Problem z językiem obcym
POST SPONSOROWANY
Żyjemy w takich czasach, że każdy z nas powinien znać przynajmniej jeden język obcy. Najbardziej popularnym jest język angielski i już od najmłodszych lat - dzieci uczą się go w szkołach. Myślę, że jest to bardzo dobre - ponieważ im mniejsze dziecko - tym łatwiej mu przyswajać wiedzę. Sama jestem mamą i pamiętam - jak mój syn, mając 3 czy 5 lat chłonął wiedzę - można powiedzieć, że wciągał ją jak gąbka wodę. Żałuję, że w czasach kiedy byłam w jego wieku nie było takich zajęć.
Kończąc liceum z języka angielskiego miałam ocenę bardzo dobrą - maturę miałam zdaną na 85% więc nie miałam z nim problemów. Jednak pracując w salonie optycznym, czy później sklepie zoologicznym nie był mi on potrzebny, więc nie szlifowałam go i nie przypominałam. Przyznam, że po pewnym czasie nieużywania tego języka - sporo słów po prostu zapomniałam. Wiadomo, że jeśli człowiek czegoś nie używa i nie przebywa z osobami, które posługują się językiem obcym - w pewnym momencie cofa się do jakiegoś poziomu - mam wrażenie, że ja cofnęłam się do poziomu podstawowego - jeśli chodzi o pisanie, bo słuchowo rozumiem bardzo dużo, jednak pisanie czasem sprawia mi problem.
Dziś, kiedy mam już 32 lata i dziecko w szkole podstawowej zaczęłam zauważać jakie braki mam w tym języku. Syn, będąc w czwartej klasie szkoły podstawowej, mając wychowawcę, który uczy angielskiego - przynosi do domu coraz to trudniejsze prace domowe. Przyznam, że czasem pojawiają się problemy i tłumaczenie z angielskiego na polski jest niezbędne, aby pomóc synowi w nauce. Dobrze, że żyjemy w czasach kiedy internet jest w praktycznie każdym domu i możemy korzystać z przeróżnych pomocy naukowych tj. słowniki czy pomoc firm zajmujących się tłumaczeniami.
Dzięki takim sytuacjom - pojawiła się u mnie dodatkowa motywacja podszkolenia się w tym zakresie. Obiecałam sobie, że muszę poduczyć się języka - może wybiorę się na jakiś kurs - albo po prostu sama w domu zacznę powtarzać wszystko od postaw. W końcu nie może tak być, że moje dziecko - będzie lepiej posługiwało się językiem obcym ode mnie. Kiedy już ogarnę wszystko - będzie mi łatwiej pomagać w nauce synowi - a za kilka lat mojej córeczce.
Korzystacie czasem z pomocy w postaci tłumaczeń?
źródło grafik: google.pl
Czesto korzystam z takirj opcji. Zawsze mam nutke niepewnosci, czy babola nie zrobilam. W pracy operowalam dwoma jezykami. Obslugiwalam zagranicznych klientow. Gorzej bylo, jak klient w zwiazku z opoznieniem w dostawie dzwonil wsciekly. Sytuacja podbramkowa, trzeba bylo jakos wybrnac. Ale dzieki temu nauczylam soe pokonac bariere jezykowa. Teraz tak jak Ty tak i ja pomagam synowi w szkole w lekcjach z angielskiego. Tez czesto korzystamy oboje z opcji tlumaczen dostepnych w sieci plus mam slownik w kompie. Kupilam kiedys z licencja i do dzis z niego korzystam.
