BALSAM AKTYWUJĄCY OPALENIZNĘ SPF 30 - NIVEA Sun Protect & Bronze
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Kolejny test dzięki przyjaciółkom NIVEA mogę zaliczyć do udanych. W zeszłym miesiącu otrzymałam balsam aktywujący opaleniznę Nivea Sun Protect & Bronze i właśnie przyszła pora, abym Wam o nim trochę opowiedziała. Za oknem od ponad dwóch tygodni mamy dosłownie lato, więc czas idealny na używanie tego typu kosmetyków.
Zawiera
nowy, przełomowy składnik – kwas glicyryzynowy (GA), ekstrakt z
lukrecji, który zwiększa i przyspiesza mechanizmy własne skóry w
jej głębszych warstwach stymulując produkcję melaniny. Dzięki
temu Twoja opalenizna wygląda naturalnie i utrzymuje się przez
długi czas. Mleczko ma wyjątkowo lekką, nietłustą formułę
nawilżającą, która zawiera wysoce skuteczny system filtrów
UVA/UVB, aby zapewnić natychmiastową ochronę skóry. -średnia
ochrona (30) -wodoodporny -system filtrów UVA/UVB zgodny ze
standardem UE -nie zawiera składników samoopalających.
Używam go przed wyjściem z domu, w majówkę smarowałam się nim nad jeziorem, na grillu - za każdym razem, kiedy moja skóra miała być eksponowana na słońce przez dłuższy czas jak zawsze.
Akurat mam to szczęście i należę do osób, które opalają się na brązowo - mało kiedy bywam czerwona - przeważnie tylko przy pierwszym słońcu. W tym roku od tych pierwszych słonecznych dni używam tego balsamu i udało mi się uniknąć nieprzyjemnie piekącej i czerwonej skóry na ciele.
Wydaje mi się, że to dzięki stosowaniu tego balsamu uzyskałam taki efekt. Moja skóra pięknie brązowieje, a ja nie wstydzę się już wyjść na zewnątrz w krótkich spodenkach - bo moje nogi nabierają ładnego, naturalnego koloru.
Jestem bardzo zadowolona z jego stosowania i z pewnością po ten balsam sięgnę również w przyszłym roku :)
Znacie tą nowość od NIVEA?
Słońce daję się we znaki, więc trzeba w taki produkt zainwestować! Ja nigdy nie mogę się opalić :/
OdpowiedzUsuńspróbuj z tym balsamem :)
Usuńa ja sie nigdy nie smaruje zadnymi kremami balsamami ale chyba zaczne :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym bliżej ten kosmetyk. Mogłabym nadać mojej skórze trochę koloru :)
OdpowiedzUsuńfajni, że jesteś zadowolona z tego balsamu a Twoja skóra nabrała słonecznego odcienia :)
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie :D jestem blada jak mąka, haha :D
OdpowiedzUsuńFajny produkt :) Lubię kosmetyki marki Nivea, choć ostatnio rzadko po nie sięgam, wolę kosmetyki naturalne :) Uwielbiam się opalać i również mam to szczęście, że moja skóra szybko łapie słońce i nabiera brązowego odcienia :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą firmą, większość kosmetyków mnie niestety zapycha.
OdpowiedzUsuńtak znam ten produkt - własnie go uzywam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt.. ja zawsze opalam się na czerwono :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, ale czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńThis is so inspiring!
OdpowiedzUsuńI love the post:)
Właśnie jestem w trakcie testów :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku dopiero w październiku lecę na wakacje więc mam jeszcze czas z takimi produktami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i widzę, że skuteczny :)
OdpowiedzUsuńTeż dziś pisałam reckę tego produktu i jestem z niego zadowolona :D I ten zapach... Miodzio :D
OdpowiedzUsuńJa jestem z tego produktu bardzo zadowolona, świetnie mi się sprawdził podczas tych ostatnich ciepłych dni. Najbardziej mi się podoba konsystencja oraz przepiękny zapach, śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG TINYPURPOSE OFFICIAL / klik /
Mój instagram ♡ /klik/
email - tinypurpose@onet.pl
Mam mega ochotę na to by go poznać.
