Matowo - satynowa pomadka ROYAL MATT LIPSTICK - Pierre Rene
PACZKA PR / PREZENT
Makijaż ust dopiero około rok temu wszedł mi w nawyk. Kiedyś nie przykładałam wagi do tego czy moje usta są pomalowane czy nie. Każdy makijaż jednak - wyglądał przez to podobnie i czegoś mu brakowało. Musiałam chyba dorosnąć aby zacząć malować moje usta. Dziś robię to codziennie - nawet kiedy nie robię makijażu a muszę wyjść z domu - jakiś nudziak na ustach musi być! Dziś chciałabym Wam pokazać pomadki od Pierre Rene, które od niedawna goszczą w moim domu.
Ekskluzywna kolekcja pomadek w starannie dobranych, intensywnych odcieniach, obejmujących zarówno subtelny nude, chłodne fiolety, aż po ognistą czerwień. Łączy w sobie delikatne cząsteczki pudrowe i nawilżające oleje dla efektu matowych, ale nawilżonych i miękkich ust. Dzięki wysokiej koncentracji pigmentów, uzyskany kolor jest intensywny i pełen życia, długo utrzymuje się na ustach i sprawia, że usta są jak klejnoty otulone w wibrujący kolor.To więcej niż pomadka, to modowy dodatek, elegancki i kobiecy przedmiot pożądania.Sposób aplikacji: nakładaj na usta w dwóch warstwach przy użyciu pędzelka.Posiada magnetyczne opakowanie.
Do moich rąk trafiły trzy odcienie tych szminek:
- 02 Pink Cashmere
- 06 Satin Rose
- 09 Posh Petal
Jak widzicie na zdjęciach, każdy z tych kolorów należy do grupy róży - od typowo cukierkowych do bardziej stonowanych - jednak wciąż bardzo dziewczęcych. Takich kolorów używam raczej na co dzień - więc pomadki mogłam już nie raz przetestować.
Co mogę o nich powiedzieć?
Jak już wspomniałam ich wygląd mnie zachwycił i nie mogę się na nie napatrzeć. W przypadku wnętrza - czyli samej pomadki również mogę powiedzieć o zadowoleniu. Dlaczego?
Przede wszystkim bardzo podoba mi się konsystencja pomadki - nie jest za twarda, ale i nie rozłazi się przy pierwszym kontakcie z ustami. Malowanie idzie "gładko jak po maśle" - pięknie się rozprowadza, jest bardzo delikatna i aksamitna. Aby uzyskać efekt dobrze pomalowanych ust - tak, aby kolor był jednolity - pomadkę należy nałożyć dwie warstwy. W przypadku jednej - odcień jest bardzo delikatny i przepuszcza kolor naszych ust.
Efekt, jaki uzyskamy po jednorazowym pomalowaniu, możecie zobaczyć poniżej:
Postanowiłam jednak pokazać Wam również efekt po nałożeniu dwóch warstw.
Krycie przy dwóch warstwach jest dla mnie zachwycające. Usta są dokładnie pomalowane, gładkie i miękkie. Mat również jest, jednak nie wysusza on moich ust co mnie zachwyca. Bardzo podobają mi się matowe pomadki jednak strasznie wysuszały one moje usta - teraz nie mam tego problemu.
Trwałość oceniam na dobrą - mam jednak manię oblizywania ust więc nie noszę jej przez wiele godzin. Jednak jeśli mam ją porównać do pomadek, które testowałam ostatnim razem - Pierre Rene zdecydowanie lepiej trzymają się ust. Podczas picia ze szklanki odciskają się na niej, jednak na ustach kolor zostaje - nie robią się nieestetyczne plamy z brakiem pigmentu.
Pomadka idealnie nadaje się do torebki - można ją wrzucić "luzem" bez obaw, że się otworzy - magnes trzyma się mocno i ani razu nie popuścił. W torebce mam zawsze bałagan, a pomadka cała i zdrowa :)
Cena pomadki waha się od 15 do 19 zł za sztukę więc uważam, że nie jest to duża kwota i warto za nią tyle zapłacić.
Znacie pomadki od Pierre Rene? Który odcień najbardziej się Wam podoba?
Najbardziej spodobał mi się 09 :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też najbardziej przypadł on do gustu :)
UsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuń:) dziewczęce, prawda? :D
UsuńNajbardziej podoba mi się odcień 09 i chociaż o pomadkach pierwszy raz słyszę to się na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuń09 jest bardzo ładny przy dwóch warstwach. Przypomniałam sobie, ze mam gdzieś pomadkę tej marki :)
OdpowiedzUsuńNiby kolorki wydają się podobne a na ustach każdy odcień jest inny. Kolorki takie dziewczęce nie przesadzone dla mnie nr 06 jest najładniejszy.
