Tillie Cole "Słodka dusza" - recenzja

Współpraca barterowa / prezent

Z książkami autorstwa Tillie Cole miałam już do czynienia jakiś czas temu i bardzo spodobał mi się styl pisania autorki. Niejednokrotnie wzruszyłam się czytając jej powieści więc musiałam zamówić sobie coś nowego. Tak w moje ręce wpadła książka "Słodka dusza" o której czas i pora Wam dziś opowiedzieć.

Zacznę może od opisu ze strony wydawnictwa, aby wprowadzić Was w jej klimat.

Elsie Hall musi walczyć o przetrwanie na ulicach Seattle. Jest bezdomna i codziennie rozpaczliwie poszukuje ciepła i jedzenia. Świat dookoła wydaje się niebezpieczny, a ludzie bezwzględni. Delikatna Elsie żyje uwięziona w ciszy. Jest krucha i słaba — i bezbronna, z łatwością może paść ofiarą czyjegoś okrucieństwa. Z głodu i nędzy zaczyna kraść. Nie zastanawia się, co będzie, gdy jeden z okradzionych przez nią ludzi stanie na jej drodze...

Levi Carillo w niczym nie przypomina swoich starszych braci. Ten jasnowłosy chłopak jest chorobliwie nieśmiały i rozpaczliwie samotny. Jedyne, co potrafi robić dobrze, to grać w futbol. Trenuje bardzo ciężko, jednak nie wyciąga korzyści z tego, że jest świetnym sportowcem. Milczący Levi wciąż powraca do okrutnej przeszłości i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek zdoła odnaleźć szczęście, tak jak udało się to jego starszym braciom: Austinowi i Axelowi. Któregoś dnia chłopak zostaje okradziony z najdroższej sercu pamiątki...

Czwarta część niezwykłej serii Słodki dom to przejmująca historia miłości, która zmienia wszystko. Kiedy wyniszczona głodem i chorobą dziewczyna zagląda śmierci w oczy, spotyka kogoś, kto ratuje jej życie. Kiedy zagubiony chłopiec zapada się we własnym świecie, uratowana dziewczyna pokazuje mu drogę ku światłu. Poranionym duszom jednak trudno kochać, bo rany w sercu goją się powoli. Czy odważą się poszukać ratunku? Czy uda im się ocalić łączące ich uczucie?

Spróbuj uwierzyć w dobro!

Levi Carillo, to chłopak urodziny pod szczęśliwą gwiazdą. Ma ogromny dom, masę pieniędzy, jest wyróżniającym się talentem futbolistą, wspiera go rodzina i przyjaciele. Mieszka razem z bratem i szwagierką. Czego można więc chcieć od życia więcej? Przecież wielu z nas marzy o takim życiu i dało by się za nie poćwiartować, prawda? Jednak Levi tak naprawdę nie jest szczęśliwym człowiekiem. Jest bardzo nieśmiały co bardzo utrudnia mu nawiązywanie kontaktów z ludźmi, a przeszłość nie pozwala mu skupić się na teraźniejszości i normalnym funkcjonowaniu. Jedynie pocieszenie ma w ... różańcu, który kiedyś otrzymał od swojej zmarłej już matki. Niestety, pewnego dnia zostaje on skradziony wraz z portfelem. Kto jest sprawcą rabunku? Elsie - dziewczyna żyjąca na ulicy i walcząca o własne przetrwanie. Mężczyzna jest wściekły, bo to jedyna pamiątka po jego matce, a za razem załamany. 

Po pewnym czasie los stawia ich na tej samej drodze i spotykają się ponownie. Wtedy mężczyzna zauważa w Elsie coś więcej - niż tylko bezdomną złodziejkę. Postanawia jej pomóc, bo ma silne wrażenie, że kobieta jest bardzo podobna do jego matki. Oczywiście jak to w książkach tego typu - po pewnym czasie para poznaje się lepiej i okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Oboje mają za sobą trudną przeszłość, ogromną wrażliwość i wstyd, który odczuwają podczas kontaktów z innymi ludźmi. Levi w końcu poczuł, że znalazł kogoś przed kim może w 100% się otworzyć, ale czy Elsie odwzajemnia to uczucie?  Czy kobieta jest godna, aby poznać jego tajemnice? Czy będzie umiała poradzić sobie ze swoją trudną przeszłością, która odbija piętno na jej życiu codziennym?

Książka "Słodka dusza" to ostania część z serii "Słodki dom". Nie wiem czy pamiętacie, ale czytałam tylko 3 części i mam w planie zamówić dwie pierwsze. Patrząc jednak na te, które miałam okazję poznać muszę przyznać, że ta jest najsłabsza. Historia wydaje mi się dość przesłodzona, nie wywołuje we mnie tyle emocji co poprzednie. Nie oznacza to, że ogólnie jestem niezadowolona. Nie. Dobrze mi się ją czytało i myślę, że to idealna lektura na letnie popołudnia czy wakacje pod parasolem. 

Jeśli znacie poprzednie części to jestem ciekawa jakie Wy macie spostrzeżenia na ten temat. Czy podobnie jak ja czujecie się zawiedzeni? A może jednak podoba się Wam ta część i zakończenie cyklu.