NOWOŚĆ! Lekki mus do pielęgnacji ciała NIVEA - Ogórek i herbata Matcha i Dzika malina i biała herbata
Dzięki temu, iż jestem jedną z przyjaciółek NIVEA - co jakiś czas otrzymuję paczki z nowościami tej marki. Ostatnia paczka mnie zaskoczyła, bo w środku znalazłam aż dwa produkty - a były nimi lekkie musy do pielęgnacji ciała o dwóch różnych zapachach. Pierwszy z nich, to ogórek z herbatą matcha, a drugi to dzika malina z białą herbatą - jak pachną? O tym za chwilę.
Połączenie drogocennych składników zapewnia natychmiastowe nawilżenie. Lekki jak chmurka mus szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze żadnej nieprzyjemnej warstwy. Dzika malina i biała herbata, świeży ogórek i herbata matcha? A może zupełna klasyka? Wybierz swój ulubiony zapach i rozkoszuj się jego relaksującymi właściwościami. Zaspokoisz pragnienia swoich zmysłów, odświeżysz umysł i zadbasz o ciało.
Składniki: Aqua, Glycerin, Isobutane, C15-19 Alkane, Isopropyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Alcohol Denat., Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Propane, Butyrospermum Parkii Butter, Dimethicone, Butane, Trisodium EDTA, Sodium Cetearyl Sulfate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Limonene, Linalool, Citronellol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.
Musy są dostępne w trzech wariantach zapachowych - dwa, które możecie zobaczyć w tym poście, a trzeci - utrzymany w klasycznym zapachu kremu NIVEA. Każda z nas może sobie wybrać taki, który najbardziej odpowiada jej upodobaniom. Co jest fajne w tych opakowaniach - nie musimy otwierać i wyciskać musu aby sprawdzić ich zapach. Już w sklepie - możemy potrzeć palcem karteczki przyklejone do korka i poznać zapach wybranego musu - dla mnie rewelacyjne rozwiązanie - nie lubię kupować kota w worku.
Lekki mus do ciała NIVEA Świeży Ogórek i Herbata Matcha, to mój zdecydowany faworyt. Puszysty mus nasycony zapachem świeżego ogórka i herbaty Matcha zaspokoi pragnienie Twoich zmysłów na prawdziwe orzeźwienie!
Na samym początku wiedziałam, że ten zapach podbije moje serce. Od dawna gustuję w świeżych, letnich i wodnych zapachach, a ten mus właśnie tak pachnie. Myślę, że sprawdzi się idealnie na letnie upały i pielęgnację po prysznicu.
Lekka konsystencja, szybkie wchłanianie i przecudowny, orzeźwiający i nietypowy zapach sprawią, że z pewnością go pokochasz.
Lekki mus do ciała NIVEA Dzika malina i Biała herbata, to puszysty mus nasycony kuszacym połączeniem zapachów dzikiej maliny i białej herbaty sprawi, że Twoja skóra zapragnie wiecej!
Ten zapach jest również bardzo przyjemny - co mnie zaskoczyło, bo nie lubię maliny w kosmetykach do pielęgnacji ciała (dziwne, bo owoce uwielbiam). Przeważnie są to zapachy dla mnie za słodkie - wręcz mdłe, a tym przypadku słodycz jest idealnie wyważona, nie jest przesłodzona. Wyczuwam w nim aromaty herbaty - myślę, że to ona sprawiła, że zapach przypadł mi do gustu.
Oba musy wyciskają się za pomocą aerozolu - jak pianka do włosów. Wybaczcie za rozproszony mus na zdjęciu, ale robiłam je zaraz po otwarciu paczki - były strasznie zimne i wręcz wystrzeliły z opakowania. Nie należę do osób cierpliwych, moja ciekawość wygrała i efekt był taki jaki widzicie na zdjęciu.
Kiedy musy doszły do temperatury pokojowej - z ich wydobyciem nie było już takich problemów i bez problemu nabierają się na dłoń. Nie wiele ich potrzeba, aby rozprowadzić po całym ciele. Moje obawy o ich wydajność zostały rozwiane - wydaje mi się, że starczą mi na dłuższy okres. Niestety nie ma możliwości sprawdzenia ile ich zostało w środku, jednak na wadze straciły nie wiele.
