Sarah Bailey "Mroczne jezioro" - recenzja książki
Współpraca barterowa / prezent
Jak zdążyliście już zauważyć, na moim blogu pojawiają się przeważnie książki obyczajowe lub erotyki. Nie oznacza to jednak, że tylko takie gatunki książek czytam. Dziś wracam do Was z recenzją książki Sarah Bailey "Mroczne jezioro".
Swoją recenzję zacznę od opisu książki ze strony wydawnicwa:
Położone w górach, nad brzegiem jeziora małe miasteczko ma wiele uroku. Ludzie się tu znają i wiedzą o sobie wszystko. Jest bezpiecznie i spokojnie. Tak przynajmniej było do dnia, w którym doszło do makabrycznego morderstwa. Jego ofiarą była Rosalind Ryan - młoda i piękna nauczycielka. Znaleziono ją w pobliskim jeziorze, a wokół jej ciała unosiły się czerwone róże.
Sprawę wyjaśnienia tej przerażającej zbrodni otrzymała detektyw Gemma Woodstock. Aby poprowadzić to śledztwo, zataiła fakt, że chodziła z Rosalind do liceum. Szybko okazuje się, że nie jest to jedyna tajemnica Gemmy. Dochodzenie nieuchronnie zmierza w kierunku przeszłości ofiary, powoli wciągając młodą policjantkę w sieć oszustw i mrocznych sekretów, których miasteczko za żadną cenę nie chce ujawnić. Tajemnice ofiary stopniowo stają się obsesją pani detektyw. Aby rozwiązać sprawę śmierci dawnej znajomej, Gemma musi stawić czoła duchom przeszłości i własnym lękom...
Szczerze mówiąc, do tej pory nie miałam do czynienia z tą autorką. Tak więc kiedy przeczytałam opis książki poczułam się mocno zainteresowana tą pozycją. Poprzednio, kiedy wybrałam kryminał ze strony wydawnictwa w ciemno - traf okazał się strzałem w dziesiątkę i miałam nadzieję, że będzie tak też tym razem. Czy to spotkanie okazało się również udane?
Akcja książki toczy się w małym miasteczku położonym w górach. Jak możecie domyślić się w takim miejscu wszyscy się znają i wieści rozchodzą się z prędkością światła. Kiedy nad jeziorem zostają znalezione zwłoki pięknej i młodej nauczycielki Rosalind Ryan - wszyscy zaczynają o tym rozmawiać i bać się o swoje życie. Co ciekawe, wokół zwłok rozsypane były czerwone róże - dość nietypowe zagranie ze strony mordercy, prawda?
Do sprawy zostaje przydzielona detektyw Gemma Woodstock, co mnie zainteresowało w tej postaci, to fakt, że ukrywa swoją znajomość z ofiarą aby móc prowadzić to śledztwo. Chodziła z Rosalind do liceum. W małym miasteczku nic jednak nie da się ukryć i fakt ten wychodzi na jaw. Detektyw udaje się jednak znajomość obrócić w taki sposób, że może pracować dalej. Śledztwo nie daje jednak o wszystkim zapomnieć - cofa się do przeszłości policjantki, a przy okazji wciąga ją w różne tajemnice, kłamstwa czy oszustwa z miasteczka, które nie powinny wyjść na światło dzienne. Kobieta zataja bardzo ważną dla śledztwa informację.
Aby rozwikłać zagadkę Gemma będzie musiała cofnąć się wstecz.
Dlaczego policjantka tuszuje pewne sprawy aby móc prowadzić śledztwo? Kto zabił młodą nauczycielkę? Czy Gemma jest czysta jak łza? Czy uda się jej rozwiązać zagadkę śmierci znajomej z liceum?
Na te pytania będziecie musieli odpowiedzieć sobie sami. Nie chcę Wam streszczać książki, a jedynie zachęcić do jej przeczytania. Ta historia wywołuje masę emocji. Podczas jej czytania poznajemy bardzo dobrze każdego z bohaterów i ich interesującą przeszłość. Nie sposób się od niej oderwać i udało mi się ją przeczytać za pierwszym podejściem mimo, że ma prawie 500 stron.
Jak wspomniałam na początku - książka była moim zupełnym strzałem. Czytałam wiele opinii na jej temat i ma ona średnią ocenę. Czytelnicy piszą, że brakuje tu akcji, że wszystko jest przeciągnięte w czasie i wkradło się tu dużo niepotrzebnych sytuacji. Moje zdanie na jej temat jest inne - dzięki temu, że każda z postaci jest doskonale opisana, znamy jej przeszłość - łatwiej się wczuć w sytuację w której się znajdują. Uwielbiam książki, które w szczegółowy sposób opisują bohaterów czy miejsca o których czytamy. Nie lubię niedomówień. Dlatego też mnie ta pozycja porwała i jestem ciekawa czy ktoś z Was ją czytał i podziela moje zdanie.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Editio.
Lubię takie książki, dzięki za Twoją recenzję. Tak samo czytałam opinie i zastanawiałam się czy ją kupić. Teraz wiem, że muszę ją mieć w swojej biblioteczce:)
OdpowiedzUsuńO ksiazka idealna dla mnie, dziekuje Ci Zuziu za ta recenzje :D
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :) Krótko, zwięźle i na temat :) Lubię to. A autorka już gdzieś mi się jej nazwisko obiło o uszy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją jakiś czas temu i byłam zachwycona! Bardzo mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię horrorów czy kryminałów. Książki czytam głównie wieczorami przed spaniem, po takiej lekturze na pewno bym nie zasnęła
OdpowiedzUsuńMyślę, że bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jakoś nie przemawia za mna. Nie na ten moment jak dla mnie. Ale później czemu nie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, fakt, częściej sięgam po obyczajówki, ale coś czuję że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mega ciekawiej się zapowiada. Ma w sobie dreszczyk emocji i to co najbardziej kocham czyli starcie ze swoją przeszłością. Wielu autorów piszę te starcia tak samo, zdarzają się perełki. Mam nadzieję, że i tutaj tak będzie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale czuję się namówiona aby to zmienić. Czytanie stało się moją odskocznią od codzienności i chętnie bym po nią sięgnęła
OdpowiedzUsuńKsiążki nie kojarzę, jednak nie przemawia do mnie. Aktualnie szukam czegoś co ma dużo akcji i powala.
OdpowiedzUsuńnie znam ani autorki, ani wydawnictwa. Muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńBardzo wciągająca historia, sama nie myślałam, że wciągnę się aż tak bardzo :)
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam chyba tą książkę. Nie znam autorki, ale opis mnie zaciekawił. A Twoja recenzja przekonała do zakupu tej publikacji.
OdpowiedzUsuńCzęsto oglądam takie filmy w którym jest motyw morderstwa, dlatego chętnie bym przeczytała książkę taką - pech jest taki że ja jestem straasznym leniuchem haha :)
OdpowiedzUsuńNie, nie czytałam tej książki. Nie znam też innych książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńUu. Sam tytuł brzmi tajemniczo:) mieszkamy blisko jeziora więc jeszcze lepiej, haha.
OdpowiedzUsuń