Jak dbać o dłonie podczas pandemii? - topestetic.pl
Współpraca barterowa / prezent
Od kilku miesięcy żyjemy zupełnie inaczej jak do tej pory. Wszędzie wywieszone są ostrzeżenia, musimy zakładać maseczki ochronne i dbać o higienę naszych dłoni, bo to na nich właśnie przenosimy groźne dla zdrowia wirusy i bakterie. W dzisiejszym wpisie opowiem Ci o produktach, które z pewnością w tym czasie będą dla Ciebie przydatne, a zamówić je możesz w sklepie topestetic.pl.
Brudne ręce są przyczyną wielu chorób. Wiele osób zastanawia się jakim cudem. Wystarczy odruchowo dotknąć nieumytymi rękami okolice nosa, ust czy oczu i jesteśmy narażeni na ryzyko różnych infekcji. W czasie pandemii głośno jest o odpowiedniej higienie. W sieci i telewizji pojawiły się instrukcje - jak prawidłowo myć dłonie. Z jednej strony cieszę się, że takie spoty powstały, z drugiej, jest mi ogromnie przykro, że nasze społeczeństwo tak mało wie o odpowiedniej pielęgnacji. Nagle w sklepach zaczęło brakować mydeł do rąk i człowiek zaczął się zastanawiać, czy ludzie dopiero zaczęli myć ręce czy zaczęli robić zapasy?! Ten wpis kieruję do wszystkich - do osób, które oprócz mydła do rąk, stosują również płyny do dezynfekcji. Tutaj na chwilę chcę się zatrzymać, bo we wpisie pojawi się też krem do rąk, który jest idealny ratunkiem na popękane czy piekące dłonie (które stały się takie od nadmiernego mycia i dezynfekcji).
Przeglądając ostatnio ofertę topestetic.pl, postanowiłam poszukać produktów, które pomogą uporać mi się z problemem suchych dłoni, ale też zabezpieczą je i ochronią przez wirusami i bakteriami. Kiedy zobaczyłam ten kosmetyk - stwierdziłam, że jest interesujący i postanowiłam go wypróbować:
Sesderma Lactyferrin Hand Sanitizer Gel - Żel do dezynfekcji rąk
Żel dezynfekujący do rąk, który wzmacnia naturalną ochronę skóry przed czynnikami zewnętrznymi. Zapewnia szybką higienę rąk w każdym miejscu. Pomaga usunąć wirusy z powierzchni skóry oraz naprawia uszkodzoną barierę skórną, dostarczając naturalnych fosfolipidów. Oprócz tego wzmacnia system odpornościowy skóry i zmniejsza ilość wolnych rodników.
SPOSÓB UŻYCIA:
Zaleca się stosować tak często jak potrzeba. Nałożyć odpowiednią ilość na dłonie i pocierać w celu równomiernego rozprowadzenia. Pozostawić do wyschnięcia.
AKTYWNE SKŁADNIKI:
- Liposomowana laktoferyna, laktoperoksyzada i chlorheksydyna.
Składniki aktywne nie stanowią całości składu produktu.
SKŁAD:
Aqua, Alcohol, Propanediol, Polymethyl Methacrylate, Glycerin, Bis-peg-18 Methyl Ether Dimethyl Silane ,polysorbate 20, Carbomer, Chlorhexidine Diacetate, Ci17200, Disodium Edta Ethylhexylglycerin, Lactoferrin, Lactoperoxidase, Lecithin, Menthol, Parfum, Phenoxyethanol Sodium Chloride Sodium Cholate, Triethanolamine.
Jak widzicie na zdjęciu, żel zamknięty jest w przezroczystej butelce z pompką. Jego pojemność jest spora, bo aż 250 ml. Moim zdaniem, to wiele jak na tego rodzaju produkt. Zapach żelu jest bardzo charakterystyczny - mojej osobie kojarzy się ze szpitalem. Nie utrzymuje się on jednak na skórze zbyt długo, więc nie jest to uciążliwe. Konsystencja żelu jest dość gęsta - coś jak kremowe mydło w płynie. Niewielka ilość wystarczy, aby rozprowadzić go po całych dłoniach i porządnie je zdezynfekować. Tak więc kosmetyk należy do tych wydajnych. Co mnie w nim urzekło - żel nie paruje z dłoni jak typowe płyny do dezynfekcji, a mam wrażenie, że nawilża je i pozostawia lekką warstwę, która sprawia, że dłonie są miękkie.
