Kosmetyki do pielęgnacji twarzy REVOLUTION SKINCARE - MOOD / STRESSED
PACZKA PR / PREZENT
Twoja skóra jest spięta i pozbawiona blasku? Kolekcja kosmetyków Revolution Skincare MOOD STRESSED zawiera olej z konopii indyjskich oraz ekstrakt z żeń-szenia, dzięki którym odzyskasz swój blask. Jakie kosmetyki znajdziecie w tej serii?
Kosmetyków do pielęgnacji twarzy na rynku jest bardzo dużo. Każdy z nas znajdzie coś odpowiadającego swoim potrzebom. Osobiście jestem posiadaczką cery mieszanej, ale po zimie i długotrwałym przebywaniu w domu zrobiła się ona szara, zmęczona i ziemista. Od pewnego czasu szukam produktów, które pomogą mi ją w jakiś sposób zregenerować. Co prawda na dzień dzisiejszy wygląda ona dużo lepiej za sprawą kosmetyków z witaminą C, jednak czegoś jej jeszcze brakuje.
Całkiem niedawno w moje ręce trafiły kosmetyki marki REVOLUTION Skincare - seria MOOD Stressed oraz Angry (o której napiszę Wam w osobnym poście). Postanowiłam swoje testy zacząć od tej pierwszej, bo uznałam, że moja cera właśnie teraz potrzebuje przywrócenia blasku i odżywienia. W tym wpisie chcę Wam pokazać jakie produkty wchodzą w skład serii, bo na pisanie recenzji jest jeszcze za szybko.
Skin Revolution Stressed Mood to gama wyciszających kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Pomogą one zmniejszyć zaczerwienienia i uczucie dyskomfortu.
REVOLUTION Skincare MOOD / STRESSED Cleansing Oil - oczyszczający olejek
Stressed Mood Calming Cleansing Oil to olejek do mycia twarzy, który pomaga usunąć zanieczyszczenia, jednocześnie działając wyciszająco.
Zawarte w składzie specjalnie dobrane składniki aktywne, takie jak olej z nasion konopii indyjskiej, koreański czerwony żeń-szeń i ogórek sprawiają, że olejek jest niezwykle pomocny przy walce z napiętą skórą. Doskonale oczyszcza, utrzymuje optymalne nawilżenie skóry i działa kojąco.
Produkt wegański i nie testowany na zwierzętach.
Sposób użycia:
Masuj całą twarz okrężnymi ruchami. Dobrze spłucz ciepłą wodą i osusz ręcznikiem. Użyj rano i wieczorem, aby uzyskać najlepszy efekt.
W swoich wpisach często wspominam, że nie przepadam za olejkami do twarzy. Za każdym razem kiedy je stosuje mam uczucie brudnej skóry, czego nie znoszę. Ten olejek ma bardzo rzadką konsystencję - można powiedzieć, że wodnistą i z łatwością rozprowadza się go po twarzy. Nie jest jednak tłusty = mogłabym go porównać do suchych olejków, więc nie mam tego poczucia co zawsze. Łatwo zmywa się wodą, a twarz pozostaje miękka i nawilżona. Stosuję go dopiero tydzień, więc tylko tyle mogę Wam o nim powiedzieć. Warto jeszcze wspomnieć o bardzo przyjemnym zapachu, który posiada.
REVOLUTION Skincare MOOD / STRESSED Moisture Cream - kojący krem nawilżający
Calming Moisture Crem to produkt o przyjemnej konsystencji. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia nadmiernego obciążenia cery. Posiada właściwości wyciszające zaczerwienienia, kojące i zmniejszające dyskomfort cery.
Właściwości:
- intensywnie nawilża
- głęboko odżywia
- dodaje skórze świeżości i blasku
Produkt wegański i nie testowany na zwierzętach.
Sposób użycia:
Nanieś na oczyszczoną skórę i wmasuj kolistymi ruchami. Stosuj codziennie rano i/lub wieczorem.
Krem podobnie jak olejek ma bardzo przyjemny i świeży zapach. Kosmetyki z dodatkiem konopii indyjskiem chyba mają to do siebie, że ładnie pachną, bo wszystkie, które do tej pory stosowałam pachniały podobnie.
Posiada lekką konsystencję, która szybko wchłania się w skórę. Nie pozostawia tłustego filmu, co w tym kremie bardzo mi się podoba. Na dzień dzisiejszy nie będę pisać o jego super mocy, ponieważ stosuję go za krótko, ale za jakiś czas wrócę do Was z jego recenzją, podobnie jak pozostałą resztą kosmetyków z tej serii.
REVOLUTION Skincare MOOD / STRESSED Skin Booster - serum do twarzy
Stressed Mood Calming Booster to serum o właściwościach wyciszających. Delikatnie nawilża i odżywia.
