Abbie Greaves "Ciche dni" - recenzja
Współpraca barterowa / prezent
We wpisie pojawia się link sponsorowany
Książka "Ciche dni" autorstwa Abbie Greaves zaciekawiła mnie opisem wydawnictwa. Postanowiłam skusić się na tę pozycję, bo spodziewałam się po niej dreszczyku emocji i czegoś innego - jak typowy romans po które najczęściej sięgam. Czy po lekturze czuję się zaspokojona czytelniczo?
Intymny portret pewnego małżeństwa.
Pełna emocji opowieść o okrutnej sile milczenia i tragicznym w skutkach braku komunikacji.
Wydawałoby się, że małżeństwo Maggie i Franka jest szczęśliwe i pełne miłości. Okazuje się jednak, że mąż i żona od pół roku nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. Jedzą razem posiłki i śpią w jednym łóżku w coraz bardziej niezręcznym milczeniu. Co sprawiło, że Frank zamilkł i zamknął się w sobie? Ogłuszająca cisza staje się dla Maggie nie do zniesienia. Kiedy pewnego dnia Frank znajduje żonę nieprzytomną na podłodze w kuchni, grunt usuwa mu się spod nóg. Wie, że to jego milczenie popchnęło ją do próby samobójczej. Maggie trafia do szpitala, gdzie zostaje wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Nawet jeżeli odzyska przytomność, nigdy nie będzie już taka sama.
Dopiero gdy sprawy przybierają dramatyczny obrót, Frank postanawia wyjawić tajemnicę swojego milczenia. Czy prawda uratuje Maggie? Czy uratuje ich małżeństwo?
Powieść Abbie Graves pulsuje emocjonalnym napięciem, jest uderzająco prawdziwa, wzruszająca i rozdzierająco piękna. Autorka niemal na każdej stronie uświadamia nam, że ważne są najmniejsze nawet gesty i czułe słowa i że każde uczucie należy pielęgnować.
Książka swoją premierę miała 20 maja, ale nieco później trafiła w moje ręce. Dziś przyszedł czas abym Wam o niej opowiedziała.
Historia opowiada o małżeństwie dwojga ludzi - Maggie i Franka. Poznajemy tutaj ich relacje w chwilach, kiedy prowadzili ze sobą naprawdę szczęśliwe życie, oraz momentach, kiedy zrobiło się trudniej i pojawiły problemy.
Książka napisana jest w sposób przedstawiający dwie perspektywy. Najpierw poznajemy "wersję" Franka, a później jego żony Maggie. Historia zaciekawiła mnie, ponieważ poruszony jest w niej temat braku rozmowy w małżeństwie i pokazuje, do czego może taka sytuacja doprowadzić. W tym dziele znajdziecie masę emocji i problemów zwykłych ludzi, co z pewnością spodoba się wielu osobom. Osobiście bardzo lubię czytać tego typu książki i chętnie po nie sięgam.
"Ciche dni" to książka, w której trzeba czytać między wierszami. Nie znajdziecie tu rozbudowanych wątków czy dialogów między bohaterami. W pierwszej części, opowiedzianej przez Franka, poznajemy dobrze prawie całą historię oraz dowiemy się jakim mężczyzną jest główny bohater. Nie do końca rozumiałam jego myślenie i osobowość, jednak urzekł mnie tym w jaki sposób starał się, aby jego żona wróciła do pełni sił i zdrowia. Jedno mnie jednak dręczyło - półroczne milczenie - co było jego przyczyną? Nie mogłam oderwać się od książki, bo ta myśl ciągle chodziła mi po głowie.
W części drugiej, w której historię poznajemy z perspektywy Maggie - dowiesz się dlaczego Frank nie odzywał się do niej przez tak długi czas. Całość spójnie się uzupełniła i dała mi obraz życia tych dwojga.
Dała mi dużo do myślenia. Jak to jest możliwe, że dwoje mocno kochających się ludzi nagle przestaje z sobą rozmawiać? Ludzie, którzy przeszli ze sobą wiele złych chwil, nie walczą o to aby uratować swoje małżeństwo? Co jest przyczyną takich zachowań?
