Kinga Litkowiec "Nie mój dług" - recenzja
Współpraca barterowa / prezent
O Kindze Litkowiec słyszałam już sporo dobrego. To wszystko za sprawą książki "Miasto Mafii", której niestety nie zdążyłam zamówić. Kiedy usłyszałam o kolejnej premierze - musiałam zrobić wszystko, aby poznać dzieło tej autorki. W taki sposób pojawiła się u mnie książka "Nie mój dług" i dziś czas Wam o niej opowiedzieć.
"Nie mój dług" to pierwszy tom z cyklu "Demony z Los Angeles" i swoją premierę miała 29 maja - tak więc piszę Wam recenzję świeżutkiej książki ;)
Po śmierci ojca Jessica Turner zorientowała się, że ten zostawił po sobie długi. Co gorsza, to ona musi je spłacić. Szukając pomocy, trafiła prosto do piekła – domu Liama O’Dire’a, zwanego Diabłem Los Angeles. Miał być jej nadzieją, ale szybko okazało się, że trafiła do człowieka, który wydał na nią wyrok śmierci.
"Mogę być twoim katem lub panem. Bez wahania zabiję cię tu i teraz".
By uniknąć śmierci, podpisała pakt z diabłem, oddając mu duszę i ciało, a on bez skrupułów to wykorzystał. Czy mężczyzna bez serca straci czujność, gdy zdeterminowana kobieta postanowi zagrać z nim w tę samą grę?
Jeśli liczysz na romantyczną historię, w tej książęce jej nie znajdziesz. Tu nie ma miejsca na cenzurę i słodkie dialogi.
Czas na odważny i piekielnie mocny romans, który długo nie pozwoli Ci zasnąć. "Nie mój dług" wciąga w mafijną rzeczywistość od pierwszej strony, za którą skrywa się wiele tajemnic. Władza i dominacja mieszają się z pożądaniem i namiętnością. To nie jest kolejna romantyczna opowieść, ale pełne zwrotów akcji, hipnotyzujące starcie dwóch różnych światów.
"Podpisując pakt z diabłem, musisz przygotować się na wszystko". Te słowa dokładnie oddają klimat powieści. Wejdźcie do świata, którym rządzi pieniądz, ale również ludzkie ciało, a raczej chęć posiadania go. Co się stanie, kiedy Jessica postawi pierwszy krok w posiadłości Diabła z Los Angeles – Liama O’Dire’a?
Do erotyków przekonałam się czytając książki K.N. Haner, o których często Wam wspominam w swoich recenzjach. Czytam też powieści spod pióra Meghan March, która potrafi opisać nawet te najbardziej ostre sceny erotyczne bez mrugnięcia okiem. Byłam bardzo ciekawa jak Pani Kinga poradzi sobie z taką tematyką... Czy jej twórczość zachwyci mnie i będę z wypiekami na twarzy czytać jej książki i czekać na kolejne?
"Nie mój dług" wciągnął mnie w swoją fabułę już od samego początku. Nie było tu nudnego wstępu, opowiadającego o życiu głównej bohaterki. Od samego początku jest akcja - i ten zabieg bardzo, ale to bardzo mi się spodobał. O życiu Jess dowiadujemy się w trakcie rozwijania się całej historii - wszystko wychodzi w odpowiednich momentach, dzięki czemu poznajemy dziewczynę dobrze, ale i w swoim czasie. Czy dziewczyna jest na tyle zdesperowana że zrobi wszystko co będzie kazał jej "sam diabeł"? Czy spłaci dług, którego w rzeczywistości nie zaciągnęła?
Liam - kiedy go sobie wyobrażałam, autentycznie miałam na plecach ciarki. Mroczny, niebezpieczny, bezwzględny - to tylko kilka słów, które mogą opisać tego bohatera. Mimo, że wzbudzał mój strach - bardzo mnie zaintrygował i z każdą kartką chciałam dowiedzieć się o nim więcej. Miał w sobie coś co sprawiało, że nie mogłam przestać o nim myśleć - podobnie jak Jessica. Czy rzeczywiście ten mężczyzna jest wcielonym diabłem w ludzkiej skórze? Czy nic nie jest w stanie go złamać?
"Nie mój dług" rozpali Was do czerwoności. Liam to wcielony diabeł, który nie zważa na nic i na nikogo. Jednak pojawia się Jessica, która krzyżuje mu plany. Piekielnie gorąca i grzeszna historia dwójki ludzi, których z pozoru nie łączy nic oprócz niespłaconego długu." - Agata Sobczak
Jeśli jesteście fankami książek wspomnianej już na wstępie Meghan March i jej fantazyjnych, kipiących erotyzmem opisów, to twórczość Kingi Litkowiec będzie czymś co Was zachwyci. Szczerze mówiąc, to na dzień dzisiejszy książka "Nie mój dług" staje na podium i zwala z niego mojego ukochanego Morfeusza. Jestem zachwycona, brakuje mi słów i nie mogę doczekać się kolejnej części. Nie mam pojęcia jak potoczą się losy Jess i Liama, a bardzo chciałabym to wiedzieć już teraz!
W tej historii zobaczymy co się stanie kiedy zderzają się ze sobą dwa różne światy. Dwa charaktery, których nie da się złamać. Czy bohaterowie będą potrafili na siebie wpłynąć i sprawić, że w ich życiu zaistnieją jakieś zmiany? Tego Wam nie powiem. Chciałabym, abyście sami się o tym przekonali i przeczytali tę książkę. Zapewniam Was, że warto się skusić! Nie wiem czy słyszeliście, ale już w dniu premiery zabrakło egzemplarzy na sprzedaż! To się nazywa sukces! Wydawnictwo się jednak postarało i sprzedaż ponownie ruszyła pełną parą - tak więc spieszcie się - i zamawiajcie egzemplarz dla siebie zanim znów ich zabraknie ;)
Dziękuję Wydawnictwu WasPos i samej autorce za zaufanie i możliwość zrecenzowania tej świetnej książki.
Mieliście okazję poznać twórczość Kingi Litkowiec? Czy Liam i Jessica żyją już w Waszej wyobraźni?