Freedom Pro Melts Liquid Lipstick
Prezent / współpraca barterowa
To, że fanką produktów Freedom Makeup jestem, to już wiecie. Nie zdziwi więc Was to, że znowu przyszłam do Was z recenzją produktów tej marki. Dziś przyszedł czas na błyszczki do ust.
W tym roku zaczęłam podkreślać swoje usta przeróżnymi pomadkami i błyszczkami. Do tej pory tego nie robiłam, ponieważ uważałam to za zbędne. Zmieniłam jednak zdanie i dziś nie wyobrażam sobie makijażu bez pomalowania ust.
Recenzję tych kosmetyków, zaczniemy jak zawsze, od zapewnień producenta:
Błyszczyk posiada delikatną konsystencję, która łatwo się rozprowadza. Nie wysusza warg, a także nie pozostawia smug. Wysoki stopień pigmentacji pozwala na uzyskanie wymarzonego efektu już po nałożeniu pierwszej warstwy. Poręczne opakowanie i aplikator w formie gąbeczki zapewniają niezwykle sprawne stosowanie kosmetyku. Produkt dostępny w 4 kuszących odcieniach.
- Błyszczyk do ust.
- Mocno napigmentowany.
- Zapewnia łatwą aplikację.
- Gwarantuje wyrazisty efekt już po nałożeniu pierwszej warstwy.
Odcienie, jakie posiadam to Pro Melts NO HEROS (ciemniejsza) i Pro Melts UP (jasny róż).
Błyszczyki zamknięte są w typowych dla tego typu produktów buteleczkach. Aplikator z gąbeczką również jest podobny jak w większości takich kosmetyków.
Podoba mi się minimalizm opakowania, przejrzysta buteleczka z białą nakrętką i samą nazwą marki i produktu- bez zbędnych i przesadzonych grafik.
Konsystencja tej płynnej pomadki jest kremowa i dość gęsta. Ta formuła zapewnia komfortowe uczucie, pozostawia pełne krycie bardzo intensywnym kolorem, nadając ustom pełniejszy wygląd. Mimo swojej gęstości jest lekka. A co najważniejsze- nie klei się!
Nie cierpię błyszczyków właśnie przez tę lepkość na ustach- moje włosy momentalnie przyklejają się do ust, a zabierając je- wysmaruję sobie pół twarzy. Tu tego efektu na szczęście nie ma.
Jeśli chodzi o kolory to w jednym się zakochałam, drugi jednak nie skradł mojego serca. Jaśniejsza wersja niezbyt pasuje do mojej karnacji więc oddałam ją koleżance. Ciemniejsza ma odcień malinowy i jest idealnym wykończeniem praktycznie każdego makijażu. Kiedyś bałam się używać tak ciemnych szminek, dziś jednak robię to dość często.
Na ustach prezentują się tak:
Pro Melts UP
Pro Melts NO HEROS
Jak już pokazałam zdjęcia jak wyglądają na moich ustach, to od razu wspomnę o bardzo ważnej rzeczy. Jeśli jesteś posiadaczką suchych ust- z wyraźnymi skórkami- ten błyszczy nie będzie dla Ciebie. Dlaczego? Przez swoją gęstość- wyraźnie zaznacza suche skórki i zadziorki. Przed wykonaniem makijażu warto zrobić sobie dobry peeling ust, aby uniknąć nieestetycznego wyglądu.
Oprócz tej przypadłości wad nie zauważyłam. Jak na błyszczyk za nie całe 10 zł nawet trwałość mogę określić jako zachwycającą. Aby zmyć ciemniejszą muszę się nieźle nagimnastykować :)
A więc moje drogie Panie- szczerze ten błyszczyk dostaje ode mnie 5 z minusem, za podkreślanie skórek. Jednak kiedy ich nie posiadam- efekt zachwyca!
Znacie te błyszczyki? Co o nich sądzicie?
Ja nie mam suchych skorek więc to u mnie nie problem . podoba mi się jasny roz :)
OdpowiedzUsuńJa czasem mam, ale robię peeling i po problemie :D
Usuńten ciemny róż jest cudowny *.*
OdpowiedzUsuńTeż bardzo przypadł mi o gustu!
UsuńMi zaś się ta jaśniejsza bardziej podoba :) Uwielbiam taki odcień różu na ustach :D
OdpowiedzUsuńDelikatny bardzo :) no ale nie każdemu pasuje.