Po raz pierwszy miałam styczność z żelem do dezynfekcji w takiej gęstej formie. Fakt, że nie paruje i nie wysusza dłoni bardzo mnie ucieszył, bo wołały już o pomoc od kilku tygodni. Stosowałam różne środki do dezynfekcji rąk, ale każdy z nich mocno je wysuszał i moje dłonie wyglądały okropnie. Po kilku tygodniach regularnego stosowania tego żelu i kremu, o którym za chwilę Wam opowiem - mycie rąk jest dla mnie przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Dłonie nie pieką mnie, nie pękają i wyglądają o niebo lepiej.
Jowae Hand & Nail Nourishing Cream - Odżywczy krem dłonie i paznokcie
Krem o bogatej, jedwabistej konsystencji, który dostarcza skórze dłoni intensywnego odżywienia. Szybko się wchłania i pozostawia skórę idealnie gładką. Antyoksydacyjne Lumifenole wraz z olejem z kamelii znakomicie nawilżają i uelastyczniają naskórek, gwarantując niesamowity komfort. Masło shea i olej kokosowy pogłębiają rewitalizację i odnowę skóry, a mocznik zapewnia dodatkową dawkę nawodnienia. Krem zachwyca otulającym piżmowo-kwiatowym zapachem frezji z nutami magnolii i wodnego piżma.
Produkt zwiera 96% składników pochodzenia naturalnego.
Składniki Aktywne
- Antyoksydacyjne Lumifenole, olej z kamelii, masło shea, olej kokosowy, olej z pestek słonecznika, roślinna gliceryna, mocznik.
Skład INCI*
Aqua/water/eau. Butyrospermum Parkii (shea) Nut Extract. Isopropyl Palmitate. Caprylic/capric Triglyceride. Hydrogenated Coconut Oil. Glycerin. Cetearyl Alcohol. Glyceryl Stearate Citrate. Cetyl Palmitate. Talc. C10-18 Triglycerides. Cera Alba/beeswax/cire D´abeille. Propylene Lycol. Urea. Helianthus Annuus Hybrid Oil/helianthus Annuus (sunflower) Seed Oil. Citric Ac.. Saccharide Isomerate. Parfum/fragrance. Hydroxyacetophenone. Cetearyl Glucoside. Sodium Hydroxide. Chlorphenesin. Tocopheryl Acetate. Xanthan Gum. Tetrasodium Edta. O-Cymen-5-Ol. Sempervivum Tectorum Extract. Camellia Sinensis Leaf Extract. Sodium Citrate.
* podany skład może ulec zmianie. Pełny skład INCI znajduje się zawsze na opakowaniu.
Kremy do rąk, od kiedy pamiętam były w mojej kosmetyczce zbędne. Nigdy nie potrafiłam (w sumie nadal się zmuszam) stosować ich regularnie. Wszystko przez fakt, że chwilę po posmarowaniu dłoni, mam wrażenie, że są brudne i nie potrafiłam uporać się z tym uczuciem. Tak jest do dzisiaj, ale zmuszam się, aby nie iść i nie zmywać tego, co nałożyłam na skórę kilka minut wcześniej. Kiedy zaczęłam częściej sięgać po płyny do dezynfekcji przez pandemię, moje dłonie zrobiły się okropne. Zawsze miałam problem z suchością, ale teraz, zaczęły pękać, robić się na nich nieestetyczne placki, które piekły przy samym dotknięciu. Próbowałam stosować na nie jakieś maski, ale zawsze kończyło się na tym, że musiałam wszystko zmywać, ponieważ pieczenie było nie do zniesienia. Dlatego też, postanowiłam poszukać kremu do rąk z naturalnym składem z nadzieją, że pomoże mi uporać się z suchością, ale też nie będzie powodował pieczenia.