OdpowiedzUsuńHmmm... chyba wolę bardziej konkretne kolory, nie przepadam za takimi pudrowymi różami :)
OdpowiedzUsuńPosh Petal mnie zacheycil 😃 ja od niedawna dopiero maluje usta. Jakos zawsze akcentowalam oczy. Tylko. Teraz delikatnie sie rozkrecam i jak narazie zopatrzylam sie w 2 pomadki matowe Rimmel. No ale im bedzie wiecej tym roznorodniejszy bedzie makijaz 😉
OdpowiedzUsuńMam może 3 szminki łącznie - na codzień i tak z nich w zasadzie nie korzystam 😃
OdpowiedzUsuń06 bardzo mi się podoba piękne kolory. Na codzien nie korzystam ale na jakąś specjalną okazję uwielbiam szminki.
OdpowiedzUsuńOdcień 09 bardzo mi się spodobał
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że nie słyszałam jeszcze o tych pomadkach xd ale 09 bardzo mi się podoba xd
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory! Chciałabym mieć wszystkie. :D W sumie nigdy nie używałam pomadek ale może za niedługo się to zmieni.
OdpowiedzUsuńwww.oliwia-zofia.blogspot.com
ładne opakowania, kolory to nie moja bajka bo ja mocno podkreślam usta intensywnymi odcieniami- czerwieniom, fuksją..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Pierre Rene, jednak szminek jeszcze nie używałam. Mają bardzo ładne kolory, a opakowania przyciągają wzrok. Podoba mi się bardzo drugi odcień różu. Cudowny!
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie wyglądają :-) mimo że kolorki ładne, to nie przepadam za różem 😊
OdpowiedzUsuńcena niewielka, a efekt super. podobają mi się te pomadki, sliczne kolorki.
OdpowiedzUsuńbardzo ładna szata graficzna ale to nie moje odcienie :(
OdpowiedzUsuńcoz... Ja notorycznie oblizuje usta - na potege :( ale kolory mi sie podobaja. i nie wiem ktory bardziej. zarowno 02 jak i 09. przy jednym kryciu juz jest ladny efekt. takze sa godne iwagi.
OdpowiedzUsuńFajne kolorki na co dzień, takie delikatne i w moich odcieniach ;) Ja ostatnio dopiero przekonuję się do ciemniejszych, kiedyś nosiłam tylko takie; )
OdpowiedzUsuńŁadne nawet bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMaja przepiekne opakowania. Natomiast kolory nie sa dla mnie. Wydaja sie byc bardzo chlodne, wiec kompletnie nie moje tony. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale na Twoich ustach, jednak te kolorki do mnie nie pasują.
OdpowiedzUsuń09 to coś dla mnie, wyglądają ciekawie
OdpowiedzUsuńDla mnie tak wali olejem rycynowym, że nie zniosłam tego i jestem na pograniczu wywalenia do kosza...
OdpowiedzUsuńKolor 09 jest przepiekny i najbliższy mojej urodzie! Lubie odcienie różu!
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, ale opakowania jeszcze piękniejsze! Super się prezentują;>
OdpowiedzUsuńW sumie to dobry ten Twój nawyk wiecznie pomalowanych ust :) Bardzo ładne kolorki!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się odcienie tych pomadek jak i estetyczne opakowanie. Chętnie sięgnę m.in. po tą o numerze 09, gdyż bardzo takie lubię :)
OdpowiedzUsuńKolorki fajne ;) chociaz to bardziej satynowe wykonczenie. Do matu im daleko
OdpowiedzUsuńOd niedawna maluję usta i eksperymentuje z kolorami. Te są boskie
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki w moim typie....kocham róż i już ❤
OdpowiedzUsuńefekt po nalozeniu dwoch warstw mi nie odpowiada ale z jedna warstwą bosko!
OdpowiedzUsuńNa ustach prezentują się bardzo ładnie :) Nie są to kolory, które noszę często, ale nie można powiedzieć by były to brzydkie odcienie. Mają ładne i eleganckie opakowanie a do tego przyzwoitą cenę :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają, są to kolory, które najbardziej lubię u siebie, bo za czerwienią nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńkażdy klor mi się podoba i gdybym miała wybrac jedne nie wybiorę bo nie dam rady
OdpowiedzUsuńCudowne opakowania , jeszcze piękniejsze odcienie <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jedna warstwa idealna jest na co dzień, natomiast dwie warstwy świetnie się sprawdzą na wyjście wieczorne :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki w moim guście. Nie znam tych pomadek, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobają. Od opakowania aż po wykończenie i ich wygląd na ustach. Super, że schodzą w miarę delikatnie, nie zawsze jesteśmy w stanie skontrolować wygląd, więc to ważna kwestia, że nie zostawiają plam czy nieestetycznych prześwitów :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie kolorki, nie wspominając już o tych cudnych, złotych opakowaniach :)Myślę, że kolor pierwszy od prawej czyli chyba jest to 09, najbardziej by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńHean też wprowadził już w tamtym roku takie magnetyczne zamykanie pomadek :) mała rzecz a plusowo działa :) Jeśli chodzi o kolor mi najbardziej przypadł 09, nie widzę się w takich cukierkowych odcieniach ale wszelkie zgaszone i brudne odcienie ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńOdcień Posh Petal przepięknie wygląda na twoich ustach. Podoba mi się efekt zarówno po jednym pomalowaniu, jak i po dwóch. Lubię efekt matu, ale nie efekt wysuszonych ust. Dlatego też skoro tu piękny kolor łączy się z nawilżeniem ust to jestem jak najbardziej za!
OdpowiedzUsuńNie miałam tych pomadek. Ja sięgam raczej po mocniejsze kolory:)
OdpowiedzUsuńMam jedną z tej serii w granatowym odcieniu i są kapitalne! Bardzo dobra pigmentacja, formuła i trwałość. Szacun dla PR za wyprodukowanie tej serii szminek. Naprawdę warto je mieć!
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę z tej serii i nie ukrywam, że bardzo ją lubię :) Dodatkowo mają przepiękne opakowania <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że do pełnego krycia potrzeba dwie warstwy. Chociaż z drugiej strony dzięki temu można dozować krycie :D Kolory bardzo ładne, więc może się skuszę na chociaż jeden :)
OdpowiedzUsuńOstatni kolor zdecydowanie pasuje do Ciebie najbardziej. Ja gustuję w czerwieniach więc to niestety nie opcja dla mnie ale moja byłaby zachwycona.
OdpowiedzUsuńOpakowania faktycznie śliczne, ale kolorki nie moje :)
OdpowiedzUsuńCena nie jest wygórowana,opakowania są śliczne, kolory rewelacyjne, bardzo, bardzo fajne nabytki - ponoć cudowne produkty 😍
OdpowiedzUsuńTe pomadki tak kuszą,przede wszystkim jakością-nie wysuszają ust,ekskluzywnym opakowaniem i dobrą ceną,u mnie na pewno starczyłyby na bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńCena tych pomadek jest genialna, a wyglądają na ekskluzywne. Mam jedną w kolorze fuksja.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę ciemniejsze pomadki, ale Tobie takie pasują :) Opakowania dość eleganckie :)
OdpowiedzUsuńPink Cashmere to śliczny odcień. Podobne złote opakowania pomadek ma MUR.
OdpowiedzUsuńFajne szminki! Satin rose najfajniejsza! Uwielbiam ten odcień różu! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju pomadki. Począwszy na eleganckiej czerwieni, a skończywszy na brązach. Te także z chęcią sobie sprezentuje.
OdpowiedzUsuńOpakowania przepiękne, magnetyczny zatrzask bardzo kusi, ale kolory różowe średnio przy padły mi do gustu. Masz rację, że dwie warstwy wyglądają zdecydowanie lepiej ;) Przyznaję się bez bicia, że już je wygooglałam i kolory 05,23 i 24 muszą być moje.:P
OdpowiedzUsuńKolory szminek są cudowe ! Bardzo mi sie podobaja . Ja jednak preferuje pomady bo mam szminki i ich aplikacja mnie denerwuje :(
OdpowiedzUsuńOpakowania rzeczywistsze są piękne, co do kolorów niestety za jasne dla mnie.
OdpowiedzUsuńOpakowanie piękne, takie eleganckie... jednak same kolory do mnie nie przemawiają :/ róż to nie to co lubię, no i wykończenie też nie jest do końca matowe według mnie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowania są ładne. Kolory jednak nie moje - wolę ciemniejsze, soczyste :)
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie. Kocham matowe pomadki, wszystkie bym przetestowała
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tą pomadkę, kolory mają faktycznie piękne, od mocno intensywnych po bardzo delikatne, dziewczęce i naturalne :) Pomadka nie wysusza mi ust bo ma bardzo dobry skład i to jest dla mnie olbrzymim plusem, poza tym długo utrzymuje się na ustach i daje bardzo ładny efekt takich gładkich, zdrowych ust ;) W promocji kupuje ja za 10 zł, wiec można powiedzieć ideał za grosze :)
OdpowiedzUsuń