Pielęgnacja ciała kosmetykami od AVON
Z kosmetykami marki AVON znam się od lat. Długi czas jednak nie sięgałam po żadne produkty. Od pewnego czasu ponownie chętnie po nie sięgam i dziś chciałabym pokazać Wam moje ostatnie nabytki.
Zanim jednak do tego dojdzie chciałabym powiedzieć Wam czemu znowu zdecydowałam się zamawiać ich produkty dla siebie. Zarejestrowałam się na www.avon-rejestracja.pl i zostałam konsultantką. Dzięki temu wszystkie produkty mogę kupić w dużo niższych cenach, szybciej wiem o nowościach i jestem na bieżąco z katalogiem. To rewelacyjne rozwiązanie, dzięki któremu mogę sporo zaoszczędzić. Do tej pory zakupy robiłam u swojej konsultantki, a teraz sama nią jestem. Oprócz bonusów dla siebie, mogę sprawiać radość moim koleżankom i im również taniej sprzedawać ich ulubione perfumy czy produkty do pielęgnacji ciała.
W dzisiejszym wpisie chcę skupić się właśnie na kosmetykach do ciała i włosów. O perfumach pisałam Wam ostatnio, tak więc kolej na coś innego :)
Pierwsze kosmetyki to peelingi do ciała z serii Planet Spa. A dokładniej peeling Avon Planet Spa Greek Seas oraz Avon Planet Spa Korean Charcoal Cleanse&Refine.
Oba peelingi są zamknięte w 200 ml tubach. Jest to wygodne rozwiązanie - wystarczy otworzyć i wycisnąć odpowiednią ilość na ciało. Takie formy peelingów lubię bardziej, jak te zamykane w słoiczkach. Seria Planet Spa ma moim zdaniem piękną szatę graficzną, która przyciąga spojrzenie. Produkty z linii Planet Spa zawsze się u mnie doskonale sprawdzały, więc chętnie skusiłam się na kolejne kosmetyki, których jeszcze nie miałam.
Pierwszy z peelingów, to Avon Planet Spa Greek Seas czyli wygładzający scrub do ciała z algami i solą morską. Przepiękne turkusowe opakowanie od razu wprowadza mnie w nastrój słonecznych wakacji na wybrzeżach Grecji. Nie wiem czy wiecie, ale ten kraj to moje największe podróżnicze marzenie. Kosmetyk, który widocznie poprawi gładkość ciała i sprawi, że skóra będzie lśniła zdrowym blaskiem. Dzięki starannie dobranym składnikom, wzbogaconym cennymi algami i solą morską, kosmetyk nie tylko usunie zbędny, martwy naskórek, ale też doda skórze energii.
Podoba mi się konsystencja tego peelingu. Jest taką gęstą galaretką z drobinkami, które doskonale oczyszczają skórę z martwego naskórka. Po kąpieli z nim - moje ciało jest niesamowicie gładkie i pachnie przez długi czas.
Drugi z peelingów, to Avon Planet Spa Korean Charcoal Cleanse&Refine czyli oczyszczający peeling węglowy. Ten kosmetyk podobnie jak wersja z algami, ma konsystencję gęstszej galaretki z drobinkami ścierającymi. Zapach również bardzo świeży, intensywny i utrzymujący się na skórze przez pewien okres po kąpieli.
Mam wrażenie, że ta wersja oczyszcza dokładniej. Mimo, że ma czarny kolor- nie barwi skóry, dobrze się spłukuje i nie ma z nim żadnych problemów.
Wydajność obu peelingów oceniam na dobrą - niewielka ilość wystarczy na dokładne oczyszczenie całego ciała. Tubki mają 200 ml więc z pewnością starczą mi na kilka miesięcy.
