Liczby i kolory ALEKSANDRA ARTYMOWSKA- Nasza Księgarnia

Prezent / współpraca barterowa


W moim rodzinnym domu od zawsze było pełno książek- mój tata ma ich ponad 4 tysiące. Znajdziecie tam lektury, bajki dla dzieci, książki przygodowe, horrory, książki wojenne- kończąc na encyklopediach i poradnikach. Kiedy wyprowadziłam się i zamieszkałam z moim mężem, postanowiłam, że również stworzę taką kolekcję- i co rusz w moim domu pojawiają się nowe pozycje. Z racji tego, iż moja córka ma 15 miesięcy- z chęcią sięgam po książki tworzone specjalnie dla najmłodszych- z grubymi kartkami i edukacyjną treścią. 

Wydawnictwo Nasza Księgarnia w dziale "nowości" podsiada książkę "Liczby i Kolory" Aleksandry Artymowskiej, którą chcę Wam dzisiaj pokrótce przedstawić. 

Jak wspomniałam na początku- książka posiada grube strony, których żaden maluch nie przerwie i nie zniszczy. Moja Hania jest na etapie wyrywania wszystkiego- także tą pozycję bez obaw o zniszczenie mogę z nią czytać. 




Książka ta opowiada o przygodach królika Gustawa, który brnie przez gęste trawy szukając różnych przedmiotów- przy okazji ucząc liczyć. 
"... A na początek wyprawy 
Gustaw dostrzega wśród trawy
jeden kubeczek kawy.
Niech znajdzie go, kto ciekawy".

Pisana jest rymowanym wierszem, więc czyta się ją lekko, szybko, a dziecko szybko interesuje się tekstem i próbuje go powtarzać.



Co ciekawe, książkę można czytać z dwóch stron. Wystarczy odwrócić ją na drugą stronę, a naszym oczom ukażą się przygody owieczki Leonory, która nauczy naszego szkraba odróżniania kolorów. 


Tak samo, jak przygody królika- wszystko pisane jest rymowanym wierszem. 



Najfajniejsze w tej książce jest to, że obie historie prowadzą do środka książki, gdzie zwierzątka się spotykają. 


Bystre zwierzątka dzielnie przedzierają się przez gąszcze traw czy wzburzone morza, a wszystko po to, aby nauczyć nasze dzieci liczyć do dziesięciu czy odróżniać kolory. 

Książka ta gwarantuje nam wspaniałą zabawę połączoną z nauką. Uważam, że jest to świetne rozwiązanie. Z książkami należy zapoznawać malucha już od najmłodszych lat, aby później nie miał problemów z czytaniem. Taki rodzaj książek sprawia, że dziecko chętniej będzie po nie sięgać. W moim przypadku sprawdza się to w 100%. Nie wyobrażam sobie domu bez książek, oraz tego, żeby moje dzieci nie lubiły po nie sięgać. Hania mimo iż ma tylko 15 miesięcy, potrafi chwycić za tą książkę i przynieść ją- siadając obok. Spodobały jej się przygody królika Gustawa i owieczki Leonory.






Komentarze

  1. Bardzo fajna książka nauka poprzez zabawę chętnie zajrzę na ich stronę, zapewne znajdę tam coś dla mojej córki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekne ilustracje. My uczymy sie doslownie w tej chwili kolorow i liczb. Kolory moj Olus powtarza wyciagajac kolorowe kredki. Gorzej z liczbami, mowic mowi, gorzej ze wskazaniem o ktora chodzi. Swietne propozycje. Musze sie przygladnac wydawnictwu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś tak z synem się uczyłam. Dzis stawiam na więcej książek.

      Usuń
  3. Świetna książeczka. Myślami wróciłam do dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja koleżanka ma królika Gustawa, którego bardzo lubię, więc już pałam sympatią do tej książeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. chetnie bym poczytała i pooglądała z moim dzieckiem. fajna książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo kolorowa książka. Na pewno spodoba się niejednemu dziecku. My też z chęcią poznalibyśmy dogłębnie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna ta książeczka :) Powiedziałabym nawet, że bardzo stylowe ilustracje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo nietypowe- przez co przyciągają uwagę.

      Usuń
  8. Ale świetna ta ksiażeczka. Ilustracje nietypowe jak na ksiazeczke dla najmłodszych, ale mi sie bardzo podobaja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cenię naukę poprzez zabawę. Ta książka wygląda niesamowicie przyjemnie dla oka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamy podobna ksiazeczke i corka bardzo lubi gdy ją czytamy

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze mam problem na którą książkę się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam podobną ksiązkę z wydawnictwa dwie siostry :) ta też widzę że jest sweitna i przyciąga oko!

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas ciocia z Warszawy ma także strasznie dużo książek. Kiedyś wszystkie je układałyśmy na półkach u niej. Było tego strasznie dużo! Te twoje super ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna książeczka i mogłaby się spodobać mojemu synkowi. Kaja już chyba by się nie zainteresowała, ale Alan jak najbardziej tak

    OdpowiedzUsuń
  15. świetna ta książeczka, przeczytałam te krótkie opisy i bardzo fajnie się je czyta, będą bardzo pomocne w nauce :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolorowa i fajnie napisana! Nic dziwnego, że córa zachwycona😊 szacunek też dla taty za tak pokaźną biblioteczkę😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie fajna szata graficzna, nic dziwnego, że Hania po nią sięga. Uwielbiam jak maluchy "czytają", dla nich kartka przeczytana, to kartka wyrwana- na podstawie przemyśleń mojego chrześniaka 🤣

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat ucze syna liczyc (jak na razie do 3), wiec ksiazka idealna dla nas.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo coś idealnego dla mojej ANastazji :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram