Podsumowanie roku 2018
Dziś ostatni dzień w roku 2018. Jutro zaczynamy nowy 2019 rok. Mam nadzieję, że uda mi się go zacząć pozytywnie i z takim nastawieniem go przetrwać. W dzisiejszym wpisie chcę zrobić podsumowanie 2018 roku - zarówno w życiu osobistym jak i blogowym.
Ten rok zaczął mi się bardzo pozytywnie. Sylwestra spędziłam z przyjaciółmi, bardzo dobrze się bawiliśmy i miło go wspominamy. Kolejne dni również były dobre i ciepło je wspominam. Ogólnie styczeń był dla mnie łaskawy, spełniłam kilka marzeń i nie działo się nic, co mogło by źle wpłynąć na moje życie.
Luty jednak zaczął się okropnie - w moim życiu prywatnym stało się coś, co zmieniło je o 180 stopni. Od tego zdarzenia wszystko się zmieniło - zarówno moje spojrzenie na świat i otaczającą mnie rzeczywistość. Siły dawały mi moje dzieci, bo przecież dla nich muszę być silna i podnosić się po każdym upadku.
W 2018 roku postanowiłam zgłosić się na moje pierwsze w życiu spotkanie blogerskie i dzięki niemu poznałam wiele ciekawych i pozytywnych osób. Cieszę się, że w końcu udało mi się poznać osobiście takie osoby jak Iwona, Patrycja, Kasia czy Agnieszka. Od jakiegoś czasu znałyśmy się z sieci, jednak w końcu udało nam się zobaczyć na żywo i spędzić z sobą miło czas. Przekonałam się, że warto zgłaszać swoje chęci na takie spotkania, ponieważ możemy poznać osoby o podobnych zainteresowaniach, wymienić się spostrzeżeniami i oderwać się od rzeczywistości.
W tym roku również zaczęłam więcej uwagi zwracać na zdjęcia które robię do wpisów, zaopatrzyłam się w nowy aparat oraz oświetlenie, dzięki którym udaje mi się robić coraz lepsze zdjęcia. Podjęłam również kilka nowych współprac, które na razie mogę nazwać stałymi - co mnie ogromnie cieszy i napędza do działania i rozwoju. Jeśli już jesteśmy w temacie rozwojowym, to zrobiłam sobie kurs wizażu - w kolejnym roku planuję zrobić jeszcze stylizację paznokci. W tematyce bloga jest jeszcze jedna rzecz z której jestem dumna. Podwoiłam liczbę wyświetleń, oraz zostałam nominowana w plebiscycie na najlepszy Beauty Blog 2018 roku, jednak ostatecznie nie udało mi się zająć wysokiej pozycji. Sama nominacja jednak dała mi mega powera i ogromną radość.
Zderzyłam się również z hejtem i musiałam stawić mu czoła. Ktoś anonimowo uwielbiał hejtować każdy mój wpis - pisząc mi, że jestem otyła albo mam "spojrzenie hetery". Niestety nie należę do osób, które boją się takich komentarzy i na nie nie reagują - mimo, że mam moderację każdego pozostawionego komentarza - one są na moim blogu i oczywiście mają odpowiednią odpowiedź. Każdy z nich biorę na klatę - jednak nie przejmuję się nimi i nie rozpaczam po kątach. Jeśli chodzi o mój wygląd, to wiem jaka jestem - mam w domu nie jedno lustro i zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu muszę się podobać - jednak wcale od nikogo tego nie wymagam. Akceptuję siebie i robię to na co mam ochotę - a mój blog, to moje miejsce w sieci - jeśli Ci się nie podoba to nie musisz tu wchodzić. Oprócz hejtu w sieci spotkałam się z nim w rzeczywistości. Ostatnio zostałam zaczepiona na żywo i porównana do Janusza ze słynnych memów - pewnej Pani nie podoba się to co robię i jak wyglądam. Przyjęłam krytykę z uśmiechem na twarzy :) Mam nadzieję, że krytykowanie mnie sprawiło tej Pani radość, chociaż przez chwilę :)
Wracając do życia osobistego - pożegnałam się z moją suczką Lilly, a po kilku miesiącach w moim domu pojawił się kot - Heros, który w jakiś sposób wypełnia po niej domową pustkę. Oprócz tej straty przeżyłam jeszcze bardzo mocno i źle wypadek mojego syna. Co prawda skończyło się na szwach na ustach i połamanych zębach - jednak stres zrobił swoje i nieprzyjemnie mi wracać do tego tematu.
Na koniec roku, a dokładniej w Wigilię, ktoś postanowił zrobić mi prezent w postaci 5 tysięcy kupionych followersów na Instagramie. Niestety prezent nie był trafiony i zamiast ucieszyć mnie - zdenerwował okrutnie, przez co cały dzień chodziłam nabuzowana. W listopadzie założyłam nowe konto, które miało być tylko blogowe - bez mojego życia osobistego, bez obserwacji znajomych - miało rosnąć w swoim tempie - niestety komuś ono przeszkadzało. Na poprzednim miałam podobną sytuację, jednak z mniejszą liczbą którą w szybkim czasie udało mi się usunąć, jednak zaczęły pojawiać się dziwne wiadomości i konto zostało usunięte. Mam nadzieję, że osoba, która to zrobiła, zrealizowała swój plan i jest z tego powodu zadowolona. Nigdy nie zrozumiem takich zachowań i sposobu myślenia osób, które robią takie rzeczy innym. Czy nie szkoda Wam pieniędzy na takie głupoty? Miałam ponownie usunąć konto i założyć trzecie, ale stwierdziłam, że będzie to złe posunięcie, bo jeśli ktoś chce zrobić mi chamstwo, to na nowym koncie również to zrobi. Spotkałam się również z komentarzami, że kupiłam je sama i kręcę aferę żeby się wybielić - co trochę mnie zdenerwowało, bo w sumie nie mam jak udowodnić mojej niewinności, ale z drugiej strony nie muszę tego robić, wiem swoje i to mi wystarczy.
Mimo, że w 2018 roku zrealizowałam sporo celów, blog rozwinął się bardzo fajnie - większość ruchu, to ruch organiczny co bardzo mnie cieszy; to rok był dla mnie bardzo trudny i będę źle go wspominać. Mam nadzieję, że zostanie za mną w tyle i 2019 będzie dla mnie łaskawszy.
Przy okazji chciałabym życzyć Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Dużo szczęścia, samych sukcesów i wyłącznie pozytywnych ludzi na Waszej życiowej drodze. Oby był lepszy niż kończący się 2018 rok. Miłej zabawy!
Jak wspominacie swój rok 2018? Był dobry czy tak jak u mnie - należy do tych gorszych?
Współczuję tych negatywnych przeżyć i pod tym względem oby kolejny rok był lepszy :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak można być takim człowiekiem.. i mam nadzieję, ze kiedyś zrozumieją co zrobili i zaczną tego żałować. Nie jest to normalne zachowanie. Życzę Ci, aby 2019r byl o wiele lepszy! Pozbawiony toksycznych ludzi. Ściskam!
OdpowiedzUsuńNiestety w życiu mam szczęście do takich ludzi. Czasem czuję się jak magnes na nich. 😂
UsuńRok 2018 był pechowy, przeokropny.. Liczę na to, że 2019 przyniesie mi połowę mniej problemów, więcej szczęśliwych momentów 😉
OdpowiedzUsuńMam podobnie i również identycznie myślę 😊
Usuńhejt to chyba jedna z gorszych stron blogosfery...
OdpowiedzUsuńja mam tak jak wyjdę do sklepu nie wymalowana :D - wielka blogerka a jak wygląda... :D :D pffffffff
No też coś podobnego miałam już heh
UsuńU mnie rok byl podobny do poprzednich. Zycze Ci samych wspanialosci w nowym!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDla mnie ten rok nie był łatwy, wiele się działo.Oby ten nowy był lepszy niż ten, który się kończy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten rok będzie jeszcze lepszy i życzę tym razem podium w konkursie na beauty blog!
OdpowiedzUsuńHejt w sieci jest straszny. A to dlatego, że ludzie czują się bezkarni. Myślą, że jak są z drugiej strony monitora to im wszystko wolno. Też się z tym spotkałam niestety.
OdpowiedzUsuńCo roku planuję zrobić tego typu podsumowanie oraz ulubieńców i nigdy mi się nie udaje. Koniec roku zawsze mnie zaskakuje, czas leci tak szybko, mój piesek też odszedł z tego świata w tym roku, to straszne, pierwsze święta bez niego już za nami.
OdpowiedzUsuńOby przyszły rok był jeszcze lepszy od tego ❤ wszystkiego dobrego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńPodobno bez hejtu nie osiąga się sukcesu. ;) Życzę samych sukcesów w blogosferze i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńWsółczuję fana gówniarza :-( Że też komuś chce się tak brzydko bawić!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje kochana, ze Nowy 2019 Rok przyniesie nam wszystkim tylko moc dobrych przezyc <3
OdpowiedzUsuńMnie ten rok też zaczął się bardzo kiepsko i też przeżyłam stratę ukochanego pupila... Później bywało różnie, ale summa summarum, nie mogę go zaliczyć do tych najlepszych, dlatego cieszę się, że już się kończy.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Kochana, aby ten nadchodzący rok był wspaniały i obfitował we wszystko co najlepsze i najpiękniejsze, zarówno w Twoich życiu osobistym, jak i blogowym! :) :*
współczuję Ci tych nie przyjemnych przeżyć. Życzę aby ten nowy rok był dużo szczęśliwszy.
OdpowiedzUsuń2018 rok mnie nie powalił. Jest kilka spraw, które mocno odbiły się na moim podejściu do wszystkiego. Marzeniem moim było jednak pójść do pracy i się finansowo ustabilizować. I od tej pory dużo się zmieniło. Na pozytywnie. Jednak los bywa różny, sama wiesz po sobie, dlatego ściskam Cię bardzo mocno, olej hejt, bądź sobą, żyj i ciesz się chwilami. Życzę Wam dużo zdrowia i więcej czasu dla siebie.
OdpowiedzUsuńDobre postanowienie z tym spotkaniem blogerskim, też powinnam sobie to postanowić;>
OdpowiedzUsuńo kurcze... nie sądziłam, że aż takie nieprzyjemne rzeczy Cię spotkały :( nie rozumiem jak komuś się chce bawić w tak perfidny sposób, ludzie są po prostu podli...mam jednak nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie dużo lepszy od tego już minionego :*** ściskam :*
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jeszcze większych sukcesów w 2019 roku
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten 2019 rok przyniesie Ci dużo więcej pozytywnych zdarzeń. :)
OdpowiedzUsuńojej nie wiedziałam o tym, że kupili ci followersów i zrobiło się takie posunięcie z usunięciem konta. Mój rok też nie należał do najlepszych, ale zycze Tobie i sobie, aby był lepszy
OdpowiedzUsuńDla mnie 2018 rok też nie był najlepszy. Co prawda, sukcesów kilka było, ale jednak złe rzeczy przeważyły. Mam nadzieję, że 2019 będzie o niebo lepszy i tego również Tobie życzę :)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że mogłyśmy się poznać osobiście :) I mam nadzieję, że nie będzie to Nasze ostatnie spotkanie :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci samych najlepszych chwil w nowym roku 💖
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twój spokój w temacie hejtu na temat Twojego wyglądu, co za wstrętne babsko! Jak się komuś nie podoba to co robisz to niech po prostu tego nie ogląda
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie podsumowania. Trzeba wierzyć że każdy następny rok będzie lepszy
OdpowiedzUsuńU mnie 2018 był pełen złych ale też dobrych chwil. Mam nadzieję, że 2019 będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że przygotowałaś takie podsumowanie. Oby 2019 był znacznie lepszy od poprzedniego! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rok 2018 skończył się pozytywnie i Nowy Rok przywitałam z dobrym nastawieniem. Mam nadzieję , że tak będzie do kolejnego Sylwestra. Nie wyznaczam sobie postanowień noworocznych , zobaczymy co przyniesie los.
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że miałaś ciekawie. Myślę, że przez to, że Twój blog cieszy się dużą popularnością komuś się to nie spodobało. Dobrze, że sobie z tym radzisz, bo ja pewnie tak łatwo bym się nie pozbierała. Szkoda tylko tego konta na IG, tam ciągle coś jest nie tak, albo kradną konta albo usuwają :( Szkoda, oby więcej się tak nie zdarzyło.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski, aby ten rok był lepszy :*
OdpowiedzUsuńMój rok 2018 był dobry! Śmiało mogę powiedzieć, że nawet bardzo dobry i cieszyłabym się, gdyby 2019 był choć taki w połowie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rok 2018 był raczej pozytywny i udany mam nadzieję ze ten bedzie równie dobry .
OdpowiedzUsuńTobie również życzę udanego nowego roku
OdpowiedzUsuńJa miniony rok wspominam bardzo dobrze i mam nadzieje, że ten będzie równie dobry.
OdpowiedzUsuńLudzie nie przestaną być chamscy i zawistni, niestety. Nie warto dawać sobą pomiatać i racja jest w tym, że tylko winny się tłumaczy.Rób to, co kochasz, a Twoje życie i Twój rok będą wspaniałe.
OdpowiedzUsuńkochana w Nowym roku samych pozytywnych rzeczy! U mnie tez w lutym zaczęlo się walić ;/ i tak do dziś , tz bylo minęło. Bedzie dobrze, głowa do gory tego się trzymam ;)
OdpowiedzUsuńKochana, życzę Ci Wszystkiego Najlepszego, aby ten 2019 był dla Ciebie szczęśliwy <3
OdpowiedzUsuńI ja zaczynam odczuwać zazdrość ludzką w postaci hejtu :)
OdpowiedzUsuńTo był intensywny i ciężki rok dla ciebie ale również owiany sukcesem więc oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rok 2018 był średni. Z plusów jest to, że odzyskałam przyjaciela, osiągniecia blogowe itp., ale było też sporo minusów.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety zakończenie roku nie było łaskawe.
OdpowiedzUsuńU mnie 2018 to był jeden z najbardziej przełomowych momentów i poważnych życiowych dzecyzji. To było dosłownie wszystko albo nic. Jestem bardzo zadowolona i oby w 2019 wszystko udawalo sie tak jak do tej pory.
OdpowiedzUsuń