Freedom Pro Brow Pomade, Revolution Pro Eyebrow Cushion oraz Bell Stay On Brow - porównanie 3 pomad do brwi
PACZKA PR / PREZENT
Kiedyś w swoim makijażu pomijałam moje brwi - przez co wyglądałam... śmiesznie. Wcześniej nie zwracałam uwagi na to jak wyglądają. U kosmetyczki hennę i regulację robiłam dwa razy w życiu (!) i obiecałam sobie, że więcej tego nie zrobię. Czemu? Raz dostałam okropnego uczulenia z którym długo walczyłam, a kolejny raz kosmetyczka zrobiła mi brwi ciemne jak heban. W efekcie czego wyglądałam komicznie. Od tamtej pory wszystko robię sama - może nie perfekcyjnie, ale uczę się i za każdym razem wychodzi mi to lepiej.
Na hennę jednak - nie decyduję się zbyt często - jak wspomniałam - w tym temacie mam skłonność do alergii i szukam takiej, która bez podrażnień zmieni kolor moich brwi. Tak więc, aby nadać moim brwiom kolor, który jest dla mnie odpowiedni - używam pomad. W dzisiejszym wpisie chcę pokazać Wam trzy, które miałam okazję testować. Marki, które tu zobaczycie to Freedom, Revolution i nasz polski Bell.
Swoje porównanie zacznę od ostatniej pozycji, czyli Bell Stay On Brow - w odcieniu Brunette.
Produkt ten dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych:
- BLONDE - dla blondynek
- BRUNETTE - dla brunetek
Cena: 9,99 zł w Strefie Piękna w dyskontach Biedronka.
Pomada jak widzicie zamknięta jest w słoiczku, który wykonany jest z plastiku bądź podobnego tworzywa. Jest zakręcany, można więc wygodnie się do niego dostać.
Konsystencja jak dla mnie zbyt rzadka - powiedziałabym, że jest lekko żelowa, dość miękka, więc na pędzelek nakłada się jej nadmiar. Na początku myślałam, że może w mojej łazience jest zbyt ciepło i to powoduje jej zmiękczenie, bo czytając opinie w sieci nie trafiłam na podobną do mojej. Przeniosłam więc pomadę w inne, chłodniejsze miejsce, jednak nie zmieniła ona swojej konsystencji. Denerwuje mnie to, ponieważ lekko zamoczę pędzelek a na jego czubku znajduje się zbyt dużo produktu, przez co ciężko mi nią pracować. Za każdym razem staram się później rozczesać brwi, żeby wyglądały jakoś po ludzku - jednak pomada szybko zastyga i nie mogę już z nią nic zrobić. Dodatkowo mam wrażenie jakbym posmarowała je żelem do włosów - włoski są sztywne co mnie okropnie denerwuje. Trwałość jest bardzo dobra - nawet za dobra - mój płyn micelarny ledwo sobie z nią radzi i aby wymyć ją dokładnie - muszę mocno trzeć, przez co wyrywam sobie moje i tak rzadkie brwi.
Nawet po zdjęciu możecie stwierdzić, że niestety mojego serca nie podbiła - zużycie jest naprawdę niewielkie i pewnie oddam ją komuś, kto będzie jej używał.
Druga pomada, którą wzięłam pod lupę jest nowość Revolution PRO Eyebrow Cushion w odcieniu Soft Brown.
Pomada do brwi w formie wygodnej gąbeczki cushion. Produkt pozwala na podkreślenie łuku brwiowego i wypełnienie wszelkich luk we włoskach. Formuła pomady posiada wysoki stopień pigmentacji. Jest odporna na ścieranie i rozmazywanie.
Produkt zawiera wygodne lusterko.
Dostępna w 8 odcieniach.
Soft Brown - dla brwi w kolorze ciepłego, jasnego brązu.
Cena: ok. 25 zł
W przypadku tego produktu zaskoczyło mnie opakowanie. Zamykane na zatrzask, z lusterkiem w środku i plastikowym zabezpieczeniem, które trzeba odchylić w celu dostania się do samego kosmetyku.
Na pierwszy rzut oka myślałam, że to co widzę we wnętrzu to po prostu pomada - w takiej śmiesznej konsystencji. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy dotknęłam jej pędzelkiem i okazało się, że to gąbeczka. Po przyciśnięciu jej na pędzelku pojawia się kosmetyk, który przenosimy bezpośrednio na brwi. Jak możecie się domyślić, w tym przypadku będzie ciężko o nałożenie nadmiaru kosmetyku na pędzel - więc nie miałam problemu z nabraniem odpowiedniej ilości. Kolor bardzo mi przypadł do gustu, a efekt moim zdaniem jest bardzo naturalny. Zastyga dość szybko - jednak daje się ładnie rozprowadzić zanim to się stanie. Trwałość bardzo dobra - cały dzień bez poprawek, zmywa się ładnie - każdym moim kosmetykiem do demakijażu.
