tauryNOWA ENERGIA - Soraya
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Jak wiecie od dawna szukam produktów idealnych do mojej skóry, która od pewnego czasu płata mi figle. Wszystko to jednak za sprawą hormonów, które musiałam wprowadzić w swoje życie w postaci tabletek. Ponoć wszystko wróci do normy, ale póki tak nie jest - próbuję wspomagać się kosmetykami. Kosmetyki marki Soraya znam od wielu lat, jednak długi czas ich nie używałam. Teraz postanowiłam to zmienić i wypróbowałam trio, które widzicie na zdjęciu głównym, a jak się sprawdziło - dowiecie się czytając post do końca.
Wake-up krem Soraya Taurynowa Energia do cery suchej i wrażliwej
Łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i wygładzające działanie Ultra-soft complex. Roślinna tauryna doładowuje energią fibroblasty, stymulując ich centra energetyczne, w efekcie redukuje zmarszczki. Dodatkowo chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników, nie pozwalając rozpędzić się procesom prowadzącym do starzenia. Cukier morski nawilża szybciej i skuteczniej niż kwas hialuronowy. Aktywnie stymuluje syntezę ceramidów w naskórku, dzięki czemu wzmacnia go i wspomaga procesy regeneracyjne.
Ultra-soft complex sprawia, że skóra już po pierwszej aplikacji jest niezwykle gładka i miękka w dotyku.
Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku ze srebrną nakrętką. Konsystencja dość lekka, średnio gęsta, kolor biały, zapach przyjemny. Przy aplikacji z łatwością można go rozprowadzić po całej twarzy wchłania się ze średnią szybkością. Jakiś czas na twarzy zauważam tłusty film - jednak od kiedy zmagam się z suchością skóry jest to w moim przypadku pożądany efekt.
Wake-up serum na pierwsze zmarszczki Soraya Taurynowa Energia
Łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i pobudzające działanie kofeiny. Skóra znów wygląda na pełną energii, wypoczętą, jest promienna i nawilżona!
Wake-up serum na pierwsze zmarszczki Soraya Taurynowa Energia łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i pobudzające działanie kofeiny. Roślinna tauryna doładowuje energią fibroblasty, stymulując ich centra energetyczne, w efekcie redukuje zmarszczki. Dodatkowo chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników, nie pozwalając rozpędzić się procesom prowadzącym do starzenia. Cukier morski nawilża szybciej i skuteczniej niż kwas hialuronowy. Aktywnie stymuluje syntezę ceramidów w naskórku, dzięki czemu wzmacnia go i wspomaga procesy regeneracyjne. Kofeina – usuwa oznaki zmęczenia i przywraca skórze zdrowy, świeży wygląd.
Rozświetlający krem pod oczy, usuwający oznaki zmęczenia łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i rozświetlające działania Energy Shine complex. Skóra znów wygląda na pełną energii jest promienna, nawilżona, gładka i rozświetlona!
Rozświetlający krem pod oczy, usuwający oznaki zmęczenia łączy w sobie energetyzującą moc tauryny, nawilżającą skuteczność cukru morskiego i rozświetlające działania Energy Shine complex. Roślinna tauryna doładowuje energią fibroblasty, stymulując ich centra energetyczne, w efekcie redukuje zmarszczki. Dodatkowo chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników, nie pozwalając rozpędzić się procesom prowadzącym do starzenia. Cukier morski nawilża szybciej i skuteczniej niż kwas hialuronowy. Aktywnie stymuluje syntezę ceramidów w naskórku, dzięki czemu wzmacnia go i wspomaga procesy regeneracyjne. Energy Shine complex widocznie rozświetla skórę wokół oczu, usuwa oznaki zmęczenia.
Stosując cały zestaw zauważyłam poprawę w jędrności i nawilżeniu mojej skóry. Pozbyłam się suchych placków, co mnie ogromnie cieszy, skóra wygląda na rozświetloną - jakby dostała dobrą dawkę energii i ubyło jej lat. Efekt bardzo mi się podoba. Krem pod oczy jest super - cienie pod oczami jakby się wybieliły - co prawda nie zniknęły do końca, ale są znacznie mniej widoczne co ogromnie mnie cieszy.