Po kąpieli wyciskam wybrany mus i rozprowadzam po skórze, rozkoszując się przepięknymi zapachami. Mimo, że nie lubię się balsamować, to ten rytuał z musami w roli głównej sprawia, że się relaksuję.
Ich nawilżanie jest średnie - jeśli masz bardzo suchą skórę, to nie spodziewaj się efektów WOW - wydaje mi się, że mogą być jedynie dodatkiem do procesu nawilżania skóry. Moim zdaniem będą idealne na lato - nie zostawiają tłustej warstwy, odświeżają i pozostawiają skórę gładką i pachnącą przez długi czas.
Zakochałam się w tych musach i z pewnością będę je kupowała stale. Dawno nie podobał mi się tak bardzo jakiś kosmetyk do pielęgnacji ciała. Moje ukłony dla producenta - świetna robota!
Znacie te musy od NIVEA? Jak Wam się podobają warianty zapachowe?
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Ale super konsystencja! To chyba coś dla mnie bo nie znoszę kremów, które się rozlewają po całej okolicy :D Zapachy też wydają się super!
OdpowiedzUsuńLeć do Rossmana i sprawdź jak pięknie pachną - gwarantuję, że Cię oczarują :)
UsuńUwielbiam markę Nivea i widzę że mają coraz więcej nowości. Bardzo podobają mi się te musy . Ciekawa jestem tego drugiego wariantu zapachowego.
OdpowiedzUsuńTo prawda, coraz więcej ciekawych produktów wypuszczają.
Usuńfantastyczny duet, bardzo lubię kosmetyki w formie pianek i musów, to przyjemna odmiana od balsamów i maseł.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja nie lubię używać balsamów czy maseł bo długo się wchłaniają, a tu raz dwa i po sprawie.
UsuńJej świetne te musy, zdecydowanie ogórek muszę poznać :)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny! :D
UsuńKocham balsamy w takiej konsystencji - musy, czy pianki tak szybko się wchłaniają, iż jest to przyjemność. A do tego nie zostawiają tłustej warstwy. Muszę mieć te nowości.
OdpowiedzUsuńLubię ich balsamy. Tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie one ciekawia. Nie spotkalam sie z nimi jeszcze w sklepie:)
OdpowiedzUsuńZnam używam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki mus, z chęcią go wypróbuję zwłaszcza ten z dzikiej maliny! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Coś czuję że ten mus z zieloną herbatą też podbiłby moje zmysły :)
OdpowiedzUsuńSuper są! Ja za zapachem ogórka nie przepadam, ale w malince się zakochałam:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z ogórkiem. Odswiezajace i pielęgnuje. Na lato taki mus idealny
OdpowiedzUsuńLatem chętnie zdecydowała bym się na takie musy :)
OdpowiedzUsuńNie znam i póki co się nie skuszę bo za dużo mam mazideł a ogólnie ciała nie lubię smarować :(
OdpowiedzUsuńOba warianty byśmy przygarnęły :) Muszą pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki formie musu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je, dla mnie malina wygrywa wszystko
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tych musach, mega mnie zachęcają! Jak będę w drogerii to na pewno z ciekawości sobie kupię jeden. Ten z maliną chyba szczególnie :)
OdpowiedzUsuńDzika malina idealna będzie na lato. Lubię produkty od Nivea
OdpowiedzUsuńTen malinowy bardzo lubię i ma przepiękny zapach!
OdpowiedzUsuńtez uważam, że ta linia sparwdzi się latem. Mus malinowy to mój faworyt
OdpowiedzUsuńTen ogórek zdecydowanie nie dla mnie ale wersję z maliną chętnie bym poznała.
OdpowiedzUsuńSłyszałam same pozytywy o tych musach;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię musy pod prysznic ale tych od Nivea nie znam, myślę że dzika malina by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się ten pomysł z pachnącymi karteczkami na korkach :) że też inne marki jeszcze na to nie wpadły :) Ja póki co poznałam jeden mus, drugi czeka jeszcze w kolejce
OdpowiedzUsuńMnie szczerze mówiąc jedynie zapachy ciekawią i myślę że wielu osobom spodoba się obecność tych karteczek :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta opcja z mozliwoscia poczucia zapachu przed kupnem. super
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco, ciekawe jakby się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńMam ochotę je wypróbować. Myślę, że na lato będą idealne. :)
OdpowiedzUsuńU mnie też faworytem jest zielona wersja - pachnie cudownie i fajnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z musem/pianką do ciała. Nie spotkałam się jeszcze z taką formą balsamu. Nivea coraz częściej zaskakuje 👍😆
OdpowiedzUsuńJa ostatnio skusiłam się na wersję z dziką maliną i białą herbatą. Po pierwszych użyciach jestem bardzo zadowolona. Zapach, działanie, konsystencja - wszystko na plus.
