Kosmetyczni ulubieńcy kwietnia

Współpraca barterowa / prezent


kosmetyczni ulubieńcy kwietnia zuzkapisze

Kwiecień minął mi niesamowicie szybko. Działo się w nim bardzo dużo, zarówno na moim blogu jak i w życiu prywatnym. W kwietniu poznałam sporo ciekawych kosmetyków i postanowiłam pokazać Wam te, które skradły moje serce. Znajdziecie tu kosmetyki kolorowe jak i pielęgnacyjne. 

Nowości kosmetyczne pojawiają się w moim domu bardzo często. Kiedyś było to codziennie, teraz około 1-2 razy w tygodniu. Staram się ograniczać, bo nie dam rady wszystkiego zużyć sama. Lubię jednak rozpieszczać moją przyjaciółkę czy kobiety z rodziny. W tym poście znajdują się kosmetyki, które stosowałam samodzielnie i urzekły mnie na tyle, aby Wam o nich napisać.

Scrub do ciała Bath & Body Works - WATER - z wodą mineralną i kwasem hialuronowym

WATER Hyaluronic Acid Mineral Body Polish bath&body works

Bogaty peeling na bazie oleju odnawia i złuszcza matową, spragnioną skórę dzięki oczyszczającej soli morskiej i kwasowi hialuronowemu. Pożegnaj suchą skórę i przywitaj się z natychmiastowym nawilżeniem!
Kosmetyk ma fajną konsystencję, taka lekko galaretkowata maź z drobinkami, które świetnie złuszczają skórę. Zapach jest bardzo przyjemny, świeży i delikatny, a dodatkowo sporo czasu utrzymuje się na skórze. Efekt po zastosowaniu jest rewelacyjny - gładka, aksamitna i nawilżona skóra, to coś co uwielbiam! Warto zwrócić na niego uwagę i wypróbować na sobie.

Scrub do ciała Bath & Body Works - WATER - z wodą mineralną i kwasem hialuronowym


Physicians Formula Shimmer Strips All-In-1 Custom Nude Palette For Face & Eyes - Natural Nude - Cienie i Rozświetlacz w jednym


Physicians Formula Shimmer Strips All-In-1 Custom Nude Palette For Face & Eyes - Natural Nude - Cienie I Rozświetlacz W Jednym

Paleta dwunastu, wyrazistych cieni o klasycznym zabarwieniu Nude, które mogą być aplikowane na mokro lub na sucho. Cienie nie osypują się, nie rolują i nie osadzają w załamaniach powiek, dzięki czemu zapewniają trwałość makijażu.

Przepięknie błyszczące cienie do powiek z rozświetlaczem w jednym. Wewnątrz pudełeczka znajduje się również lusterko, które niezbędne jest przy każdym poprawianiu makijażu. Nie osypują się, trwałość oceniam na bardzo dobrą - na lato jak znalazł :)

SenseBoost Aloe Micellar Water - płyn micelarny do demakijażu

SenseBoost Aloe Micellar Water - płyn micelarny do demakijażu

Dedykowany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie suchej i wrażliwej. Bazuje na ekstrakcie z aloesu, pantenolu i witaminie B3. Formuła łagodnie, ale skutecznie rozpuszcza make-up, usuwa zanieczyszczenia z powierzchni naskórka, jednocześnie kojąc wszelkie podrażnienia. Płyn micelarny, dzięki właściwościom aloesu, idealnie nawilża i odżywia skórę. Po zastosowaniu skóra jest perfekcyjnie oczyszczona i świeża.
Osobiście nie przepadam za płynami czy wodami micelarnymi. Zawsze po nich mam podrażnioną, wysuszoną wręcz skórę, dlatego byłam pełna obaw kiedy ten kosmetyk pojawił się w moim domu. Postanowiłam dać mu jednak szanse i dziś jest moim ulubieńcem. Przede wszystkim ogromny plus to opakowanie: 500 ml płynu i poręczna pompka to świetne rozwiązanie. Wygodnie mi go aplikować podczas porannej i wieczornej pielęgnacji, jest bardzo wydajny i wygląda ciekawie na półce łazienkowej.
Ma przyjemny zapach, doskonale oczyszcza i odświeża z czego jestem niezwykle zadowolona.

