Woda toaletowa ORIFLAME ECLAT Femme + Co zrobić z pustym flakonem po perfumach?
Współpraca barterowa / prezent
We wpisie pojawia się link sponsorowany
Co pewien czas wracam do Was z recenzjami zapachów marki Oriflame. Tym razem w moim domu pojawiła się woda toaletowa Eclat Femme i to właśnie o niej dziś możecie poczytać. Ale to nie koniec! Żeby nie było nudno we wpisie, znajdziecie też mój pomysł na ponowne wykorzystanie pustego flakonu po perfumach.
Zacznijmy jednak od perfum, które są bohaterem dzisiejszego wpisu. Na początku, chcę Wam przedstawić co o nich pisze sam producent:
Cenione za delikatną urodę i uwodzicielski zapach, kwiaty jaśminu tworzą serce i duszę tej bajecznej kompozycji. Wybrane przez perfumiarzy ze względu na swój szlachetny, a zarazem ekscytujący charakter, pochodzą z upraw we francuskim Grasse, światowej kolebce perfumiarstwa.
Nuta głowy: mandarynka, czarna porzeczka, aksamitka.
Nuta serca: kwiat pomarańczy, pąki róży, płatki jaśminu.Nuta bazy: wanilia, drzewo sandałowe, bursztyn.
Na samym początku chcę zwrócić uwagę na przepiękny flakon. Swoją prostotą przyciąga spojrzenie i prezentuje się niezwykle elegancko. Szklana prostokątna buteleczka ze złotym korkiem moim zdaniem "robi robotę". Przechodząc do samego zapachu, to od razu Wam powiem, że urzekł mnie już przy pierwszym użyciu.
Chwilę po pryśnięciu wyczuwam mnóstwo aromatów, które są niezwykle ciepłe i przyjemne. Jaśmin i drzewo sandałowe moim zdaniem są na pierwszym planie. Połączenie to jest bardzo intensywne, jednak nie należy do zapachów mdłych czy duszących - czytając nuty sądziłam, że tak właśnie może się okazać. Ten duet tworzy w zapachu taką delikatną pudrowość. Po kilku minutach ten efekt jakby znika i pojawia się mocna kwiatowość. Mogłabym napisać, że perfumy te mają wydźwięk zmysłowy, sensualny, a nawet erotyczny. Zapach jest zauważalny lecz nie nachalny.
Myślę, że z pewnością można używać tych perfum na co dzień. Kojarzy mi się z taką klasyczną elegancją, bardzo polubiłam się z tym zapachem. Jeśli chodzi o trwałość, to jest podobnie jak w wersji Eclat Mon Parfum o której Wam pisałam. Dobre 5-6 godzin są wyczuwalne dość mocno, później aromat trzyma się bliżej skóry. Na odzieży natomiast wyczuwam go nawet kilka dni.
Perfumy kosztują około 100 zł - cena waha się w zależności od katalogu. Jeśli nie macie swojej konsultantki, to pamiętajcie, że możecie same nią zostać i kosmetyki tej marki zamawiać dla siebie w dużo niższych cenach. Wystarczy odwiedzić Klub Konsultantek Oriflame gdzie dowiecie się więcej i możecie się zarejestrować.
---------------------------------------------------------------------------------
W drugiej części mojego wpisu chcę Wam trochę opowiedzieć o pewnej akcji grupy Ladetre, czyli Pani Agnieszki Kowal o której Wam często wspominam. Celem akcji jest pomoc innym w budowaniu świadomości dbania o środowisko. Nie wiem czy wiecie, ale przez ostatnie 50 lat ludzie bardzo negatywnie wpłynęli na naszą planetę. Przez ten czas bezpowrotnie straciliśmy ponad połowę dzikiej natury. Jeśli nie zaczniemy nic z tym robić, to pomyślcie co może stać się za kolejne 50 lat?? Czy wiecie, że przez ten czas zniknęło prawie 20% lasów amazońskich? Liczba ludności wzrosła prawie trzykrotnie, a np. gatunków słodkowodnych spadła aż o 83%? Czemu tak się dzieje? W sieci pełno jest zdjęć, które mocno mnie uderzyły i między innymi one spowodowały, że postanowiłam wziąć udział we wspomnianej akcji i nagłaśniać ten problem. O jakich zdjęciach mówię? Przykładowo - plastikowe słomki wrzucane do mórz i oceanów, które później połykane są przez zwierzęta żyjące w tych wodach - straszne - nie chcę ich tutaj udostępniać, bo łzy płyną mi po policzkach kiedy je oglądam.
W jaki sposób każdy z Was może pomóc światu i jaki ma to związek z recenzją perfum? A no taki, że po skończeniu swojego ulubionego zapachu, wcale nie musicie wyrzucać pustego flakonu. Możecie dać mu drugie życie i wykorzystać np. jako wazon na kwiaty. Jeśli nie wiecie jak się za to zabrać, to pokrótce Wam o tym opowiem, a przy okazji pokażę co wyczarowałam ostatnio.
Do wykonania takiego wazonu DIY potrzebować będziecie:
- Pusty flakon po perfumach
- Klej na gorąco (bądź jakiś inny)
- kwiaty (akurat pod ręką miałam tylko sztuczne)
- cekiny / diamenciki
- filcowe ozdoby
- odrobinę chęci i czasu 😉
Jak widzicie mój flakon jest całkowicie czysty. Były to perfumy CK IN2U Her i butelka nie posiadała naklejanych etykiet ani graweru, tylko taką plastikową nakładkę, którą zdjęłam (nie pytajcie jak to się skończyło 😱). Jeśli Wasze posiadają etykiety, należy je odmoczyć, odkleić i dokładnie umyć flakonik.
W jaki sposób dekorować taką butelkę - wszystko zależy od Was, Waszej wyobraźni i dekoracji jakie posiadacie w domu. Jak widzicie osobiście postawiłam na minimalizm, wybrałam filcowe ananasy i samoprzylepne cekiny którymi ozdobiłam wybrane partie. Nic prostszego - zajęło mi to około 15 minut i jestem z siebie bardzo zadowolona. Filcowe dodatki przykleiłam do butelki klejem na gorąco, później dokleiłam cekiny, przetarłam butelkę płynem do mycia szyb, aby usunąć odciski palców i zabrudzenia, które powstały podczas dekorowania, włożyłam kwiatki i proszę. Oto efekt końcowy:
Prezentuje się ładnie, może służyć jako dekoracja, dodatek do blogowych zdjęć, a nawet posłużyć jako prezent dla bliskiej osoby. Kiedy skończę kolejne zapachy mam w planie również wykonanie dwóch innych rzeczy. Jedną z nich będzie świecąca butelka. Do środka włożę lampki LED na druciku i przykleję włącznik z boku, a następnie okleję butelkę kolorowym szkłem (jakieś pobite butelki na zewnątrz zawsze się znajdą - mi się przyda, a podwórko będzie trochę sprzątnięte). Drugim pomysłem jest stojak na zdjęcie. Do tego będę potrzebowała drucik, spinacz i np. jakieś kolorowe kamyczki, cekiny czy brokat, który wsypię do środka. Drucik włożę do środka, a część która będzie wystawać z butelki połączę ze spinaczem do którego będę mogła przyczepić wybrane zdjęcie. Pomysłów mam pełną głowę i jeśli takie posty się Wam spodobają z pewnością będę z nimi wracać na mój blog.
W przypadku, kiedy nie macie ochoty bawić się w takie rzeczy możecie pomóc naturze w inny sposób. Rozbierzcie flakon na części pierwsze i wyrzucajcie go do specjalnie oznaczonych kontenerów - szkło do szkła, metal do metalu a plastik do plastiku.
Jeśli podobnie jak ja czujecie się dotknięci tym co wokół nas się dzieje, polecam włączenie się do kampanii o której możecie dowiedzieć się więcej z filmiku poniżej. Zostańcie ambasadorami matki natury:
Możecie również wziąć udział w konkursie organizowanym na instagramie - pokazując swoje zdjęcie lub film w którym zostanie ujęty Wasz sposób na ochronę środowiska i dbanie o naturę - dodając hasztag #wzwiazkuznatura.