OdpowiedzUsuńzapachniało wiosenną świeżością :)
OdpowiedzUsuńNivea szaleje i ciągle mnie zaskakuje nowinkami.
OdpowiedzUsuńMalina mnie zaintrygowała i wiem że muszę sięgnąć po nią na początek przygody z musami
Ja też coś czuję, że zapach ogórkowego musu przypadnie mi do gustu! :D Przy najbliższej wizycie w drogerii na pewno go powącham ;)
OdpowiedzUsuńMus malinowy z biała herbatą od razu skradł moje serce i sprawił, że muszę go jak najszybciej zdobyć, bo jestem bardzo ciekawa tego zapachu!
OdpowiedzUsuńLubię ogórkowe zapachy w kosmetykach, ale tym razem kupił mnie ten drugi wariant. Mimo to oba zapachy są bardzo ładne, a porodukty fajne :D
OdpowiedzUsuńZamierzam oba wyprobowac latem :) jestem leniwa, wiec taka opcja smarowania ciala juz mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńto nie są musy do kąpieli.
UsuńMiałam inny wariant tego musu. Chętnie wypróbuję te.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji używać musu do ciała.Wglądają bardzo aromatycznie. Ciekawa jestem, jak zareagowałaby moja skóra na te produkty. Muszę się dowiedzieć na ich temat czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńMarkę Nivea bardzo lubię, więc i te musy muszę wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńwidziałam te pianki pięknie pachną, musze je wypróbować!
OdpowiedzUsuńOba chętnie bym wypróbowała i myślę, że zapachy bym polubiła. Skuszę się na nie przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńZamierzam je wypróbować na wiosnę, a póki co używam wersji tradycyjnej (niebieskie opakowanie), która pachnie charakterystycznie dla znanego wszystkim kremu Nivea :)
OdpowiedzUsuńTą malinkę chętnie wypróbuję, bo bardzo mnie ciekawią te musy :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie sięgam po produkty z tej marki, ale do golenia bym wypróbowała własnie tą piankę :D
OdpowiedzUsuńmalina z biała herbatą to stanowczo mój klimat ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie pianki, miałam już dużo podobnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTeż je mam i jestem nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńOba zapachy przemawiają do mnie :) Zanim przeczytałam Twoją recenzję pierwsze co przyszło mi na myśl, to właśnie fakt, że idealnie będą się sprawdzać latem :) Jak widać nie myliłam się ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na ten ogórkowy mus w sklepie, ale ciągle jest wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńJuż mam w planie je zakupić , ostatnio często widzę same pozytywne opinie :*
OdpowiedzUsuńa ja się nie załapałam na testy:(
OdpowiedzUsuńMus jest przyjemny, nie stanie się raczej ulubieńcem, bo u mnie za słabo nawilża :)
OdpowiedzUsuńJA jestem leniuchem, jeżeli chodzi o smarowanie se balsamami, bo trzeba poświęcić trochę uwagi i siły, bo dobrze je rozprowadzać. Musy wydają się być w moim przypadku idealnym rozwiązaniem. Bardzo lubię kosmetyki od Nivea i chętnie sięgnę po ta malinkę, bo wydaje mi się, że z tej dwójki to właśnie ten zapach najbardziej trafi w mój gust.
OdpowiedzUsuńbardziej przypadł mi do gustu ten zielony
OdpowiedzUsuńNivea ostatnio szaleje z kosmetykami o różnej gamie zapachowej zachęcając do zakupu swoich produktów - dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńOgórek nie przemawia do mnie za nic, ale malinę chętnie poznam :D
OdpowiedzUsuńInteresujace produktu. Jestem ciekawa zapachów :)
OdpowiedzUsuń