Kinga Litkowiec "Nowy układ" - recenzja książki
Myślę, że Kingi Litkowiec nie trzeba nikomu przedstawiać. Kilka miesięcy temu wydała książkę "Nie mój dług", która zapoczątkowała cykl "Demony z Los Angeles" i dziś wracam do Was z kolejną częścią "Nowy układ". Zapraszam Was do mojej recenzji.
Jak potoczą się losy Jess i Liama? Czy kobieta spłaciła swój dług i postanowi odejść z domu O'Dire'a?
GDY DIABEŁ ODKRYWA, ŻE MA SERCE, MOŻE ZROBIĆ SIĘ NIEBEZPIECZNIE.
Wydaje się, że życie Jess nabiera sensu. W domu Liama O’Dire’a odnalazła coś, czego przez całe życie jej brakowało. Oddała serce diabłu i sprawiła, że on odkrył dla niej istnienie swojego. Jednak czy będzie potrafił zaakceptować stan, do którego nigdy nie chciał dopuścić?
Piekło wcale nie zamarza.
Temperatura zaczyna wzrastać.
Liam odsłania więcej kart. Jessica przyjmuje wyzwanie.
Gra wciąż trwa, ale zmieniają się zasady. Dochodzą nowi gracze, którzy nie zamierzają postępować fair. Pragną tego, co ma Liam.
Byłam niesamowicie ciekawa kontynuacji tej pełnej emocji historii. Nie mogłam doczekać się, aż w moim domu pojawi się drugi tom z cyklu "Demony z Los Angeles". Kiedy tylko książka pojawiła się w moim domu i znalazłam chwilę wolnego, wzięłam się za czytanie.
Poprzedni tom zakończył się dość zaskakująco i nie ukrywam, że byłam strasznie zniecierpliwiona i chciałam natychmiast dowiedzieć się co będzie dalej. Liam zaczął pokazywać nam swoje prawdziwe uczucia, lecz ciągle zakrywa je za maską władczego mafiozo bez skrupułów. Mimo, że Jessica zaczęła lubić tę grę, to ciągle zastanawiałam się czy wizja wolności i normalnego życia weźmie górę i kobieta odejdzie z domu O'Dire'a.
W tej części poznajemy tak naprawdę drugie oblicze Liama. Zobaczymy, że mafijny świat nie dał rady zniszczyć go od środka do końca. Powoli zaczyna się otwierać i czuć to, czego nigdy nie doświadczył i nie spodziewał się, że potrafi. Relacja między nim a Jessica zaczyna się fajnie układać, jednak nie może być tak cukierkowo i co chwile pojawiają się problemy, które zakłócają i burzą tą oazę spokoju. O'Dire postanawia odkryć wszystkie karty i pokazać dziewczynie czym tak naprawdę się zajmuje. Boi się, że Jess nie da rady tego zaakceptować i opuści go, do czego on nie chce dopuścić. Jednak mężczyzna decyduje się na szczerość i Jessica staje się świadkiem różnych sytuacji i porachunków mafijnych. Ku zaskoczeniu Liama - wcale ją to nie przestraszyło, a spodobało. Kobieta wciąga się w ten świat i gdzieś w środku czuje, że właśnie znalazła swoje miejsce. Jednak jak to bywa w tego typu historiach, nie może być za kolorowo i na jaw wychodzą przeróżne tajemnice, które trochę namieszają w życiu naszych bohaterów...
Poznamy też Joaquina - jednego z ludzi pracujących dla O'Dire'a. To typ z pod ciemnej gwiazdy, bardzo tajemniczy i łamiący pewne zasady. Między nim, a naszą bohaterką jest pełno niejasnych sytuacji. W pewnym momencie będzie gorąco i niebezpiecznie, a napięcie między nimi będzie wyczuwalne w powietrzu. Kim jest Joaquin? Czy poniesie konsekwencje swoich zachowań? Dlaczego pojawił się w życiu Liama?
Książka kończy się w takim momencie, że sama zastanawiam się co autorka wymyśliła i ukaże nam w kolejnym tomie. Czuję, że będzie się działo, bo zarówno Joaquin jak i jeszcze jedna osoba mogą pojawić się właśnie w niej.
Czytałam sporo recenzji, które pojawiły się już w sieci i widzę, że czytelniczki są trochę zawiedzione. Ta książka ma sobie mniej brutalności, a nasz główny bohater trochę zmiękł, jednak nie uważam tego za coś złego. Liam zmienia się pod wpływem uczucia, które go uderzyło. Znajdują się tu momenty w których sam przyznaje, że nie poznaje samego siebie. Dla ukochanej potrafił nawet zmienić się w romantycznego faceta i zabrać ją do restauracji, co wcześniej było niemożliwe. Myślę, że autorka chciała w ten sposób pokazać, że każdy człowiek ma swoje serce i dla miłości potrafi wiele zmienić.
Osobiście jestem zadowolona z lektury. Gdyby ktoś mi kazał wybrać, która część mi się bardziej podobała - nie wybrałabym. Uważam, że druga jest świetnym dopełnieniem tej pierwszej. Rozumiem też, że każdy może odbierać to inaczej. Ja jednak jestem na tak i bardzo dziękuję Wydawnictwu WasPos jak i samej autorce za możliwość otrzymania egzemplarza do recenzji.
Poznamy też Joaquina - jednego z ludzi pracujących dla O'Dire'a. To typ z pod ciemnej gwiazdy, bardzo tajemniczy i łamiący pewne zasady. Między nim, a naszą bohaterką jest pełno niejasnych sytuacji. W pewnym momencie będzie gorąco i niebezpiecznie, a napięcie między nimi będzie wyczuwalne w powietrzu. Kim jest Joaquin? Czy poniesie konsekwencje swoich zachowań? Dlaczego pojawił się w życiu Liama?
Książka kończy się w takim momencie, że sama zastanawiam się co autorka wymyśliła i ukaże nam w kolejnym tomie. Czuję, że będzie się działo, bo zarówno Joaquin jak i jeszcze jedna osoba mogą pojawić się właśnie w niej.
Czytałam sporo recenzji, które pojawiły się już w sieci i widzę, że czytelniczki są trochę zawiedzione. Ta książka ma sobie mniej brutalności, a nasz główny bohater trochę zmiękł, jednak nie uważam tego za coś złego. Liam zmienia się pod wpływem uczucia, które go uderzyło. Znajdują się tu momenty w których sam przyznaje, że nie poznaje samego siebie. Dla ukochanej potrafił nawet zmienić się w romantycznego faceta i zabrać ją do restauracji, co wcześniej było niemożliwe. Myślę, że autorka chciała w ten sposób pokazać, że każdy człowiek ma swoje serce i dla miłości potrafi wiele zmienić.
Osobiście jestem zadowolona z lektury. Gdyby ktoś mi kazał wybrać, która część mi się bardziej podobała - nie wybrałabym. Uważam, że druga jest świetnym dopełnieniem tej pierwszej. Rozumiem też, że każdy może odbierać to inaczej. Ja jednak jestem na tak i bardzo dziękuję Wydawnictwu WasPos jak i samej autorce za możliwość otrzymania egzemplarza do recenzji.
Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńto dobrze,m że brutalności jest mniej, gdy czytam kryminały przesycone mocnymi scenami to później to wszystko mi się śni, budzę się w nocy z koszmarami
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie mam takich snów ;) uwielbiam takie klimaty :)
UsuńJa raczej należę do tych osób którym nie do końca przypadłą ta część. Szczerze to liczyłam na coś wiecej czegoś mi zabrakło.
OdpowiedzUsuńRozumiem co czujesz, ja jednak lubię, kiedy bohaterowie potrafią się zmienić pod wpływem miłości - lubię mafiijne porachunki, ale gdzieś tam dusza romantyka we mnie siedzi ;)
UsuńZapowiada się świetnie i może kiedyś uda mi się sięgnąć po te książki. :)
OdpowiedzUsuńO kurcze przyznam że po przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dziękuję :)
Usuńwkręcają MNIE TEGO TYPU KSIĄŻKI :) CIEKAWE CZY TA BY MI SIĘ SPODOBAŁA
OdpowiedzUsuńJak wkręcają, to myślę, że tak :)
UsuńChętnie bym wzięła do rąk tą pozycję, ale w pierwszej kolejności musiałabym nadrobić pierwszą część.
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie sięgnąć po jakąś pozycję tej autorki bo jestem bardzo ciekawa jaka będzie moja opinia.
OdpowiedzUsuńCzekam na opinię w takim razie ;)
UsuńCiekawa jestem tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńwiem, że mieszkamy w tym samym mieście. Jak chcesz, to mogę Ci pożyczyć ;)
UsuńBardzo rzadko czytuję serie, chyba, że totalnie o innych sprawach, ale takie sagi są fajne.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości autorki, prawdę mówiąc, pierwszy raz o niej słyszę, zatem cieszę się, że tu trafiłam po coś nowego. :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę... żeby się przekonać jak autorka pisze
OdpowiedzUsuńksiążka na pewno wzbudziła by sensację na plaży, wystarczy spojrzeć na okładkę ;-). Nie moja tematyka, ale chętnie polecam Twoje polecajki ;-)
OdpowiedzUsuńto niestety nie moje klimaty, wolę jednak kryminały i thrillery :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki. Tą i pierwszą część też polubiłam od pierwszej strony. Czekam teraz na Pole Girl. Myślę, że to będzie sztos .
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki osobiście, ale czytałam sporo pozytywnych recenzji, chętnie sięgnę po książki z tego cyklu. :)
OdpowiedzUsuńFajnie jak mogłaś zrecenzować książkę, tym bardziej że ci się spodobala.
OdpowiedzUsuńTo nie są moje klimaty, więc raczej nie będę póki co sięgać po te książki ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, choć ja ostatnio mam jakiś brak weny na czytanie
OdpowiedzUsuńMnie właśnie bardziej kusi ta część niż pierwsza, ale wiadomo, trzeba przeczytać obie. Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię jak druga część nie odbiega poziomem od pierwszej. Takie serie z przyjemnością się czyta. Wprawdzie tej jeszcze nie było mi dane poznać, ale kto wie co kupię następnym razem w księgarni..
OdpowiedzUsuńTa pozycja nie jest dla mnie. Nie lubię takich książek.
OdpowiedzUsuńJa należę do osób które są bardzo zniecierpliwione, więc nie dziwie się że nie mogłaś się doczekać kiedy będzie kolejna część, a widać że mimo nowej to zniecierpliwienie nie ustaje.. :)
OdpowiedzUsuńciekawa ona musi być. może kiedyś ją zdobędę i przeczytam
OdpowiedzUsuń