Ostatnia pomada, to Freedom Pro Brow Pomade w odcieniu Soft Brown.
Pomada do brwi przeznaczona jest do stylizacji brwi, w celu podkreślenia kształtu i łuku brwiowego. Bardzo dobra pigmentacja sprawia, że wystarczy odrobina produktu aby uzyskać zadowalający efekt
Produkt dostępny w 11 odcieniach.
Cena: ok. 24 zł
Tą pomadę zostawiłam sobie na koniec, ponieważ należy do moich hitów. Stosuję ją już drugi rok i żaden produkt do brwi nie był w stanie jej przebić. Dlaczego tak mnie zachwyciła?
Zamknięta w szklanym słoiczku i podobnie jak Bell - jest zakręcana, dzięki czemu łatwo i szybko możemy się do niej dostać. Konsystencja jest dość twarda i zbita - jednak dzięki temu - maczając w niej pędzelek - nie nałożę nadmiaru. Pigmentacja jest bardzo dobra, ładnie podkreśla brwi, ale również trzyma je na swoim miejscu przez długi czas. Po nałożeniu można ją jeszcze porozcierać w miejscach pożądanych - zastyga dopiero po kilku minutach.
Trwałość również jest bardzo dobra - podobnie jak ta od Revolution trzyma się cały dzień bez poprawek.
Cena w sieci waha się - jednak jest to koszt około 20 zł. Aktualnie w sklepie Strefa Urody - dostępna jest w promocji za 9,99 zł, więc jeśli Cię zainteresowała, to warto kupić ją właśnie teraz. Dodatkowo możesz wykorzystać mój kod rabatowy, który da Ci 10% zniżki na całą zawartość koszyka - ważny jest do końca października, więc masz jeszcze trochę czasu na jego wykorzystanie.
Kod to: ZUZA826JESIEN.
Na koniec chcę pokazać Wam zdjęcia swatchy pomad na dłoni, oraz efekt na brwiach (wiem wiem, nie umiem malować 😂).
Moim zdaniem najlepiej prezentuje się i spisuje pomada Freedom, na drugim miejscu jest nowość Revolution Pro, a trzecie miejsce - gdyby było niższe, to z pewnością takie by było - Bell.
Wiem, że znajdą się zwolennicy jak i przeciwnicy każdej z nich, dlatego też nie uważam, że któraś z nich to bubel - każdy ma swoje potrzeby i wymagania i według nich je ocenia.
Znacie którąś z tych pomad? Macie swojego ulubieńca w tym temacie?
a dla mnie Bell wygląda najlepiej na tych zdjęciach a Revolutnion fatalnie...
OdpowiedzUsuńMoże i wygląda dobrze, ja widzę posklejane brwi bo zastyglo zanim zdążyłam dobrze rozprowadzić.
UsuńDziękuję za opinie, jak widać kazdy patrzy na to inaczej.
nie miałam żadnej z tych pomad, mimo, że jestem blondynką o niebieskich oczach swoje brwi podkreślam jeszcze mocniej, lubię gdy są mocno wyrysowane.
OdpowiedzUsuńA czym je podkreślasz?
UsuńZadnej z tych pomad nie mialam, ale wygladaja ladnie zwlaszcza ta Freedom mnie zaciekawila, tak jak i Ty kochana postawilabym na nia ;D
OdpowiedzUsuńPolecam, jest rewelacyjna
UsuńJa od pomad zdecydowanie wolę cienie do brwi.
OdpowiedzUsuńRozumiem, a jakich używasz?
UsuńMoją pierwszą pomadą była pomada z Freedom i naprawdę fajnie sie sprawdzała.
OdpowiedzUsuńObecnie moim ulubieńcem jest pomada z Affect i Nabla ;) spróbuj świetne są ;)
Nie znam, ale w przyszłości chętnie wypróbuję.
UsuńNie miałam żadnej z tych.
OdpowiedzUsuńTez kiedys u kosmetyczki mialam brwi robione henna i nie za bardzo sie z nia polubialam. Dookola byly cale czerwone (chyba uczulenia dostalam). A moja mama zas tylko henne uzywa.
OdpowiedzUsuńMam wrazenie, ze Bell u Ciebie jest nawet ciut ciemmiejsza niz Revolution.
U mnie czerwone, spuchnięte i piekło :(
UsuńWybór wcale nie jest taki łatwy, ale też mi się wydaje, że ta od Freedom wygląda chyba najciekawiej. :)
OdpowiedzUsuńRevolution ma podobny kolor jednak nie pracuje mi się nią aż tak przyjemnie jak tą od freedom. Bell zupełnie nie dla mnie.
UsuńMyślę, że Freedom wygląda najlepiej i sama bym ją dla siebie wybrała, ale obecnie mam dwie z Affect jeszcze do zużycia. Od jakiegoś czasu przyglądam się Kochana Twoim zdjęciom i uważam, że są coraz ładniejsze, super :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się rozwijać w tym kierunku. Jak widać chyba mi to wychodzi 😂😘
UsuńJA mam pomadę z Bell i nie mam porównania z tymi dwoma, ale bardzo ją lubię i jak mi się skończy to wypróbuję 2 pozostałe :)
OdpowiedzUsuńRozumiem - jak widać u każdego działa inaczej. Tzn. każdy ma swoje ulubione konsystencje itp.
UsuńCo do pomady z Biedronki to faktycznie konsystencja jest taka trochę masełkowata, przez co trudniej się ją aplikuję. Pomada z gąbeczką mnie zaciekawiła, chociaż jakoś nie widzę jej w moich rękach :D Natomiast pomadę z Freedom też bardzo lubię, aczkolwiek przy pierwszych użyciach aplikowałam jej zbyt dużo. Jak to mówią - trening czyni mistrza. Ja od siebie polecam też pomadę z Wibo :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też za dużo jej nabierałam - to chyba tak jest w przypadku tego typu produktach.
UsuńMuszę tę Bell kupić, bo kolor wydaje się być całkiem dobry dla mnie.
OdpowiedzUsuńKolorki mają piękne :)
UsuńAkurat nie mam żadnej pomady z tych firm więc porównanie mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie uzywam pomad do brwi, wole przyznam cienie na to chwile.
OdpowiedzUsuńa jakich używasz?
UsuńYou're so cool! I don't think I've read something like
OdpowiedzUsuńthat before. So good to discover someone with some
original thoughts on this issue. Really.. thank you for starting this up.
This site is one thing that's needed on the web, someone with
a bit of originality!
Thank you ;)
UsuńDla mnie ta z Freedom też jest nr 1.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMysle ze freedom pasowala by mi najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe.
UsuńNie potrafę jakoś przekonać się do modnej obecnie stylizacji brwi. Wydają mi się zbyt "groźne". A moje neiregularne po prostu akceptuję takie, jakimi są.
OdpowiedzUsuńjak są za ciemne to faktycznie tak wyglądają. Wydaje mi się, że to kwestia doboru odpowiedniego odcienia.
UsuńJa na co dzień używam tylko żelu do brwi. A przy mocniejszym makijażu pomady z Delii :) Tych akurat nie miałaM :)
OdpowiedzUsuńU mnie Delia nie zdała egzaminu.
UsuńJa robię hennę i regulację u kosmetyczki. Mam sprawdzoną panią i pełne zaufanie. Kiedyś próbowałam sobie malować ale ja chyba nie potrafię tego robić.
OdpowiedzUsuńJa uczę się - kiedyś to była jedna wielka ciemna krecha - teraz robię to trochę inaczej, ale dużo brakuje mi do perfekcji.
UsuńJa mam naturalnie ciemne brwi i nie używam produktów koloryzujących. Czasem zrobię delikatną henne u kosmetyczki
OdpowiedzUsuńFajnie - zazdroszczę.
UsuńBella oglądałam w sklepie, faktycznie jest kiepska. Ja teraz kupiłam wibo i jest całkiem spoko.
OdpowiedzUsuńDużo o niej czytałam i chyba wypróbuję :)
UsuńTych nie miałam, moim ulubieńcem w tej kategorii jest pomada Wibo. :)
OdpowiedzUsuńKolejny głos dla Wibo ;)
UsuńJa w codziennym makijażu często omijam malowanie brwi - mam zadbane, wyregulowane i w końcu naturalnie zapuszczone ciemne i dość gęste włoski. Jednak interesuje mnie już właśnie od 2 tygodni Eyebrow Cushion z Revolution PRO! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jest. Inna jak wszystkie na rynku.
UsuńJa niestety mam jasne i muszę je malować :(
Tez mi sie podoba efekt Freedom ja.mam swoja sprawdzona pojadę Deli
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Delia średnio się sprawdziła.
UsuńNajbardziej podoba mi się efekt z pomadą od Freedom
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne odczucia ;)
UsuńSzkoda, że bell się nie sprawdziła - jej cena bardzo zachęca!
OdpowiedzUsuńNiestety. Bardzo lubię ich produkty i sporo ich mam w swojej kosmetyczce, ale ta pomada niestety nie jest dla mnie.
Usuńoj to aż zdziwienie, że Bell nie bardzo
OdpowiedzUsuńu każdego sprawdza się inaczej ;)
Usuńwszystkie pomady wyglądają zachęcająco, ale najbardziej ciekawi mnie ta od Freedom :-)
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować :)
Usuńmoim zdaniem freedom wygląda najlepiej :)
OdpowiedzUsuńmoim też ;)
UsuńMam pomadę z Freedom i bardzo dobrze mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to bell wyglada najlpeiej na porównaniu. Ale ja nie używam pomad gdyz mam ciemne i gęste rzesy wiec nie bardzo sie znam ;)
OdpowiedzUsuńStarałam się jakoś tak pomalować żeby to wyglądało - jednak trudno mi się z nią pracuje przez konsystencję i szybkie zasychanie.
Usuńnie znam żadnej! ale odcień freedom najbardziej mi przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńczyli tak jak mi ;)
UsuńZuziu musisz spróbowac pomady od Wibo, jeszcze bardziej Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńTaki mam plan ;) nie jesteś pierwszą osobą, która ją poleca :)
UsuńOsobiście mam makijaż permanentny i jedyne co używam do stylizacji brwi to od czasu do czasu henna :)
OdpowiedzUsuńto duża wygoda :)
UsuńWg mnie Freedom i Bel najładniej się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńU mnie króluje Freedom.
UsuńPomad używam bardzo rzadko jakoś wolę cienię.
OdpowiedzUsuńA jakiej marki?
Usuńja zdecydowanie stawiam na wibo, choć szybciej wysycha niestety niż inne
OdpowiedzUsuńTrudny wybór, bo wyglądają bardzo podobnie. Dla mnie oprócz efektu najważniejsze jest czy lekko się ją rozprowadza :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam, ale od dawna szukam czegoś sprawdzonego dla mojej mamy, która ma bardzo jasne i rzadkie brwi. Najbardziej podoba mi się efekt Revolution Pro ale nie wiem czy nie będzie za ciemny, ale chyba kupię jej na próbę.
OdpowiedzUsuńspodobały mi się te pomady! lubię takie właśnie ciemne kolorki.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pomadzie z bell, ale jakoś mnie nie przekonuje. O tej pomadzie freedom duzo dobrego słyszałam i chętnie zakupię. Polecam ci pomade z nyx. :)
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak kredki do brwi. :)
OdpowiedzUsuńJa mam pomade z Bell, Wobo i Delii wszystkie lubię jednakowo.
OdpowiedzUsuńNie mam kompletnie żadnego doświadczenia jeśli chodzi o pomady do brwi. Moje są czarne i gęste, więc nie muszę ich upiększać :)
OdpowiedzUsuńJa jeśli już to używam pomady z wibo :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko używam pomad do brwi.Myślę, że skusiłabym się na tę od evolution.
OdpowiedzUsuńPomad używam bardzo rzadko Bell ma ładny kolor
OdpowiedzUsuńMnie też najbardziej podoba się efekt, jaki daje pomada Freedom :) Ma też bardzo ładny odcień. A moim ulubieńcem w tym temacie jest pomada z Wibo :)
OdpowiedzUsuńMam pomady od freedom. Slużą mi już długo. Są bardzo wydajne.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, muszę przetestować je na sobie. :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie używam takich produktów :D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie ma nic do powiedzenia w tym temacie, bo na pomadach do brwi kompletnie się nie znam. a wszystko za sprawą tego, że matka natura obdarowała mnie ciemnymi i gęstymi brwiami, które zwyczajnie nie potrzebują interwencji żadnych ponad:)
OdpowiedzUsuńWidzę że Bell to mój kolor! Nie sądziłam że będzie tak idealnie do mnie pasować.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta pomada Freedom :). Początkowo bardziej do mnie trafiała ta z Bell, ale taka konsystencja i mnie by irytowała :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie stosuję takich produktów, jedynie hennę do brwi.
OdpowiedzUsuńTych pomad nie znam. Polecam Ci kochana wypróbować jeszcze pomadę od Delii. Dla mnie świetna.
OdpowiedzUsuń