Bielenda Juicy Jelly Mask - 2 w 1 Oczyszczająca maska + peeling z kiwi i kaktusem
Współpraca barterowa / prezent
We wpisie pojawia się link sponsorowany
Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, to skupiam się na niej w dużym stopniu. Regularnie robię peelingi, kładę maski i nakładam specjalistyczne kremy, dzięki czemu mogę cieszyć się zdrową i zadbaną cerą. W zeszłym roku poznałam maskę 2 w 1 marki Bielenda i dziś chcę Wam o niej opowiedzieć.
Na samym początku chcę Wam przedstawić zapewnienia producenta i opowiem dlaczego skusiłam się właśnie na tę maskę.
Maseczka oczyszcza i odtłuszcza skórę, zwęża pory, pochłania nadmiar sebum. Długotrwale matuje cerę, głęboko nawilża, wyrównuje koloryt skóry. Zapobiega powstawaniu zaskórników i wyprysków, doskonale wygładza i rewitalizuje. Poprawia kondycję skóry, przywraca cerze witalność i blask, łagodzi podrażnienia. Zawiera cenne składniki aktywne, dzięki czemu doskonałe rezultaty widoczne są natychmiast, już po jednym zastosowaniu.
Wyciąg z owocu kiwi to bogactwo witamin i minerałów. Zawiera m.in witaminę C, która rozjaśnia przebarwienia oraz witaminę E, która zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry. Cynk zawarty w owocu KIWI reguluje wydzielanie sebum, magnez tonizuje skórę, a żelazo poprawia koloryt cery. Kiwi dodaje blasku i witalności cerze, zmiękcza i wygładza naskórek, optymalnie nawilża.
Kaktus (ekstrakt z opuncji figowej) dzięki zawartości kwasów Omega 6 i 9 oraz różnych form witaminy E, doskonale nawilża, ujędrnia i uelastycznia skórę. Głęboko regeneruje, łagodzi podrażnienia i zmiany trądzikowe. Reguluje pracę gruczołów łojowych, wzmacnia skórę chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
Wyciąg z owocu kiwi to bogactwo witamin i minerałów. Zawiera m.in witaminę C, która rozjaśnia przebarwienia oraz witaminę E, która zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry. Cynk zawarty w owocu KIWI reguluje wydzielanie sebum, magnez tonizuje skórę, a żelazo poprawia koloryt cery. Kiwi dodaje blasku i witalności cerze, zmiękcza i wygładza naskórek, optymalnie nawilża.
Kaktus (ekstrakt z opuncji figowej) dzięki zawartości kwasów Omega 6 i 9 oraz różnych form witaminy E, doskonale nawilża, ujędrnia i uelastycznia skórę. Głęboko regeneruje, łagodzi podrażnienia i zmiany trądzikowe. Reguluje pracę gruczołów łojowych, wzmacnia skórę chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
Stosowanie
Maseczkę nałożyć na twarz, masować kolistymi ruchami przez około 1 minutę, zostawić na skórze. Po 15 minutach zmyć ciepłą wodą. Stosować 2 razy w tygodniu. Zawartość opakowania wystarcza na około 12 aplikacji.
Czemu postanowiłam się na nią skusić?
Kiedy tylko maseczki z tej serii pojawiły się w sieci - zakochałam się w ich wyglądzie. Konsystencja przypominająca galaretkę w soczystych kolorach z daleka krzyczała do mnie "kup mnie". Powiedziałam sobie, że wypróbuję chociaż jedną z nich. W związku z tym, że wersja z kaktusem i kiwi została stworzona do cery tłustej i mieszanej, postanowiłam swoje testy zacząć od tego wariantu. Jak już pisałam, mam mieszaną cerę - przetłuszcza się w strefie T, a wysusza w okolicach uszu i policzków. Musiałam sprawdzić czy maseczka nie tylko dobrze wygląda, ale czy tak samo działa.
Maska po otwarciu zachęca swoim wyglądem - neonowy wręcz zielony kolor, aż bije po oczach i zachęca do wypróbowania. Konsystencja lekkiej galaretki z ciemnymi drobinkami (jak pestki kiwi). Zapach bardzo lekki i przyjemny, nie jest chemiczny, jednak nie kojarzy mi się bezpośrednio z kiwi - myślę, że jest to mieszanka zapachowa tych owoców razem z opuncją figową. Aromat ten utrzymuje się na skórze kilkanaście minut po zmyciu maski z twarzy.
Sama aplikacja jest bardzo przyjemna. Chłodna galaretka z drobinkami przyjemnie oczyszcza i masuje skórę twarzy. Po zostawieniu jej na buzi nie zasycha do końca, więc nie ma nieprzyjemnego efektu ściągania. Zmywa się dobrze.
Skóra po zastosowaniu tej maski jest przyjemna w dotyku, gładka, pozbawiona suchych skórek. Dodatkowo zauważyłam, że zyskuje blasku, wyrównuje się jej koloryt, dzięki czemu jest widocznie odżywiona. Miejsca, które się przetłuszczają są wyraźnie zmatowione na dłuższy czas - przez wiele godzin nie zauważyłam żadnego błyszczenia tych okolic. Dodatkowy plus to jej wydajność - wydaje mi się, że używałam ją więcej razy jak obiecane przez producenta 12. Na zdjęciach widzicie moje drugie opakowanie. Stosuję regularnie dwa razy w tygodniu i z pewnością będę to robiła jeszcze przez długi czas.
Z pewnością sięgnę po dwie inne maski z tej linii od marki Bielenda. Mam nadzieję, że będę z nich tak samo zadowolona.
Znacie już tą maskę do twarzy? Jak się u Was sprawdziła? Stosujecie kosmetyki pielęgnacyjne marki Bielenda?
Konsystencja podoba mi się, no skusiłaś mnie 😀
OdpowiedzUsuńMnie też zauroczyła :D
Usuńwygląda jak zblendowane kiwi :) może też sięgnę po tą maseczkę.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić:D
UsuńNie miałam ich jeszcze, ale może się skuszę:) śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięuję :D
UsuńTa seria z Bielendy jest na mojej liście już od dłuższego czasu ! ;D
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :D
UsuńBardzo fajna ta maseczka :) Nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńwarto pomyśleć :D
UsuńŚliczne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńJest ona na mojej liście do wypróbowania, ale najpierw muszę wykończyć inne. :) Jestem bardzo ciekawa jej zapachu.
OdpowiedzUsuńPachnie bardzo przyjemnie :D
UsuńI am sure this piece of writing has touched all the
OdpowiedzUsuńinternet users, its really really pleasant paragraph on building up new webpage.
Thank you :D
UsuńMusi ślicznie pachnieć! :-)
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńWidzę tutaj podobieństwo do Loreal, ale przyznam że wolę naszą Polską markę :D
OdpowiedzUsuńteż o tym pomyślałam.
Usuńwidziałam tylko te maseczki na blogach, sama jeszcze po nie nie sięgnęłam :)muszę rozejrzeć się za jakąś nawilżającą z tej serii :)
OdpowiedzUsuńw takim razie arbuz z aloesem będzie dla Ciebie :D
UsuńTe maseczki z tej serii mnie kuszą, nie ukrywam. Czytałam różne opinie, ale lubię Bielendę i może kiedyś spróbuję właśnie tej z kiwi ;D Fajnie, ze u Ciebie się sprawdziła :D
OdpowiedzUsuńTeż czytałam rózne opinie ale nie kieruję się nimi, wolę sama coś sprawdzić :D
UsuńMiałam ją, całkiem spoko byłą, może kupię ponownie
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Bielendy lubię a jeszcze bardziej lubię produkty które w swoim składzie mają kiwi. Pachną wtedy obłędnie! Napisałaś świetną recenzję, myślę że skuszę się na tą maskę :) Skoro u Ciebie się tak fajnie sprawdziła może i u mnie zda egzamin na piątkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super, że trafiłam na tę recenzję, bo właśnie zastanawiałam się nad tymi maskami! Mnie również skusił wygląd :D
OdpowiedzUsuńMam tę maseczkę w zapasach, ciekawa jestem jak mi się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje ta maseczka, nie dziwię się że skusiła Cię jej wygląd.
OdpowiedzUsuńMaska jest egzotyczna, neonowa, z pewnością bosko pachnie. Kocham kiwi, cytryny i wszystko, co podobne! Jeszcze nigdy nie miałam okazji nakładać na twarz galaretki, ale chyba za bardzo kusiłoby mnie, żeby spróbować :D Te pachnące kosmetyki potrafią zawrócić w głowie. Nie dziwię Ci się, że sobie nie odmówiłaś - jeśli znajdę tę maskę w sklepie, na pewno po nią sięgnę :) CytrynoweLove ♡
OdpowiedzUsuńTa maseczka kusi już mnie od dawna, ale zawsze jest coś co sprawia, że odkładam jej zakup na później:)
OdpowiedzUsuńjuż kilka razy podchodziłam do tej maseczki w drogerii. Czy ją kupię? Może następnym razem się uda ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu maski. Z Bielenda sporo kosmetyków miałam. Jednak maski w tego typu konsystencji jeszcze nie. Świetnie sie prezentuje i faktycznie wygląda jak kiwi z tymi jej charakterystycznymi drobinkami.