Jak podoba się Wam dzisiejszy wpis? Słyszeliście o kampanii "W związku z Naturą"? Znacie zapach Eclat Femme? Jak się Wam podoba?
Jak dla mnie genialny pomysł, jestem bardzo za ekologią i bardzo kibicuje temu projektowi. Post oczywiście udostępniam. Sama rozejrze się po domu co mogłabym jeszcze raz wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - mam nadzieję, że chociaż jedna osoba zacznie zwracać uwagę na to co zrobić ze zużytym opakowaniem - wtedy będę mogła się cieszyć że w jakiś sposób udało mi się pomóc ;)
UsuńJa również dołączyłam do tej akcji i w 100% ją popieram myślę że warto wreszcie coś zmienić i uświadomić ludziom że robią coś źle. Piękny flakonik wyczarowałaś super.
OdpowiedzUsuńDziękuję - był robiony szybko z tego co miałam pod ręką, a w głowie wiele innych pomysłów :)
UsuńO kampanii słyszałam, właśnie od Oriflame. Zapach Eclat jest bardzo ładny i elegancki.
OdpowiedzUsuńO jej, nie wiedziałam, że tak fajnie można wykorzystać flakon po wodzie toaletowej :) Super!
OdpowiedzUsuńZapach jak zapach, ale pomysł na powtórne wykorzystanie flakonu bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na ponowne wykorzystanie butelek. Gratuluję kreatywności.
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na drugie życie dla flakoniku :) Akurat ten, idealnie nadaje się na wazon :) A jeśli chodzi o zapach przedstawiony na początku, to jestem ciekawa, czy i mnie przypadłby do gustu ;)
OdpowiedzUsuńPo nutach zapachowych skojarzyła mi się z Si od Armaniego, nie wiem, dlaczego 😉
OdpowiedzUsuńflakonik wygląda na prawdę super !!! dzięki za pomysł
OdpowiedzUsuń!!!
Perfumy Eclat są kultowe, bardzo lubię zapachy Oriflame, a co do akcji to podoba mi się, zrobiłaś śliczny wazonik i sama muszę kupić klej na gorąco bo zawsze może się przydać do takich prac
OdpowiedzUsuńFlakon po perfumach można poddać recyklingowi. Pomysł ok, jeśli ktoś lubi takie rzeczy, ale z drugiej strony ile można mieć wazoników. Druga sprawa do dekoracji użyłaś diamencików, 'filcowowych' ozdób i kleju na gorąco, czyli rzeczy plastikowych, zapakowanych w plastik, a to już nie do końca jest eko.
OdpowiedzUsuńAle ja nie napisałam, że wazonik jest EKO. Użyłam tego co miałam pod ręką. Równie dobrze można użyć sznurków czy kolorowych szkieł i kamyków o których wspomniałam w pomyśle numer 2 którego pewnie nie doczytałaś - bo oprócz wazonu na kwiaty są jeszcze dwa inne pomysły...
UsuńŚwietny pomysł! Niektóre perfumy mają tak piękne flakoniki, że aż żal się ich pozbywać :) A i środowisko na tym zyska ;)
OdpowiedzUsuńMam zapas to chyba tym razem się nie skuszę :-)
OdpowiedzUsuńPomysł z tym flakonikiem świetny! Zapachu nie znam, bo nie zaopatruję się w kosmetyki tej marki
OdpowiedzUsuńTeż lubię wykorzystywać ładnie wyglądające buteleczki.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na własny wazonik. Super DIY :) A Oriflame ostatnio zaskakuje mnie tymi nowymi perfumami.
OdpowiedzUsuńJeszcze jakieś dwa lata temu myślałam, że obudzili się "wielcy ekologowie" i ratownicy planety. Nie miałam nic przeciwko ich akcjom ale też nie wariowałam na tym punkcie. Teraz faktycznie dostrzegam ten problem i myślę, że warto walczyć o nasze środowisko, którym żyjemy my i nasze rodziny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię perfumy Oriflame. Mam wśród nich swojego ulubieńca ale to nie jest niestety ta wersja. Co do tej akcji to podoba mi się ten pomysł.
