Jak prawidłowo dbać o blizny pooperacyjne?
Artykuł sponsorowany / reklama
Blizny na ciele człowieka to niemiłe pamiątki dla każdego z nich. Przypominają one o jakimś przeżyciu, który mógł być skutkiem wypadku, choroby czy operacji. A czy masz świadomość tego, że o taką bliznę trzeba odpowiednio zadbać? W jaki sposób?
W tym wpisie opowiem Ci, jak ważne jest dbanie o bliznę.
Temat jest mi bardzo bliski. Jakiś czas temu uległam wypadkowi. Początkowo miałam niegroźną kontuzję "typowo piłkarską" i przeszłam krótki zabieg artroskopii. Niestety, po pewnym czasie musiałam poddać się przeczepianiu więzadeł przednich, bocznych i krzyżowych przednich w moim kolanie, w związku z czym, na mojej nodze widnieje bardzo brzydka i sporych rozmiarów blizna po operacji. Jako kobieta - przed zabiegami bardzo lubiłam swoje nogi i często nosiłam krótkie spódnice. Po operacji jednak, zaczęłam je zasłaniać, bo wstydziłam się, szczególnie tej dużej blizny którą noszę.
Zacznijmy jednak od tego, czym jest blizna?
Blizna powstaje w efekcie uszkodzenia skóry właściwej, która znajduje się tuż pod naskórkiem. Kiedy dojdzie do uszkodzenia, tkanka łączna zastępuje uszkodzoną i wypełnia ubytek - nazywamy to bliznowaceniem
Jak goi się blizna?
Na samym początku jest koloru czerwonego. Po pewnym czasie ulega stopniowemu zblednięciu. Proces ten nazywa się jej dojrzewaniem i trwa około dwóch lat. Na to, jak będzie ona wyglądać, ma wpływ bardzo dużo czynników. Jakich? Między innymi wiek, ucisk, kształt blizny, ilość i rodzaj zastosowanych szwów, ale również lokalizacja rany (broda, mostek, ramię, górna część pleców to obszary zwiększonego ryzyka). We wszystkich tych przypadkach będzie się ona lepiej prezentować, jeżeli w naszej ranie nie doszło do zakażenia. Na jej ostateczny wygląd ma wpływ również podłoże genetyczne - u jednych osób blizny zawsze goją się ładnie, a u innych często pojawia się bliznowiec. Istnieją również blizny, które się nigdy nie goją - nazywane są keloidami - jest to blizna, która nigdy nie dojrzewa i ciągle wytwarza kolagen.
Większość blizn nie wymaga specjalnego leczenia. Blizna "idealna" powinna być wąska, na wysokości skóry (nie powinna być wklęsła ani wypukła) o kolorze jak najbardziej zbliżonym do skóry właściciela. Zdarza się jednak, że nie goją się one prawidłowo - robią się twarde, zgrubiałe, wystające poza poziom skóry czy nawet czerwone. Jest to nie tylko problem estetyczny (jak w moim przypadku), ale też zdrowotny, ponieważ mogą boleć, swędzieć, a nawet powodować przykurcze.
Blizny nie mogą się też opalić, ponieważ pozbawione są melanocytów, komórek które produkują melaninę, czyli barwnik, którego głównym zadaniem jest ochrona głębokich warstw skóry przed promieniowaniem słonecznym. Nadmierna ekspozycja blizn na promienie słoneczne może między innymi trwale przebarwić blizny, powodując, że staną się one bardziej widoczne. Tak więc należy pamiętać, aby niepotrzebnie nie wystawiać ich na słońce, a jeśli macie je w takim miejscu jak ja (kolano), to zawsze powinniście korzystać z kosmetyków z odpowiednimi filtrami UVA i UVB.
Jak więc prawidłowo dbać o blizny?
W tytule napisałam, że dowiecie się jak dbać o blizny pooperacyjne, jednak z doświadczenia wiem, że nie tylko te, które powstały podczas operacji wymagają odpowiedniego leczenia. Jeśli rana jest sporych rozmiarów, po oparzeniu czy szyciu - warto o nią zadbać już od samego początku - kiedy jest jeszcze raną. Przede wszystkim należy stosować się do zaleceń lekarzy, ale można również stosować domowe sposoby na blizny takie jak:
- Opatrunki uciskowe - leczenie uciskiem (kompresoterapia) powoduje przyspieszenie procesów inwolucyjnych w bliźnie. Hipotezy działania ucisku wskazują na niedotlenienie, spadek produkcji kolagenu, zmniejszenie ilości inhibitorów kolagenazy, a więc wzrost rozpadu kolagenu.
- Natłuszczanie blizny - blizna jest pozbawiona naturalnego sebum, tak więc warto stosować olejki i wykonywać delikatne masaże.
- Stosowanie wyciągów z cebuli morskiej; należy jednak pamiętać, aby nie zacząć stosować tych maści zbyt wcześnie, ponieważ rozpuszczając kolagen mogą spowodować efekt odwrotny od zamierzonego, dlatego można je stosować po około 2 miesiącach od powstania np. blizny po oparzeniu czy zabiegu chirurgicznym.
- Stosowanie specjalistycznych maści takich jak np. Contractubex
Na tym ostatnim punkcie chciałabym się zatrzymać, ponieważ sama stosowałam tego typu pomoc w leczeniu swojej blizny. Contractubex® żel jest lekiem na blizny stosowanym po całkowitym wyleczeniu rany, wtedy kiedy odpadną strupki. Taką kurację więc można zacząć dość szybko. Ten żel wykazuje działanie przeciwzapalne, wygładzające, antyproliferacyjne i rozluźniające tkankę blizny.
Jak działa żel Contractubex®?
Ten przezroczysty żel zawiera aż 3 substancje czynne, wspomagające proces gojenia skóry i regulujące wytwarzanie tkanki blizny: heparynę, wyciąg z cebuli i alantoinę. Współdziałanie tych składników w szczególności reguluje syntezę kolagenu, będącego głównym białkiem tkanki łącznej.
- Wyciąg z cebuli -posiada właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze oraz zapobiega tworzeniu się nadmiernej tkanki blizny.
- Heparyna - zmiękcza bliznę, zmniejsza obrzęk, pobudza regenerację komórek oraz może wiązać wodę w tkance blizny.
- Alantoina - pobudza powstawanie blizny oraz ma działanie zmiękczające, a także zmniejsza świąd często towarzyszący procesowi gojenia.
Contractubex® żel jest lekiem, który można stosować na blizny po różnego rodzaju urazach, między innymi po oparzeniach, otarciach, skaleczeniach, zabiegach chirurgicznych (m.in. po cięciu cesarskim czy operacji tarczycy), laseroterapii tatuaży czy leczeniu operacyjnym haluksów. Wskazaniami do zastosowania tego żelu są między innymi blizny ograniczające ruch oraz przykurcze ścięgien spowodowane kurczeniem się blizny.
Ten produkt działa skutecznie na wszystkie rodzaje blizn, a substancje aktywne o których napisałam wyżej pobudzają proces gojenia się skóry i zapobiegają przerostowi powstających blizn. Myślę, że warto się skusić i osobiście przekonać się o jego pozytywnym działaniu.
Ze swojego doświadczenia mogę napisać, że kusząc się na maść na blizny - niczego nie ryzykujemy, a możemy wiele zyskać. Przeglądając mojego bloga zapewne zdążyliście zauważyć, że ponownie zakładam na siebie sukienki odsłaniające moje nogi. Czemu? Ponieważ blizna na mojej nodze wyraźnie zbledła i nie rzuca się tak w oczy jak kiedyś. Moja samoocena dzięki temu wzrosła i znowu czuję się piękna i mogę pokazywać swoje zgrabne nogi :)
Jeśli szukasz więc skutecznych sposobów na odpowiednią pielęgnację swojej blizny - polecam Ci wypróbować moje sposoby. Jeśli sprawdzą się u przynajmniej jednej osoby będę szczęśliwa, że mogłam pomóc. Mam nadzieję, że tak się stanie.
Wiedzieliście, że o blizny należy prawidłowo dbać? Czy kiedyś zmagaliście się z problemem widocznych blizn? Jak sobie z nimi poradziliście?
Na naprawdę duże blizny pomoże tylko jedno. Laser. Choć przeróżne maści na pewno zmniejszą ich widoczność ;)
OdpowiedzUsuńJa tu napisałam o domowych sposobach - oczywiście, laser jest chyba najlepszą metodą ale to już nie domowe i kosztowne.