OdpowiedzUsuńLubię kiwi, więc z maską też bym się polubiła :D
OdpowiedzUsuńZ Bielendy miałam ostatnio żelowy peeling. Sprawdził się super. Maseczka wygląda bardzo zachęcająco, uwielbiam kosmetyki z owocami. Na pewno wyprobuje.
OdpowiedzUsuńProdukty marki Bielenda stosowałam i bardzo lubię. Każdy się sprawdził. Ale akurat tego nie miałam okazji jeszcze testować. Choć myślę,że byłabym i z tego zadowolona. Zyczę miłego dnia
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam ten peeling :D
OdpowiedzUsuńznam trzy maski z tej serii. Bardzo fajnie się je używa.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że te produkty tylko ładnie wyglądają :p
OdpowiedzUsuńTa maska tak bardzo kusi wyglądem, że chyba w końcu jej ulegnę.
OdpowiedzUsuńWygląda ona bardzo ładnie, jak rozdrobnione kiwi z pestkami :D Nie używam produktów z Bielendy. Dawniej mieli bardzo fajne serie, a teraz jakoś nic mi nie przypadło do gustu. Własnie pisze recenzje o kosmetykach z Bielendy i analizuję ich składy, trochę kiepsko wypadają. Np w masce do cery tłustej, trądzikowej są składniki, które powodują zapychanie porów oraz powstawanie zaskórników...
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w sklepach :) a zapowiadają się całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka wyglada przeapetycznie. Chetnie poznalabym oferte Bielendy :D
OdpowiedzUsuńJuż na pierwszy rzut oka widzę że miałabym z nią problem hm no jak się powstrzymać by jej nie zjeść. Uwielbiam kiwi więc czemu nie mieć go na twarzy. Z chęcią zapisuje są tę maskę na liście zakupowej.
OdpowiedzUsuńMam problem z blyszczemiem w strefie T . Szczegolnie w cieplejsze dni ktore mam nadzieje zblizaja sie. Takze maske na prwnk wypróbuje
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie wypróbuję ten kosmetyk, jak i pozostałe dwie galaretki :D
OdpowiedzUsuńMam jedną z tych masek jelly, ale jeszcze nie zdążyłam przetestować ;)
OdpowiedzUsuńU mnie mało który kosmetyk, tej firmu sprawdza się. Ale z jednej strony kusi ten kaktus
OdpowiedzUsuńMiałam tą maseczkę i przyznam że jak zobaczę ją na promocji to wrzucę do koszyka:)
OdpowiedzUsuńOdkąd zobaczyłam tą serię masek w reklamie wiedziałam, że chce jej wypróbować. Tylko ze względu na dobry zapas już pootwieranych opakowań jeszcze tego nie zrobiłam. Kusi mnie szata graficzna, soczysty kolor no i konsystencja z którą spotykam się poraz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńKochana a jak działa na pory ? Z tym mam największy problem. Z chęcią ją wypróbuję
OdpowiedzUsuńWręcz apetycznie wygląda ten produkt :D
OdpowiedzUsuńZnam, znam i baaardzo lubię :) To produkt, w którym kuszący wygląd idzie w parze z fajnym działaniem :) Dwie pozostałe wersje też mam, ale ta jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maski z tej serii :)
OdpowiedzUsuńWygląda fenomenalnie! Zupełnie jak kiwi w środku! :) Osobiście uwielbiam firmę Bielenda, zwłaszcza ich sole do kąpieli, ale niestety ich produkty mają bardzo marną dostępność. Jak gdzieś wypatrzę od razu kupuję cały zapas.
OdpowiedzUsuńJa ma inne wersje akurat masek z bielendy ale ta naprawdę kusi do zakupu :) Na pewno ją wypróbuję!
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu kusiła mnie ta maska, ale nie byłam, co do niej przekonana. Dopiero Ty swoim wpisem przekonałaś mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuń