Pędzle do makijażu KILLyS
Prezent / współpraca barterowa
Pędzle do makijażu to podstawa w kosmetyczce każdej kobiety. Jedna ma ich więcej, druga mniej. Nigdy nie kupowałam pędzli dobrych marek, zawsze były to jakieś najtańsze dostępne na rynku. Jednak za każdym razem, kiedy ich używałam przeklinałam, że nigdy więcej ich nie użyję.
Wypadające włoski, które w jednej chwili lądowały w oku bądź zostawały na twarzy razem z podkładem, to koszmar, który przeżywała pewnie nie jedna z Was. Postanowiłam, że będę szukać takich, których będę używała z czystą przyjemnością.
Takim właśnie sposobem trafiłam na pędzle marki KillyS. Na nie jednym blogu czytałam o ich zaletach oraz o tym, że nie należą do drogich- co w moim przypadku jest bardzo ważne.
Jestem posiadaczką ciekawego kompletu tych pędzli i w tym poście chcę Wam o nich opowiedzieć. Ciekawe? A więc zaczynamy!
Zacznę od największych.
Pierwszy z nich to pędzel do pudru. Myślę, że ten rodzaj używa każda z Was.
Ten jest bardzo gęsty, miękki i sprężysty. Dostosowany jest to aplikacji pudru sypkiego i prasowanego na twarz i dekolt. Dzięki syntetycznemu włosiu ułatwia nabieranie cięższych konsystencji. Przedłuża trwałość makijażu, nie pozostawiając na twarzy nadmiaru pudru. Cera jest matowa, gładka o równomiernym kolorycie.
W porównaniu do mojego poprzedniego pędzla do pudru- ten jest delikatniejszy. Bardzo przyjemnie nim się rozprowadza puder po naszej twarzy- jest to bardzo miłe uczucie. Na pierwszy rzut oka widać, że włosie jest bardzo miękkie. Co mi się w nim podoba- wygodnie osiada w dłoni, nie wyślizguje się i co najważniejsze- nie gubi włosków.
Kolejny, to pędzel do różu. Jeśli mam być szczera, to do tej czynności używałam zawsze pędzel do pudru- jeden i ten sam. 😋
Ukośny pędzel przeznaczony jest do nakładania różu i korekty kształtu twarzy. Posiada bardzo miękkie, syntetyczne włosie, ułożone w lekko spłaszczonej skuwce, przycięte po skosie. Umożliwia precyzyjną aplikację różu na kości policzkowe. Policzki są podkreślone bez wysiłku. Rozświetla i rzeźbi twarz.
Z tego typu pędzlem spotkałam się pierwszy raz. Tzn. wiedziałam o ich istnieniu, jednak nie miałam ich w swoim posiadaniu. Przyznam, że jest to bardzo wygodna forma pędzla. Fajnie nim się operuje, a w efekcie mamy pięknie podkreślone policzki.
Trzeci z dużych pędzli to pędzel do podkładu. Tego typu pędzli również brakowało w mojej dotychczasowej kolekcji. Podkład zawsze nakładałam ręką.
Syntetyczny pędzel do aplikacji podkładów o konsystencji płynnej lub kremowej. Został wykonany z wysokiej jakości włosia syntetycznego w kształcie "kociego języczka", co zapewnia doskonałą aplikację kosmetyków. Nie absorbuje kosmetyku. Włosie jest elastyczne i odpowiednio giętkie, ułożone w spłaszczonej skuwce. Pędzel wyrównuje koloryt i maskuje wszelkie niedoskonałości skóry rozcierając i wygładzając kremowy lub płynny podkład na całej twarzy: na powiekach, na czole i na skrzydełkach nosa; sprawia, że podkład jest perfekcyjnie nałożony, a cera wygląda niezwykle naturalnie.
Przyznam, że ten pędzel bardzo mi się przydał. Dzięki niemu mogę higieniczniej nakładać na swoją twarz podkład, nakłada się równomiernie a efekt jest oszałamiający. Nie używam podkładów na co dzień- tylko "od święta", ale bardzo zależy mi na efekcie "WOW"- i dzięki temu pędzlowi taki osiągam.
Kolejne pędzle, to zestaw do makijażu oka. Składa się on z:
- Pędzelka do cieni, którym najlepiej nakładać cienie bazowe. Podobnie jak poprzednicy z tego postu, wykonany jest z syntetycznego włosia, które pięknie nabiera odpowiednią ilość cieni. Bardzo wygodnie leży w dłoni i przyjemnie się nim operuje.
- Pędzelka do eyelinera - skośnie ucięty- dzięki niemu uczę się robić kreski idealne, które nigdy mi nie wychodziły. Aktualnie jest już lepiej, jednak jeszcze nie jest to perfekcyjne. Z takim pomocnikiem na pewno do tego dojdę 😊
- Aplikatora z gąbką do cieni eyeshadow - typowa gąbeczka do cieni- niezbędna w każdej kosmetyczce. Gąbka jest bardzo delikatna- nie jest gumowa- co bardzo w niej cenię.
Szczoteczka do brwi i grzebyk do rzęs w jednym.
Grzebyk jest odpowiednio wyprofilowany, aby jak najlepiej rozczesać i podkręcać rzęsy, usuwając przy tym ewentualne grudki tuszu. Szczoteczka wykonana z idealnego włosia służy do układania brwi i korygowania ich kształtu.
