Dermika ZASTRZYK ENERGII moc witaminy C
Prezent / współpraca barterowa
Całkiem niedawno firma Dermika wypuściła na rynek 3-etapowe programy do pielęgnacji twarzy. Miałam już w posiadaniu wariant normalizujący, o którym pisałam Wam --> tu. Tym razem trafił mi się program rewitalizujący, który chcę Wam przedstawić.
Programy Pielęgnacyjne Dermiki to domowa alternatywa dla zabiegów profesjonalnej pielęgnacji, starannie skomponowana i dostosowana do potrzeb Twojej skóry. 3-etapowy program rewitalizujący został opracowany z myślą o potrzebach skóry męczonej. Pozwala uzyskać natychmiastowy efekt świeżej, rozświetlonej twarzy.
Program składa się z trzech saszetek o pojemności 2 ml. Czyli w sam raz na jednorazowe użycie. Przyznam, że jak dla mnie to i tak za dużo- na upartego mogłabym rozłożyć to na dwukrotne stosowanie.
Programy Pielęgnacyjne Dermiki to domowa alternatywa dla zabiegów profesjonalnej pielęgnacji, starannie skomponowana i dostosowana do potrzeb Twojej skóry. 3-etapowy program rewitalizujący został opracowany z myślą o potrzebach skóry męczonej. Pozwala uzyskać natychmiastowy efekt świeżej, rozświetlonej twarzy.
Program składa się z trzech saszetek o pojemności 2 ml. Czyli w sam raz na jednorazowe użycie. Przyznam, że jak dla mnie to i tak za dużo- na upartego mogłabym rozłożyć to na dwukrotne stosowanie.
Etap 1. Profesjonalny peeling korundowy złuszcza nadbudowany martwy naskórek, który ogranicza skuteczność pielęgnacji. Nałóż niewielką ilość peelingu na oczyszczoną wcześniej skórę twarzy. Masuj przed około 2-3 minuty, a następnie zmyj twarz wodą.
Jest to mój ulubiony etap. Peeling posiada w sobie malutkie drobinki, które są dość ostre i wyczuwalne podczas mycia. Ja nakładam go moim ulubionym urządzeniem Philips VisaPure Advanced, który udało mi się wygrać. Czas masowania szczoteczką trwa akurat dwie minuty, więc tyle wystarczy aby dokładnie "wypeelingować" twarz 😋. Sam kosmetyk bardzo dobrze się spłukuje, ma przyjemny zapach. Po umyciu buzia jest idealnie gładka, więc działanie ma skuteczne.
Etap 2. Tonizującą esencję z kwiatem lotosu nanieś na osuszona skórę twarzy. Esencja przygotuje Twoją skórę do alternatywnej pielęgnacji.
Podobnie jak w przypadku wersji zielonej- ten etap mogłabym pominąć, bo nie odczułam żadnego super działania. Jednak może efekt dzięki niemu jest taki, a nie inny. Esencji jest dużo, więc całej nie zużywam na twarz jednorazowo.
Etap 3. Energizującą maseczkę wmasuj w skórę, odczekaj 10 minut do jej wchłonięcia. Aby zmaksymalizować skuteczność pielęgnacji, w maseczce zastosowano pochodna witaminy C, która charakteryzuje się większą stabilnością, trwałością i zdolnością przenikania niż kwas askorbinowy. Witamina C uwalnia swoją moc głęboko w skórze, aktywizując ją do radykalnej odnowy, od podstaw. Maseczka pozostawi Twoją cerę wypoczętą, młodzieńczą i pełną blasku.
Etap ten był dla mnie dużym zaskoczeniem, kiedy stosowałam program po raz pierwszy. Dlaczego? Maseczki się nie spłukuje, co wywołało we mnie szok. Bałam się, że moja twarz nie da rady jej wchłonąć i pozostanie na niej jakaś lepka, bądź sucha powłoka. Pozytywnym zaskoczeniem jest fakt, że nic takiego nie ma miejsca. Faktycznie, po około 10 minutach wszystko jakby za dotknięciem magicznej różdżki znika, a na twarzy pozostaje tylko uczucie świeżości i wypoczęcia. Moja buzia wygląda jak po dobrym zabiegu u kosmetyczki- rozpromieniona i rozjaśniona. Szczególnie efekt ten widoczny jest w okolicach oczu. Cienie pod oczami jakby zniknęły co bardzo sobie cenię w tej kuracji.
Podsumowując, etapy, które miałam okazję wypróbować są naprawdę skuteczne i świetne, kiedy mamy mało czasu na "odświeżenie się" przed wielkim wyjściem. Cena to około 10 zł, więc wygórowana to ona nie jest 😊. Z pewnością wrócę do tego wariantu dzięki właściwościom rozświetlającym. Po zastosowaniu czuję się o 10 lat młodsza 😋
Program mogłam wypróbować dzięki uprzejmości portalu TrustedCosmetics za co jeszcze raz dziękuję :)
Jest to mój ulubiony etap. Peeling posiada w sobie malutkie drobinki, które są dość ostre i wyczuwalne podczas mycia. Ja nakładam go moim ulubionym urządzeniem Philips VisaPure Advanced, który udało mi się wygrać. Czas masowania szczoteczką trwa akurat dwie minuty, więc tyle wystarczy aby dokładnie "wypeelingować" twarz 😋. Sam kosmetyk bardzo dobrze się spłukuje, ma przyjemny zapach. Po umyciu buzia jest idealnie gładka, więc działanie ma skuteczne.
