Max Factor Lipfinity Palette - paleta pomadek do ust
PACZKA PR / PREZENT
Pewnie zdążyliście zauważyć, że w przypadku kosmetyków kolorowych mam kilka ulubionych marek z którymi wracam do Was najczęściej. Wśród nich - na podium - stoi Max Factor. Całkiem niedawno w ich ofercie pojawiły się paletki pomadek do ust LIPFINITY o których chciałabym Wam dziś opowiedzieć.
Profesjonalny zestaw pomadek został opracowany we współpracy z makijażystami Max Factor. Trzy kolorystyczne warianty do wyboru, z których każdy zawiera 5 rodzajów pomadek w różach, czerwieniach i nude. Zestaw zawiera bazę i metaliczne, matowe albo błyszczące top coaty do wyboru. Paleta zawiera cztery różne formuły, które gwarantują, że twój kolor pozostanie na ustach bez względu na okoliczności, pozwalając ci stworzyć idealny wygląd, niezależnie od tego czy będziesz chciała uzyskać odważny, kobiecy czy naturalny wygląd.
i przedłużające trwałość pomadki właściwości. Noś jako top coat, by zapobiec rozmazywaniu się makijażu albo solo jako błyszczyk.
W swoim makijażu bardzo długo pomijałam usta - czemu? W sumie to sama nie wiem - z lenistwa? Braku czasu na poprawki? Należę do osób, które często odruchowo oblizują usta, więc o długotrwały efekt jest u mnie ciężko. Często jest tak, że z pomadki zostaje jedynie kontur - wtedy wygląda to strasznie nieestetycznie, a nie zawsze mam czas żeby poza domem poprawiać to i owo. Żyję w biegu, więc od pomadek wymagam przede wszystkim trwałości. Paleta do ust, którą Wam przedstawiam na pierwszy rzut oka wygląda jak paleta błyszczyków - takie rozwiązania zawsze kojarzyły mi się z krótkotrwałym efektem i słabym kolorem. Jakie okazały się w rzeczywistości? Czy udało im się pozostać na moich ustach przez dłuższy czas?
Jak wspomniałam na początku w palecie znajdziemy 4 różne formuły dzięki którym możemy przedłużyć trwałość i nadać im niesamowity wygląd - za każdym razem inny - mieszając ze sobą kolory, bądź wykorzystywać inne topcoaty.
BAZA: Bezbarwna,
szybkoschnąca i nielepiąca się baza jest oparta na specjalnej
mieszance składników. Nakładaj przed aplikacją pomadki, by
przedłużyć jej trwałość na cały dzień.
ODCIENIE
POMADEK: Kremowe, nasycone i mocno
napigmentowane. Noś solo albo mieszaj ze sobą, by uzyskać swój
własny spersonalizowany odcień.
BŁYSZCZĄCY TOPCOAT: Żelowa
formuła z ultra połyskiem, ma kremową konsystencje
MATOWY
TOPCOAT: Bezbarwna, naturalnie
wyglądająca matowa formuła została zaprojektowana specjalnie, by
zapewnić niepowtarzalny komfort oraz niewysuszające ust
wykończenie, które również przedłuża trwałość szminki.
W ofercie znajdziecie 3 palety - jak widzicie na zdjęciach, ja posiadam dwie z nich. Każda, ma lekką, kremową konsystencję, która zapobiega podkreślaniu skórek na ustach, dodatkowo nie wysuszają ust. Mają dobrą pigmentację, dzięki której można uzyskać świetne krycie. Posiadają również bogatą kolorystykę - każda z Pań znajdzie w nich coś dla siebie. Mnie urzekł w nich fakt, że mogę zdecydować jakie wykończenie chcę uzyskać - mat czy błysk - za każdym razem wybieram co innego i bawię się kolorami.
Palety, które są w moim posiadaniu to:
- 01 PINKS
Paleta o nazwie wskazującej, że we wnętrzu znajdziemy najwięcej odcieni różu. I tak też jest. Nie są to jednak cukierkowe, dziecięce róże - znajdziecie tu delikatny podchodzący pod nudziak, z domieszką fioletu, a nawet jeden wpadający w czerwień. Kolory są bardzo nasycone, odważne i oryginalne - i ta paletka powędrowała do mojej przyjaciółki, która często maluje usta właśnie takimi kolorami - mi spodobała się bardziej ta druga - którą za chwilę pokażę Wam bliżej.
Ta wersja urzekła mnie zanim otworzyłam ją po raz pierwszy. Kolory zamknięte w jej wnętrzu - są jakby zmieszaniem pomadek, po które sięgam najczęściej. Delikatne, nie rzucające się w oczy i trochę dziewczęce - jednak w takich czuję się najlepiej. Nazwa pasuje do nich idealnie, bo są zrównoważone, naturalne i przygaszone.
Zrobiłam nawet zdjęcie pomadki na ustach, wykorzystałam do tego koloru, który zaznaczyłam gwiazdką:
Na zdjęciu poniżej kolor ten użyłam z błyszczącym top coatem:
A tu z matowym:
Oba efekty bardzo mi się podobają i sama nie wiem, czy wolę nosić mat czy błysk. Wszystko zależy od mojego nastroju czy makijażu jaki wykonuję. Ta paletka nauczyła mnie malować usta każdego dnia z czego ogromnie się cieszę. Czasem podkreślam jedynie usta i brwi, przeciągnę rzęsy tuszem i jestem gotowa do wyjścia.
Jeśli chodzi o trwałość tych pomadek, to jestem zaskoczona. Z góry zakładałam, że będzie to w moim przypadku kilkadziesiąt minut - maksymalnie godzina lub dwie. Ostatnio przetestowałam je kilkukrotnie i za każdym razem był to inny odcień. W każdym przypadku jednak trwałość była podoba. Z matowym topem - było to około 6 godzin i w tym czasie jadłam niewielki posiłek. Później środek ust (przy wewnętrznej stronie) był lekko "zlizany". W przypadku błyszczących topów trwałość była nieco krótsza - zlizałam je szybciej - jednak do cięższego posiłku dały radę się utrzymać.
Bardzo spodobał mi się zamysł wyprodukowania takich paletek. Dzięki bazie - mogę wygładzić i nawilżyć moje usta. Malując je - mam wrażenie, że wszystkie bruzdy wypełniły się - nie obciążając ust, dzięki czemu kolejna warstwa (w tym przypadku kolor) nie stworzył takiej wypukłej powłoki której trwałość byłaby zdecydowanie krótsza. Top Coaty to sztos! Sama decyduję czy pomadka w moim ulubionym kolorze będzie wykończona matem, czy też zrobi się satynowa. Dodatkowo warto wspomnieć o tym, że kolory można ze sobą łączyć i np stworzyć efekt ombre na ustach. Ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia. Niedługo mam zamiar pokazać Wam na moim instagramie serię zdjęć z makijażem ust tymi paletkami.
Jak podobają się Wam te paletki? Spotkałyście się już z nimi?
Wow, piękne są te paletki, oczarowała mnie szczególnie pierwsza propozycja :)
OdpowiedzUsuńCzyli lubisz bardziej odważnie podkreślać usta ;)
Usuńtaka paleta to w sie dobry pomysł, ale jeszcze nigdy nie miałam. Zawsze używam pomadek w sztyfcie
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
Usuńpodoba mi się pomysł z różnymi pomadkami w palecie oraz z topem , który może być matowy lub połyskliwy. bardziej odpowiada mi wersja 01 PINKS
OdpowiedzUsuńCzyli odważniej :D
UsuńBardzo fajne kolorki! Jeszcze nie miałam okazji korzystać z takiej palety do ust, ale ta bardzo zachęca. :)
OdpowiedzUsuńPraktyczne rozwiązanie :)
UsuńPiękne są te palety. Na ustach pierwszy efekt wspaniały, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyca - częściej sięgam po błyszczący top :)
UsuńTe nudziakowe z pewnoscia do mnie trafia <3
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobny gust :)
UsuńMoim zdaniem każda z Nas powinna mieć taką paletkę w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńFantastic post!
OdpowiedzUsuńKisses ...
Dilek .
Thank you ;)
Usuńmam te paletki i są rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńKtóra podoba Ci się bardziej?
UsuńBomba ze to produkt w sumie 2w1.ja za matem nie przepadam, chociaz to zalezy od sytuacji i pory roku. Tez mam tendencje oblizywania ust i rowniez ja jakos omijalam przez dlugi czas ich malowanie. Ale z takim zestawem zal nie korzystac. Oczywiscie nudes bylyby moim hiciorem.
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że wpadną Ci w oko ;)
UsuńNie ukrywam, że ten produkt bardzo mnie zaciekawił. Pięknie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńcieszę się i polecam :)
UsuńWolę jednak błyszczyki i tradycyjne pomadki takie paletki jako cienie są ok ale jako pomadki do ust w takiej postaci to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńPiękne kolory, jest w czym wybierać i świetnie się prezentują na ustach.
OdpowiedzUsuńMasz rację - któraś spodobała Ci się bardziej?
UsuńJa preferuję klasyczne pomadki, w sztyftach lub w płynie. Niemniej jednak ta paletka jest naprawdę ładna i chętnie pomalowałabym usta tymi kolorkami. Do mnie bardziej przemawia wersja matowa :)
OdpowiedzUsuń:) Super :)
UsuńSame palety bardzo ładne, jednak ja nie lubie takiej formy, wolę klasyczne :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńBArdzo podobają mi się zestawienia kolorystyczne w obu paletkach :)
OdpowiedzUsuńCzyli brałabyś dwie hehe :D
UsuńFajny zestaw ;) wszystkie kolory pod reka
OdpowiedzUsuńnie lubię pomadek do ust w palecie
OdpowiedzUsuńA wolisz płynne czy w sztyfcie?
UsuńBardzo pomysłowe te paletki. Świetnie, że autorzy pomyśleli zarówno o bazie , kolorku, ale także i możliwości błyszczącego i matowego wykończenie. Nudziakowa wersja podoba mi się najbardziej. A kolorek na Twoich ustach zdecydowanie wolę błyszczący, niż matowy:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że podoba Ci się efekt :)
UsuńPaletka pomadek to dobry pomysł, jednak póki co wolę mieć przy sobie zwykłą szminkę. Może jak będę miała okazję to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńRozumiem i szanuję Twoje zdanie.
UsuńPodobają mi si3 tepaletko. Jednak nigdy nie kupuje paletek zponadkami, szminkami
OdpowiedzUsuńNie lubisz takich rozwiązan?
UsuńTe paletki są świetne. Gama kolorystyczna jak i forma bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńBardzo je polubiłam i myślę, że przypadły by Ci do gustu.
Usuńten błysk mi się podoba, oj nosiłabym go nosiła
OdpowiedzUsuńładne te odcienie są, super wyglądaja
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadły Ci w oko.
UsuńFajny pomysł z takimi paletkami z pomadkami :) Nie dość, że mają piękne kolorki, to można nimi uzyskać dwa różne efekty - dla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńTeż podoba mi się ten pomysł :)
UsuńWow, piękne palety. Wspaniale wyglądają na ustach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńnigdy nie miałam paletki z pomadkami do ust, obie prezentują się pięknie
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
Usuńnie mam takiej palety ale zastanawiam się nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :)
UsuńNo taką paletkę to chyba muszę sobie zakupić. Fajnie, że można je ze sobą mieszać.
OdpowiedzUsuńMożna i fajne odcienie wtedy możesz uzyskac :)
UsuńMUSZE MIEĆ KOCHANA ! prezentują się genialnie na ustach :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory pomadek.;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam pomadek z palety, a w sumie to ciekawi mnie ta forma;>
OdpowiedzUsuńJa jednak zdecydowanie bardziej wolę standardowe formuły pomadek w płynie, sztyfcie a nie takie palety, bo wiem, że bym po nie nie sięgała.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory pomadek. Jednak ja osobiście wolę te tradycyjnie. Ich aplikacja jest zdecydowanie łatwiejsza.
OdpowiedzUsuńte odcienie z matowym wykończeniem skradły moje serducho
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, kilka bardzo by mi odpowiadało.
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie. Zdecydowanie w moim guscie :))
OdpowiedzUsuńJa z Max Factor nie miałam kosmetyków. Jakoś nigdy się tą firmą nie interesowałam, ale muszę zacząc. Paletki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńTakie paletki są mega do używania w domu, ale juz jak sie wychodzi to pomadki sie nie zabierze ze sobą. Dlatego stawiam na pomadki w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńKolory są fajne ale nie lubię takich rozwiązań, bo dla mnie są mało praktyczne.
OdpowiedzUsuńNa ustach moim zdaniem wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńTe druga paletka ma piękne kolory <3 Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym takimi świetnymi paletami. Zdecydowanie świetne zestawienia kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że te pomadki fajnie by się u mnie spisały.
OdpowiedzUsuńFajne są takie paletki, choć jakoś chyba i tak wolę tradycyjne sztyfty, ale na ustach z błyszczącym topem fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZachęcające te paletki :) A wiesz gdzie można je dostać? BO jakoś niebardzo mogę wyszukać w internecie. Pozdrawiam :) M.
OdpowiedzUsuń