Kolastyna Luxury Bronze - balsam, mgiełka i chusteczka z samoopalaczem.
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Ostatnio mam w domu bardzo dużo pracy - i niewiele korzystam ze słońca. Moja skóra nie potrzebuje za wiele promieni słonecznych aby nabrać pięknego, brązowego koloru - jednak tylko w przypadku twarzy i ramion - pozostałe części ciała mogę smażyć po kilka godzin dziennie, a one i tak są białe. Dopiero pod koniec wakacji nabieram pięknego, brązowego koloru. W związku z tym w tym roku postanowiłam trochę się wspomóc i wypróbować kosmetyki brązujące marki Kolastyna - jaki efekt uzyskałam?
Ogólnie zawsze bałam się używać kosmetyków, które mają w sobie samoopalacz - zawsze kojarzyły mi się one z tandetną, żółtą i sztuczną opalenizną. Od razu przed oczami miałam smugi na ciele i "brudne" ręce. Ja na ogół nie lubię smarować się balsamami, drażni mnie czekanie aż kosmetyk się wchłonie, więc z przymrużeniem oka wzięłam się za testy tego zestawu. Jedną z trzech rzeczy jakie dostałam - wypróbowała moja koleżanka, bo ja nie miałam odwagi, ale o tym za chwilę.
Pierwszy kosmetyk jaki wpadł w moje łapki to balsam brązujący do ciała i jasnej karnacji.
Zamknięty w tubie zamykanej na klik, utrzymanej w brązowych kolorach, które od razu kojarzą się z opalenizną.
Wykorzystaj doskonałość formuły balsamu brązującego Kolastyna i oczaruj świat swoją kuszącą opalenizną o naturalnym złocistym odcieniu. Wygodna w aplikacji, łatwo wchłaniająca się formuła została wzbogacona o szybko działający kompleks brązujący skórę. Balsam stopniowo tworzy długotrwałą i równomierną opaleniznę bez smug i plam, wzmacnianą po każdym kolejnym zastosowaniu produktu. Gdy Twoja skóra zyskuje piękny koloryt, formuła jednocześnie zapewnia jej odpowiednią pielęgnację:
• Masło kakaowe i masło shea o silnych właściwościach nawilżających odżywiają i wygładzają skórę, chroniąc ją przed nadmiernym wysuszeniem
• Olej z orzecha włoskiego, bogaty w antyoksydanty, nadaje skórze delikatny odcień opalenizny
Ciesz się zmysłowym wyglądem i powabnym zapachem lata przez cały rok!
Produkt testowany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów.
Jak wspomniałam bałam się okropnie, że wyjdę żółta i tandetna, ale nic bardziej mylnego. Balsam szybko się wchłania, łatwo się rozprowadza - dzięki czemu na nogach nie miałam smug, a kolor jaki nadaje skórze jest bardzo naturalny. Nie przyciemnia jej jakoś ogromnie - jednak nogi wyglądają jak lekko opalone. Można ten efekt stopniować - sięgając po niego częściej. Ja stosowałam go codziennie przez tydzień, a potem 2x w tygodniu kiedy tylko sobie przypomniałam. Ładnie pachnie, nie przesusza skóry, a efekt wychodzi przyzwoity.
Kolastyna Luxury Bronze Samoopalająca mgiełka do ciała 150 ml
Wykorzystaj moc formuły Luxury Bronze, podkreśl swoje piękno i otul skórę ciepłymi brązami! Wygodna w aplikacji, szybko wchłaniająca się formuła już po 1. użyciu daje potrójną gwarancję wymarzonej opalenizny. Skóra zyskuje naturalny, brązowy koloryt, bez smug, przebarwień i bez efektu przesuszenia.
- moisturizing complex wspomaga uzyskanie efektu równomiernej i długotrwałej opalenizny
- tan booster przyspiesza działanie mgiełki i zapewnia intensywny efekt
Ciesz się zmysłowym wyglądem i powabnym zapachem lata przez cały rok
- tan booster przyspiesza działanie mgiełki i zapewnia intensywny efekt
Ciesz się zmysłowym wyglądem i powabnym zapachem lata przez cały rok
Testowany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów.
Tą mgiełkę najbardziej polubiłam, bo efekt jest natychmiastowy. Już po pierwszym użyciu skóra stała się delikatnie zabrązowiona co mnie w niej urzekło. Mgiełka w postaci olejku - świetnie nawilżyła suchą skórę moich piszczeli i chwała jej za to. Nie zostawia smug, wchłania się dość szybko - nie zauważyłam minusów.