Taką szczoteczkę również powinna posiadać każda z nas. Na pewno nie raz miałyście na rzęsach grudki, które było trzeba ściągać sposobami. Ja zawsze robiłam to szczoteczką od tuszu. Jednak rzęsy wyglądały po tym zabiegu jeszcze gorzej w efekcie czego- musiałam zmywać je i malować od nowa.
Ostatni produkt to dla mnie nowość- magiczna gąbka 3D.
Dzięki wyjątkowej strukturze, gęstości i owalnemu kształtowi, gąbka idealnie rozprowadza podkład na twarzy, nie wchłaniając go nadmiernie do wnętrza gąbki. Rozprowadzając podkład nie tworzy zacieków i smug, zmniejsza widoczność porów, zmarszczek, bardzo dobrze kryje przebarwienia. Idealna do każdego typu podkładu- w płynie, kompakcie, w sprayu czy pudru mineralnego.
Zawsze byłam ciekawa tych gąbek i jestem zaskoczona efektem pracy przy jej pomocy. Jest bardzo sprężysta (po przyciśnięciu błyskawicznie wraca do swojego pierwotnego kształtu), pięknie dopasowuje się do naszej twarzy i faktycznie nie wchłania pudru do środka jakoś specjalnie. Nakładałam nią również korektor pod oczy i powiem Wam, że wygląda to o niebo lepiej niż w przypadku nakładania pędzlem.
n
Podsumowując chciałabym zaznaczyć, że są to najlepsze pędzle, których używałam do tej pory. Najbardziej cenię je za to, że włosie trzyma się na swoim miejscu i nie wędruje po mojej twarzy czy oczach. Cena również jest odpowiednią i mieści się w moim budżecie.
Dziękuję dystrybutorowi Inter-Vion za możliwość ich wypróbowania. Macie jedną zadowoloną klientkę więcej 😊😉
Tych gąbeczek jakoś nie lubię, ale pędzle wyglądają rewelacyjnie kochana <3
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne. Jestem mega zadowolona!
UsuńPędzle faktycznie prezentują się świetnie :). Ich akurat nigdy dość :) Ja nawet wszystkich nie mam i strasznie nad tym ubolewam :(
OdpowiedzUsuńZobacz Madzia ile ja mam lat a dopiero kolekcja staje się pełna :)
UsuńZawsze polecam zainwestować w dobre pędzle. Jeden wydatek a pędzle służą latami.
OdpowiedzUsuńI masz rację!
UsuńTa gąbka mnie zainteresowała. Ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdziła. Ja mam w swojej kolekcji az 3 pędzle do makijażu! Chyba pora na zmiany 😊
OdpowiedzUsuńW swojej kosmetyczce używam tylko pędzla do różu😊 ale dobrze wiedzieć, który jest do czego😁😁😁
OdpowiedzUsuńPiekne sa te pedzle 😊 te gabeczki mam, ale jakos mi nie podchodza.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę KIllys ostatnio też testuję ich pędzle i jestem bardzo zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, masz trochę inne :)
UsuńPędzle są bardzo miłe dla oka. :)
OdpowiedzUsuńMój blog
śliczne te pędzle, coś w sam raz dla mnie
OdpowiedzUsuńWyglądają na dobre jakościowo :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że oni w swojej ofercie mają też pędzle. chetnie sama przetestuje :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają :)
są super, polecam!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńta gąbeczka tak nie chłonie.
UsuńBardzo ciekawe pedzle, u mnie jezyczkowy do twarzy niestety sie nie przydaje, ale zawsze moge nalozyc nim np. maseczke :D
OdpowiedzUsuńja też tak robię heh
UsuńA ja pedzli nie uzywam bo sie malo maluje ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo się ładnie prezentują te pędzelki. Chętnie przekonałabym się jak się u mnie sprawdzi ten do podkładu. :)
OdpowiedzUsuńMam jeden pędzel z powyższych propozycji i służy mi już bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńJestem z niego zadowolona.
Buziaki
Nie dziwię się, że jesteś zadowolona.
UsuńDawno nie cieszyłam się tak z pędzli- swoje stare wywalam do kosza! :D
Wow! Nie wiedziałam, że KillyS ma pędzle :o !!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują !
Moja kolekcja pedzli jest pusta 😄moze ją powieksze
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie kupiłam firmowych pędzli, zawsze było mi szkoda pieniędzy. Jednak coraz bardziej dojrzewam do zakupu jednego, a porządnego zestawu.
OdpowiedzUsuńKiedyś w szkole byłem na mistrzostwach makijażu i bardzo ważne dla mnie było aby pędzelki były z włosia naturalnego. Najlepsze! Miękkie :)
OdpowiedzUsuńJa mam byle jakie pierwsze lepsze pędzle... wydają się być okej, Ale nigdy nie mialam droższych więc tak naprawdę niemam porównania
OdpowiedzUsuńPędzli mam jedną paczkę, i myślę, że starczy mi na lata. :) Twoje wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńGenialne pędzle! Świetnie się prezentują.😊
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentują ;D
OdpowiedzUsuńNie używam pedzli ale to dlatego że nie robię sobie profesjonalnego makijażu. Wystarczy mi puder w kremie i dobry tusz
OdpowiedzUsuńPiękne pędze, w sumie to one są najważniejsze i to one worza efekt makijażu
OdpowiedzUsuńSuper;)Chętnie bym zamieniła moje na te;)
OdpowiedzUsuńJa używam hakuro są rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuń