Światowy HIT! OSKIA RENAISSANCE MASK 50ML złuszczająca maseczka z kwasami
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Podobnie jak w przypadku peelingów - mam hopla na punkcie maseczek do twarzy. Nie ważne, czy jest to maska peel-off, zmywalna czy w płachcie - ja o prostu uwielbiam je w każdej postaci, dlatego też często po nie sięgam. Już sporo tygodni minęło od kiedy maska o której chcę Wam dziś napisać, zagościła w moim domu. Jest nią światowy hit - Oskia Renaissance Mask ze sklepu Pell.pl. Zapraszam do wpisu!
Światowy HIT! Maska przeciwstarzeniowa, która błyskawicznie poprawia i rozjaśnia cerę. Pobudza i sprawia, że skóra staje się zdrowa, wypoczęta i rozświetlona.
Samą
recenzję chciałabym poprzedzić informacjami, które znalazłam na
temat tego kosmetyku na stronie sklepu o którym wspomniałam wyżej.
Oskia
Renaissance Mask 50 ml to
preparat, którego wszechstronne działanie i bogactwo zalet sugeruje
już sama nazwa, nie bez powodu nawiązująca do odrodzenia: epoki
geniuszy, talentów, rozwoju nauki i kultu mądrości. Rewolucyjny
produkt firmy Oskia doskonale
wpisuje się w ten schemat – odradza skórę i przywraca ją do
życia. Działa wielopłaszczyznowo, zapewniając skórze
„renesansową” rozmaitość korzyści. Ta luksusowa, wzbogacona
perfekcyjnie dobranymi składnikami odżywczymi maska daje wrażenie
odmłodzonej i rozjaśnionej cery; pozostawia ją gładką,
oczyszczoną, delikatnie złuszczoną, subtelnie rozświetloną.
Została zaprojektowana tak, by pobudzić pracę komórek i
stymulować je do regeneracji. Usuwa martwy i zniszczony naskórek,
jednak działa nieinwazyjnie, bez agresywnego „zdzierania”
wierzchnich warstw epidermy, dlatego z powodzeniem może być
stosowana u osób z wrażliwą cerą. Minimalizuje zmarszczki,
niedoskonałości, drobne linie; zmniejsza wielkość porów, nadaje
zdrowego kolorytu, ożywia, rozpromienia. Stosowana regularnie,
pomaga przemienić szarą, pozbawioną witalności twarz w prawdziwe
dzieło sztuki – niczym płótno mistrza renesansu. Maska zapewnia
ponadto natychmiastowy efekt SPA. Zniewalająco działa na
zmysły dzięki przyjemnemu zapachowi, będącemu fuzją woni
rumianku, róży i passiflory. Produkt posiada certyfikat
organiczności, tak więc zagarniętymi przezeń darami natury można
się cieszyć bez obaw o toksyczność dla organizmu. W składzie
maseczki znajdują się między innymi:
- Naturalne kwasy owocowe (AHA) z passiflory (męczennicy), cytryny, winogron i ananasów, które subtelnie złuszczają powierzchniową warstwę naskórka, pobudzając go do odnowy; enzymy z papai skutecznie oczyszczają skórę i usuwają zniszczone komórki, by odblokować zatkane pory;
- Kwas mlekowy – redukuje drobne linie i zmiękcza skórę poprzez mobilizację komórek do pracy;
- Ryboza – związek chemiczny odpowiedzialny za produkcję adenozynotrójfosforanu (ATP), czyli organicznego nośnika energii dla skóry. Jego zastosowanie w maseczce stanowi idealne rozwiązanie dla cery niedotlenionej i zmęczonej;
- Lepiężnik (rodzaj byliny) o naturalnym działaniu antyhistaminowym; łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie;
- Liposomy z rzeżuchy (Swiss Garden Cress Liposomes) – czynią skórę jednolitą, wyrównują jej koloryt, pozbawiają nadmiernej pigmentacji, zmniejszając produkcję melaniny nawet o 47%;
- Prebiotyczna substancja o nazwie alfa-glukan oligosacharyd(Alpha-glucan Oligosaccharide) – naturalny wielocukier o właściwościach nawilżających, chroniący przed bakteriami i podrażnieniem;
- MSM (Methyl sulphonyl Methane), czyli metylosulfonylometan. Jest on naturalną formą związków organicznych siarki, która znajduje się we wszystkich żywych organizmach. To najczystsza i najlepiej przyswajalna postać siarki – jednego z podstawowych składników mineralnych istotnych dla życia i regeneracji komórek. MSM jest traktowany jako suplement diety wspomagający odbudowę i funkcjonowanie skóry, włosów, paznokci czy stawów. Dzięki niemu cera staje się elastyczna, gładsza, promienna i wyraźnie wzmocniona.
W
pełni naturalne, wolne od parabenów, sztucznych barwników i
substancji zapachowych oraz innych potencjalnie szkodliwych
składników kosmetyki Oskia były
i są wielokrotnie nagradzane. Oskia
Renaissance Mask została
uhonorowana następującymi wyróżnieniami:
- Beauty Shortlist Awards 2016 - Best Facial Mask
- The Natural Health Beauty Awards 2015 - Best Face Mask
- The Ultimate Natural Beauty Bible 2014 - Best Face Mask
- Anti-Ageing Beauty Bible 2013 - Best Face Mask
- Beauty Shortlist Awards 2013 - Best Face Mask
- Anti-Ageing Beauty Bible 2012 – Best Mask
- Celebs on Sunday Beauty Awards 2011 – Best Anti-Ageing Mask
- UK Beauty Awards 2011 – Best New Product
- Red Magazine – Best Mask
- The Beauty Shortlist – Top Find of 2010
Sposób
użycia kosmetyku:
Maska
przed zastosowaniem ma różową barwę – w czasie jej nakładania
i wmasowywania stopniowo zmienia kolor na biały. Wiadomo dzięki
temu, że została odpowiednio nałożona. Należy stosować na
oczyszczoną i osuszona skórę, następnie pozostawić na 10 – 20
minut. W przypadku cery wrażliwej – po 10 minutach rozmasować
ponownie przy pomocy ciepłej wody, aby uzyskać konsystencję mleka.
Następnie spłukać.
Jak widzicie kosmetyk zamknięty jest w szklanym słoiczku. Niby zwykły, przezroczysty słoik, ale ja widzę w nim wdzięk i klasę. Bardzo podoba mi się to opakowanie, za tą prostotę i klasyczny minimalizm. W środku mieści 50 ml kosmetyku. Zapach produktu do złudzenia przypomina mi geranium - popularną kiedyś roślinę doniczkową, która kojarzy mi się z domem mojej babci. Bardzo charakterystyczny, dość mocnym jednak przyjemny dla nosa zapach unosi się w powietrzu od razu po odkręceniu słoika. Konsystencja jest żelowo-masełkowa. Żelowo - bo jest przejrzysta w kolorze łososiowym, masełkowa, bo swoją gęstością przypomina masło - jednak nie jest tłusta.
W zestawie z maseczką w opakowaniu znalazłam specjalną szpatułkę, która ma za zadanie ułatwić nam wydobycie produktu ze słoiczka - ja jednak wolę robić to palcem. Jest mi po prostu wygodniej, chociaż wiem, że mniej higienicznie.
Jak napisałam wyżej, nakładamy ją na oczyszczoną i osuszoną twarz - z koloru łososiowego przemieni się w białą - to oznaka, że jest prawidłowo nałożona. Po około 20 minutach należy zwilżyć ją wodą, delikatnie wmasować uzyskując konsystencję mleka i spłukać. I właśnie już w tej chwili po pierwszym użyciu zobaczyłam cudowny efekt. Powiem szczerze, że dawno nie musiałam zbierać "szczęki z podłogi" widząc efekty działania kosmetyku, a tu jednak musiałam to zrobić.
Po spłukaniu moja twarz zdecydowanie nabrała blasku, tak jakbym była niesamowicie wyspana - wszelkie oznaki zmęczenia zniknęły jak po dotknięciu czarodziejskiej różdżki. Cera delikatnie się rozjaśniła, niewielkie zaczerwienienia i podrażnienia zniknęły - widać, że dostała dobrą dawkę pozytywnie działających składników i witamin. Dodatkowo skóra zrobiła się delikatna w dotyku i gładka - jak po użyciu dobrego peelingu. Efekt utrzymuje się cały dzień, a nawet mam wrażenie że kilka dni.
Aktualnie stosuję ją raz w tygodniu, bo powoli zaczyna mi się kończyć - ale mam dla Was dobrą wiadomość - jest mega wydajna - do mojego domu przyjechała zaraz po Wielkanocy, a w słoiku mam jej jeszcze na jakieś 4 użycia. Na samym początku stosowałam ją 2 razy w tygodniu, a od około miesiąca tylko raz (z oszczędności).
Jeśli więc chcesz zainwestować w siebie, w dobry kosmetyk, który o swojej jakości mówi nie tylko działaniem, ale także zdobytymi nagrodami, to polecam Ci wypróbować tą maskę. Oskia Renaissance mask, to doskonały wybór i wcale nie dziwi mnie miano światowego hitu! Dodaję ją do listy moich tegorocznych hitów.
Znasz tą maskę? Spotkałaś się z marką Oskia? Kupujesz w sklepie Pell.pl?