Ostatni produkt, testowała moja koleżanka. Jest to chusteczka samoopalająca do twarzy.
Chusteczka samoopalająca do twarzy i ciała to nasączony preparatem samoopalającym nowoczesny produkt do jednorazowego stosowania. Nadaje skórze piękny, jednolity i naturalny koloryt, bez pozostawiania smug. Zawarty w preparacie ekstrakt z kakaowca tropikalnego działa antyrodnikowo, zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem czynników środowiska zewnętrznego. Witamina E dogłębnie nawilża skórę, chroni przed wysuszeniem. Gliceryna optymalnie zmiękcza skórę, zaś pantenol koi wszelkie podrażnienia i zaczerwieniania. Nowoczesna forma produktu w postaci jednorazowej chusteczki ułatwia aplikację, stanowi szybki i wygodny sposób uzyskania jednolitego kolorytu skóry.
Ja bałam się że zrobię z siebie nie wiadomo co na twarzy - a jak wspomniałam twarz i ramiona pięknie opalają mi się na brązowo w bardzo szybkim czasie, więc nie potrzebuję dodatkowego przyciemnienia. Koleżanka jest dość bladą osobą więc z chęcią skusiła się na test. Powiedziała mi że trochę czasu musiała czekać aż płyn z chusteczki się wchłonie, ale efekt uzyskała od razu. Twarz nabrała całkiem ładnego, brązowego koloru. W jednym miejscu nie zauważyła, że nie rozprowadziła wszystkiego dobrze więc smuga niestety się pojawiła. Ciężko było ją domyć - więc uwaga.
Uważam, że taki zestaw świetnie sprawdzi się u osób, które nie mogą przebywać na słońcu, a nie chcą chodzić białe jak ściana latem. Kosmetyki są łatwo dostępne, niedrogie i dają ciekawy efekt - nie wyjdziesz po nich pomarańczowa i sztucznie opalona jak marchewka.
Znacie te kosmetyki marki Kolastyna? Sięgacie po samoopalacze?
latem rzadko uzywam bronzerów, wolę aby mnie słonko wzięło ;)
OdpowiedzUsuńno ja mam problem o którym napisałam - żeby go nie było na pewno bym nie sięgała po takie produkty.
UsuńNie przepadam za chusteczkami brązującymi i w ogóle brązerów nie używam latem :)
OdpowiedzUsuńJa też nie - boję się ich.
UsuńJestem takim bladziochem, że przydałoby mi się coś z tego zestawu. Zawsze jednak się boję, że wyjdą jakieś smugi.
OdpowiedzUsuńchusteczki są fajne, czasem korzystam z takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw i w sumie sama nie wiem jeszcze jakie jest moje zdanie. Uzywalam kilka razy hmm. Zobsczymy potrzebuje jeszcze troche czasu
OdpowiedzUsuńNie uzywam zadnych samoopalaczy :). Wole isc na solarium :D
OdpowiedzUsuńja się boje samoopalaczy, ale moja mama bardzo lubi ich linię do opalania :)
OdpowiedzUsuńSamoopalaczy nie lubię, bo nie umiem ich używać, miałam jeden i to się źle skończyło ;D Natomiast lubię takie produkty podkreślające opaleniznę czy służące do przyśpieszania opalania, super się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńOj ja jeszcze pamietam Kolastynowy samoopalacz, ale efekt jaki dawal to byla porazka, ale tez lata 90 ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie stosuję samoopalających produktów, moja skóra niezbyt dobrze na nie reqaguje niestety.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy w życiu samoopalaczy nie używałam
OdpowiedzUsuńZ Kolastyny nie używałam. Mam z Bielendy i właśnie muszę je otworzyc :)
OdpowiedzUsuńOj przygarnęłabym takie trio :D Oczami wyobraźni widzę śliczną, brązową opaleniznę :D
OdpowiedzUsuńto zestaw dla mnie bo ja nie tyle nie mogę co nie mam czasu przebywać na słońcu, od rana do nocy jestem w burze. wyglądam jak córka młynarza i muszę zacząć wspomagać się takimi preparatami.