Ten krem okazał się strzałem w dziesiątkę. Przede wszystkim przepięknie pachnie co powoduje, że mam ochotę sięgać po niego częściej. Aromat trochę kojarzy mi się z kremem NIVEA, jednak ten ma również wyczuwalne kwiatowe nuty. Śmiało mogłabym stosować perfumy o tym zapachu - jest niesamowity. Konsystencja jest w porządku - nie jest zbyt ciężka i tłusta, ale i nie należy do tych lekkich, które znikają chwilę po zastosowaniu. Wchłania się umiarkowanie szybko, pozostawia na skórze wyczuwalną warstwę, jednak nie mam po nim uczucia brudnych i lepiących rąk co bardzo mnie ucieszyło. Już przy pierwszym zastosowaniu poczułam wyraźną ulgę na mojej zniszczonej skórze dłoni. Z każdym kolejnym użyciem, czułam jak się regeneruje. Nigdy w życiu bym nikomu nie uwierzyła, że w ciągu kilku dni - podrażnienia na moich dłoniach znikną, a skóra stanie się miękka i przyjemna w dotyku. Po regularnym stosowaniu tego kremu - tak właśnie się stało z czego jestem niesamowicie zadowolona. Polecam Wam wypróbować ten krem osobiście i przekonać się o jego wspaniałych właściwościach. Chętnie poznam też inne kosmetyki tej marki, bo to spotkanie sprawiło, że czuję się mega zachęcona do nowych testów.
Podsumowując.
Jeśli podobnie jak ja, dbasz o to, aby dezynfekować swoje dłonie po każdym powrocie do domu - koniecznie wypróbuj żel Sesderma Lactyferrin Hand Sanitizer Gel. Jestem pewna, że podobnie jak ja będziesz zaskoczona, że można zdezynfekować ręce nie wysuszając ich i jednocześnie pielęgnując. Jeżeli szukasz kremu, który w widoczny sposób zadba o skórę dłoni i szybko pomoże się jej zregenerować, to krem Jowae Hand & Nail Nourishing Cream będzie idealnym kosmetykiem dla Ciebie. Pamiętaj, że te produkty w świetnych cenach znajdziesz w topestetic.pl.
Znasz już któryś z tych kosmetyków? Jak dbasz o dłonie podczas pandemii? Stosujesz żele antybakteryjne?
Zaciekawił mnie ten żel do dezynfekcji rąk, super, że nie wysusza dłoni, jak to zwykle bywa przy tego typu produktach. Z Jowae kremu do rąk nie miałam, ale za to miło wspominam ich maseczkę oczyszczającą do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńOoo może się skuszę, bo właśnie szukam czegoś godnego polecenia od nich.
UsuńCiekawi mnie ile procent ma alkoholu ten żel, bo nigdzie nie ma informacji, a to bardzo ważne. Jak jest za mało to w sumie nic nie daje, a jedynie wysusza.
OdpowiedzUsuńnapisałam we wpisie, że ten żel W OGÓLE NIE WYSUSZA.
UsuńW takim razie alkoholu tam jak na lekarstwo. Bo aż niemożliwe, że prawdziwa dezynfekcja nie wysusza ;)
UsuńAż przejrzałam całą butelkę, ale nie ma tam żadnej informacji ile procent tego alkoholu tu jest. W zapachu go wyczuwam dość wyraźnie.
UsuńMam ten żel do dezynfekcja dłoni i jestem zadowolona z niego. Nie czuję po użyciu ściągnięcia skóry jakie towarzyszy przy innych tego typu żelach
OdpowiedzUsuńDokładnie - i mam wrażenie, że wręcz nawilża.
Usuńja w obecnym czasie używam produktów przyjaznych dłoniom , oprócz interakcyjności patrzę na działanie nawilżające.