Kolejnym kosmetykiem do pielęgnacji ciała jest masło, które również pochodzi z serii Planet Spa. Avon Planet Spa Blissfully Nourishing body butter, czyli odżywcze masło do ciała z masłem shea. Masło w formie musu o lekkiej i puszystej konsystencji z dodatkiem masła shea. Nawilża skórę i nadaje jej jedwabistą gładkość. Piękny zapach umila stosowanie.
Nie raz wspominałam, że nie należę do osób, które lubią stosować kosmetyki nawilżające do ciała. Wynika to chyba z mojego lenistwa, bo skórę mam bardzo suchą, wręcz odwodnioną. Nie potrafiłam się jednak nauczyć systematycznego balsamowania, więc skóra wygląda jak wygląda. Od kiedy to masło pojawiło się w moim domu, trochę zmieniłam podejście to tej pielęgnacji. Przede wszystkim zapach tego kosmetyku sprawia, że mam ochotę po niego sięgać. Słodki i lekko kwiatowy - bardzo przyjemny dla nosa. Masełko ma fajną, lekką konsystencję, dzięki czemu warstwa nałożona na skórę nie jest tłusta (czego nie znoszę!).
Powłoka po nałożeniu kosmetyku jest gładka, jakby aksamitna więc w ogóle nie przeszkadza mi w dalszych czynnościach pielęgnacyjnych czy ubraniu się. Nawilżanie tym masłem to rewelacja. Jestem zdziwiona że po krótkim okresie użytkowania zauważyłam różnicę w stanie mojej skóry. Jest o wiele przyjemniejsza w dotyku (choć do ideału jeszcze daleko), wygląda lepiej i suche placki np. na łokciach powoli znikają. Uwielbiam używać tego masła do balsamowania nóg po goleniu - mam wrażenie, że łagodzi podrażnienia.
Następny produkt, to maska do twarzy Avon Anew EssencialYouth Maximising Sheet Mask.
Pierwsza maska w płacie od Avon, wzbogacona o retinol , pomaga zwiększać produkcję kwasu hialuronowego w skórze, by redukować widoczność zmarszczek i przywracać skórze młodszy wygląd.
90% kobiet po użyciu maski potwierdza efekt wygładzenia skóry i przywrócenia jej młodzieńczego blasku (po 3 użyciach).
90% kobiet po użyciu maski potwierdza efekt wygładzenia skóry i przywrócenia jej młodzieńczego blasku (po 3 użyciach).
Maska wykonana jest z dość grubego materiału, więc przy wyciąganiu jej z saszetki z pewnością nie ulegnie uszkodzeniu. Zaskoczył mnie jej kształt, bo ma wycięcia na policzkach, dzięki czemu z łatwością można dopasować ją do większości kształtów twarzy (żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia). Nasączona jest bardzo dobrze, w saszetce zostaje też sporo płynu, który możemy wykorzystać na szyję i dekolt. Nie jest on jednak na tyle rzadki, żeby spływać z twarzy podczas użytkowania. Maska również nie zjeżdża z buzi. Po nałożeniu na twarz przyjemnie chłodzi skórę i pomaga się zrelaksować dzięki delikatnie kwiatowemu zapachu. To ciekawe doznanie. Po zdjęciu buzia jest przyjemnie nawilżona i gładka. Podoba mi się jej aksamitność - w dotyku rzadko mam tak przyjemnie miękką skórę.
Ostatni produkt, to Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri5 Avon.
Dwufazowy eliksir w sprayu bez spłukiwania - luksusowe odżywienie i zjawiskowy połysk.
- lekki jak mgiełka
- wzmacnia włosy i nadaje im wyjątkowy blask
- stosuj na mokre lub suche włosy
Luksusowy dwufazowy eliksir w sprayu wzmacnia włosy i nadaje im wyjątkowy blask.
- lekki jak mgiełka
- wzmacnia włosy i nadaje im wyjątkowy blask
- stosuj na mokre lub suche włosy
Luksusowy dwufazowy eliksir w sprayu wzmacnia włosy i nadaje im wyjątkowy blask.
