Klasyczne, czerwone paznokcie z Gelaq - SUNFLOWER Professional

Prezent / współpraca barterowa

W zeszłym miesiącu pierwszy raz miałam do czynienia z lakierami Gelaq od Sunflower Professional. Pisałam Wam o nich TU. Zakochałam się w tych lakierach od pierwszego użycia. Dlatego też dziś postanowiłam wrócić do Was z kolejnym wpisem na ich temat. Zapraszam!

Zacznę może od samego początku. Lakiery te, zaczęłam używać świeżo po uczuleniu, które wyskoczyło mi od lakierów hybrydowych innej marki. Jakiś czas niestety nie mogłam nosić żadnego lakieru - musiałam zagoić skórki, skończyć kurację lekami i spróbować ponownie. Na szczęście okazało się, że uczuliła mnie tylko baza jednej z firm, a ja nadal mogę malować swoje paznokcie. Dlatego też od razu przystąpiłam do testów.

Jak wiecie z poprzedniego postu - zachwyciła mnie jakość Gelaq. Dawno nie miałam tak fajnych lakierów - próbowałam w nich znaleźć jakąś wadę - jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Opakowania mają cudowne, przyciągają uwagę z daleka, są duże, mają korzystne ceny i... są mega trwałe! Lakiery Gelaq są jedynymi, które na moich paznokciach trzymają się dobre 3 tygodnie. Moja tłusta płytka jeszcze nigdy nie dała rady utrzymać lakierów tyle czasu na sobie.

Jak widzicie na zdjęciu do testów wybrałam bazę witaminową. Nigdy takiej nie miałam, dlatego też postanowiłam się skusić i zobaczyć czy rzeczywiście będę zauważała różnicę. 

Od pewnego czasu przyjmuję suplementy diety i dodatkowo wcieram odżywkę w oliwce - więc moje pazurki są o wiele twardsze niż jakieś 2 miesiące temu. Wydaje mi się, że baza ta wzmocniła jednak moje pazurki i dzięki niej w końcu są trochę dłuższe niż zawsze. Chwilę po pomalowaniu pazurki są twarde, mocne i nie łamią się. Żaden z poprzednich lakierów nie utwardzał mi ich na taką skalę - a to ogromny plus. 

Jeśli chodzi o kolor lakieru - wybrałam czerwień z numerem 058 - która "schodzi" mi najszybciej - jeśli chodzi o kolory lakierów - najczęściej jej używam. W butelce znajdziemy kolor identyczny jak na stronie producenta - z czego również jestem bardzo zadowolona - bo nie raz zdarzyło się, że zamawiając coś spodziewałam się jakiegoś koloru, a otrzymałam coś innego. Lakier ma fajną konsystencję jest w sam raz - ani za gęsta, ani za rzadka, dzięki czemu przyjemnie się nim pracuje. Ani razu nie zalałam nim skórek - może doszłam już do wprawy - jednak ja uważam, że konsystencja gra tu ważną rolę. 

Efekt, jaki chcę Wam zaprezentować jest na rączkach mojej znajomej - ja zapomniałam zrobić zdjęcia moich pazurków, a dziś mam na paznokciach coś innego :) 

Jak widzicie kolor jest przepiękny i zachwyca swoim wyglądem z daleka. Jestem bardzo zadowolona z tego, że w końcu trafiłam na markę, która mnie zachwyca w 100%  i mam nadzieję, że to nie koniec mojej przygody z tymi lakierami. Z pewnością wrócę do Was z kolejnymi odsłonami manicure. 

Znacie lakiery Gelaq? Jak podoba Wam się efekt? Lubicie nosić klasyczną czerwień?