Krem CC, tusz do rzęs, eyeliner, róż do policzków i pomadki EVELINE cosmetics

WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT 

Kolejny dzień, kolejny post - znowu z kosmetykami kolorowymi do makijażu. Tym razem jednak wracam do Was z marką Eveline cosmetics. W tym poście chcę pokazać Wam kilka produktów, które znalazły się w ostatnim czasie w moim domu. Znajdziecie tu pomadki, błyszczyk, krem CC, róż do policzków i maskarę do rzęs. Jeśli jesteś ciekawy jak te kosmetyki się u mnie sprawdziły - zapraszam do lektury :)

Nie raz już wspominałam, że nie używam na co dzień podkładów i pudrów. Lubię, kiedy moja skóra oddycha, maluję się tylko na jakieś wyjścia "w ludzi". W dniach, kiedy nie planuję nic specjalnego lubię wyglądać naturalnie i tylko delikatnie podkreślam oko lub używam kremów typu BB czy CC. Dlatego też dziś, chcę pokazać Wam krem CC Magical. 

Multifunkcyjny produkt przeznaczony do pielęgnacji każdego typu cery. Formuła "Magical Colour Correction" sprawia, że krem zaraz po aplikacji zmienia się w lekki fluid matujący, nadający cerze jednolity i naturalny koloryt. Zamknięte w mikrokapsułkach naturalne pigmenty mineralne stopniowo uwalniają się i długotrwale korygują niedoskonałości. Innowacyjny bioHYALURONComplex zawiera skoncentrowany kwas hialuronowy o właściwościach nawilżających i wygładzających. Cera wygląda naturalnie, nieskazitelnie i promiennie. SPF 15 chroni przed UVA/UVB.

Tego kremu używałam, kiedy nie miałam problemów ze skórą. Na dzień dzisiejszy akurat musiałam go odstawić ponieważ leczę się hormonalnie i moja cera z mieszanej stała się okropnie suchą - więc matujących kosmetyków nie używam. 

Zanim jednak to wszystko się stało - był to mój ulubieniec z kosmetyków tego typu. Fajnie się rozprowadza, nadaje ładny i równomierny koloryt, a skóra w miejscach przetłuszczających się stawała się pięknie zmatowiona. Nie zapychał, nie wywoływał podrażnień i przyjemnie pachnie - co uprzyjemnia jego stosowanie.

Kolejnym produktem jest tusz do rzęs. Nie jest on jednak zwykłym tuszem, bo łączy w sobie właściwości tuszu do rzęs i serum odbudowującego. Jest to maskara Volume Celebrity.

Pozwala na perfekcyjne połączenie ekstremalnej długości, niezwykłej objętości i gęstości rzęs. Wyjątkowo perfekcyjnie wyprofilowana szczoteczka precyzyjnie rozdziela i unosi rzęsy od nasady aż po same końce, oraz zapobiega powstaniu grudek. Efekt widoczny jest już po pierwszej aplikacji, a każda następna spotęguje moc pogrubienia i maksymalnego wydłużenia do granic możliwości! 

Kosmetyk zawiera specjalnie wyselekcjonowane składniki pielęgnacyjne:
- Mineralne pigmenty i naturalny Wosk Carnauba – pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się.
- D-panthenol – odbudowuje strukturę włosa, widocznie zagęszczając i pogrubiając rzęsy.
- najcenniejsze składniki z olejku Jojoba, bogatego w witaminy A, F i E - dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy.

Tusz mimo swojej sylikonowej szczoteczki stał się dla mnie dość bliski. Bardzo ładnie rozdziela rzęsy, pokrywa je dokładnie od nasady aż po same końce - nadając im piękny look. Używam go bardziej na co dzień niż jakieś większe wyjścia - nie próbowałam malować nim kilku warstw, aby uzyskać efekt sztucznych rzęs - nie lubię jak jest na nich zbyt wiele tuszu.

Nie osypuje się, nie rozmazuje, zmywa się płynem micelarnym - moje mleczko nie dało sobie z nim rady. Stosuję go w duecie z eyelinerem Marker Art Proffesional. 

Nowy eyeliner we flamastrze jest niezwykle prosty i wygodny w użyciu. Jego cienka i niezwykle giętka końcówka gładko się rozprowadza, umożliwiając narysowanie jednolitej i równomiernej kreski za jednym pociągnięciem aplikatora.

Jest niezwykle trwały i nie rozmazuje się. Formuła long lasting sprawia, że efekt precyzyjnie nałożonej kredki utrzymuje się na powiece do 24h.
Specjalnie opracowana receptura zapewnia intensywny i bogaty w czarne pigmenty odcień.