Z kosmetykami do włosów zazwyczaj jestem bardzo ostrożna, gdyż moje włosy nie przepadają za zmianami w ich pielęgnacji. Ogólnie nie mam z nimi większych problemów jak ich suchość, spowodowana niestety częstym farbowaniem w przeszłości. Niewiele im już brakuje do tego, żebym mogła ściąć je i cieszyć się naturalnymi włosami. Póki jednak tak się nie dzieje - korzystam z dobrodziejstw olejków i kosmetyków wzmiacniających. Ten eliksir jest ciekawym kosmetykiem, bo nie trzeba go spłukiwać, wzmacnia, nadaje blask ale nie przetłuszcza włosów.
Zapach tego eliksiru to magia, która trzyma się na włosach do kilku godzin przez co zakochałam się w nim na maksa. Opakowanie idealne, ponieważ stale mogę kontrolować ilość kosmetyku w środku, a atomizer działa bardzo dobrze - ani razu mi się nie zaciął ani nie przeciekał. Włosy po użyciu tego sprayu są pełne blasku co bardzo mnie cieszy. Czy regeneruje? Ciężko mi powiedzieć, bo stosuję sporo kosmetyków do włosów z takimi właściwościami. Osobno nie mam możliwości tego sprawdzić. Kosmetyk jednak jest warty uwagi.
Podsumowując moje ponowne spotkanie z kosmetykami tej marki jestem bardzo zadowolona. Cieszę się, że postanowiłam odnowić moją przyjaźń z AVON i z pewnością wrócę do Was z kolejnymi recenzjami ich produktów.
Jeśli szukacie ciekawych zapachów tej marki, mam dla Was mała podpowiedź we wpisie Walentynkowe zapachy od AVON.
Znacie kosmetyki do pielęgnacji do ciała tej marki? Zamawiacie produkty AVON?
Współpraca barterowa / prezent
Z serii Blissfully Nourishing stosuję teraz krem do stóp, dłoni i łokci, jest mega, polecam! 🙂
OdpowiedzUsuńPewnie podobnie działa jak te masełko - jestem pod wrażeniem. Chętnie spróbuję :)
UsuńCiekawe kosmetyki. Z Avonem nie mialam jednak do czynienia od lat
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja - fajnie tak wrócić po latach :)
UsuńPeeling Planet Spa Greek Seas prezentuje śie genialnie! jetem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńPolecam - jest bombowy i cudnie pachnie!
Usuńavon ma naprawdę niedocenione kosmetyki, niektóre są bardzo fajne , a szczególnie linia Planet Spa
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńBardzo lubię maseczki i peelingi od Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńte peelingi do mnie przemawiają. kiedyś sporo zamawiałam w AVON , a teraz musiałabym popatrzeć jakie mają produkty i czy są te same co zamawiałam kilka lat temu :)
OdpowiedzUsuńSpoo kosmetyków od lat niezmiennie widnieje w katalogu, kilka jednak zmieniło szaty graficzne. Ale jest też dużo nowości,
UsuńLubię kosmetyki z Avonu. Masło do ciała najbardziej mnie zaciekawiło - ja ogólnie jestem fanką wszelkich mazideł do ciała, więc nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńTo byłabyś zadowolona z niego na pewno :D
UsuńZ serii Planet Spa bardzo lubię oczyszczającą maseczkę :) Jestem wierna zapachom marki Avon - mój ulubiony to Little Black Dress :)
OdpowiedzUsuńOoo LBD to kultowe perfumy :D
UsuńW moim domu też często znajdują się kosmetyki z Avon bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNie miałam jeszcze tych produktów ale myślę ze niedlugo sama cos zamówię
OdpowiedzUsuńSuper.
UsuńKiedyś Avon często u mnie gościl, teraz już bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńJa miałam przerwę kilkuletnią.
