Pianka do mycia twarzy z neem - Himalaya
Prezent / współpraca barterowa
Dzisiejszy post jest bardzo pachnący. Chciałabym przedstawić Wam piankę do mycia twarzy od Himalaya.
Zaczniemy tradycyjnie od opisu producenta:
Łagodna pianka do mycia twarzy z neem do skóry problematycznej.
Pojemność 150 ml.
Pianka z neem firmy Himalaya w delikatny sposób rozprowadza się po skórze twarzy, odświeża ją i głęboko oczyszcza. Regularnie stosowana przywraca skórze witalność i zdrowie. Usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia, nie zawiera mydła, nie powoduje przesuszenia skóry.
Neem to roślina znana z antybakteryjnych właściwości, w połączeniu z kurkumą skutecznie przeciwdziała trądzikowi i powstawaniu zaskórników. Skóra staje się gładka, odświeżona i zdrowa.
Sposób użycia:
Delikatnie wmasować piankę w zwilżoną uprzednio skórę twarzy, dokładnie spłukać i osuszyć. Stosować dwa razy dziennie Tylko do użytku zewnętrznego. Produkt nie jest testowany na zwierzętach.
MOJA OPINIA:
Zacznę od wyglądu opakowania, które bardzo mi się podoba. Buteleczka jest w kształcie wysokiej tuby z wygodnym dozownikiem. Jest przejrzysta, dzięki czemu widzimy pozostałą ilość kosmetyku w środku opakowania. Kolor płynu- żywa zieleń- jest to mój ulubiony kolor więc bardzo cieszy moje oko.
Zapach pianki jest delikatnie ziołowy i świeży- bardzo przyjemny. Kojarzy mi się z jednym z zapachów z dzieciństwa, więc sprawia, że mogę się odprężyć. Aromat ten jest bardzo intensywny, jednak dość szybko się ulatnia więc nie powinien przeszkadzać w użytkowaniu.
Wspomniany wyżej dozownik pompując płyn tworzy delikatną, białą piankę. Ilość kosmetyku po jednym wciśnięciu pompki spokojnie wystarczy na umycie twarzy, szyi i dekoltu. Nie zacina się, nie przecieka, jest i bardzo higienicznym rozwiązaniem.
Pianka z łatwością rozprowadza się po naszej skórze, z łatwością też się zmywa. Pozostawia po sobie delikatny- już nie tak intensywny, jak przy myciu- zapach.
Skóra po zastosowaniu jest czysta, przyjemna w dotyku i delikatnie napięta- bardzo podoba mi się ten efekt.
Mogę śmiało stwierdzić, że skutecznie usuwa nadmiar sebum, matowi skórę jednocześnie jej nie wysuszając- daje uczucie dokładnego oczyszczenia- uwielbiam takie działania.
Używam jej rano i wieczorem ciesząc się rytuałem pielęgnacji na nowo.
Kosztuje około 15 zł więc nie jest droga i myślę, że jak ją wykończę to sięgnę po nią ponownie.
Otrzymałam ją w ramach kampanii ambasadorskiej na stronie producenta i razem z nią otrzymałam jeszcze inne kosmetyki z tej serii, o których niebawem Wam opowiem.
Przyglądałam się jej nie raz w sklepie ale ostatecznie nie trafiła jeszcze do mojego koszyka ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam pierwszy raz widzę ten produkt ale kto wie moze bedzie on moim kolejnym zakupem
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz zawiedziona.
UsuńBardzo ją polubiłam, jednak stosuję tylko rano.
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda. Lubię pianki- łatwo się je dozuje i zazwyczaj są delikatne :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Himalaya ;) Tej pianki nie znam, ale czuję się zachęcona do zakupu :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takiej rośliny jak neem😟 a powinnam, bo na mojej mieszanej i przetluszczajacej się cerze może ten składnik zdziałać cuda 😊
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, a dzięki kosmetykom Himalaya trochę o niej poczytałam :D
UsuńDuży plus dla tej marki za nie testowanie produktów na zwierzętach.
OdpowiedzUsuńTo kolejna rzecz o której dowiaduje sie z Twojego bloga. Fajnie że jesteś i pokazujesz tyle nowości
OdpowiedzUsuńSuper- cieszę się! :)
UsuńPianka to dla mnie nowość. Ale z chęcią bym wyprobowala. Czekam co tam jeszcze masz 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie okazała się za mocna
OdpowiedzUsuńNie lubię żadnych pianek/mydeł itp do twarzy, wole jednak samą wodę.
OdpowiedzUsuńja mam zbyt tustą cerę na samą wodę.
UsuńSłyszałam o tej firmie, jednak nie miałam okazji testować ale taka pianka to super sprawa :)
OdpowiedzUsuńMam i lubie jej zapach. I to prawda , jest bardzo wydajna.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, choć mam w kolejce. Teraz czuję się jeszcze bardziej pozytywnie nastawiona.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona ze stosowania :)
UsuńZauważyłam, że ostatnio dość popularne zrobiły się pianki do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńPytanie: jaki skład?
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachecilas, lubie taka forme produktu do oczyszczania <3
OdpowiedzUsuńpianki do twarzy lubię. pierwsza jaką mialam to byla z Nivea i fajna sprawa :D
OdpowiedzUsuńchetnie bym ją przetestowala.
Czytałam już o niej i jestem tego produktu ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńyyy...? aloes? ja tu nie widzę aloesu :P
UsuńNo to jeszcze raz ;) Zuzka tak to jest jak się komentuje bez wypicia kawy, no ale nie istotne ;) Pianki są fajne, tylko się zastanawiam czy u mnie by się nadawała, bo nie mam skóry problematycznej.
OdpowiedzUsuńNigdy tej pianki nie używałam,ale z całą pewnością po nią sięgnę!:) Bardzo mi się podoba to,że od razu lekko się pieni,a i cena powala!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze pianki :D Jeszcze mam spory zapas żeli, ale po piankę chyba sięgnę też :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam ich produktów.
OdpowiedzUsuńO powiem szczerze że zaciekawilas mnie! Miałam piankę do mycia ciała ale do twarzy jeszcze nie..
OdpowiedzUsuńPo recenzji stwierdzam że z przyjemnością wypróbuje produkt godny uwagi :)
Buziaki
Świetna pianka! Byłaby idealna dla mnie.
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje :D że bym się z nią bardzo polubiła :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za piankami, ale dopiero od niedawna się przeprosiłam z tonikiem więc kto wie, może i do pianek dorosnę :D
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że jeszcze nigdzie się z nim nie spotkałam. Ale dziękuję warto wiedzieć, że taka jest.
OdpowiedzUsuń