Sięgając po tę książkę, byłam pewna, że to kryminał czy nawet thriller. Okazało się jednak, że to powieść obyczajowa, a może i nawet dramat rodzinny. Nie jest to jednak według mnie rozczarowanie. Cieszę się, że mogłam sięgnąć po tę pozycję, bo dała mi dużo do myślenia. Przeczytałam ją jakiś czas temu, ale nie potrafiłam przybrać się do napisania jej recenzji. W sumie dalej nie wiem co mam Wam napisać, poza tym, że warto sięgnąć po te debiutanckie dzieło autorki.
Mnie książka mega wzruszyła i skłoniła do pewnych refleksji...
Dziękuję Wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania tej książki i zrecenzowania jej dla Was na moim blogu. To dla mnie zaszczyt.
Mieliście okazję poznać tę historię? Sięgacie po takie dramaty?
Skoro jesteśmy już przy trudnych tematach, to chciałabym Was zapytać czy wiecie, że jest coś takiego jak e sąd? Szczerze mówiąc, to ja nie miałam o tym pojęcia. W dzisiejszych czasach elektronika idzie niesamowicie do przodu. Złożenie pozwu w takim e-sądzie to niesamowicie wygodna forma dochodzenia swoich praw. W czasie pandemii, takie sądy są jeszcze bardziej doceniane za bezkontaktowość, a co za tym idzie - niższe ryzyko zarażenia covid-19. W takich sądach wszystkie czynności są podejmowane w formie elektronicznej i co najlepsze - nie wymagają osobistego stawiennictwa na rozprawie. Myślę, że to świetnie rozwiązanie i jeśli będę miała potrzebę, to chętnie skorzystam z takiej formy.
słyszałam już o tej książce i mam ją w swoich czytelniczych planach, bo fabuła jest niesamowicie intrygująca
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać ta książka :) Zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta historia. Z pewnością książka jest warta uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ogólnie nie moje klimaty, ale zaciekawiłaś mnie nią i nie wykluczam, że sięgnę :)
OdpowiedzUsuńO zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTwoje podsumowanie mnie zaciekawiło. Może przeczytam
OdpowiedzUsuńostatnio wróciłam do czytania, w ciągu tygodnia pochłonęłam 3 książki więc to dobry wynik, czuję ciągły niedosyt czytania , netflix poszedł na bok :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które skłaniają do refleksji. Po Twojej recenzji, wiem, że książka mogłaby mi się spodobać. Muszę ją zakupić. :)
OdpowiedzUsuńTajemnice i zagadki zawsze mnie interesują w książkach. Tutaj też jestem zainteresowana całą historią. Opis mnie również zainteresowała
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być nawet ciekawa jednak ja nie sięgam po takie rodzaj literatury. Wolę młodzieżówki.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej czytałam recenzję tej książki. Na pewno jest bardzo ciekawa, ja również mimo że nie czytałam tej książki zastanawiam się, dlaczego tak długo trwało ich milczenie, co było tego powodem, czy sama bym umiała tak długo milczeć?hmmm... książka dająca dużo do myślenia.
OdpowiedzUsuńKsiążka, która skłania do refleksji to coś dla mnie. Z checia jak przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawa koncepcja na zawiązanie fabuły. Rzeczywiście też miałabym pytania dlaczego przestali się do siebie odzywać. Muszę przeczytać tą książkę, bo mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na mojej liście, ale czekam na dobry czas, aby po nią sięgnąć, bo już wiem, że i ja nie będę umiała się od niej oderwać ;) Niesamowicie mnie ciekawi ta opowieść.
OdpowiedzUsuńDramaty to nie do końca moja ulubiona tematyka, ale czasem sięgam po tego typu książki. Tą będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńczasami nie trzeba konkretnie kwalifikować książki, grunt, ze dobrze się ją czyta i fabuła jest wciągająca :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką ale z braku czasu musiałam z niej zrezygnować. Teraz trochę żałuję, bo zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzuję, że to bardzo ciekawa propozycja na wieczorne popołudnia, na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili też myslałam, że to jakiś thriller ;) Ale póki co nie mam ochoty na takie książki ;)
OdpowiedzUsuń