Paco Rabanne Olympéa - woda perfumowana dla kobiet
Współpraca barterowa / prezent
We wpisie pojawia się link sponsorowany
Woda perfumowana Paco Rabanne Olympéa stanowi wyzwanie dla wszystkich kobiet, aby uświadomiły sobie swoją moc. Odważ się i bądź boginią, czarującą, silną i wyjątkową. Dzięki temu zapachowi ziemia zatrzęsie się pod Tobą, a mężczyzna Twego życia padnie Ci do stóp.
Od kiedy pamiętam, uwielbiam zamawiać różne zapachy. W swoim 34-letnim życiu spotkałam bardzo mało perfum, które by mi odpowiadały na tyle, aby zostały ze mną na stałe. Myślę więc, że jest to główną przyczyną moich poszukiwań. Kiedyś trzymałam się bezpiecznych nut zapachowych w podstawie, jednak skutek był taki, że większość wód toaletowych czy perfumowanych była łudząco do siebie podobna. A jako kobieta, uwielbiam różnorodność, więc zaczęłam zmieniać swoje przyzwyczajenia. Dziś po wielu próbach jednego jestem pewna - nie znoszę orientalnych zapachów - i nawet Paco Rabanne Olympéa tego nie zmieniła.
Perfumy Paco Rabanne stawiają na luksus, jakość i przemyślaną ekstrawagancję. Kompozycje zapachowe ukryte w charakterystycznych, wyrazistych flakonach są równie oryginalne jak życie i twórczość projektanta mody, którego imię noszą. Francisco Rabaneda Cuervo przyjął pseudonim Paco Rabanne, który przyniósł mu światową sławę. Urodzony w Hiszpanii Paco wychowywał się we Francji, gdzie podjął pracę w kilku paryskich domach mody, zanim w 1966 r. założył własną markę. Jego eklektyczne modele z nietradycyjnych materiałów szybko zdobyły uznanie i otworzyły mu drogę do światowej kariery. Już 3 lata później światło ujrzały pierwsze perfumy Paco Rabanne, które stały się podwaliną pod dziesiątki kolejnych zapachów dla mężczyzn i kobiet. Z początku głównie kwiatowe esencje uzupełniono później o składniki drzewne i korzenne, które nadały im słynny szyk i seksapil. Bez wątpienia charakteryzuje on również legendarne już dziś Paco Rabanne 1 Million.
Paco Rabanne Olympéa - woda perfumowana dla kobiet
Sportowy duch, rywalizacja i zwycięstwo stanowią esencję zapachu Paco Rabanne Olympéa, wprowadzonego na rynek w roku 2015. Design flakonu nawiązuje do wieńca laurowego, który od wieków stanowi symbol zwycięstwa i sławy. Autorem projektu jest artysta Marc Ange, pochodzący z Rzymu.
Grupa zapachów: kwiatowa, orientalna
Nuty głowy: jaśmin, zielona mandarynka, kwiat imbiru
Nuty serca: wanilia, sól
Nuty bazy: kaszmir, ambra
Zapach ten od pierwszych nut rozgrywa na Twojej skórze namiętny pojedynek. Świeże akordy zielonej mandarynki i jaśminu wodnego konkurują o uwagę z oszałamiającą zmysłowością kwiatu imbiru. Serce aromatycznej kompozycji opiera się na niebanalnych i niezwykle urzekających akordach „słonej wanilii”. Zmysłowa baza łączy w sobie aromat drzewa kaszmirowego i prawdziwej ambry.
Zapach ten jest bardzo charakterystyczny. Zupełnie nie wiem, dlaczego został wrzucony do grupy owocowej - co skusiło mnie do jego zamówienia, bo te owoce są tu praktycznie nie wyczuwalne. Paco Rabanne Olympéa, to aromat bardzo wyrazisty, mocny - dla pewnej siebie kobiety w dojrzałym wieku. Już jedno pryśnięcie sprawia, że zapach otuli Cię rozgrzewającymi nutami wanilii zmieszanej z ambrą, co tworzy mocno orientalną mieszankę. Z kwiatów wyczuwam w nich jedynie jaśmin - jednak jest on gdzieś w tle, bardzo delikatny i po pewnym czasie zupełnie go nie czuję.
Te perfumy zaskoczyły mnie swoją innością. Nie mogę powiedzieć, że są brzydkie - są bardzo oryginalne i mam wrażenie, że każdego dnia pachną inaczej. Aromat jest jednak na tyle intensywny, że aż dusi mnie i sprawia, że po kilkunastu minutach zaczyna mnie boleć głowa. Niestety nie potrafię go na sobie nosić, więc powędrował już w ręce osoby, która stosuje go od lat. Jedyne co mnie w nich urzekło, to flakon - faktycznie wygląda jak korona z liści laurowych i kojarzy się z igrzyskami olimpijskimi :) Projektant miał niesamowitą wyobraźnię i świetny pomysł.