SenseBoost Body Butter vitalizing 

SenseBoost Body Butter vitalizing

Witalizujący kokos, odżywcze masło shea oraz retinol, to sekretne połączenie wyjątkowego masła stymulującego potencjał młodości. Otulające ciało, kuszącą wonią rajskich orzechów, masło regeneruje naskórek, chroni przed starzeniem i ujędrnia. Dobroczynne działanie NNKT, fitosteroli i lipidów sprawia, że z dnia na dzień, skóra odzyskuje witalność, satynową miękkość i elastyczność.
Osobiście nie znoszę maseł do ciała, a zapach kokosa przyprawia mnie o mdłości. To masło zaciekawiło mnie swoją konsystencją. Jest dość rzadkie - bardziej przypomina balsam jak masło do ciała. Posiada w sobie delikatne drobinki i zastanawiam się czy to nie wiórki kokosowe?! Wchłania się dość szybko, nie zostawia tłustej warstwy, a zapach jest taki mleczno-kokosowy, nie za słodki i nie mdły, więc mimo niechęci do kokosowych kosmetyków ten stał się moim ulubieńcem. Jestem zszokowana, ale bardzo pozytywnie :)

Teaology Ginger Tea Energizing Aqua-Cream

Teaology Ginger Tea Energizing Aqua-Cream

0% WODY, 100% WYSOKO OCZYSZCZONEGO, DESTYLOWANEGO NAPARU Z HERBATY
TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE® - unikalna technologia ekstrakcji składników aktywnych z herbaty w procesie zaparzania liści i pozyskiwanie drogocennego naparu. TEA INFUSION SKINCARE to czysty koncentrat polifenoli o działaniu przeciwstarzeniowym.
Krem, który gasi pragnienie Twojej skóry. Wodny krem o świeżej, lekkiej konsystencji, która natychmiast wtapia się w skórę pozostawiając na jej powierzchni niewidoczną warstwę długotrwałego nawilżenia. Specjalna formuła zawiera stymulujące katechiny, których źródłem jest esencja z białej herbaty oraz witaminy C i E o działaniu tonizującym i rewitalizującym. Ekstrakt z imbiru wzmacnia system obronny skóry, a kwas hialuronowy działa w potrójny sposób: zapewnia stałe nawilżenie skóry, poprawia jej jędrność i pomaga niwelować oznaki starzenia. Dzień po dniu skóra nabiera blasku i witalności.
Idealny do każdego rodzaju skóry.
BEZ: PARABENÓW,PARAFINY,OLEJÓW MINERALNYCH, SLS, SLES, SYNTETYCZNYCH BARWNIKÓW, FORMALDEHYDU.

Co prawda krem zaczęłam stosować dopiero około 2 tygodni temu, to już mogę powiedzieć, że będzie należał do moich ulubieńców, a nawet nie wiem czy nie hitów roku 2019. Krem ma przyjemny zapach, świetną, lekką konsystencję, wchłania się dobrze i doskonale nawilża skórę. Często wspominam, że pojawiają mi się takie suche placki na buzi - nie są to sprawy alergiczne - po prostu moja cera rózne reaguje na warunki pogodowe. Ten krem doskonale radzi sobie z ujednoliceniem mojej skóry. Mimo, że używam go krótko, to widzę jak w oczach wszystko się regeneruje. Nie pozostawia tłustego filmu, dzięki czemu mogę stosować go pod makijaż zamiast bazy. Z pewnością wrócę do Was z jego recenzją za jakiś czas.

TEAOLOGY maska pod oczy Biała Herbata

TEAOLOGY maska pod oczy Biała Herbata

Profesjonalny zabieg do delikatnej skóry wokół oczu, oparty na antyoksydantach z esencji białej herbaty, nawilżającym kwasie hialuronowym oraz kojącym rumianku i bławatku. Miękka
maska, wykonana z delikatnej tkaniny, nasączonej czystym koncentratem stopniowo uwalnia jego cenna zawartość, która niweluje zmęczenie, podpuchnięcia, zasinienia pod oczami oraz
działa przeciwstarzeniowo. Potrzeba zaledwie kilka minut, aby ożywić i rozjaśnić okolice oczu. Skóra wokół oczu staje się świetlista i zrelaksowana, a zmarszczki i obrzęki
są widocznie zniwelowane.

