EVELINE Liquid Control HD - podkład do twarzy
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Do tej pory, w przypadku marki Eveline - miałam do czynienia jedynie z kosmetykami do paznokci. Swoją przygodę z tą marką zaczęłam od odżywek w lakierach, ostatnio pokazywałam Wam wpis o ich cudownych lakierach hybrydowych. Dziś chciałabym pokazać coś innego - mianowicie podkład do twarzy Liquid Control HD, który do złudzenia swoim wyglądem przypomina hitowy podkład od Catrice.
Nie należę do kobiet, które codziennie wykonują sobie makijaż, więc nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Jakich cech więc oczekuję od podkładów? Nie lubię efektu maski, nie cierpię ciężkich, zapychających podkładów, nie lubię również zbyt mocnego krycia. Szukam takich, które dadzą w miarę naturalny efekt - zakryją co nieco, ale i nie dadzą karykaturalnego efektu.
Innowacyjny podkład nowej generacji, dzięki płynnej, nietłustej i niezwykle lekkiej konsystencji zapewnia maksymalnie naturalny efekt „drugiej skóry”. Doskonale kryje i długotrwale matuje do 24 godzin, bez efektu maski. Idealnie wyrównuje koloryt, zapewniając rezultat udoskonalonej cery- „baby face effect”. Aplikowana pipetką satynową formuła pozwala precyzyjnie kontrolować stopień krycia. Testowany dermatologicznie.
Dostępny jest w sześciu odcieniach.
Dla siebie wybrałam odcień 020 Rose Beige.
Podkład zamknięty jest w szklanej piaskowanej buteleczce z pipetą, która ma ułatwić nakładanie tego kosmetyku. Mi osobiście nie podobają się takie rozwiązania, kiedy kosmetyk jest już na dnie - ciężko wydobyć resztki. Szata graficzna prosta, przyciągająca spojrzenie - wizualnie bardzo mi się podoba i z pewnością mój wzrok zawędrowałby w jego kierunku w drogerii.
Pipeta schowana jest pod nakrętką więc przy odkręcaniu podkładu możemy od razu wcisnąć gumę na pipecie i pobrać niewielką ilość kosmetyku.
Konsystencja jest rzadka. Dla mnie jest idealna, bo fajnie mogę rozprowadzić ten podkład po twarzy zarówno pędzlem, gąbeczką jak i palcami. Pięknie wtapia się w moją cerę - co nie często się zdarza w przypadku podkładów. Mogę powiedzieć, że praktycznie go nie widać.
Krycie oceniam na średnie - jeśli więc szukacie podkładu o mocnym kryciu - ten nie jest dla Was. Nie mam zbyt wielu niedoskonałości, które chciałabym ukryć więc dla mnie jest to duża zaleta tego podkładu. Daje piękny, naturalny efekt, twarzy wygląda na wypoczętą i rozświetloną. Kolor po pewnym czasie od aplikacji ciemnieje - może to również niektórym osobom się w nim nie podobać. Mnie nie przeszkadza - wydaje mi się, że mam idealnie dobrany odcień, bo, nawet kiedy ściemnieje - nie wyglądam jakbym miała maskę.
Dość szybko zastyga - fajnie matowi strefę T - więc myślę, że osobom z tłustą bądź mieszaną cerą będzie strzałem w dziesiątkę! Od kilku dni mam problemy zdrowotne, w moim organizmie trwa burza hormonów co widać po mojej cerze - stała się sucha jak diabli i łuszczy się - więc od niedawna nie używam tego podkładu, ponieważ jego dodatkowe matowienie by mi pewnie zaszkodziło. Skoro matowi - to jak możecie się domyślić - podkreśla skórki - więc bez wcześniejszego peelingu i dobrego oczyszczania twarzy ani rusz.
Podkład jest dość trwały - trzyma się praktycznie cały dzień - w miejscach, gdzie skóra dotyka np. szalika czy kołnierza kurtki - delikatnie się ściera - jednak nie tworzą się brzydkie smugi i dziury - wytarcia są praktycznie niezauważalne.
Nie zauważyłam, aby osadzał się w miejscach, których występują załamania skóry - nie zbija się, nie kulkuje - wszystko fajnie się trzyma. Pięknie współgra z moimi bazami i pudrami - więc jestem z niego zadowolona.
Jak wspomniałam na początku - ja nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i wiem, że znajdziecie na rynku nie jeden podkład godny polecenia - jednak jeśli nie macie zbyt wygórowanych wymagań i lubicie lekkie, naturalne efekty - polecam wypróbować ten kosmetyk. Jest stosunkowo niedrogi (ok.37 zł), dość wydajny i nie tworzy efektu maski, którego nie cierpi większość kobiet.
Znacie ten podkład od EVELINE cosmetics? Lubicie mocne krycie, czy bardziej delikatne efekty?
lubię mocne krycie z naturalnym efektem :D haha :D Także ciężko u mnie z podkładami, bo obie te opcje się wykluczają :(
OdpowiedzUsuńKochana spróbuj Dior undercover. Pełne krycie bez efektu maski, przynajmniej u mnie 😉
UsuńCzekam za swoi boxem z kosmetykami. Akurat ja lubie sredniomocne krycie, a niektore podklady powodują, ze mam zakryte nawet pieprzyki na twarzy :). Ciekawa jestem jak ten sie u mnie spisze, bo szczerze mowiac nie pamiętam jaki odcien wybralam :P
OdpowiedzUsuńNie lubię mocnego krycia, mój znak szczególny to masa pieprzyków i jakby je zakrył jakiś podkład, to nie czułabym się sobą. :P
UsuńKoleżanka pożyczyła mi kiedyś ten podkład i bardzo podobało mi się jaki efekt dzięki niemu otrzymałam :)
OdpowiedzUsuńLepiej wygląda nałożony którą techniką?
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj nakładam palcami :P
UsuńButeleczka swoim wyglądem przypomina podkład Catrice.
OdpowiedzUsuńto prawda, nawet o tym wspomniałam we wpisie :)
UsuńŁadny z wyglądu ale kolorystyka niezbyt rozbudowana. Nie ma tu koloru dla mnie
OdpowiedzUsuń...
szkoda.
UsuńMam ten podkład i bardzo go lubię bo jest lekki i daje naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńDokładnie - mam to samo wrażenie :D
UsuńWłaśnie czekam na testowanie tego kosmetyku, ciekawe jak u mnie się spisze
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię w takim razie :)
UsuńNiestety jeszcze się z nim nie zaprzyjaźniłam i myślę że dopóki hormonów nie wyreguluje to tego nie zrobię, gdyż również mam kłopot z przesuszona cera. Czytałam wiele świetnych opinii na jego temat i jak narazie nie natknęłam się na kogoś komu by nie pasował, także duży plus dla niego 😉
OdpowiedzUsuńNo to najpierw lepiej uporać się z suchością skóry - mam aktualnie od niego przerwę właśnie przez skórki.
Usuńtego "control" nie znałam - jestem bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńUżywam ten podkład codziennie w odcieniu 015 i pomimo, że to jedyny żółtek w palecie, dla mnie mógłby być jeszcze cieplejszy :( Niemniej jednak bardzo go lubię, choć gdy moja cera jest w nieco gorszej kondycji to potrafi mi dokuczyć :D szykuję się do zakupu Catrice ;))
OdpowiedzUsuńJa również chcę wypróbować.
UsuńWiele dobrego o nim slyszalam :)
OdpowiedzUsuńJa też i w końcu sprawdziłam :D
UsuńMiałam kiedyś kilka podkładów tej firmy i żaden nie spełnił moich oczekiwań.W sumie to rzadko sięgam po podkłady.
OdpowiedzUsuńteraz podkłady z taką pipetką są modne. ja na co dzień wolę lekkie krycie a w zasadzie wyrównanie kolorytu
OdpowiedzUsuńMam tłustą cerę właśnie w strefie T, więc myślę, że dobrze się u mnie sprawdzi, choć dla mnie dość rzadka konsystencja to raczej minus, niż plus. Jestem ciekawa czy wybrałam dobry odcień :D.
OdpowiedzUsuńNie używałam tego podkładu, ale podoba mi się forma aplikacji, nigdy z takiej nie korzystałam, a wydaje mi się, że jest to dość wygodne. Po drugie bardzo przydałoby mi się takie dokładne zmatowienie, aczkolwiek ostatnio również borykam się z przesuszoną skórą, więc muszę sobie odpuścić zakup tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jak wygląda na twarzy taki podkład :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Kochana, nie znam jeszcze tego podkładu, ale kolorek ma bardzo ładny, ciekawa jestem, czy ma różowe, czy żółte tony? :):***
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu. Ja osobiście chciałabym znaleźć taki podkład który nie zatyka porów i bardzo dobrze kryje. Jeszcze niestety takiego nie znalazłam, ponieważ większość z nich totalnie mnie zatkała i pojawiło się dużo więcej niedoskonałości. Jak na razie staram się walczyć z cerą, żeby ją odpowiednio uspokoić i oczyścić i wtedy może skorzystam z takiego podkładu jak ten. :)
OdpowiedzUsuńPodkład w takim opakowaniu z pipetą do mnie nie przemawia dla mnie jest to mega niepraktyczne rozwiązanie, sam podkład lubię jak na twarzy wygląda w miarę naturalnie.