Dzięki tym kosmetykom mogłam poczuć się o wiele młodziej, pewniej i po prostu piękniej. Jeśli nie próbowałyście jeszcze tej serii - spróbujcie - warto wypróbować.
Znacie linię tauryNOWA ENERGIA od Soraya? Używacie kosmetyków tej marki?
U mnie jest ten problem, ze Soraya lubi mnie uczulac i staram sie jej nie stosowac. Poza tym kosmetyki mi sie bardzo podobaja :)
OdpowiedzUsuńSzkoda.
UsuńMam to samo, Właśnie lecze ostrą alergie na ten krem.. :(
UsuńNie znam tej serii. Rzadko korzystam z produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńCoś w sam raz dla mojej mamy ;) Może pomyśle o jakimś prezencie dla niej
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pomyśl :)
UsuńTa linia to dla mnie nowość. Muszę się nimi zainteresować i przetestować je na sobie. Przyda mi się dobre nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie dla mnie, ale może zakupię dla mamy :-)
OdpowiedzUsuńCiężko jest mi wydać większy pieniądz na krem bez możliwości jego wypróbowania. Piszesz, że produkty dobrze się spisują, jednak chyba najpierw wolałabym wykorzystać próbkę niż kupować cały krem bo niestety nie miałabym komu już podarować tego co mnie niestety by nie odpowiadało 😟
OdpowiedzUsuńAle oczywiście wpis jest świetny i czekam na kolejne 🤗
UsuńNie martw się, mam podobnie jak Ty - też wolę sprawdzić próbki - bo czasem kosmetyki uczulaja, albo po prostu nie dają rady.
UsuńDla mnie ta seria jest zupełną nowością , której jeszcze nie było mi dane poznać .
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa linia jednak nie dal mnie, nie mam suchej skóry
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam tego kremu, świetnie się sprawdza. Jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie mialam produktow z tej serii ale taka paleczka do rozprowadzania kremy by mi sie przydala :)
OdpowiedzUsuńPosiadam ten zestaw. Ale jeszcze nie probowalam. Ciekawa jestem, jsk sie u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOj dawno w mojej kolekcji nie było kremów marki Soraya :D Coś czuję, że muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki są mi stosunkowo obce, ale skoro ta seria tak fajnie się u Ciebie sprawdziła, to ja z miłą chęcią ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to trio i chętnie zastosowała bym je na swojej twarzy i pod oczami
OdpowiedzUsuńakurat mnie do kremów ta marka nie przekona, nie mam miłych wspomnień. No chyba, że się zmienili
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że osiągnęłaś zamierzony efekt. Ja już dawno nie używałam kosmetyków Soraya ale lubię linie, które dodają skórze energii i witalności
OdpowiedzUsuńProdukty tej marki często goszczą u nas w domu :) O tych Twoich jeszcze nie słyszałyśmy.
OdpowiedzUsuńTen pod oczy mnie zaciekawił, bo ja mam dość duże cienie pod oczami i jeszcze nie znalazłam produktu który by to trochę niwelował :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, więc z przyjemnością przeczytałam Twój post :) Zaciekawiły mnie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi takie kremy, więc na pewno by się ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria o energetycznym wyglądzie. Pierwsze zmarszczki to po mału mój klimat, więc czuję się zaciekawiona. Sama nie wiem na co się skusić, ale przyjrzę się całej serii.
OdpowiedzUsuńMam wlasnie ta serie i jestem w trakcie stosowania. Niedlugo napisze o moich odczuciach :)
OdpowiedzUsuńja mam teraz suche placki na skorze wiec dzieki Tobie wiem po jaki zestaw mam siegnac. :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie używam produktów soraya, ale na co dzien stosuje je moja mam i jest z nich bardzo zadowolona, wydaje mi sie , ze ta serie taje widzialam u niej
OdpowiedzUsuńKosmetyków Soraya nie lubię. Często te kremy są mocno wyperfumowane.
OdpowiedzUsuńKrem na pierwsze zmarszczki z chęcią przetestuję na sobie, bo choć jestem młoda to już jakieś tam widać.
