Krem intensywnie odnawiający ze śluzem ślimaka Snail Your Skin - ONE INGREDIENT
WSPÓŁPRACA BARTEROWA / PREZENT
W listopadzie skończyłam 32 lata więc logicznym jest dla mnie korzystanie z kremów przeciwstarzeniowych. Takich kremów stosuję już od kilku lat, dzięki czemu cieszę się jędrną skórą na mojej twarzy. Wiem, że czasu nie da się zatrzymać, jednak wcale nad tym nie ubolewam. Lubię jednak dbać o siebie i nie mam zamiaru tego zmieniać.
W dzisiejszym poście chcę pokazać Wam krem intensywnie odnawiający ze śluzem ślimaka Snail Your Skin marki One Ingredient. W mojej pielęgnacji towarzyszy od października, więc mogę Wam już coś o nim napisać. Jeśli jesteście ciekawi cóż to za krem i jak się spisał w moim przypadku, to zapraszam do dalszej części mojego wpisu.
Zacznę jak zwykle, od zapewnień producenta:
Snail Your Skin to unikalne połączenie niezwykłej delikatności i skuteczności. Naturalna, hipoalergiczna oraz skoncentrowana formuła doskonale dba o piękno i zdrowie skóry.
Formuła bazuje na 80% ekologicznego śluzu ślimaka skomponowanego z esencjami różanymi, których synergia działania wydobywa naturalne piękno skóry już od pierwszych aplikacji.
Produkt doceniony, stosowany oraz polecany przez dermatologów i kosmetologów.
Doskonale sprawdza się w przypadku cery z pierwszymi lub zaawansowanymi oznakami starzenia oraz problemami skórnymi, takimi jak blizny, przebarwienia, rozszerzone pory, rozszerzone naczynka, trądzik każdej postaci. W szczególności polecany jest dla cery wymagającej kompleksowej regeneracji, o skumulowanych problemach skórnych. Posiada 100% naturalny skład.
INCI:
SNAIL SECRETION FILTRATE, ROSA DAMASCENA FLOWER WATER, ROSA RUBIGINOSA (ROSE HIP) SEED OIL, CETYL ALCOHOL, GLUCONOLACTONE, COCO GLYCERIDES, CETEARYL OLIVATE & SORBITAN OLIVATE, CETEARYL ALCOHOL, STEARIC ACID, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, XANTHAN GUM, DECYL GLUCOSIDE, SODIUM HYDROXIDE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE
Jak widzicie krem przyjechał do mnie w czarnym, elegancko wyglądającym kartoniku. Wewnątrz mieści się czarny słoiczek ze srebrnymi wstawkami - uwielbiam połączenie srebra i czerni, podobnie jak złota z czernią. Taka kolorystyka wydaje mi się niezwykle elegancka, luksusowa i wyjątkowo pięknie wygląda. Kiedy odkręciłam nakrętkę - trochę się zaskoczyłam, bo spodziewałam się zabezpieczenia w postaci folii, albo plastiku, a pod nim kremu, który będę mogła wyjąć palcem. Okazało się, że pod nakrętką znajduje się pompka, która po naciśnięciu dozuje nam krem w odpowiedniej ilości. To rozwiązanie nazywamy techniką airless, dzięki któremu nasz krem jest zawsze świeży, mimo, że w swoim składzie posiada minimalną ilość ekologicznych konserwantów, a aplikacja go jest higieniczna i bezpieczna.
Kosmetyk jest koloru białego, o konsystencji średniej, która w połączeniu ze skórą z łatwością się rozprowadza nie bieląc przy tym twarzy. Zapach trudno mi określić - nie jest perfumowany, nie należy do tych za którymi przepadam, ale też nie jest odrzucający. Według producenta jest to hipoalergiczna formuła bez dodatków zapachowych, a aromat który jest lekko wyczuwalny wynika z obecności hydrolatu z róży damasceńskiej, oraz olejku z chilijskiej róży piżmowej. Krem wchłania się około 2 minut. Jest to całkiem dobry czas, jak wiecie - nie przepadam za kremami przy których czas oczekiwania na jego zniknięcie ze skóry jest długi. Ten jak wspomniałam wchłania się szybko, nie pozostawia po sobie tłustego czy lepkiego filmu. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż, po jego użyciu skóra staje się niemalże od razu gładka, aksamitna, zmatowiona - jednak nie przesuszona i nawilżona - tak jakbym miała buzię posmarowaną bazą silikonową.
Co zauważyłam po 6 tygodniach stosowania?
Przede wszystkim warto zaznaczyć, że działanie kremu jest zauważalne natychmiast. Już po pierwszym użyciu widać różnicę w napięciu skóry. Zmarszczki i niewielkie bruzdy są jakby naciągnięte i wygładzone, a skóra staje się miękka w dotyku. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo kremy które dotychczas używałam takie efekty dawały dopiero po kilku tygodniach stosowania. Po dłuższym czasie codziennego stosowania widzę wyraźną zmianę w stanie mojej skóry pod względem przebarwień, zaczerwienień, podrażnień. Szczególnie dużą różnicę widzę w okolicy ust - gdzie co miesiąc w okresie okołomiesiączkowym pojawiają się tam wypryski i inne zmiany. Skóra wyraźnie odżyła - stała się elastyczna, rozświetlona - tak, jakby ktoś podarował mi drugą młodość :)
Wydajność kremu określam na bardzo dobrą - nie mam możliwości sprawdzenia ile kremu pozostało w słoiczku, jednak nadal jest dość ciężki, więc wydaje mi się, że zużyłam może 1/3 opakowania. We wnętrzu kryje się 50 ml, jego cena to 249 zł, więc dzieląc ją na 3 miesiące - koszt kremu wychodzi średnio 83 zł. Uważam, że to cena dobra i adekwatna do jakości. Nie raz już przekonałam się, że warto zapłacić za krem do pielęgnacji więcej i cieszyć się z efektów, które są widoczne gołym okiem. Kilka razy zdarzyło mi się kupować te tańsze kremy, jednak efekt były znikome lub żadne. Dziś wiem, że produkty ze śluzem ślimaka dobroczynnie działają na moją skórę i wiem, że znalazłam krem idealny dla moich potrzeb. Nie mówię, że nie spróbuję też czegoś innego - z moją ciekawością do kosmetyków, to oczywiste, że tak będzie - jednak ten krem z pewnością pojawi się w mojej łazience jeszcze nie raz.
Jeśli krem Snail Your Skin ONE INGREDIENT Was zainteresował, a nie chcecie wydawać tak dużej kwoty w ciemno, polecam zamówić sobie próbki, można wybrać zestaw pięciu saszetek, lub skusić się tylko na jedną. Wybór należy do Was.
Czy w swojej codziennej pielęgnacji stosujecie już kremy niwelujące oznaki starzenia? Próbowałyście kosmetyków ze śluzem ślimaka? Jak się u Was sprawdzają?
Nie próbowałam tych specyfików ;)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić - działanie jest godne uwagi :)
Usuńbardzo lubię kosmetyki ślimakowe, do tej pory miałam azjatycki krem Skin79
OdpowiedzUsuńooo lubie bardzo kremy ze sluzem slimaka, musze koniecznie wyprobowac!
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek, więc za mało, aby coś powiedzieć na ich temat. Ale trzeba przyznać, że prezentuje się bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńja od wielu lat używam kosmetyków, które mają za zadanie opóźnić proces starzenia się skóry, myślę, że działają. bardzo lubię produkty ze śluzem ślimaka,
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków ze śluzem ślimaka i fajnie się u mnie sprawdzały, więc myślę że i ten mógłby się u mnie sprawdzić :) używam już kremów przeciw oznakom starzenia dostosowanych do mojego wieku i potrzeb :)
OdpowiedzUsuńMam już 28 lat i niestety powoli zauważam, że ta moja skóra już nie jest aż tak napięta jak kiedyś. Zdaje sobie sprawę, że czas najwyższy zacząć używać pielęgnacji przeciwstażeniowej. O kosmetykach ze śluzem ślimaka czytałam wiele pozytywnych opinii, ale jeszcze nie miałam okazji czegokolwiek wypróbować. Podoba mi się, że ten krem ma pompkę. W tego typu kosmetykach właśnie taki dozownik uważam za najlepsze rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o kremach ze śluzem ślimaka. Ale właśnie zawsze szkoda mi było wydać dużo na coś do czego nie mam 100% przekonania. Próbki chętnie zamówię. :)
OdpowiedzUsuńWow musze sie mu przyjrzec z bliska, lubie kosmetyki pielegnacyjne, ktorych dzialanie widac od razu <3
OdpowiedzUsuńTe kremy są ostatnio dość popularne ! Jestem ciekawa ich działania :)
OdpowiedzUsuńUżywałm kremu do rąk ze śluzem ślimaka. Ciekawie pielęgnował dłonie. Dobrze się sprawdzał. Kremu do twarzy jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńśluz ślimaka jest dobry, zaciekawił mnie ten krem
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za produktami ze śluzem :) ale moja przyjaciółka uwielbia :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tego kremu ale obiecałam sobie, że na razie nie kupuje więcej kosmetyków.
OdpowiedzUsuńod dawna czaję się na krem ze śluzem ślimaka i do tej pory mam z nim nie po drodze, ten wydaje się być świetny :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani marki ani kremu, w sumie to pierwsze go widzę. Cenie sobie kosmetyki ze śluzem ślimaka.
OdpowiedzUsuńChyba nie mam ochoty na śluz ślimaka ;)
OdpowiedzUsuńMiałam już krem krem ze śluzem ślimaka, ale innej firmy i dobrze się sprawdził.
OdpowiedzUsuńsuper, że krem tak fajnie działa :) Trzeba się wspomagać odpowiednio, a śluz ślimaka to naprawdę dobroczynny składnik :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o produktach ze śluzem ślimaka, ale nie testowałam ;)
OdpowiedzUsuńTe produkty wyglądają bardzo okazale. Zachęcają mnie do siebie również swoim składem. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o produktach z wyciągiem ze śluzu ślimaka :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki ze śluzem ślimaka potrafią zdziałać wiele dobrego. Kremik wydaje się naprawdę interesujący, podoba mi się opakowanie i działanie również. Jestem tylko 2 lata młodsza od Ciebie, też sięgam już po kremy przeciwzmarszczkowe, więc będę go miała na uwadze. Akurat na pielęgnacji cery staram się nie oszczędzać. Drogi krem z reguły = jakość i widzę że tak własnie jest w tym przypadku :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny ma skład ten krem, działanie też na pewno świetne :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po produkty ze śluzem ślimaka, aktyalnie jest to krem do rąk, który ratuje moje dłonie z suchości. Ten krem do twarzy mnie zaciekawił choć cena dla mnie zaporowa
OdpowiedzUsuńo śluzu ślimaka dużo dobrego trzymałam, ja mam gdzieś próbki kremu muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńCo ludzie nie wymyśla, śluz ślimaka nigdy nie słyszałam ale myślę że jak się kobjeta zaczyna starzec to może być przydatny
OdpowiedzUsuńPreparatów ze śluzem ślimaka jeszcze nie miałam ale słyszałam o nich wiele dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńDużo czytałam o kremach ze śluzem ślimaka i muszę wreszcie się na któryś z nich zdecydować. Twoja opinia zainteresowała mnie, więc pewnie skuszę się na ten, który opisujesz :)
OdpowiedzUsuńStosuję takie kremy choć nie z takim naciskiem. Puki co główny nacisk kładę na nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie. Ten krem jednak bardzo mnie zainteresował i stwierdzam, że muszę go mieć.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kremem, ale u mnie różnie bywa ze "ślimakowymi" kosmetykami. Super, że można zamówić próbki - zamówię sobie i sprawdzę reakcję skóry po tych kilku użyciach :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki ze śluzem ślimaka dobrze się u mnie sprawdzają. Kremów niwelujących oznaki starzenia też używam już dłuższy czas. Ten, po Twojej opinii z pewnością wart jest wypróbowania. Nie dość, że ma super działanie to jeszcze pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń32 urodziny, toż Ty młodziutka 😘 Ale ja to jestem zdania, że wszystkie efekty przyjdą z czasem. Jeszcze nie miałam okazji używać kremów ze śluzem ślimaka. Ale słyszałem bardzo dobre opinie. Chętnie bym ten wypróbowałam, zwłaszcza, że mam problem z przebarwieniami. Jak zwykle. Co nie jest przyjemne i ciężko mi na stałe z jednym kosmetykiem nad tym zapanować. Do tego jest wydajny, co dla mnie jest bardzo istotne w tej cenie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki zawierające śluz ślimaka, bo już dawno zauważyłam, że mają one zbawienny wpływ na moją skórę :) Fajnie, że można zamówić próbki tego kremu i jak tylko będą się kończyć moje zapasy, na pewno to zrobię i go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic ze śluzem ślimaka i póki co jakoś sceptycznie jestem do nich nastawiona.
OdpowiedzUsuńNo ten produkt wygląda bardzo zachęcająco a do tego to świetne działanie u Ciebie! U siebie nie stosuję produktów przeciwzmarszkowych jednak dbam solidnie o pielęgnację, która ma na to wpływ.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego kremu, już sama pompka mnie zainteresowała, o efektach już nie wspominając
OdpowiedzUsuńśluz ślimaka działa bardzo dobre na naszą cerę. lubię propdukty z ich udziałem :)
OdpowiedzUsuńJa w listopadzie 31 lat, wiec rowniez od lat stosuje kosmetyki przeciwstarzeniowe. Ten krem zapowiada sie obiecujaco.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie kremy stosować 😍
OdpowiedzUsuńMiałam już styczność ze śluzem ślimaka i bardzo dobrze działał on na moją skórę więc chętnie poznam i tą markę i jej produkty
OdpowiedzUsuńUwielbiam śluz ślimaka w kosmetykach, u mnie ten składnik świetnie się sprawdza;>
OdpowiedzUsuńŚluz ślimaka jest coraz częściej wykorzystywany w kosmetykach, szczególnie tych odmładzających. Myślę, że te kosmetyki świetnie się sprawdzą u mojej mamy. Wygląd tych kosmetyków jest na prawdę godny uwagi.
OdpowiedzUsuńMimo, że mam dopiero niecałe 21 lat, to już powoli zaczynam sięgać po takie kremy. Moja skóra jest bardzo zmęczona i już widzę na niej pierwsze oznaki starzenia się. Tego kremu, który prezentujesz jeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale kto wie może niedługo się na niego skuszę skoro go zachwalasz :)
OdpowiedzUsuń