OH!TOMI Dark Chocolate body scrub - peeling do ciała o zapachu ciemnej czekolady
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
Markę OH!TOMI miałam okazję już poznać pewien czas temu, pisałam Wam o ich detoksujących herbatkach, oraz peelingu truskawkowym który mnie zachwycił. Postanowiłam sięgnąć po kolejny scrub, lecz o innym zapachu. Wielkimi krokami idzie do nas zima, tak skusiłam się na peeling z kolekcji jesienno-zimowej WISHES o zapachu ciemnej czekolady. Jak moje wrażenia?
Połączenie całej palety witamin i minerałów z naturalnym cukrem i dobroczynnymi olejami udało nam się nadzwyczaj skutecznie. Dlatego nasze kosmetyki zasługują na miano prawdziwego sugar scrub! Peelingi delikatnie złuszczają naskórek, odkrywając blask i sprężystość skóry. W efekcie możesz cieszyć się fantastyczną gładkością i jędrnością swojego odnowionego ciała.
Błogi, gorący, słodki – taki jest zapach Ciemnej Czekolady. Aromat rozgrzewa wszystkie zmysły, wycisza i uspokaja. Uczucie rozkosznej przyjemności gwarantowane!
INCI: Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Parfum, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, Aqua, CI 19140, CI 16255, CI 28440.
Szata graficzna tego kosmetyku urzekła mnie podobnie jak poprzednim razem - w tym przypadku nie ma na opakowaniu jednorożca - a samo pudełeczko bardzo kojarzy mi się ze świecą zapachową i swetrem. Takie skojarzenia mam kiedy na nie patrzę - jednak to dobrze - bo właśnie te rzeczy w jesiennych czy zimowych wieczorach uwielbiam. To one sprawiają, że czuje się ten klimat i magię. Opakowanie jest metalowe, zakręcane jak słoik - z pewnością zostanie ze mną na dłużej - podobnie jak poprzednie. Idealnie nada się jako dodatek do zdjęć czy pojemnik na biżuterię czy inne skarby.
W środku znajduje się żółto-pomarańczowy peeling, który swoim aromatem mnie urzekł. Ciepły, słodki, czekoladowy aromat kusi do użycia już przy pierwszym kontakcie. Po połączeniu z wodą, mam wrażenie, że zapach robi się jeszcze bardziej intensywniejszy i pomaga się zrelaksować.
Jest dość gruboziarnisty za sprawą cukru - należy więc do tych zdzierających peelingów które uwielbiam. Wmasowuję go w całe ciało i cieszę się zapachem i chwilą tylko dla siebie. Po spłukaniu na ciele pozostaje lekko tłusty film, który przyjemnie nawilża moją skórę. Po pewnym czasie wchłania się, a skóra pozostaje miękka, jędrna, wygładzona i odżywiona. Aromat utrzymuje się kilkadziesiąt minut - więc efekt bajeczny!
Wydajność mogę ocenić wysoko - ponieważ niewiele go trzeba aby rozprowadzić po całym ciele - wbrew pozorom. Wydawało mi się, że szybko go zużyję jednak wcale tak nie jest. Poprzednie opakowanie używałam 3 miesiące - robiąc peeling dość często. Teraz mam w zapasie również kilka innych marek, więc z pewnością używać będę go dłużej. Cena za opakowanie w którym mieści się 250 g peelingu to 58,90 zł. Dla wielu z Was będzie to wysoka cena - nie każdy może sobie pozwolić na taki wydatek. Ciężko jest mi ocenić czy nie jest ona za wysoka - myślę, że za składniki zawarte we wnętrzu warto zapłacić więcej. Czy do niego wrócę? Jak widać - wracam więc raz na jakiś czas można zaszaleć i pozwolić sobie na odrobinę luksusu.
Peelingi tej marki dzielą się na dwie serie - wiosenno-letnią DREAMS w której znajdziecie zapachy Grapefruita, Tęczy, Słońca, Melona i Truskawki, oraz WISHES czyli jesienno-zimową i aromaty Kwiatów Lipy, Gorącej Kawy, Ciemnej Czekolady i Wanilii z Pomarańczą. Każdy z nich swoją nazwą kusi i ciekawi mnie coraz mocniej. Mam w planach wypróbować każdy z nich - ale czy się uda? Czas pokaże. Na dzień dzisiejszy wypróbowałam już dwa, więc sporo jeszcze przede mną.
Te kosmetyki możecie dostać w sklepie www.nutridome.pl. Mam również zniżkę dla Was która jest bezterminowa. Podczas składania zamówienia w odpowiednie okienko należy wpisać hasło ZuzkaPisze a wartość Waszego koszyka obniży się o całe 10% :)
A Wy znacie już peelingi OH!TOMI? Który wariant zapachowy próbowaliście? Który chcielibyście spróbować?
uwielbiam ten peeling, właśnie mi się skończył. Cudownie ściera i ma cudowny zapach czekolady:)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńJestem skłonna go kupić choćby przez sam zapach :D
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńO matko, ten zapach! <3
OdpowiedzUsuńBajeczny :)
UsuńNie znam, ale dzięki Tobie mam ochotę poznać. :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :)
UsuńUwielbiam cukrowe i gruboziarniste zdzieraki, musze sie zapoznac z ta marka <3
OdpowiedzUsuńJa również - dlatego Ci go polecam!
UsuńPierwszy raz widzę. Bardzo lubię próbować peelingi, ten myślę, że używałabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak :)
UsuńUwielbiam takie pachnące kosmetyki
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wyprobowała
Nie stosowałam kosmetyków tej marki ale słyszałam o mnich naprawdę bardzo wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńpeeling ma fantastyczne oleje w składzie, więc na pewno bym go polubiła, lubię być złuszczona i nawilżona za jednym razem :)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie znam tych kosmetyków, ale kusza mnie od dawna. Musi pachnieć super.
OdpowiedzUsuńTaki pilling to ja mogłabym wyprobować! Zapach musi być bosssski!
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu chciałabym wypróbować ten peeling. Skład ma świetny, efekty z tego co napisałaś równie świetne daje, więc wpisuję na wishlistę :)
OdpowiedzUsuńZarówno opakowanie, jak i wersja zapachowa, niesamowicie kuszą mnie do wypróbowania tego peelingu :) Już sobie wyobrażam ten aromat ciemnej czekolady rozchodzący się po mojej łazience <3
OdpowiedzUsuńAle świetna konsystencja, bardzo zachęcająco wygląda ten peeling.
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być zjawiskowy! Uwielbiam peelingi które dobrze działają a przy tym mają mocny piękny zapach.
OdpowiedzUsuńNie znam tych peelengów, ale zapowiadają się obiecująco! Ciekawa jestem jak pachną :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten piling, przyznam sie ze nie miałam go , muszę sie na niego skusić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co czekoladowe :) Biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńJa za tymi gruboziarnistymi nie przepadam. I ogolnie tymi pachnacymi czekolada. Probuje sie przekonac, ale jakos mi to dobrze nie idzie.
OdpowiedzUsuńJak on musi pięknie pachniec! Peelingi Oh Tomi są rewelacyjne dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji próbować, ale wszystkie mnie ogromnie kuszą ♡♡♡
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty , które bardzo dobrze działają i jeszcze lepiej pachną ;D
OdpowiedzUsuńNie znam tych peelingów ale ten o zapachu czekolady chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOjj pomimo ceny kusi zdecydowanie. Uwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ten kosmetyk! Z chęcią bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńsuper wygląda ten peeling, patrząc na kolor nie wpadłabym na to że będzie pachnieć czekoladą :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię gruboziarniste zdzieraki i na pewno by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńO takie zdzieraki to ja bardzo lubię. Zapach musi być cudowny... muszę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńJakże mnie kuszą produkty tej marki, muszę na coś się skusić. Peeling mam ochotę poznać
OdpowiedzUsuńFajny produkt :) jeszcze nic nie mialam z tej firmy
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie w ukochanym kolorze, zawartość tez kusi !
OdpowiedzUsuńTeż go mam, jestem w nim zakochana :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno jak Ty mnie kusisz tymi peelingami :D Jadłabym je normalnie ;)
OdpowiedzUsuńO fajny :)
OdpowiedzUsuńPeelingi uwielbia i już poprzednia Twoja recenzja mnie bardzo kusiła. Tym razem chyba się skuszę na to magiczne pudełeczko z peelingiem. Myślę tylko jeszcze na wariantem zapachowym. Najbardziej chyba mnie intryguje wanilia z pomarańczą:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie aromatyczne peelingi. Stosuje dwa razy w tygodniu, tego nie znam
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda, muszę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować peelingi tej firmy :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear! Greetings from Turkey :)
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog.
I follow your lovely blog can you follow mine?
www.guzelvekulturlu.com
Kisses
Ja od dłuższego czasu używam wersji truskawkowej i super się sprawdza, takie lato w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńpeelingow nie mialam ale mam maslo o zapachu slonca. boskie
OdpowiedzUsuńPisałas o truskawkowym, ale faktycznie teraz na zimę to czekoladowy będzie o niebo lepszy;>
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że ładnie musi pachnieć.
OdpowiedzUsuńPamiętam Twój peeling truskawkowy, który zachwycał już samym widokiem. Ten z pewnością również pachnie znakomicie. Nie miałam jeszcze okazji ich spróbować, ale kuszą coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowe peelingi z chęcią wypróbuję również ten.
OdpowiedzUsuńOj kusisz mnie peelingami tej firmy :D Chyba zbankrutuję, bo to już kolejny o którym marzę.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale bardzo mnie zainteresowała, lubię takie peelingi-zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi do ciała, a te z tej marki intrygują mnie już od dawna. Są piękne i kolorowe, a do tego przecudnie pachną.
OdpowiedzUsuń