Uwielbiam eyelinery w mazakach - to moja ulubiona forma tego rodzaju kosmetyków. Są wygodne, łatwe w użyciu - fajnie się nimi pracuje, a co najważniejsze są trwałe. 

Aktualnie ten eyeliner jest moim faworytem! Używam go codziennie i nie wyobrażam już sobie bez niego mojego życia.

Na koniec zostawiłam pomadki do ust. A są nimi:

- Błyszczyk do ust All in One Maxi Glow

Migoczący złotymi refleksami błyszczyk do ust to według najnowszych trendów absolutny MUST HAVE , to prawdziwy czarodziej , który pokrywa usta tysiącem złotych drobinek, tworząc błyszczącą złotą taflę !

Ja jak wiecie nie przepadam za mieniącymi się kolorami na ustach więc nie jestem przekonana do tego błyszczyka. Wygląda całkiem ładnie i pasuje mi nawet odcień który posiadam, ale nie jest to to czego szukam.

- Pomadka Aqua Trend Red Collection

Pomadka AQUA TREND to jeden z flagowych kosmetyków marki Eveline z kolekcji Czerwieni. Sprawdza się ona w makijażu wieczorowym i dziennym. Wspaniale podkreśla charakter makijażu i dopełnia eleganckie, zmysłowe stylizacje. Wyjątkowo głęboki, klasyczny kolor pomadki to nie jedyny jej atut. Kosmetyk sprawia, że usta pozostają doskonale gładkie i nawilżone. Innowacyjna formuła pomadki umożliwia uzyskanie niesamowitego efektu już po pierwszej aplikacji. Ultralekka formuła została wzbogacona o masło Shea, które zapewnia elastyczność, lanolinę znaną ze swych właściwości nawilżających, a także polimer, który gwarantuje efekt long-lasting. Pomadka charakteryzuje się również przyjemnym zapachem.

Pomadka faktycznie pachnie przepięknie, jest dość miękka więc fajnie rozprowadza się po ustach nadając im ładny odcień. Niestety kolor, jaki mi się trafił nie jest stworzony dla mnie - źle się czuję w takim wydaniu więc nie mogłam przetestować jej dokładnie. Ciężko ją zmyć więc z pewnością należy do trwałych - co jest ogromnym plusem.

- Pomadka Aqua Metallic 

AQUA METALLIC to rewolucja w segmencie pomadek do ust. Coraz częściej styliści i wizażyści sięgają po pomadki z metalicznym połyskiem. Metaliczne usta dają wrażenie, że są pokryte błyszczącą taflą. Właśnie taki look można uzyskać dzięki pomadce AQUA METALLIC. Kremowa konsystencja zapewnia łatwą aplikację i równomierne rozprowadzenie na powierzchni ust, a receptura bogata w składniki odżywcze gwarantuje odpowiedni poziom nawilżenia i pielęgnacji. Duża ilość składników pigmentacyjnych zapewnia doskonałe krycie już od pierwszego pociągnięcia.  Kolor sam w sobie jest głęboki i nasycony, a połysk utrzymuje się przez cały czas obecności pomadki na ustach – to nawet kilka godzin intrygującego wyglądu ust.

Ta pomadka spodobała mi się najbardziej. Mimo że nie przepadam za metalicznymi pomadkami, ta ma w sobie coś - co mnie do siebie przekonało. Jest metaliczna, ale nie przesadzona, nie wygląda tandetnie - co w niej uwielbiam. Daje ustom przepiękny błysk, oraz urok. Trwałość tej pomadki jest bardzo dobra - podobnie jak poprzedniczkę - bardzo ciężko się ją zmywa. 

Na koniec jeszcze jedna perełka - róż w sztyfcie FULL HD Blush. Kremowy, energetyzujący róż w sztyfcie, który przywraca blask przygaszonym policzkom. Wygodny w stosowaniu, praktyczny i innowacyjny kosmetyk . Kremowo-pudrowa formuła sztyftu dopasowuje się do skóry modelując twarz i nadając jej piękny wygląd.

Ciekawa forma różu sprawia, że wygodnie się go stosuje. Sztyft jest wygodny - łatwo się go aplikuje, jest przyjemnie kremowy. Dobrze się rozciera i nadaje piękny i subtelny wygląd naszej skórze.

Poniżej swatche pomadek, oraz różu na mojej ręce.

Podsumowując ten test jestem znowu zadowolona  z produktów tej marki. Nie mogę uwierzyć, że kiedyś jej nie lubiłam. Jestem zakochana w eyelinerze i pomadce, krem CC jest idealny kiedy nie mam problemów z cerą, a reszta kosmetyków, które tu przedstawiłam sprawiły, że mam ochotę na dalsze testy innych nowości tej marki.

Znacie te kosmetyki? Któryś z nich używałyście, a może używacie? Stosujecie kosmetyki Eveline?