OdpowiedzUsuńCzęsto korzystam z tłumaczeń słówek , których w szkole nie miałam okazji nawet usłyszeć :)
OdpowiedzUsuńmój angielski był komunikatywny choć jego nauka zawsze sprawiała mi problemy. nie mam talentów lingwistycznych, niestety. teraz już większość mojej nabytej wiedzy została zapomniana bo nie używam angielskiego regularnie,
OdpowiedzUsuńJa mam problemy z nauką angielskiego, ale staram się być na tyle regularna, żeby mój ang się poprawiał :)
OdpowiedzUsuńNie korzystam z tłumaczeń, bo studiowałam angielski i sama nigdy nie miałam z nim problemu, jednak z czasem coraz więcej słówek mi ucieka i czasem muszę zajrzeć do internetu.
OdpowiedzUsuńMi jakoś zawsze łatwiej uczyło się niemieckiego :P
OdpowiedzUsuńTak to jest, że jak się języka nie używa to go zapomina ;D. U mnie sposób na naukę w domu nigdy nie wyszedł, jeśli chodzi o kursy dla samouków :P.
OdpowiedzUsuńJa sama muszę podszlifować swój angielski, niestety nie mam głowy do języków :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie łatwiej jest teraz niz kiedys gdyz wiedza, i tłumaczenia są ogólnodostępne. mi uczenie jezyka przychodziło latwo, ciekawe jak bedzie z córą
OdpowiedzUsuńNa naukę języka nigdy nie jest za późno. Ja już dawno pozapominałam wielu słówek,wiec dl swojej pewności korzystam z tłumaczeń. Śmieję się czasami właśnie, że będę uczyć się od nowa właśnie pomagając synkowi w nauce :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak u Ciebie, ja również w szkole nie miałam problemów z językiem angielskim. Teraz kiedy praktycznie go nie używam jest o wiele trudniej z mową i czytaniem. Muszę wziąć się w garść i przypomnieć sobie wszystko, bo w wakacje lecimy do Anglii :)
OdpowiedzUsuńJa i mój angielski... Myślę że umiem w stopniu komunikatywnym.
OdpowiedzUsuńNauka angielskiego dla mnie to jak zdobycie najwyższego szczytu gór- nieosiągalne. Często korzystam z tłumaczeń :)
OdpowiedzUsuńJa w pracy często korzystałam z usług tłumaczy on-line. Wysyłałam dokumenty i za kilka godzin otrzymywałam wszystkie pięknie przetłumaczone - super opcja.
OdpowiedzUsuńNiestety, gdy nie używamy języka to wiele się zapomina, przynajmniej tak jest w moim przypadku.
OdpowiedzUsuńJa mam stały kontakt w pracy z językiem obcym jednak jest to powiedzmy wybrana tematyka i wbitę na pamięć z przyzwyczajenia formuły i zdania. Choć maturę ustną miałam zdaną na 100% z angielskiego a nawet zdaną rozszerzoną teraz nie czuję się tak pewna i bardzo często brakuje mi słów.
OdpowiedzUsuńTakie tłumaczenia są bardzo przydatne, zwłaszcza do nauki, czy tworzenia tekstów po angielsku.
OdpowiedzUsuńNie korzystam z tłumaczeń, choć w pracy mam koleżankę, która w razie czego pomaga :)
OdpowiedzUsuńWakacje i zagraniczne wyjazdy mnie zawsze motywują do przypomnienia sobie troszkę języka :D
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy korzystam z tłumaczeń. Dość dobrze znam język angielski.
OdpowiedzUsuńJa czasem tłumaczę w google, ale bardzo często to tłumaczenie jest tak kiepskie, że można się uśmiać z tego co ostatecznie wychodzi;D
OdpowiedzUsuńJęzyk angielski jest bardzo ważny w dzisiejszych czasach. Warto rzeczywiście zacząć naukę od najmłodszych lat. Mimo dość dobrego poziomu znajomości angielskiego nieraz sama muszę się udać po tłumaczenie do internetu. Dobrze, że jest taka możliwość:)
OdpowiedzUsuńJa muszę korzystać z tłumacza bo już bardzo dużo zapomniałam. Na codzień nie używam języka angielskiego i już bardzo dużo zapomniałam.
OdpowiedzUsuń