OdpowiedzUsuńWedług mnie to świetna akcja. Od dawna interesuję się ekologią i wspieram podobne akcje. Jeżeli każdy zacznie od siebie, to uda się zmienić sposób myślenia na całym świecie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zapach ma te perfumy. Oczywiście wybór perfum to rzecz indywidualna, ale są pewne zapachy, które podobają się większości. I ten na pewno się do nich zalicza.
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt. Bardzo lubie diy i wykorzystywanie opakowań po kosmetykach. A po perfumce jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja :)
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach, jest śliczny :)
Super pomysł jak wykorzystać buteleczki po perfumach, pięknie Ci wyszedł wazonik :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, chętnie wykorzystam przy zabawie z córką
OdpowiedzUsuńPopieram zdecydowanie takie akcje :) Razem z dziewczynkami bardzo często robimy tego rodzaju wazoniki z różnych słoiczków lub butelek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ważną sprawę nagłaśniasz. Zaśmiecanie środowiska jest ogromnym problemem. Jestem jak najbardziej za tym, by dawać drugie życie wszelkiego rodzaju buteleczkom i innym opakowaniom. Piękny wazonik Ci wyszedł. Masz racje wystarczą tylko chęci i odrobina czasu, a z pewnością środowisko na tym skorzysta.
OdpowiedzUsuńCo do samych perfum to nie miałam okazji ich poznać, ale zapach wydaje się ciekawy.
Cudowny pomysl, bardzo mnie zachwycil i oby wiecej takich akcji ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej akcji, świetna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na to wykorzystanie flakonu, bardzo ładnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńo akcji słyszałam i czytałam co nieco. lubię kosmetyki z Oriflame, ale tej wody toaletowej nie znam. A wazonik super Ci wyszedł, chociaż ja to DIY cierpliwosci nie mam, ale to fajny sposób, aby jakieś stare rzeczy zmienić w coś nowego. Jeżeli oczywiscie ma się na to pomysł :d
OdpowiedzUsuńZapach lubię, o akcji nie słyszałam ale super wazonik :D
OdpowiedzUsuńCzesto wykorzystuję opakowania po kosmetykach, ale nie wpadłam na to zeby użyć ponownie buteleczek po perfumach - świetna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńPopieram akcję Oriflame i cieszę się, że taka jest. Super pomysł na wykorzystaniw flakonu jako wazonu na kwiaty. Ja puste buteleczki po perfumach daje córce do zabawy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię DIY i to, że dzięki niemu można dać 2 życie innym przedmiotom :) Idealny wazonik na parę kwiatków :D
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja ! Ostatnio widziałam przerażające zdjęcie żółwia morskiego z plastikowym woreczkiem na głowie :( Straszne...
OdpowiedzUsuńMy w domu segregujemy śmieci , również wykorzystujemy wtórnie różne opakowania choć o flakonie nie pomyślałam.
Co do samego perfumu , bardzo interesuje mnie ten zapach !
Zapach ten znam, mam i lubie :) a jesli chodzi o dbanie o srodowisko to bardzo wazny temat wiec ciesze sie ze go poruszylas :)
OdpowiedzUsuńjaki ładny flakonik Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńZapach ten z pewnością przypadłby mi do gustu. Akurst lubię te kwiatpwe zapachy. Ppza tym lubię wszelkie flakony, flakoniki. Zostawiam puste. Naprawdę można cuda zrobic. Akcja jest super, słyszałam już o niej. Fajne pomysły. Ja lubię robić coś z niczego, więc to dla mnie czysta przyjemność. Świetny pomysł
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na takie zastosowanie opakowania po perfumach :)
OdpowiedzUsuńO zapachu się nie będę rozpisywać, ale akcja super :) Oby więcej takich.
OdpowiedzUsuńEclat to wraz z Giordani Gold moje ulubione zapchy
OdpowiedzUsuń