OdpowiedzUsuńJa na większe wyjścia wolę większe krycie, za to na co dzień wolę delikatne :) Jeszcze go nie miałam, ale będę miec :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym produkcie i zdecydowanie muszę go wypróbować !
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z podkładem z pipetą, nie jestem za takim rozwiązaniem. Tak jak napisałaś ciężko byłoby wydobyć podkład z samego dołu :(
OdpowiedzUsuńPodkłady od Eveline bardzo lubię, mam wśród nich nawet swojego ulubieńca. Jednak to rozwiązanie z pipetą chyba nie do końca mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńmam i lubię go wlasnie za efekt matowienia ktory mi daje
OdpowiedzUsuńNie przepadam za podkładami z takim aplikatorem.
OdpowiedzUsuńja również nie maluję się codziennie, a jak robię makijaż to tylko taki, żeby efekt był naturalny i delikatny. O tym podkładzie słyszałam już wiele razy i od jakiegoś czasu ten kosmetyk jest na mojej chciejliście :) bardzo podoba mi się aplikacja pipetą - o ile wiem, że będzie problem z wydobyciem resztek podkładu, to jakoś podoba mi się samo nakładanie podkładu na twarz w ten sposób. Nie mam żadnych niedoskonałości, więc krycie akurat nie jest dla mnie najważniejsze. Najbardziej oczekuję tego naturalnego efektu i matowienia :)
OdpowiedzUsuńNie lubię podkładów, które ciemnieją. Jestem bladziochem i potrzebuje podkladu jasnego, który nie zmienia swojego koloru
OdpowiedzUsuńmaluję się często, więc takie krycie delikatne by mi pasowało na co dzień. Od dawna mam na niego ochotę, chciałabym spróbować, a nie mogę znaleźć wrrr;/
OdpowiedzUsuńOdkąd Catrice wypuściło swój kultowy podkład (musiałam oczywiście wypróbować) to jakoś mam niechęć do tego typu podkładów. W sumie od listopada zamieniłam codzienny podkład na krem bb od Dr. G i dobrze mi z tym :)
OdpowiedzUsuńSkoro podkreśla skórki, to nie dla mnie, bo mam z nimi problem :)
OdpowiedzUsuńpoluje na ten podklad :) chce go rowniez przetestowac
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do tego produktu ale zapewne za jakiś czas go wypróbuję chociaż jak podkreśla Suche Skórki to tak nie bardzo mi pasuje
OdpowiedzUsuńBałabym sie, że za ciezki dla mojej skóry. NIe lubie testować podkładów :/
OdpowiedzUsuńJa od dluzszego czasu nie uzywam podkladu! Wczesniej stawialam na dekikatny i naturalny efekt!
OdpowiedzUsuńopakowanie super, zbliżone do CATRICE, bo tak mi się skojarzyło w pierwszej chwili.
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam okazji testowac podkładu z Eveline, ale podoba mi się różnorodność wyboru koloru, sama nie wiem na jaki bym się zdecydowała.
Ja wolę zdecydowanie lzejsze formuły, na co dzień rzadko używam podkładów, tylko na większe wyjścia szaleję
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz, nie ma mocnego krycia i ja używam go z przyjemnością na co dzień. Zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lekkie podkłady nie potrzebuję mocnego krycia więc coś w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJednak to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWolę podkłady u o dużym kryciu.
Ciekawe ile jeszcze firm będzie się wzorować na podkładzie Catrice.
OdpowiedzUsuńJa lubię delikatne krycie ☺ kosmetyków z Eveline mam sporo jednak akurat podkładu nigdy nie miałam ☺
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu stosuje krem BB, z podkładami często miałam problem, były za ciemne lub ciemniały w trakcie dnia.
OdpowiedzUsuńDo złudzenia przypomina ten z Catrice, który całkiem polubiłam. Jednak patrząc na te kolory obawiam się że nawet najjaśniejszy odcień byłby dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńNa razie mam co do niego mieszane uczucia, mam trzy odcienie i wszystkie ciemnieją, przy suchej cerze podkreślają tego co nie trzeba :(
OdpowiedzUsuńCzekam na paczkę od eveline i tam ma być ten podkład, ciekawe jak spisze się u mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się obiecująco,jednak każda z nas musi sama ocenić czy pasuje czy nie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna buteleczka, podobają mi się takie. Ja mam zawsze 2 różne podkłady w swojej łazience. Jeden z tak zwanej półki ekskluzywnej na specjalne okazje i wyjścia, i właśnie coś takiego ze średniej półki. Tego jeszcze nie miałam okazji używać, ale cena jest przyjemna i skoro daje naturalny efekt to muszę go przetestować. :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten podkład :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu i nie ukrywam, ze chciałabym go wypróbować i porównać z podkładem Catrice. Catrice, choć nieidealny, zajmuje u mnie wysokie miejsce (przedwczoraj otworzyłam drugą buteleczkę). Po Twojej recenzji, bardziej kusi mnie Carice - jest tańszy (kosztuje jakieś 27-28 zł) i ma mega krycie :D Ale może niebawem sama się przekonam :D
OdpowiedzUsuńTen podkład bardzo mnie zainteresował i z chęcią go wypróbuję ponieważ nie mam jeszcze tego idealnego.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim sporo dobrego, ale jeszcze go nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńOdcien fajny. Tez bym taki wybrala. Krycie lubie delikatne. Walcze teraz zima z mega sucha skora stad unikam podkladow. W domu twarz mi wysusza. 2 x w tyg robie peeling.ale chyba zaczbe 3 razy. Nawilzam mocno kremami i jest juz troche lepiej. Procz tego ze chora jestem i nie zachecam wygladem. Brakuje mi jednej rzeczy w nim: pompki. Jest duzo wygodniejsza. Poki co mam podklad z maybelline i jestem z niego zadowolona. Fajnie kryje.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak wypadłyby u mnie
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu szukam na blogach informacji na temat tego podkładu i chyba się na niego zdecyduję. Słyszałam wiele dobrego, a w końcu czas na jakiś nowy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu. Chętnie bym go wypróbowała, bo nie szukam dużego krycia. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona, tylko dziwna sprawa bo on mi do konca nie zastyga i wlasnie przez to go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa preferuję mocno kryjące podkłady, więc nie wiem czy bym się z tym polubiła. Ale wypróbować chyba nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten podkład już kilka razy. Jestem go bardzo ciekawa, myślę, że jak znajdę w dobrej promocji to na pewno się skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńRaczej się z nim nie zaprzyjaźnię. Moja siostra go ma i jest porównywalny z podkładem z Delii za ok. 10 zł. Więc jak dla mnie się on nie opłaca.
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam podkładu od EVELINE. Niestety, ale nie jest to moja paleta kolorystyczna, poza tym sposób aplikacji dla tego typu produktów też nie jest zbyt dobry.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten podkład, dla mnie to by się chyba nadał ten najjaśniejszy kolor. Bladzioch straszny jestem;D
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam CI Kochana na Insta z wielką checią wypróbue te podkład. Intryguje mnie :D
OdpowiedzUsuńOo nasza siostra ma strasznie tłustą cerę. Przydałby jej się taki podkład, by ją trochę zmatowić :) Buziak!
OdpowiedzUsuńMam ten podkład w odcieniu 010, ogólnie nie mam do niego zastrzeżeń poza tym, że właśnie nieco ciemnieje. U mnie jest to widoczne, ale na szczęście pomaga pomieszanie go z innym, jaśniejszym podkładem i w takim duecie go stosuję :)
OdpowiedzUsuńByć może byłby dla mnie w sam raz. Musiałabym jednak wypróbować osobiście, gdyż martwi mnie nieco jego ciemnienie na skórze. No i ta pipeta...strasznie nie lubię takiej formy aplikacji. Ale nie mówię nie, póki nie wypróbuje!
OdpowiedzUsuńUzywalam 2 podkładów tej marki i niestety nie bylam zadowolona. Tego jeszcze nie mialam :;)
OdpowiedzUsuńOd razu skojarzył mi się z podkładem z catrice, ale widzę, że ten zbiera same pozytywne opinie ;)
OdpowiedzUsuń'Mam dwa odcienie tych podkładów, dziś pierwszy raz użyję :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym podkładzie, ale jeszcze go nie testowałam, opakowanie przypomina mi podkład Catrice :)
OdpowiedzUsuńDość intrygujący wydaje się być ten podkład. Nie miałam jeszcze żadnego podkładu w takiej formie ( z pipetką ), ale z przyjemnością bym się na niego skusiła. Słabsze krycie jest raczej także naplus jak dla nie, nie lubię efektu maski na twarzy.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam , ale mam w planach go wypróbować :)
OdpowiedzUsuń