OdpowiedzUsuńOj tak, pogoda faktycznie iście letnia. Ciekawy produkt, jeszcze nigdy nie miałam tego typu kremu z firmy Nivea...
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam szukać balsamu na lato, więc chyba skusze się na ten :)
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja na lato :)
OdpowiedzUsuńJa juz jestem przygotowana na opalanko z Lirene i Iwostin :D
OdpowiedzUsuńDużo już czytałam o tym produkcie i jestem go ciekawa coraz bardziej...
OdpowiedzUsuńNie lubie opalac sie na sloncu, bo jestem wtedy nierowna. Wole solarium, dibrze wiedziec, ze sie soradza. Przyda sie na wakacje.
OdpowiedzUsuńAkurat Gabrysiowa Mama ma całkiem inne tło i wygląd bloga, który został z Nią uzgodniony :)
UsuńRozmawiałam z Gabrysiową Mamą, która wyraziła zgodę, abym miała goździki w tle, więc nie widzę tutaj żadnego problemu :)
UsuńJesteś kolejną osobą, która kusi tym balsamem. Ja już jestem trochę opalona, ale balsam na pewno sobie sprawię, bo przed nami całe lato - oby słoneczne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja opalam się na raka xD
OdpowiedzUsuńja i tak potrzebuje 50 ! ale ten tez daje rade
OdpowiedzUsuńJa się nie opalam i sięgam po wysokie fitry ochrone bo łapie mnie na raka
OdpowiedzUsuńMuszę kupić produkty przed i po opalaniu, zdecydowanie przyda mi się kilka kosmetyków chroniących przed słońcem :)
OdpowiedzUsuńMam go ;) Przydał sie akurat na pierwsze tegoroczne upały :) Zapach jest naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńJa zaczynam od lekkiej czerwieni, ale już na drugi dzień jest brzoskwinka, a potem ładny brąz - mimo wszystko na początek jednak sięgam po termoochronę, potem o niej zapominam :D
OdpowiedzUsuńProdukty od Nivea uwielbiam, jednak jeszcze nigdy nic nie miałam jeżeli chodzi o serie przeznaczoną typowo do opalania się. Zazwyczaj jestem blada i rzadko kiedy istnieje część ciała, która jest u mnie brązowa. Może warto byłoby sięgnąć po ten specyfik i wreszcie cieszyć się ładną opalenizną?
OdpowiedzUsuńIdealnie sie teraz sprawdza
OdpowiedzUsuńDla mnie 30 to niestety troszkę za mało.
OdpowiedzUsuńTez sie opalam na czerwono raz, a potem na braz. Do tej pory nivea u mnie sie fajnie sprawdzalo i kosmetyki dwoch innych firm. Ale do Nivea czesto gesto powracam.
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, kusicie nim dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie się on u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńznam, i u mnie się bardzo dobrze sparwdza
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, bo ja jeszcze jestem blada po zimie;D
OdpowiedzUsuńJa raczej unikam opalania się, choć z chęcią ubrałabym krótkie spodenki czy spódniczkę do opalonej skóry.. W moim przypadku w ruch pójdzie jednak samoopalacz
OdpowiedzUsuńJestem blondynką i ciężko jest mi się opalić dlatego lubię tego typu produkty które chronią a jednocześnie pomagają zdobyć mi trochę tego brązu latem
OdpowiedzUsuńMam i bardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńto nie produkt dla mnie- ja ide tylko w spf i żadnej opalenizny - jestem na takie numery za blada ;)
OdpowiedzUsuńNivea ma bardzo fajne kosmetyki do opalania :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam balsam z nivea dla córki z filtrem. Zobaczymy jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńIdealny produkt przed wakacjami! Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńTaki balsam to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOooo coś zdecydowanie dla mnie, lubię się opalać, ale ważne jest dla mnie to żeby chronić skórę
OdpowiedzUsuńMam z natury ciemną karnacje i nie używam takich produktów :D
OdpowiedzUsuńOchrona na plaży to podstawa na lato!
OdpowiedzUsuńJa już w tym sezonie zaliczyłam jedno oparzenie słoneczne więc teraz uważam. Kupiłam już ten produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej nowości . Uwielbiam twój blog bo właśnie mam możliwość poznawać nowe kosmetyki
OdpowiedzUsuń