Błąd medyczny - czym jest i jak ubiegać się o odszkodowanie?
Artykuł sponsorowany / reklama
Wielu z Was słyszało, ale nie każdy spotkał się z tym osobiście. I całe szczęście! Nigdy jednak nie wiadomo co zgotuje nam los, tak więc dzisiaj chcę porozmawiać o temacie, jakim jest błąd w sztuce lekarskiej. Czym jest i jak ubiegać się o ewentualne odszkodowanie?
Błąd medyczny, to mówiąc w skrócie - nieumyślne działanie lekarza, dentysty, pielęgniarki, położnej lub osobę wykonującą inny zawód medyczny na szkodę pacjenta. Wyróżnia się kilka rodzajów błędów lekarskich, a są nimi:
- Błąd decyzyjny - typowy błąd diagnostyczny popełniony przez lekarza lub osobę diagnozującą
- Błąd wykonawczy - nieprawidłowe wykonanie procedury medycznej przez pracownika jednostki zdrowotnej (lekarz, pielęgniarka itp).
- Błąd organizacyjny - dotyczy kadr kierowniczych i zarządzających ośrodkami medycznymi np. planującymi niewłaściwie dyżury.
- Błąd opiniodawczy - jak sama nazwa mówi, wydanie opinii niezgodnych z zasadami i doktryną opiniodawczą.
Czy wiecie, że według badań prowadzonych w 2000 roku, aż 31% naszego społeczeństwa twierdzi, że spotkało się z przypadkiem błędu lekarskiego? A ukrywanie błędów przez środowisko lekarskie sprawia, że zaufanie społeczne naszych rodaków do lekarzy jest coraz mniejsze...
Błąd lekarski odciska się na naszym zdrowiu zarówno fizycznym jak i psychicznym. Czasem zdarza się, że osoby dotknięte tym problemem tracą życie. Nikt z lekarzy (czy innych pracowników medycznych) nie powinien zostać bez poniesienia konsekwencji ze swoich czynów. Dlatego też warto walczyć o swoje prawa.
W naszym kraju bardzo mało osób wie, czym jest dokładnie błąd w sztuce lekarskiej i gdzie ubiegać się o odszkodowanie, jeśli dotknie go taka sytuacja. Otóż, jeśli od wydarzenia nie minęło więcej jak 12 miesięcy, to osoby pokrzywdzone powinny składać wnioski do Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Oczywiście najpierw trzeba taki wniosek sporządzić, dlatego też dobrze jest wybrać się do specjalistów w tym zakresie. W kancelariach prawnych specjalizujących się w tego typu sprawach, zatrudnieni są radcy prawni i adwokaci z wieloletnim doświadczeniem. Takie osoby na co dzień spotykają się z takimi sytuacjami, doszkalają się i są na bieżąco ze stanowiącym prawem. Wiele takich kancelarii oferuje nam bezpłatne oceny sytuacji, a jeśli zdecydujemy o dalszej współpracy, to stawki ustalane są w zależności od oceny sytuacji. To oni powiedzą Wam jakie dokumenty należy zebrać i dostarczyć, aby móc w pełni skompletować wniosek.
Pamiętajcie, że o swoje prawa należy walczyć, nawet jeśli walka wydaje nam się z góry przegrana. Lekarze czy pielęgniarki też są ludźmi i zdarza się, że popełniają błędy - jednak nie mogą pozostać bezkarni, jeśli zrobią coś źle. To oni są odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo podczas wykonywania zabiegów i to oni mają nam pomóc, a nie zaszkodzić.
Czy spotkaliście się osobiście z przypadkami błędów w sztuce lekarskiej?
Ja staram się unikać lekarzy i placówek medycznych, ale nie zawsze się to udaje. Nie mniej jednak temat poruszony przez Ciebie jest bardzo ważny i każdy powinien wiedziec o tym,jak taki błąd może wyglądać i jak postępować w przypadku jego zaistnienia.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie da się chyba unikać ich do końca życia...
UsuńZuzia zapisuje sobie Twoj wpis, bardzo jest wazny, zwlaszcza teraz w dobnie roznych zabiegow takze medycyny estetycznej <3
OdpowiedzUsuńOj tak masz rację - tu nie trudno o błędy... dziękuję, to miłe :)
UsuńOsobiście nie spotkałam się z błędem lekarskim, ale fakt faktem, bardzo wiele osób ten problem dotknął niestety :/
OdpowiedzUsuńMnie dotknął, ale nikt mi nie chciał podpisać papierów - moje miasto jest za małe, żeby lekarz na lekarza zeznawał.
Usuńw październiku mam operację jednak liczę, że wszystko pójdzie pozytywnie i temat nie będzie mnie dotyczył, zdrowie jest najważniejsze
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie spotkał mnie błąd lekarski mimo częstych wizyt u różnych specjalistów
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że ja nie miałam takiego problemu. Ale moja sąsiadka tuż po porodzie została hmm może napiszę to bezpośrednio, bo inaczej nie ma sensu, no została źle zszyta, wdała się infekcja, skrzepy, a w efekcie bakteria. Po porodzie swoją córkę zobaczyła dopiero po 2 miesiącach. Leżała na zamkniętym oddziale we Wrocławiu. I do dzisiaj jej mówię: czemu na to pozwoliłaś? Wszystkie dokumenty wskazywały na błąd lekarski. Jak pomyślę, że ten sam lekarz mnie zszywał, to aż mi dreszcze przechodzą. Ludzie jednak nie do końca mają odwagę. Boją się porażki, co zniechęca innych do walki o swoje prawa.
OdpowiedzUsuńNa szczęście ani wśród mojej rodziny, ani wśród znajomych nie spotkałam się z błędem lekarskim. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
OdpowiedzUsuń