UsuńWygląda zachęcająco ten malinowy kolor. 😊 jak z trwałością?
OdpowiedzUsuńKilka godzin się trzyma- do zdjęć musiałam zmywać i miałam problem :P
UsuńCiemniejsza jest piękna, widzę ją w swojej kolekcji. Świetnie że się nie kleją bowiem też tego nie znoszę.
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńNie jestem zwolenniczką pomadek i błyszczyków, ale ten róż podbił moje serce kochana ♡
OdpowiedzUsuńSą piękne te odcienie :)
Usuńnie lubię błyszczyków, wolę pomadki matowe. ale kolorek przepiękny :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńdrugi kolor jest przepiękny <3
OdpowiedzUsuńmój faworyt <3
UsuńBardzo ładnie prezentują się te pomadki :)
OdpowiedzUsuńMój blog
To prawda :)
UsuńWow ten drugi kolor jest cudowny !!! Ja mam problem z suchymi ustami, będą dobre dla mnie ?
OdpowiedzUsuńnapisałam w poście, że jak zrobi sie peeling to tak ;)
UsuńTen drugi jest boski! Pasuje Ci. Ja mam troche suche usta musiakabym je ogarnac aby nalozyc. Dobrze, ze sie nie klei. Wielki plus bo tez wiecznie jak wiatr wieje to mam problem z wlosami. A Ty masz bardzo dlugie. Super recenzja 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję ��
UsuńFajne te blyszczyki. Ostatnio cos zaczely mi sie nudzic matowe usta i chetnie sprobowalabym czegos nowego :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować.
Usuńbardziej podoba mi się druga propozycja :)
OdpowiedzUsuńCiemniejsza bardziej mi się podoba :D Kiedy przeczytałam na FP, że to błyszczyki, pomyślałam o takich, co zostawiają jedynie poświatę koloru, a nie o takich z takim kryciem :D Zmieniam zdanie, takie lubię :D
OdpowiedzUsuńHaha ja też się zdziwiłam 😁
UsuńNie moje odcienie, ale inne bym z wielką chęcią przetestowała, bo prezentują sie nieziemsko <3
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńNigdy nie używałam kosmetyków tej marki, ale zdecydowanie wolę matowe wykończenie ;)
OdpowiedzUsuńMatowe to mają pomadki I też pięknie kryją, pisałam o nich całkiem nie dawno.
Usuńdrugi kolorek fajny
OdpowiedzUsuń😄😄
UsuńBardzo podoba mi się Twój styl pisania! Z całą pewnością zostanę na dłużej!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło 😄
UsuńBardzo podoba mi się ta jaśniejsza. Do mojej cery byłaby idealna.
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńU mnie usta to podstawa makijażu, eszcze ich nie miałam. Te skórki to moja zmora. Bardzo podoba mi sie ciemniejsza :)
OdpowiedzUsuńCiemniejsza jest bardzo sexy :)
UsuńZ jakiej strony zamawia Pani produkty freedom jaki koszt wysyłki? co to za pędzle na zdjęciu? :)
OdpowiedzUsuńAkurat te mam z paczki, którą otrzymałam w ramach współpracy- jednak wiem, że można je dostać m.in w PEPCO. MUR są w Hebe więc może Freedom również tam znajdziesz.
UsuńPędzle są chińskie- zamówione w sklepie ZAFUL
Super wyglądają. Z chęcią bym je wypróbowała ��
OdpowiedzUsuńPolecam! :D
UsuńOo cudne kolorki! W naszym guście!
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale wolę jednak matowe pomadki.
OdpowiedzUsuńNie przepadałam za błyszczykami, ale skoro ten nie jest klejący to z chęcią go wypróbuje.
OdpowiedzUsuńRowniez mam jeden z tych blyszczykow ale jeszcze nie uzywalam. Jestem zszokowana kryciem. Jutro wyciagam go do makijazu.
OdpowiedzUsuńTa jaśniejsza bardziej mi sie podoba. Nie lubie u siebie zbyt ciemnych ust
OdpowiedzUsuńPodobaja mi się odcienie , najbardziej ten ostatni
OdpowiedzUsuńZarówno opakowanie jak i kolorki w moim guście (zwłaszcza różowy);) Podoba mi się, że są gęstsze, ułatwia to aplikacje:)
OdpowiedzUsuńOpakowania śliczne malinowa wygląda ślicznie
OdpowiedzUsuń