Etap 2. Tonizującą esencję z kwiatem lotosu nanieś na osuszona skórę twarzy. Esencja przygotuje Twoją skórę do alternatywnej pielęgnacji.
Podobnie jak w przypadku wersji zielonej- ten etap mogłabym pominąć, bo nie odczułam żadnego super działania. Jednak może efekt dzięki niemu jest taki, a nie inny. Esencji jest dużo, więc całej nie zużywam na twarz jednorazowo.
Etap 3. Energizującą maseczkę wmasuj w skórę, odczekaj 10 minut do jej wchłonięcia. Aby zmaksymalizować skuteczność pielęgnacji, w maseczce zastosowano pochodna witaminy C, która charakteryzuje się większą stabilnością, trwałością i zdolnością przenikania niż kwas askorbinowy. Witamina C uwalnia swoją moc głęboko w skórze, aktywizując ją do radykalnej odnowy, od podstaw. Maseczka pozostawi Twoją cerę wypoczętą, młodzieńczą i pełną blasku.
Etap ten był dla mnie dużym zaskoczeniem, kiedy stosowałam program po raz pierwszy. Dlaczego? Maseczki się nie spłukuje, co wywołało we mnie szok. Bałam się, że moja twarz nie da rady jej wchłonąć i pozostanie na niej jakaś lepka, bądź sucha powłoka. Pozytywnym zaskoczeniem jest fakt, że nic takiego nie ma miejsca. Faktycznie, po około 10 minutach wszystko jakby za dotknięciem magicznej różdżki znika, a na twarzy pozostaje tylko uczucie świeżości i wypoczęcia. Moja buzia wygląda jak po dobrym zabiegu u kosmetyczki- rozpromieniona i rozjaśniona. Szczególnie efekt ten widoczny jest w okolicach oczu. Cienie pod oczami jakby zniknęły co bardzo sobie cenię w tej kuracji.
Podsumowując, etapy, które miałam okazję wypróbować są naprawdę skuteczne i świetne, kiedy mamy mało czasu na "odświeżenie się" przed wielkim wyjściem. Cena to około 10 zł, więc wygórowana to ona nie jest 😊. Z pewnością wrócę do tego wariantu dzięki właściwościom rozświetlającym. Po zastosowaniu czuję się o 10 lat młodsza 😋
Program mogłam wypróbować dzięki uprzejmości portalu TrustedCosmetics za co jeszcze raz dziękuję :)
Ciągle szukam peelingu idealnego i chyba przekonalas mnie do zakupu ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam stosowałam, ale więcej po niego nie sięgnę gdyż ponieważ w składzie cała tablica Mendelejewa ;/ Niestety dużo tego, i mam jeszcze jeden ten program rewitalizujący, ale komuś oddam zapewne ;) Jakoś nie ma ochoty go kolejny raz użyć ;)
OdpowiedzUsuńte maseczki są bardzo dobre. Było widać efekt od razu. Szkoda,że cena taka wysoka. Może będą w promocji. To wtedy kupię sobie mały zapas.
OdpowiedzUsuńCzy cena jest wysoka za 3 kosmetyki w jednym. Mi sie wydaje że nie.
UsuńCiekawe, jak by sue to cudo u mnie sprawdzilo😊
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nimi zainteresowałas, z przyjemnością wypróbuje.
OdpowiedzUsuńBuziaki 😘
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńWarte wypróbowania.Cena i Twoja opinia są bardzo zachęcające.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, są jednak ja słyszałam ze bardzo skórę podrażniają ;/
OdpowiedzUsuńjak każdy kosmetyk. na jednego działa- innego podrażnia.
Usuńzazdroszcze tego philipsa, bo wiem ,że jest mega :D
OdpowiedzUsuńa te maseczki kojarze, ale nie testowałam ich.
no z tym philipsem to mi się udało :)
UsuńNie mam dobrych wspomnień z ta firma :/
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić, kusisz 😊
OdpowiedzUsuńPo takiej pozytywnej recenzji rozejrzę się za maseczką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
No i tu mnie zaskoczyłaś maseczką, która sama się wchłania! Wow, ale ten świat się zmienia;)
OdpowiedzUsuńDo Dermiki zaufanie mam od zawsze. Opisanych produktów jeszcze nie wypróbowałam, jakoś nie wpadły mi w ręce. Teraz zwrócę na nie uwagę :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJejciu, SUPER! :D Nienawidzę spłukiwać maseczek, nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieją takie, których spłukiwać nie trzeba! :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tym zabiegiem od Dermiki.
OdpowiedzUsuńChetnie bym spróbowała bo moja cera woła o pomste do nieba...
OdpowiedzUsuńOooo to jest coś, czego moja skóra teraz potrzebuje, każdy podkład mi sie warzy :(
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz... Same świetne rzeczy u Ciebie. ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie ciekawa byłam tej pielęgnacji w 3 krokach, dzieki za wpis
OdpowiedzUsuńŚwietny,rzeczowy wpis! Rozwiązanie idealne, ponieważ masz wszystko co tak naprawdę jest potrzebne do tego,aby zadbać i odpowiednio pielęgnować swoją skórę! Jestem pod wrażeniem tego urządzenia! Nigdy takiego nie miałam i już zaczynam żałować. Często denerwuje mnie,gdy muszę peeling nakładać ręką,a tutaj w łatwy i przyjemny sposób można pozbyć się naskórka i to dokładnie!
OdpowiedzUsuńCzy Ów kosmetyk przydatny również dla mężczyzn?
OdpowiedzUsuńCzy dla mężczyzn równie skuteczny?
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie mam zielonego pojęcia. :)
Usuń