Wiecie, że maski w każdej postaci uwielbiam, a taką pod oczy stosowałam po raz pierwszy. Użyłam jej po ciężkiej nocy i powiem Wam, że świetnie poradziła sobie z oznakami zmęczenia na mojej twarzy. Opuchnięcia zostały zredukowane, cienie pod oczami jakby się rozjaśniły, a ja miałam wrażenie, że mimo iż nie spałam prawie całą noc - jestem wypoczęta. Z pewnością będę kupowała tą maseczkę częściej.

Bielenda Cloud Mask Mango Balango

Bielenda Cloud Mask Mango Balango

Lekka jak chmurka bąbelkująca maseczka Mango Balango przeniesie cię w świat owocowej imprezy, gdzie pielęgnacja i zabawa to zgrany duet. Poczuj się jak na beztroskich wakacjach i 'rozsmakuj' swoją skórę w dodającej energii maseczce, która bawi, masuje, energetyzuje i odświeża naskórek, a przy tym ma kolor i zapach prawdziwego mango.

Popraw nawilżenie naskórka i zaserwuj cerze koktajl z ekstraktem mango, papają i owocem awokado. Dzięki związkom zatrzymującym migrację wody z naskórka oraz witaminom i minerałom, cera odzyska komfort, promienność, gładkość i piękny wygląd, bez zbędnego obciążenia. Bąbelkująca formuła pod wpływem powietrza zwiększa swoją objętość i zmienia się w lekką piankę.

Zakochałam się w niej od pierwszego użycia. Uwielbiam maseczki bąbelkujące, które w fajny sposób łaskoczą twarz, pozwalając się zrelaksować. Zapach tej maski był przyjemny, zmywała się też dobrze. Twarz po jej zastosowaniu była przyjemnie gładka i odświeżona i chętnie będę do niej wracać. Koniecznie muszę wypróbować też inne warianty zapachowe.

Oprócz tego do ulubieńców kwietnia z pewnością można zaliczyć kosmetyki marki Deborah o których pisałam Wam w zeszłym miesiącu. Maj będzie również posiadał wpis o kosmetykach, które mnie urzekły - dopiero 6 maja, a ja już mam stertę nowości, które zachwycają.

Wszystkie z tych kosmetyków dostaniecie w drogeriach Hebe więc jeśli będziecie tam na zakupach, to warto zwrócić na nie uwagę. A może już znacie któryś z tych produktów? Jak Wasze wrażenia po ich wypróbowaniu?

Komentarze

  1. Bardzo ciekawi ulubieńcy, a ten krem Teaology chyba miałam. Jeśli to ten, to też go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się, masełko od Sense Boost jest bardzo przyjemne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoi ulubieńcy to dla mnie całkowite nowości, najbardziej zainteresował mnie peeling do ciała, całkowicie zapomniałam o złuszczaniu swojego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pewien czas nie stosowałam, a teraz robię to non stop i jestem bardzo zadowolona 😊

      Usuń
  4. Ciekawe te produkty, żadnego ch nie znam :) Najbardziej zaciekawił mnie ten peeling do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe te nowości...zwłaszcza masełko do ciała...ja uwielbiam wszystko co kokosowe😃😃
    Dobry skład to dodatkowy atut!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubie Kokosowych kosmetyków, ale to maselko jest bajeczne 😍

      Usuń
  6. ciekawi ulubieńcy, nie znam osobiście żadnego z tych kosmetyków :) może z czasem poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje ciało ostatnio polubiło masło do ciała Sense boost Super nawilża i regeneruje

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten peeling z BBW jest świetny! Uwielbiam zarówno zapach jak i działanie ;) Nie miałam tych maseczek z Bielendy, ale na tą z mango mnie namówiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawi ulubieńcy. Z chęcią wypróbowałabym masło ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę tutaj również i moich ulubieńców. Płyn micelarny to mój hit :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała jest ta paleta cieni, mam na nią ochotę