Usuńna pewno warto wspomagać się taką maścią po operacjach lub urazach, ja miałam zabieg ale moje blizny są już niemal niewidoczne
OdpowiedzUsuńwszystko zależy jakiej były wielkości, w jakim miejscu itp - o czym napisałam we wpisie. Ja jestem już kilka lat po operacji a niestety nie wyglądają tak jakbym chciala - gdybym wtedy znala takie sposby to z pewnością wszystko zagoiło by się lepiej. A mi nikt nie mówił że trzeba dbać o bliznę.
UsuńO widzisz, nawet nie wiedziałam, że o blizny należy jakoś szczególnie dbać. Mam dwie, muszę kupić tę maść :)
OdpowiedzUsuńTrzeba - najlepiej od samego początku.
UsuńTen produkt jest całkiem wykonalny, zalecany do pierwszego użycia w celu zmniejszenia blizn.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Pozdrowienia z Indonezji.
Podeślę ten wpis kuzynce, która jest po CC. Na pewno chętnie przeczyta :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście blizn nie mam, ale na przykład moja mama ma ogromną na brzuchu po operacji woreczka żółciowego, niestety jest to coś bardzo widocznego, ale jej to nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńDobrze że znalazłaś dobry sposób aby pozbyć się blizn, sama mam ich parę więc wiem jak to jest
OdpowiedzUsuńO! to ciekawe, nie wiedziałam że wyciąg z cebuli -posiada właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze oraz zapobiega tworzeniu się nadmiernej tkanki blizny.
OdpowiedzUsuńJa mam blizny po rozstępach, ale taka maść mogłaby nie dać sobie z nimi rady tym bardziej że mają już parę lat. Będę o niej pamiętać gdy pojawią się inne nowe blizny u mnie
OdpowiedzUsuńNa rozstępy to chyba inne maści - ten żel jest na typowo operacyjne, chirurgiczne czy oparzeniowe blizny.
UsuńMam nadzieję że nie będę miała nigdy takich blizn. Ale bardzo dobry post.
OdpowiedzUsuńNie miałam takiej sytuacji, że musiałam zmagać się z widocznymi bliznami, jednakże dobrze jest wiedzieć o takim produkcie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej maści. Mam bardzo dużą bliznę po CC. Może ten produkt by mi pomógł coś z nią zrobić? Kupię sobie tę maść jak będę w aptece.
OdpowiedzUsuńZnam ten żel sprzed wielu, wielu lat gdy jako nastolatka miała wycinany wyrostek. Dzięki Contractubex mam mało widoczną, jasną bliznę.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ten temat jest mi obcy. Nigdy nie miałam operacji i takich blizn też nie. Jednak warto wiedzieć że istnieją dobre kosmetyki do tego problemu
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Ja mam bliznę na nodze, przez lata nie mogłam na nią patrzeć. Obecnie jest ona ślicznie wkomponowana w mój tatuaż. Dzięki temu mogę na nią patrzeć bez odrazy, następnym jednak razem sięgnę po ten produkt.
OdpowiedzUsuńNa szczęście jeszcze nie mam blizn, jednak trzeba o nie dbać i pilnować. Chłopaka mamie po 8 latach pojawił się guzek pod blizną - co prawda to zupełnie inna sytuacja, ale trzeba zawsze pilnować. Nie słyszałam wcześniej o tym żelu.
OdpowiedzUsuńTen specyfik zawsze polecają mamy po operacjach cesarskiego cięcia, więc wiem, że jest naprawdę dobry i przetestowany na wieku skórach. Polecę zawsze każdemu!
OdpowiedzUsuńMam dwie blizny pooperacyjne na kolanie po artroskopii, jedna jest mniej, druga bardziej widoczna, ale jakoś mi nie przeszkadzają. Starałam się jednak dbać o nie od początku, bo tak to nie wiem, jak teraz by wyglądały. :)
OdpowiedzUsuńnie mam w sumie żadnych blizn pooperacyjnych, ale dobrze wiedzieć że taka maść istnieje
OdpowiedzUsuńZnam też żel bardzo dobrze :) No i mogę się pochwalić efektami, bo stosuję go już 3 miesiąc. Jestem wytrwała i systematyczna, bo chcę pozbyć się widocznych blizn potrądzikowych, które mam na skroniach. Contractubex działa dziewczyny! Wgłębienia robią się mniejsze, płytsze a sama skóra w tym miejscu delikatna i bardziej gładka.
OdpowiedzUsuń