Zawarte w składzie specjalnie dobrane składniki aktywne, takie jak olej z nasion konopii indyjskiej, koreński czerwony żeń-szeń, biała i zielona herbata oraz witamina E sprawiają, że booster jest niezwykle pomocny przy walce z zaczerwienieniami. Ponadto uzupełnia nawodnienie skóry, działa odżywczo i przeciwutleniająco.
Produkt wegański i nie testowany na zwierzętach.
Serum ma przyjemną, lekko kremową konsystencję. Nie jest oleiste, nie jest wodniste. Jak na tego typu produkt mogę powiedzieć, że jest gęste. Mimo to, wchłania się w skórę błyskawicznie - tak, jakby spijała to serum ze swojej powierzchni. Skóra po jego zastosowaniu jest wygładzona i nawilżona.
REVOLUTION Skincare MOOD / STRESSED Overnight Face Mask - maska do twarzy na noc
Stressed Mood Calming Overnight Face Mask to maseczka na noc o właściwościach wyciszających. Żelowa chłodna formuła szybko się wchłania pomagając wyciszyć skórę i pozostawić uczucie komfortu.
Zawarte w składzie specjalnie dobrane składniki aktywne, takie jak olej z nasion konopii indyjskiej, koreański czerwony żeń-szeń i kamień księżycowy sprawiają, że maseczka jest niezwykle pomocna przy walce z zaczerwienieniami. Pomaga też uzupełnić nawodnienie skóry, wyciszyć ją i odżywić.
Produkt wegański i nie testowany na zwierzętach.
Maska jest produktem, którego byłam najbardziej ciekawa. Z racji tego, że moja skóra na twarzy w wielu miejscach jest przesuszona, lubię stosować treściwe kosmetyki na noc. Kiedy to robię, rano moja skóra nie jest ściągnięta, a dobrze nawilżona. Byłam ciekawa, czy ta maska da mi taki efekt.
Konsystencja jest trochę budyniowata. Jest trochę lżejsza i z pewnością nie obciąża skóry. Pachnie tak samo przyjemnie jak reszta produktów z serii Stressed, więc uprzyjemnia to aplikację i zachęca do stosowania. Po nałożeniu na twarz nie zauważam żadnych nieprzyjemnych efektów, nic nie piecze, a mam wrażenie, że łagodzi. Wchłania się w skórę w miarę szybko, jednak zostawia delikatną, aczkolwiek aksamitną warstwę na skórze. Po nocy nie ma po niej ani śladu, a nawilżenie jest nadal odczuwalne.
Jak wspomniałam na wstępie - dość krótko stosuję te kosmetyki, bo jest to około 10 dni, tak więc nie jest to czas na pisanie mojej recenzji na ich temat. Mogę jedynie napisać o pierwszych wrażeniach, które na razie są bardzo pozytywne. Zaskoczył mnie przyjemny zapach tych kosmetyków i lekka formuła. Myślę, że dla wielu osób plusem będzie fakt, że kosmetyki są wegańskie. Dodatkowo szata graficzna przyciąga spojrzenie, a cena nie należy do wysokich - w sieci te kosmetyki można nabyć w różnych cenach - średnio około 40 zł za opakowanie. Myślę, że warto się skusić.
EDIT:
Stosuję te kosmetyki już wystarczająco dużo czasu, abym mogła Wam o nich powiedzieć. Przede wszystkim urzekł mnie zapach, który długo otrzymuje się na skórze i jest bardzo naturalny i ... ziołowy - nie potrafię go opisać, ale należy do tych, które mi się podobają. Najmniej polubiłam olejek do twarzy, ale już wspominałam, że za tą formą kosmetyków nie przepadam. Mimo, że nie pozostawia on tłustej warstwy - najrzadziej po niego sięgałam bo nie mogłam się do niego przekonać. Nie uczulił, nie podrażnił - ale po prostu to nie jest to co lubię. Najbardziej polubiłam się z maską - świetnie nawilża, szybko się wchłania, a po nocnej kuracji - twarz jest niesamowicie promienna i pełna blasku - jest to kosmetyk po który sięgam z czystą przyjemnością i każdemu będę ją polecać. Krem jest przyjemny w stosowaniu, łagodzi podrażnienia i nawilża, jednak nie ma po nim efektu WOW - podobnie jak po serum, które nie wchłania się tak szybko jak tego oczekuję. Jak na kosmetyki naturalne - jestem pod ogromnym wrażeniem - rzadko sięgam po takie produkty, bo często mnie uczulają, a tutaj nic takiego nie miało miejsca. Śmiało Wam polecam te produkty, a które są najlepsze - oceńcie sami.
EDIT:
Stosuję te kosmetyki już wystarczająco dużo czasu, abym mogła Wam o nich powiedzieć. Przede wszystkim urzekł mnie zapach, który długo otrzymuje się na skórze i jest bardzo naturalny i ... ziołowy - nie potrafię go opisać, ale należy do tych, które mi się podobają. Najmniej polubiłam olejek do twarzy, ale już wspominałam, że za tą formą kosmetyków nie przepadam. Mimo, że nie pozostawia on tłustej warstwy - najrzadziej po niego sięgałam bo nie mogłam się do niego przekonać. Nie uczulił, nie podrażnił - ale po prostu to nie jest to co lubię. Najbardziej polubiłam się z maską - świetnie nawilża, szybko się wchłania, a po nocnej kuracji - twarz jest niesamowicie promienna i pełna blasku - jest to kosmetyk po który sięgam z czystą przyjemnością i każdemu będę ją polecać. Krem jest przyjemny w stosowaniu, łagodzi podrażnienia i nawilża, jednak nie ma po nim efektu WOW - podobnie jak po serum, które nie wchłania się tak szybko jak tego oczekuję. Jak na kosmetyki naturalne - jestem pod ogromnym wrażeniem - rzadko sięgam po takie produkty, bo często mnie uczulają, a tutaj nic takiego nie miało miejsca. Śmiało Wam polecam te produkty, a które są najlepsze - oceńcie sami.
Słyszeliście już o tym, że marka REVOLUTION posiada kosmetyki do pielęgnacji twarzy? A może mieliście okazję już stosować te kosmetyki?
Pierwsi raz widzę, ale zaciekawiła mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie wiedziałam, myślałam że ma tylko kolorówkę :) Ale po przeczytaniu tego wpisu na wszystkie te kosmetyki mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńo nie wiedziałam, że ta marka ma linie pielęgnacyjną. To mnie zaskoczyłaś. Ale zawsze ich kolorówka mnie kusi
OdpowiedzUsuńMaska na noc mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMarkę tę znam właśnie z kolorówki, ale ostatnio coś obiło mi się o uszy, że pojawiła się w ich ofercie także pielęgnacja. Muszę przyznać, że mnie ciekawią, może się na coś skuszę. :)
OdpowiedzUsuńMimo niezbyt relacji z ta marka to pielegnacja skory jest u mnie na pierwszym miejscu a te kosmetyki wygladaja bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio się dopiero dowiedziałam :P. Ciekawa jestem, jak wypadną. Szczególnie oczyszczający olejek, jakoś najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw jest godny mojej uwagi, bo lubię porządne serum używać wieczorem, a twarz najlepiej myje mi sie olejkiem, nie żadnymi mleczkami czy żelami. Marki jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńNie znałam tych kosmetykow, ale czekam na dalszą recenzje, zeby się przekonać czy napewno warto :) Dzisiaj akurat kupiłam sobie paletkę z revolution, ale nie wiedziałam że mają też rzeczy do pielęgnacji
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Przyznam, że nie bardzo orientowałam się w tym, że Revolution ma w asortymencie pielęgnację...mh..muszę nadrobić kosmetyczne zaległości.
OdpowiedzUsuńZa to mam wielką chęć na tę maseczkę :)
Myślę, że skuszę się choćby na jeden produkt na próbę :) Gdyby nie Ty, to nie wiedziałabym że ta marka ma w ofercie też pielęgnacyjne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńmarka Revolution kojarzy mi się tylko i wyłącznie z kolorówką, a tu proszę jakie miłe zaskoczenie! chętnie wypróbuje
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby efekty dalszego stosowania były równie pozytywne jak pierwszej wrażenie. Ja tej marki mam głównie kosmetyki do makijażu
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej zainteresował ten kojący krem i maska na noc. to wszystko brzmi super, idealny duet dla mojej suchej skóry,
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym tę serię kosmetyków. Jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym, że marka ma w ofercie kosmetyki do pielęgnacji. Jestem nimi ogromnie zaciekawiona i jak tylko będzie okazja to je wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMaska do twarzy na noc to pierwszy kosmetyk który ja bym wypróbował. Lubię działanie maseczek nocnych. Samych kosmetyków tej marki jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńPrzygoda z olejami zaczęła się u mnie właśnie od tej marki. Dokładnie tak samo jak ty, zawsze miałam problem z wrażenie brudnej skóry. Tutaj tego nie ma.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię właściwości wyciszające i dobre nawilżenie w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńMaska do twarzy na noc. Hmm powiem szczerze, że kosmetyki tej marki znam ale tylko do makijażu. A taka maska jak dla mnie jest nowością.
OdpowiedzUsuńCzekałam na Twoją opinię o tych kosmetykach. Do tej pory używałam tylko kolorówki i byłam ciekawa czy pielęgnacja również się sprawdza.
OdpowiedzUsuń