    OdpowiedzUsuń
  12. super ulubieńcy, zwłaszcza pod kątem kosmetyków Tealogy i Physicians Formula, te marki ciekawią mnie najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, kuszą mnie bardzo te chmurki Bielendy 😉

    OdpowiedzUsuń
  14. No fajne te rzeczy przyznam że żadnego z nich nie znam, bardzo podoba mi się paleta mam nadzieje że kiedyś wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio miałam kilka próbek Bielendy i kilka kremów bardzo mi się spodobało :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z przykrością muszę się przyznać że nie znam żadnego kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  17. chętnie zapoznam się z Twoimi ulubieńcami , szczególnie ciekawi mnie chmurka od Bielenda

    OdpowiedzUsuń
  18. podoba mi sie konsystencja tego pierwszego kosmetyku !

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne produkty. Najbardziej mnie zainteresowała paleta cieni i rozświetlaczy razem...

    OdpowiedzUsuń
  20. Każdy z nich to dla mnie nowość. Wszystkie interesujące i z pewnością warte uwagi

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawe produkty , dla mnie wiekszosc to nowosci :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nic nie miałam okazji testować, ale kilka kosmetyków kojarzę, a reszta dla mnie to nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta paletka totalnie mnie oczarowala, wyglada bardzo dziewczeco i uroczo :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ta maleńka paletka jest bardo fajna i do tego nudziakowe kolorki - w sam raz dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. nie próbowałam żadnych z tych kosmetyków. Ale czytałam już o płynie micelarnym SenseBoost. Do tej pory każdy nie miałam tego kosmetyku z pompką. Zazwyczaj buteleczka jest na klik. Fajne te Twoje propozycje. Wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszyscy ulubieńcy brzmią zachęcajaco. Uwielbiam rozświetlacze a opcja z cieniami wydaje się być ciekawa - takie 2in1 :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten peeling zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Chętnie poznałabym go bliżej. I jeszcze ta maska pod oczy...Przydałaby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Znam jedynie maseczki bąbelkujące z Bielendy, chyba najlepsze drogeryjne:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Z Twoich ulubieńców znam jedynie chmurkę od marki Bielenda i również się z nią polubiłam :) Pozostałe kosmetyki bardzo mi się podobają i niezmiernie mnie ciekawią ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Z Twoich ulubieńców znam tylko maseczkę chmurkę, ale muszę przyznać że ten peeling z Bath mnie mocno zainteresował

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam żadnego z tych kosmetyków. Kilka z nich chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  32. Sporo tych nowości, ale niestety żadnej z nich nie kojarzę :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie każdy z tych kosmetyków to totalna nowość, ale wypatrzyłam już perełki, które chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale maseczkę chmurkę chcę wpróbowac :D Bardzo lubię maseczki bąbelkowe, dlatego jestem ciekawa działania tej :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Teaology Ginger Tea Energizing Aqua-Cream mnie bardzo zaintrygował.

    OdpowiedzUsuń
  36. też bardzo lubię ten krem z teaology, a także paletę

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo ciekawe są te produkty, chętnie bym je wszystkie przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Żałuję , że w moim mieście nie ma Hebe. Z tego co widzę jest tam wiele ciekawych i całkiem nowych dla mnie kosmetyków na które chętnie bym się skusila
    Najbardziej ciekawi mnie płyn micelarny. Firmy nie znam i chętnie wyprobowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam tą maseczkę w kształcie chmurki, ale nie przypadła mi ona do gustu :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam jeszcze ani jednej rzeczy, którą przedstawiłaś we wpisie. Ja ostatnio totalnie się ograniczam z kosmetykami, choć nowości jakieś zawsze znajduję i kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ta maseczka bąbelkująca to jedna z moich ukubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ten pierwszy scrub mnie bardzo kuis! musze go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ciekawi ulubieńcy :) Ja muszę sobie w końcu zakupić tę maskę od Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie i kopiowanie zdjęć mojego autorstwa. Nie zgadzam się na pozostawianie reklam na moim blogu. Każdy komentarz z linkiem widocznym lub ukrytym zostaje automatycznie usunięty.

Instagram