OdpowiedzUsuńPrzy chusteczce miałabym obawy :D. Pozostałe produkty ciekawe, choć przy mojej ciemniejszej karnacji i tak nie sięgam po tego typu kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie używałam produktów brązujących :) Polubiłam jasny odcień skóry :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńja czasem korzystam niestety opalanie to nie mój klimat
OdpowiedzUsuńTeż mam ten balsam brązujący. Działa delikatnie i bardzo się z nim polubiłam;>
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńMam ten balsam i dzisiaj zauważyłam, że mam na rękach bardzo nierównomierne plamy. A robię peeling systematycznie i dokładnie.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo blada ale boje sie uzywac kosmetykow tego typu
OdpowiedzUsuńJestem blada, dlatego lubię się wspomagać takimi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie najbardziej lubię takie mgiełki, produkty w sprayu do opalania :) Są najabrdziej wygodne i najlepiej się rozprowadzają :) Tych produktów jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńMam jasną karnacje i opalanie nigdy nie kończy się dobrze u mnie więc go unikam. Produkty samoopalające też nie są dla mnie
OdpowiedzUsuńJa jestem tak strasznie blada, może zacznę w końcu używać samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam w tubie. Skoro daje ładny, naturalny efekt to zacznę go stosować. Też brakuje mi czasu na leżenie na słońcu, więc muszę wspomagać się kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o ich produktach ale nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńO matko, jak ja nienawidzę chusteczek.... ale balsam brzmi zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńPolecam chętnie będę próbowała. Od dawna marzę, aby moja skóra nabrała ciut ciemniejszego koloru.
OdpowiedzUsuńSeria nie dla mnie, nie stosuję takich produktów.
OdpowiedzUsuńwłasnie je uzywam, chociaz nie wiem czy skuszę się na chusteczkę
OdpowiedzUsuńlubię kolastyne, szczególnie w kwestii ochrony przed słońcem. Ponieważ się nie opalam, nie widzie też dla siebie pożytku z samoopalacza, na pewno jednak jest grupa osób, która skorzysta z tych produktów
OdpowiedzUsuńMuszę tego spróbować ja unikam opalania więc samoopalacze testuję jeden po drugim :)
OdpowiedzUsuńNie lubię samoopalaczy, ale produkty przyspieszające opalanie zawsze :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam żadnego produktu z tej firmy aczkolwiek Magiełka mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńo ja lubie takie produkty bo nie chodze na solarium :
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie uświadomiłam, że nie mam jeszcze kosmetyków do opalania, koniecznie muszę kupić jakiś balsam samoopalający
OdpowiedzUsuńJa raczej nie używam takich kosmetyków, ale na mgiełkę mogłabym się skusić :) Jak ją znajdę to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWolę naturalną opaleniznę, ale chyba dalabym szansę mgiełce :) Piekne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMgiełka całkiem sensowna z checia wyprobuje bo u mnie tez nogi jasne
OdpowiedzUsuńNo ciekawa jestem tych chusteczek :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich kosmetyków ze względu na smugi niestety...Ale mgiełka mnie zachęciła. Może kupię ;)
OdpowiedzUsuńMoja Mama używała w zimie balsamu brązującego tej marki i była z niego zadowolona. Ja prędzej postawiłabym na mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałąm samoopalacza :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podobne chusteczki i mi się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńMnie słonko łapie bardzo szybko, więc nie używam samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej mgiełki. Podoba mi się sposób jej aplikacji. Nie przepadam za produktami wylewanymi z opakowań :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie mgiełka
OdpowiedzUsuńJa po samoopalacze w ogóle nie sięgam mimo to, że jestem bardzo blada. Zawsze miałam i mam obawy, że pozostaną smugi i będę wyglądała po prostu śmiesznie. Z tej trójki najchętniej skusiłabym się na mgiełkę:)
OdpowiedzUsuńUżywałam kosmetyków z tej serii przed imprezą, kiedy moja skóra świeciła bladością i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie korzystam z tego typu kosmetyków. Bardzo szybko i łatwo się opalam
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na spróbowanie tej mgiełki - uwielbiam tą formę kosmetyków. Tylko w przypadku samoopalaczy zawsze się boję, że jednak będą smugi.
OdpowiedzUsuńMają genialne zapachy xd
OdpowiedzUsuńJa sie zawsze obawiam samoopalaczy bo mam z nimi złe wspomnienia, chociaż tą mgiełkę z Lirene fajnie mi się nakładało, mogłabym się przekonać co do nich :)
OdpowiedzUsuń