Zadbaj o siebie z JANSSEN COSMETICS

Prezent / współpraca barterowa

Nie wiem czy pamiętacie, ale całkiem niedawno pokazywałam Wam krem koloryzujący Janssen Cosmetics. Dziś wracam do Was z duetem kosmetyków tej samej marki. 

Kremy, które chcę Wam dziś przedstawić, to :

• Vitaforce C Cream - krem z witaminą C
• Rich Eye Contour Cream - krem pod oczy

Zapraszam Was więc do lektury recenzji tych kosmetyków.

Jako pierwszy, pod nóż wezmę krem z witaminą C, oraz o tym, jakie informacje o kremie znajdziemy na stronie producenta.

·  Stymuluje produkcję kolagenu i elastyny

·  Neutralizuje działanie wolnych rodników

·  Przywraca skórze wymagającej utracony blask

·  Odświeżający efekt, przyjemny zapach

·  Ochrania skórę przed procesami przedwczesnego starzenia

Składniki aktywne:

• Fosforan witaminy C: stymuluje fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny, wygładza powierzchnię skóry, chroni przed działaniem wolnych rodników, hamuje proces melanogenezy
• Octan witaminy E: ochrania skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników
• Kwas hialuronowy (długo – i krótkołańcuchowy): natychmiastowo zwiększa nawilżenie w skórze, redukuje zmarszczki powstałe z przesuszenia
• Ekstrakt z cytryny: odświeża i tonizuje

Krem zamknięty jest w białym, klasycznym słoiczku z nazwą marki. Nie posiada zbędnych grafik, dzięki czemu wygląda bardzo szykownie w moim mniemaniu. 

W środku znajduje się 50 ml białego kremu, o lekkiej konsystencji i przyjemnym, cytrusowym zapachu. Dzięki temu, iż krem jest tak delikatny - niesamowicie szybko się wchłania, dostatecznie nawilżając skórę - bez efektu przetłuszczenia - czyli - nie zostawia tłustego filmu na jej powierzchni. Zapach o którym wspomniałam utrzymuje się jeszcze dobrą godzinę po aplikacji - co bardzo mnie cieszy, ponieważ uwielbiam takie świeże zapachy. 

Krem idealnie nadaje się jako baza pod podkład. Ja stosuję go codziennie rano - oraz przed nałożeniem "większego" makijażu. Na noc wolę stosować kremy, które są trochę cięższe - moja skóra ma przecież całą noc na przyswajanie dobroczynnych składników. 

Chwilę po aplikacji - twarz nabiera blasku i "ożywa". Krem stosuję od końca sierpnia i różnica w wyglądzie mojej twarzy jest niesamowicie zauważalna. Wyglądam na pewno zdrowiej - moja cera jest wygładzona, nawilżona i wygląda młodziej. 

Kolejny krem, który stosuję w parze z opisywanym powyżej, to krem pod oczy. Jakie informacje na jego temat znajdziemy na stronie producenta?

• Zwiększa elastyczność skóry w okolicy oczu
• Redukuje zmarszczki powstałe z przesuszenia
• Wygładza i liftinguje skórę w okolicy oczu
• Idealna baza pod makijaż oczu
• Bogata, ale szybko wchłaniająca się konsystencja
• Widocznie poprawia strukturę skóry w okolicy oczu

Składniki aktywne:

• Ekstrakt z owsa: widocznie liftinguje skórę
• Izomerat sacharydowy: nawilżająca substancja pozyskiwana z naturalnych cukrów, posiada wysoki potencjał retencji wody w skórze poprzez związek chemiczny z keratyną
• Kwas hialuronowy (długo- i krótkołańcuchowy): natychmiastowo wygładza skórę i dłogotrwale ją nawilża; redukuje zmarszczki powstałe z przesuszenia
• Palmitynian witaminy A: regeneruje skórę
• Olej makadamia: pielęgnuje skórę bez pozostawiana tłustej powłoki

Krem zamknięty jest w równie wytwornym, białym słoiczku - jednak o wiele mniejszym, bo 15 ml. Jednak taka pojemność, to normalna rzecz w przypadku kremów pod oczy. 

W środku znajdziemy równie lekki, jednak lekko żółtawy krem. Jego zapach jest delikatniejszy i nie wyczuwa się w nim cytrusów. 

Jako, że skóra pod oczami jest bardzo delikatna, lekkość kremu jest jak najbardziej wskazana. Nie lubię kosmetyków pod oczy, które zostawiają tłuste ślady. Mam wtedy wrażenie, że dodatkowo obciążają skórę pod oczami - a w efekcie dodają zmęczony wygląd. W przypadku tego specyfiku, chwilę po aplikacji krem znika całkowicie z powierzchni skóry. Tak jakby "spijała" go do ostatniej kropli. Podoba mi się ten efekt, dlatego też, stosuję go dwa razy dziennie. 

Stosuję go tyle samo czasu, co krem z witaminą C - czyli od końca sierpnia. Efekty jego działania już widzę. Mam wrażenie, że skóra wokół moich oczu zrobiła się grubsza - mniej przejrzysta - dzięki czemu naczynka, które tam się pojawiają - nie są już tak widoczne. Cienie co prawda nadal się pokazują, jednak jest to efekt zmęczenia, oraz mojego stanu zdrowia.  

Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona z działania tego duetu i mogę go Wam śmiało polecić. Kremy są lekkie, bardzo wydajne, przyjemnie pachną, a co najważniejsze mają świetne działanie na naszą skórę. 

Jednym zdaniem: jest to duet idealny!

Czy znacie kosmetyki Janssen Cosmetics? Posiadacie jakieś ich produkty? Jak Wam się podobają te, które przedstawiłam w tym poście?