiec chleb :) zresztą ja zawsze jestem z kuchnią na bakier :)
OdpowiedzUsuńproste i kazdemu wyjdzie, polecam sprobowac.
Usuńślicznie ci ten chlebek wyszedł :) . tez raz piekłam ze słonecznikiem. a planuje jeszcze z cebulką :D
OdpowiedzUsuńooo z cebulką- dobry pomysł :)
UsuńSmacznie wygląda <3 :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczne--szalenstwo.blogspot.com/
i taki też jest! :D
OdpowiedzUsuńWOW nie myślałam że to takie łatwe :O
OdpowiedzUsuńNarobiłas mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńBierz się do roboty :) i pokaż koniecznie efekt :D
UsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńJuż tyle razy chciałam upiec sobie taki domowy chlebek ale na chęciach się kończyło :). Upieczenie chleba to chyba będzie moje postanowienie na 2017 rok :)
OdpowiedzUsuńPolecam, wychodzi pyszny :D
Usuńdzięki, chętnie wypróbuję przepis. wieczorem zacznę a jutro skończę jak Ty. nigdy nie piekłam chleba...
OdpowiedzUsuń