OdpowiedzUsuńMi na razie takie kremy są zbędne ale polecę markę mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tą serią.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów, ale samą markę Soraya jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam wczesniej o tej serii! Zapowiada sie naprawde fajnie
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy mogłabym wypróbować, lubię takie rozświetlające kosmetyki właśnie na ten obszar cery :)
OdpowiedzUsuńMam te produkty i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSoraya coraz bardziej mnie zaskakuje swoimi seriami :)
OdpowiedzUsuńSeria wydaje się ciekawa, chociaż bardzo dawno nie używałam kosmetyków marki Soraya :) Najbardziej ciekawi mnie krem pod oczy
OdpowiedzUsuńWidzę, że przedstawiłaś bardzo ciekawe produkty, znanej marki, krem pod oczy mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńten krem pod oczy oj wygląda super..chyba się z nim bliżej poznam
OdpowiedzUsuńJa jak zawsze zwróciłam największą uwagę na produkt pod oczy! Jestem zboczona na tym punkcie i jakbym mogła to bym sobie odmłodziła okolice oczu już w tej chwili;D
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam kosmetyków z tej marki - mam jakieś naprawdę dziwne upodobania lub anty podejście do niektórych marek drogeryjnych. Lubię jednak kosmetyki, które są tak naładowane energią, że przekłada się to na przyjemność użytkowania :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą czy to masażer pulsacyjny z DermoFuture - wygląda podobnie :)
Z tą marką mi nie po drodze po kremach mam wysyp niespodzianek
OdpowiedzUsuńTeż mam ten masażer Dermofuture :) a co do kosmetyków to raczej nie ciekawi mnie ta marka :(
OdpowiedzUsuńCukier morski? Pierwsze słyszę. Muszę się zastanowić nad tą serią :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Soraya nową serię wypuściła. Ja uwielbiam ich serię So!Beauty (czy jakoś tak) mają GENIALNY peeling i BB krem :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. W ogóle z Soraya nie mam kosmetyków. Krem pod oczy mnie najbardziej zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria !
OdpowiedzUsuńWidzę, że coraz więcej firm zaczyna używać w swoich kosmetykach odżywczą i pobudzającą moc tauryny. Przedstawione kosmetyki niestety nie są dla mojego typu cery, ale krem pod oczy mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńJa okresowo też mam problemy ze skórą na tle hormonalnym, choć hormonów nie biorę :/ Kosmetyki marki Soraya bardzo lubię, a tą serią mnie zaciekawiłaś. Muszę się jej bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą serią, a najbardziej kremem pod oczy. Skoro rozjaśnia cienie to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę i myślę i nie mogę sobie przypomnieć czy miałam kiedyś coś od Soraya :) Chyba nie, a chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za tą marką, ale moja mama całkiem lubi jej produkty :)
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi kosmetyki tej firmy, zwłaszcza z tej serii. Kosmetyki odżywiają skórę, sprawiają, ze jest napięta, a koloryt wyrównany.
OdpowiedzUsuńLinia na młode zmarszczki fajnie brzmi. Ogólnie lubię markę Soraya więc pewnie wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńKiedyś często używałam kosmetyków tej firmy;)Muszę do niej wrócić;)
OdpowiedzUsuńNawet ciekawa seria, dawno mnie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic Soraya, a ta seria wygląda kusząco - na wiosnę chyba każdemu przyda się dodatkowa dawka energii! :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą firmą jej kosmetykami.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzją
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem uczulona na ich produkty.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się krem pod oczy,z cieniami mam największy problem.
OdpowiedzUsuńCukier morski???
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam...może jak zdobędę próbkę skuszę się na tę nowość
Nie znam tej serii ale bardzo mnoe zaciekawiłaś. Prezentuje się super
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, z chęcią ją wypruje. Mam nadzieje że znajdę ją gdzieś u siebie w drogerii.
OdpowiedzUsuńLini tych produktów nie miałam okazji używać i nie znam, samą markę znam ale nie używałam od bardzo dawna ich produktów.
OdpowiedzUsuńMarkę jak i kosmetyki znam bardzo dobrze i przypadły mi do gustu od pierwszego użycia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :)
Fajnie się zapowiadają ale po ostatnich testach 2 kremów mam lekki uraz do testowania nowości...
OdpowiedzUsuńJednak nie dla mnie ta linia
OdpowiedzUsuń