Pielęgnujący dwufazowy płyn do demakijażu oczu NIVEA
Prezent / współpraca barterowa
Zaczniemy od tego, jakie informacje o tym kosmetyku znajdziemy na stronie producenta:
Pielęgnujący Dwufazowy Płyn do demakijażu oczu NIVEA bez pocierania. Bez podrażnień. Skuteczny i wyjątkowo łagodny jednocześnie. Dwufazowa formuła z jednej strony efektywnie usuwa nawet najbardziej wodoodporny, trwały makijaż oczu. Z drugiej strony pielęgnuje delikatną i wrażliwą skórę wokół oczu oraz rzęsy.
- Skutecznie usuwa nawet najtrwalszy makijaż, bez konieczności pocierania
- Chroni delikatne rzęsy
- Nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy
- Pielęgnuje wrażliwe okolice oczu
Skład: Aqua, Isododecane, Isopropyl Palmitate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Benzethonium Chloride, Sodium Ascorbyl Phosphate, Citric Acid, Sodium Hydroxide, CI 16035
Do tej pory wystrzegałam się płynów dwufazowych. Czemu? Nie przepadam za olejkami stosowanymi na twarz - a takie płyny są częściowo właśnie nimi. Jeśli chodzi o płyny do demakijażu NIVEA - nie będę ściemniać - miałam jeden, który kompletnie się u mnie nie sprawdził, więc podeszłam sceptycznie do tych testów.
Jak widzicie na zdjęciach - płyn zamknięty jest w przezroczystej buteleczce niewielkich rozmiarów. Mieści w sobie 125 ml produktu. Sam płyn jest przezroczysto - różowy. Butelka posiada nakrętkę, a pod nią kapsel z dziurką przez którą wypływa płyn. Nie do końca podoba mi się to rozwiązanie, wolę płyny z pompką, albo dozownikiem.
Zanim przystąpimy do pierwszego użycia tego płynu, należy mocno wstrząsnąć buteleczką, aby obie ciecze się ze sobą połączyły.
Czy radzi sobie z demakijażem bez pocierania - tak jak zapewnia nas o tym producent? Moim zdaniem nie.
Faktycznie rozpuszcza makijaż, jednak nie radzi sobie z nim tak jakbym chciała. Nasączony płatek kładę na rzęsy i chwilę czekam, aby później przetrzeć delikatnie oko w celu pozbycia się tuszu. Bez dociskania i tarcia - nie radzi sobie z moją maskarą. Kiedy dostał się do oczu - szczypał - więc nie jest on tak delikatny jak sobie wyobrażałam czytając gdzieś jego recenzję.
Właściwości pielęgnacyjne są widoczne. Jak już napisałam stosuję go prawie miesiąc, a moje rzęsy wyglądają doskonale. Są jakby nawilżone od środka, błyszczące i sprężyste. Ten efekt mi się podoba.
Nie udało mu się podbić mojego serca i myślę, że nie zostanie ze mną na dłużej. Jak już się maluję, to lubię robić to dość mocno i wyraźnie, a taki makeup okazał się dość problematyczny dla tego płynu.
Wydaje mi się, że będzie on odpowiedni dla osób, które nie malują się mocno - używają delikatnych odcieni, albo np. podkreślają same rzęsy czy robią kreskę eyelinerem.
Mimo wszystko cieszę się, że miałam możliwość go wypróbować. Takie testy sprawiają, że wiem za czym warto się rozglądać, a za czym nie.
Czy znacie ten płyn? Używałyście go? Czy u Was się sprawdził? Co myślicie o produktach NIVEA?
Dostałam zapalenia spojówek po pierwszym użyciu, a oleista warstwa nie jest dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńOoo o takim przypadku jeszcze nie słyszałam.
UsuńO nie nie to nie dla mnie. Skoro szczypal to moje oczy by go niestety nie zniosły. Są bardzo wrażliwe na wszelkie kosmetyki dlatego preparaty do demakijazu oczu staram sie dobierać z wielka starannością.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie nadaje się dla wrażliwych.
UsuńTo już wiem, że nie jest to dla mnie produkt przez to, że szczypie w oczy, a wielka szkoda, bo już myślałam, ze dotychczasowe kosmetyki do demakijażu z Nivea zastąpię tym :)
OdpowiedzUsuńMnie szczypie, ale czytałam kilka recenzji z innymi odczuciami, więc myślę, iż to kwestia wrażliwości oczu.
UsuńU mnie sprawdził się bardzo dobrze;) zmywał wszystko!
OdpowiedzUsuńOoo, to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCiekawa go jestem, ale nie wierzę w zbawienie dla rzęs :)
OdpowiedzUsuńDwufazowy płyn używałam bardzo dawno temu i był bodajże z yves rocher, nie odpowiadała mi w nim "tłustość". Z tym byloby podobnie, więc może i dobrze dla mnie, że u Ciebie się nie sprawdził 😉
OdpowiedzUsuńJa uważam że każdy kosmetyk działa inaczej na poszczególne osoby.
UsuńA mnie bardzo szczypał w oczy, numer jeden dla mnie to dwufazowy płyn z Loreala :)
OdpowiedzUsuńmnie też szczypał - napisałam o tym;)
UsuńDla mnie jest wystarczający :)
OdpowiedzUsuńMusze po niego sięgnąć, ponieważ ostatnio moje rzęsy są w opłakanym stanie. Kilka dni temu zauważyłam, że zaczynają wypadać. Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać podobny efekt.
OdpowiedzUsuń