UsuńKosmetyki linii Planet Spa są mi znane. Kiedyś je stosowałam i dobrze się sprawdzały
OdpowiedzUsuńLinia Planet Spa to moja ulubiona jeśli chodzi o kosmetyki Avon :D
OdpowiedzUsuńJa od dawna nie jestem fanką ich produktów i wątpię, aby się to kiedyś zmieniło. Jedynie perfumy są mnie w stanie skusić do zakupów :P
OdpowiedzUsuńOglądałam w pracy podczas przerwy katalog Avon. Zamówiłam 3 żele do kąpieli i zastanawiałam się nad peelingami do twarzy. Tylko dlatego, że mój obecny się skończył. Kusił mnie ten węglowy tylko miałam obawy, czy nie będzie to za duży kaliber teraz dla mojej twarzy, która walczy z przebarwieniami. Ale przekonuje mnie ta galaretkowa konsystencja. Wydaje się być taki jak dla mnie. Trafiłaś w punkt - akurat tego szukam teraz.
OdpowiedzUsuńz Avonu bardziej interesuje mnie kolorówka, z ich pielęgnacją jakoś mi nie po drodze, aczkolwiek ciekawi mnie ten czarny peeling, oczyszczanie jest zawsze mile widziane.
OdpowiedzUsuńNie zamawiam nic z tej matki, chociaż jeden perfumy od nich są moimi ulubionymi
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków z Avonu, a ostatnio najbardziej lubię ich perfumy.
OdpowiedzUsuńSkłady kosmetyków tej marki niestety nie zachęcają mnie do zakupów.
OdpowiedzUsuńznam firmę od lat, ale nic aktualnie nie zamawiam - kiedyś lata temu zamawiałam coś od mojej koleżanki, która była konsultantką :) fajne kosmetyki pokazałaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię planet spa. Jak dla mnie najlepsza i bardzo często ją kupuję.
OdpowiedzUsuńJa kondukrantką jestem już od kilku lat i polecam każdemu :) mam wiele możliwości i przywilejów, o których wspomniałaś na poczatku :)
OdpowiedzUsuńPeelingi kocham! Z tych samych serii mam też maseczki do twarzy. Z całego zestawienia nie miałam okazji wypróbować tylko maski w plachcie :) jest to nowość i jakoś do tej pory nie miałam okazji jej zamówić i wypróbować :)
Ciekawe i znane mi kosmetyki, czesto u mamy podkradam pielegnacje z Avon, a sama lubie ich maski i peelingi :D
OdpowiedzUsuńznam te kosmetyki, też bycie konsultantką jest mi znane
OdpowiedzUsuńakurat tych kosmetyków nigdy nie uzywałam, a sporo mam kosmetyków z Avonu
OdpowiedzUsuńWieki nie zamawiałam niczego z Avonu :) chociaż ostatnio kupiłam perfumy, ale to nie bezpośrednio przez Avon, tylko inny sklep internetowy.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Avonu nie każde lubię bo niestety potrafią mnie uczulać. Ale ten scrub prezentuje się tak cudnie że z miłą chęcią bym go poznała.
OdpowiedzUsuńOprócz żeli pod prysznic, nie miałam żadnych innych kosmetyków do ciała z Avonu. Natomiast kosmetyki do twarzy z serii Planet Spa bardzo lubię, więc może skuszę się i na te ;) Zainteresowała mnie też ta maseczka, bo nie wiedziałam, że marka ma w swojej ofercie maski w płacie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś produkty planet spa i sprawdzały mi się ok ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę sprawdzić ofertę avonu znowu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam maseczki do twarzy z tej serii Planet Spa - to były moje ulubieńce i chętnie bym po nie sięgnęła raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Maseczki z Planet spa :)
OdpowiedzUsuńmnie Avon jakoś nie przekonuje :) ale może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńZostałaś konsultantką - to super. Teraz już wiem u kogo będę zamawiać ! Ja z Avon mam kilka ulubionych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię tej marki.
OdpowiedzUsuń