Po spłukaniu moja twarz zdecydowanie nabrała blasku, tak jakbym była niesamowicie wyspana - wszelkie oznaki zmęczenia zniknęły jak po dotknięciu czarodziejskiej różdżki. Cera delikatnie się rozjaśniła, niewielkie zaczerwienienia i podrażnienia zniknęły - widać, że dostała dobrą dawkę pozytywnie działających składników i witamin. Dodatkowo skóra zrobiła się delikatna w dotyku i gładka - jak po użyciu dobrego peelingu. Efekt utrzymuje się cały dzień, a nawet mam wrażenie że kilka dni.
Aktualnie stosuję ją raz w tygodniu, bo powoli zaczyna mi się kończyć - ale mam dla Was dobrą wiadomość - jest mega wydajna - do mojego domu przyjechała zaraz po Wielkanocy, a w słoiku mam jej jeszcze na jakieś 4 użycia. Na samym początku stosowałam ją 2 razy w tygodniu, a od około miesiąca tylko raz (z oszczędności).
Jeśli więc chcesz zainwestować w siebie, w dobry kosmetyk, który o swojej jakości mówi nie tylko działaniem, ale także zdobytymi nagrodami, to polecam Ci wypróbować tą maskę. Oskia Renaissance mask, to doskonały wybór i wcale nie dziwi mnie miano światowego hitu! Dodaję ją do listy moich tegorocznych hitów.
Znasz tą maskę? Spotkałaś się z marką Oskia? Kupujesz w sklepie Pell.pl?
Całkiem przyjemna wydaje się ta maseczka:) A świetne działanie i wydajność tylko zachęcają do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - tak żałuję, że mi już się kończy :(
UsuńUwielbiam kwasy w pielęgnacji. Pozycja totalnie dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki ale wygląda naprawdę zachęcająco :D Moje powoli mi się kończą, więc chętnie będę testować :)
OdpowiedzUsuńDla mojej cery jeszcze nie jest właściwa ale za jakiś czas pewnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z twojej recenzji wynika, że jest niesamowita, więc szybko muszę ją poznać!
OdpowiedzUsuńna pewno zakochałabym się w tej masce, nie lubię jednorazowych saszetkowych a ta byłaby dla mnie dłuższą kuracją
OdpowiedzUsuńChcę ją!
OdpowiedzUsuńGreat post...
OdpowiedzUsuńHave a nice day.
Ojej chętnie bym ją wypróbowała, zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńMa cudowne opakowanie, podoba mi się. Bardzo mnie zaciekawiła, chętnie bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo profesjonalnie! Zaciekawiła mnie ta zmiana koloru :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tej masce, ale bardzo mnie nią zainteresowałaś. Zarówno skład, jak i opisane przez Ciebie efekty, zachęcają mnie do sięgnięcia po nią :)
OdpowiedzUsuńO jacie, maska zaciekawiła mnie bardzo, zresztą pierwszy raz spotkałam się z maską zmieniającą kolor, do tego ten zapach, no i samo działanie, sama chciałabym zbierać szczękę z podłogi :)muszę ją zamówić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce. Po Twojej recenzji chcę tę maskę - musi byc boska :)
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie ta maskę, czasami mam ochotę rozpiescic sama siebie lepszym kosmetyków i będę miała ja na uwadze. Tym bardziej patrząc na to działanie i wydajność, to na prawdę warto ☺
OdpowiedzUsuńJeju, super! Dziękuję💖💖💖kochana koniecznie daj znać gdybyś miała te naklejki, bardzo chce móc podzielić się z każdym pracami z tymi naklejkami 💖 Basia również piękne cuda stworzyła 😍
Nigdy nie słyszałyśmy o tej marce, a tym bardziej produkcie :) Musimy same zobaczyć co w trawie piszczy.
OdpowiedzUsuńwow już dawno żaden kosmetyk pielęgnacyjny tak bardzo mnie nie zainteresował, maska wygląda super, ma świetny skład i jak widzę ekstra działanie
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam o tej masce i bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńJuz mi sie podoba ze wzgledu na sklad. I kolorki zmienia. Najwygodniejsze sa dla mnie maski w plachcie, ale i takie zwykle tez bardzo lubie. Chce ją! 😍
OdpowiedzUsuńjestem nia bardzo zainteresowana, lubie takie maseczki
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym produkcie, ale jakoś nie jestem do niego przekonana.
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam i maseczki i peelingi, ale muszę się przyznać że o tej marce nawet wczesniej nie słyszłam!
OdpowiedzUsuńJej działanie jest mega zachęcające i to w jaki sposób ją opisałaś sprawia, że muszę ją mieć
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej maseczki z kwasami :)
OdpowiedzUsuńLubie maseczki. Ta jest zachęcająca, trzeba wypróbować
OdpowiedzUsuńKwasy AHA to coś co naprawdę lubię! :)
OdpowiedzUsuńOj ta maska bardzo mnie zaciekawiła. Efekty które opisujesz są naprawdę zachęcające, nigdy nie stosowałam jeszcze masek z kwasami ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie, ale mam wielką ochotę go wypróbować
OdpowiedzUsuńMuszę przyznac, że nie słyszałam o tym produkcie, ale zaciekawiłaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo produkty z kwasami do pielęgnacji twarzy, nic tak nie zatrzyma czasu !
OdpowiedzUsuńNie znam produktu ani marki. Maska brzmi bardzo ciekawie. Muszę kupić coś dobrego bo ostatnio stan mojej cery znacznie się pogorszył i kto wie, może akurat będzie to ta maską 😉
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tym kosmetyku, ale chyb asie skusze na niego ;)
OdpowiedzUsuńMaska jest mi zupełnie obca. Nawet z nazwy nie znam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z kosmetykiem tej marki, więc cieszę się, że widzę go akurat u Ciebie :) Wygląd minimalistyczny, ale bardzo mi się podoba. Czuję się skuszona :D
OdpowiedzUsuńMarki kompletnie nie znam. Maska prezentuje się i brzmi nieźle, chętnie kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco, dodatkowo ten słoiczek też bardzo mi się podoba ;) Obserwuję i pozdrawiam serdecznie ;*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ma skład :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię maski, ale ostatnio jakoś mam na nie mniej czasu. Tej tutaj nie znam, ale zapowiada się ciekawie :) Stronki również nie znam :)
OdpowiedzUsuńTez widzę wdzięk i klasę w jej wyglądzie. Przy okazji słodki urok.
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie kupić jakąś maseczkę.
Chetnie sama poznam i zamowie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jest niesamowita :). Ja mam tyle kosmetyków teraz, że nie wiem w co włożyć ręce ;D
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie i sam produkt bardzo ciekawe. Co prawda nie eksperymentuje dużo z kwasami sama w domu ale chętnie bym to spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowała ta maska, chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńlubię takie maski :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty uwielbiam maseczki ale nie zawsze mam czas aby je wykonać.
OdpowiedzUsuńZachęcilas mnie ta recenzja. Chetnie siegne
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki i bardzo mnie ona zaciekawiła. Sama jej konsystencja mnie intryguje.Na pewno rezultaty są zadowalające. Już czuję,jaką mam po niej gładką skórę :)
OdpowiedzUsuńNoo to działanie w takim razie powala.. cena niestety również ale myślę, że jednak warto chociaż na większe wyjścia się nią poratować :)
OdpowiedzUsuńw takim razie trzeba ją spróbować, wygląda kusząco i sam opis tak samo zachęca
OdpowiedzUsuńSłyszałam już nieco o tej maseczce i tylko utwierdzam się w przekonaniu, że muszę ją mieć. Wygląda też zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej maseczce, ale czuję się zachęcona :-)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie! a sama maska bardzo mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej masce, a skoro tak dobrze się sprawdza to mam chęć ją wypróbować. Dobrze, że jest wydajna, bo wystarczy na dłużej :)
OdpowiedzUsuńkurde ani maska ani marka nie jest mi znana ale podoba mi sie ta maska :)
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tej marki, ale bardzo zainteresowałaś mnie tą maską mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńnie znam tej maski i marki ale warto sprawdzić co to za cudo na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to totalna nowość :D Ale wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym cudownym działaniem. Weszłam na ich stronę i widzę, że maja także żel do oczyszczenia twarzy tego samego producenta. Podejrzewam, że stosowane w duecie potrafią zdziałać jeszcze większe cuda:)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej maski, aż do teraz! Wydaję się być świetna :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo luksusowo :)
OdpowiedzUsuńOgólnie maseczki bardzo lubię i często stosuję ale tej jeszcze nie miałam okazji używać. A w tym sklepie jeszcze nic nie kupowałam.
OdpowiedzUsuńProduktu zupełnie nie znam, ale efekty bardzo mi się podobają :). Zresztą patrząc na tak świetne działanie rozumiem skąd ta ilość nagród itp. dla tego produktu :).
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco, a skład tylko potęguje moją ciekawość
OdpowiedzUsuńTa maseczka wygląda świetnie. Muszę w nią zainwestować, gdy wykończę swoją.
OdpowiedzUsuńSzczerze nie spotkałam się jeszcze z tym produktem, z chęcią bym wypróbowała ta maseczkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada, ale powiem Ci, że pierwszy raz spotykam się z tym kosmetykiem. Chętnie bym sprawdziła na sobie;>
OdpowiedzUsuńJa dopiero przekonuje się do maseczek . Ostatnio Coraz częściej z nich korzystam.
OdpowiedzUsuń