Możecie je zamówić w Notino w trzech pojemnościach - 30, 50 i 80 ml - u mnie we wpisie możecie podziwiać ten największy flakon.
Z perfumami mam tak jak z miłością od pierwszego wejrzenia - jak ma być miłość, to będzie już przy pierwszym użyciu - jeśli nie, to już się nie męczę i nie zmuszam do stosowania.
Mieliście okazję poznać już wodę perfumowaną Paco Rabanne Olympéa? Czy lubicie zapachy z grup orientalnych?
Bardzo ciekawy będzie ten zapach. Osobiście gustuję w czymś słodkim, jednak z miłą chęcią sięgnę po tą propozycję. Zawsze mogę ją komuś oddać jak mi nie przypadnie do gustu 😉
OdpowiedzUsuńTu jest słodyczy sporo o czym wspomniałam we wpisie ;)
UsuńPisząc opakowanie masz na myśli kartonik? Na mnie też nie zrobił wrażenia, jednak flakon mnie kompletnie oczarował.
OdpowiedzUsuńMam ten flakonik perfum i... do tego zapachu tak naprawdę podchodziłam kilkakrotnie, raz mi się podoba, raz nie hehe :) może tak jak piszesz, każdego dnia on pachnie inaczej? ;)
OdpowiedzUsuńTo może nie jest to tylko moja wyobraźnia ;)
Usuńmoja starsza siostra ma te perfumy i jest nimi zachwycona, ja zdecydowanie wolę Lady Million :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich zapachów, ale fiolka wygląda obłędnie! Ale jeśli każdego dnia pachnie inaczej, to może się przekonam do niego.
OdpowiedzUsuńSkoro jaśmin to może mi się spodobać. Lubię takie mocne, wyraziste zapachy.
OdpowiedzUsuńFlakon tych perfum, jest faktycznie urzekający i przyciąga wzrok :) Szkoda tylko, że zapach nie przypadł Ci gustu. Myślę, że i ja, nie do końca bym się z nim polubiła ;)
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś poznałam ten zapach, bardzo mi sie spodobał, przyjemny jest bardzo.
OdpowiedzUsuńZapach znam. Jest zupełnie inny od zapachów Paco Rabanne, które miałam okazję poznać. W zależności od pory roku, raz go uwielbiam a raz wręcz mnie od niego odrzuca.
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach, jest okej, ale trochę mi przeszkadza nutą soli :/
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale powiem Ci że mimo wszystko zaintrygował mnie Twój opis tego zapachu, skuszę się być może przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńUroczy flakonik :) Ciekawi mnie zapach, jednak chyba raczej nie zdecydowałabym się na jego zakup. Skoro po zaaplikowaniu go na skórę czy ubranie odczuwasz kaszel u mnie z moją alergia odpada. :)
OdpowiedzUsuńOrientalne zapachy bardzo mnie interesuja. Ogólnie są dla mnie bliskie tym bardzie że uwielbiam poznawać nowosci zapachowe.
OdpowiedzUsuńidealne nuty dla mnie, pokochałabym ten zapach, należny do kategorii, po którą najchętniej i najczęściej sięgam, piękny flakon
OdpowiedzUsuńLubię takie odważne i ciężkie perfumy. :) Ale żadnego zapachu od Paco Rabanne jeszcze nie miałam. Mój mąż za to miał i bardzo mi się podobały, więc skłaniam się ku opinii, że te również by mi się spodobały. :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką różnych perfum, tych jeszcze nigdy nie miałam. Flakonik mają śliczny, nuty zapachowe wyglądają na bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tego zapachu i z jednej strony jestem go bardzo ciekawa, a z drugiej obawiam się tej intensywności. W Krakowie jest stacjonarnie Notino, więc może uda mi się kiedyś przy okazji sprawdzić jak pachnie i ewentualnie kupić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji poznać tej wody toaletowej. Wygląda nieziemsko, więc zapach na pewno też jest niezwykły.
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi ochoty na te perfumy chętnie je zamówię przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba flakonik tym perfum. Obawiam się jednak, że te nuty zapachowe nie są dla mnie. Nie przepadam za zapachami z grup orientalnych. :)
OdpowiedzUsuńBardzo kobiecy i piekny zapach :D
OdpowiedzUsuńTe perfumy mają przepiękne opakowanie. Flakon mnie zachwyca od dawna. Lubię ten zapach. Mam balsam i krem do rąk właśnie o zapachu tych perfum.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy taka orientalna nuta zapachowa nie byłaby dla mnie zbyt ciężka, szczególnie latem, kiedy raczej wolę rześkie zapachy. Ale ciekawe połączenie.
OdpowiedzUsuńWłaściwie rzadko używam takich rzeczy ;) Raczej na jakiejś wyjścia, a nie robię tego zbyt często ;)
OdpowiedzUsuń