OdpowiedzUsuńNa mnie pandemia w ogólnie nie wpłynęła jesli chodzi o pielęgnację;p
OdpowiedzUsuńja zaczęłam używać płynów antybakteryjnych i do dezynfekcji na dłonie - wcześniej tego nie robiłam, tylko myłam ręce - bardzo często.
Usuńten żel ma taką uroczą konsystencję, że chce się go używać
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPowiem szczerze, że sama butelka tego żelu antybakteryjnego mnie przyciąga. Fajny design no i teraz to produkt pierwszej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że na mnie też zrobiła mega wrażenie.
Usuńkilka razy dziennie kremuję dłonie, nie cierpię uczucia suchości czy ściągnięcia a na noc obowiązkowo grubsza warstwa
OdpowiedzUsuńno widzisz, a ja muszę się w końcu tego nauczyć. Ten krem powoli sprawia, że robię to codziennie, a nie raz na tydzień ;)
UsuńKurcze skoro ten żel nie wysusza dłoni to muszę zaraz go zamówić. Ja kremuje dłonie kilka razy dziennie także jakoś daje rade.
OdpowiedzUsuńTen różowy żel jest na prawdę interesujący. No i do tego przyciąga już samym wyglądem. :)
OdpowiedzUsuńOba produkty nie są mi znane osobiście, ale zaciekawiłaś mnie nimi i chętnie je poznam, szczególnie krem do rak tym bardziej, że tak pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. Czy używam żele antybakteryjne. Oczywiście że tak, tym bardziej że w prscy muszę.
OdpowiedzUsuńŻel może być ciekawy, chociaż bardzo lubię BBW :D
OdpowiedzUsuńFajnie że żel nie wysuszył dłoni, sucha skóra na dłoniach to coraz częstszy problem.
OdpowiedzUsuńten żel jest zdecydowanie inny niż wszystkie, taki aż chce się stosować !
OdpowiedzUsuńŻel bym chętnie kupila dla samego koloru, bo jest śliczny. Nie znam tych kosmetyków..U mnie najważniejsze jest nawilżenie, bo wszystkie środki do dezynfekcji strasznie je wysuszają
OdpowiedzUsuńO żelu, który nie wysusza dłoni jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie żele do dezynfekcji, mydła, kremy do rąk - od zawsze idą litrami. Taki fiź ( no każdy coś swojego ma ) - więc dbanie o szczególną czystość dłoni, przez ostatnie 3 miesiące, nie było dla mnie niczym uciążliwym.
OdpowiedzUsuńAle trzeba przyznać, że ten żel zaciekawia przez ten cudny róż..
Ja zdecydowanie muszę się przyłożyć do dbania o ręce bo ostatnio bardzo często je myje i są przez to wysuszone :D Ten żel muszę poznać :)
OdpowiedzUsuńŻel do dezynfekcji ma ciekawy kolor, w sumie nie spotkałam się z takim :D
OdpowiedzUsuńżel mi się bardzo spodobał, przynajmniej nie ma zapachu i konsystencji vódki ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor żelu, szkoda tylko że wielkość śmierdzi. No ale coś za coś. Trzeba przyznać, że trzeba będzie się przyzwyczaić już na stałe do tego.
OdpowiedzUsuńu mnie produktów antybakteryjnych jest teraz sporo, ale takiego różowego cudeńka nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tych produktów. Teraz jesteśmy w takim okresie że dbanie o dłonie jest bardzo ważne, żel antybakteryjny zawsze mam przy sobie.
OdpowiedzUsuńSporo moich znajomych pracujących np. w sklepie na kasie narzeka właśnie na dłonie. Podobno rękawiczki i temperatura to wróg ich skóry. polecę im te kosmetyki z pewnością.
OdpowiedzUsuńKrem mnie bardzo zaciekawił, w sumie jak i cała marka :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze przed bakteria nosiłam ze sobą żel antybakteryjny, więc taka nowość dla mnie nie była, ale używałam go częściej o żelach nie słyszałam jak i innych kosmetykach.
OdpowiedzUsuń