Valera Wave Master falownica do włosów - fryzomania.pl
Z natury mam na włosach fale, ale nie umiem ich pielęgnować tak, aby były widoczne i wyglądały dobrze. Postanowiłam więc zamówić sobie urządzenie, dzięki któremu na mojej głowie pojawią się fale. Falownicę do włosów w dobrej cenie znalazłam w sklepie fryzomania.pl i dziś chcę Wam o niej opowiedzieć.
O istnieniu takiego urządzenia, dowiedziałam się od jednej z influenserek. Miała tak piękne fale na włosach, że zapytałam ją w jaki sposób uzyskała ten efekt. Powiedziała mi, że falownicą do włosów i już wtedy zaczęłam rozglądać się za czymś takim. Przeglądając ofertę sklepu Fryzomania, postanowiłam zerknąć czy posiadają falownice i ile one kosztują. Przyznam, że zostałam pozytywnie zaskoczona, bo mają spory wybór w różnym przedziale cenowym. Wybrałam według mnie najkorzystniejszą ofertę i pojawiła się ona w moim domu. Do testów wzięłam się oczywiście jeszcze tego samego dnia, kiedy paczka pojawiła się w moim domu, a efekty przerosły moje oczekiwania. Dlaczego?
Valera Wave Master falownica do włosów
W pełni profesjonalna falownica do włosów Valera Wave Master to idealny wybór, który sprawdzi się zarówno w użytku domowym jak i profesjonalnym. Ta fantastyczna falownica posiada ceramiczną powłokę grzejną oraz generator jonów ujemnych, który sprawi, że Twoje włosy będą idealnie gładkie i perfekcyjnie nawilżone. Dodatkowo falownica została wyposażona w system PTC czyli system szybkiego nagrzewania i stałej temperatury. Cyfrowy wyświetlacz z regulacją temperatury w zakresie 140 – 210 stopni C w znacznym stopniu ułatwi Tobie pracę.
Przyznam szczerze, że obawiałam się, że nie będę zadowolona z efektów pracy falownicy do włosów. Moje włosy z natury są bardzo grube i gęste, ciężko się je układa i za nic w świecie nic nie chce się na nich trzymać. Jak czytacie mojego bloga, to wiecie, że za mąż wychodziłam dwukrotnie. Za każdym razem moimi włosami zajmowały się fryzjerki i żadna z fryzur się nie utrzymała. Loki, fale - wszystko co robione jest na gorąco (nawet prostowanie), średnio po 2-3 godzinach zaczynają się prostować, lub w innym przypadku falować. Moje włosy są grubości żyłek wędkarskich i ciężko mi z nimi cokolwiek robić. Wiele osób mówi, że chciało by mieć takie włosy jak ja, ale uważam, że to moje przekleństwo, a nie powód do radości.
W swoim domu posiadam zarówno lokówkę jak i prostownicę, ale sięgam po nie niezwykle rzadko, bo moim zdaniem, to marnowanie czasu. Stoję przy lustrze prostując lub kręcąc włosy ponad godzinę, a efekty są marne. Czy falownica do włosów zdała u mnie egzamin?
Dane techniczne falownicy do włosów Valera Wave Master
- Ceramiczna powłoka grzejna
- Generator jonów
- Ochrona koloru włosów COLOUR CARE
- System PTC: Szybkie nagrzewanie i stała temperatura
- Cyfrowy wyświetlacz z regulacją temperatury 140°C – 210°C
- Funkcja blokowania ramion urządzenia dla łatwiejszej stylizacji włosów
- Nienagrzewające się końcówki obudowy COOL TIPS
- Automatyczny wyłącznik po 60 minutach pracy
- 3 metrowy, obrotowy kabel
Samo urządzenie jest dość sporych rozmiarów. Jest dość ciężkie i masywne, jednak nie przeszkadza mi to w ogólnym użytkowaniu. Posiada płynną regulację temperatury, dzięki czemu mogę ustawić ją według potrzeb od 140 do 210 stopni Celsjusza. Nagrzewa się szybko, więc nie muszę długo czekać, aby zacząć je używać.
Praca tą falownicą do włosów jest prosta. Wystarczy wziąć pasmo włosów i wsunąć je na urządzenie, a następnie docisnąć klapę i otworzyć. Nie trzeba długo trzymać go zaciśniętego na włosach, w szybkim czasie odciska fale na wybranych pasmach włosów. Stosowałam ją już kilkukrotnie i ani razu nie zdarzyło się, aby wcięła mi włosy czy ciągnęła je. Wszystko idzie sprawnie, szybko i gładko co mnie ogromnie cieszy. Falowanie całej głowy zajęło mi około 10 minut. Uważam, że to bardzo szybko w porównaniu do czasu z którym musiałam się zmierzyć podczas kręcenia zwykłą lokówką. Efekt? Włosy wyglądają zupełnie inaczej. Opinie są różne. Słyszałam, że takie fale dodają mi tak zwany pazur, a inne osoby mówią, że kojarzę im się z kobietami z lat 20 i 30-tych. W związku z tym doszłam do wniosku, że takie fale sprawdzą się na fryzurach zarówno imprezowych jak i tych eleganckich.
Warto też zwrócić uwagę na długość kabla, ma aż trzy metry, więc bez problemu wystarczy go, aby pracować szybko i sprawnie. Jego obrotowość jest dodatkowym plusem i zabezpieczeniem przed uszkodzeniem. Zarówno nagrzewanie jak i stygnięcie urządzenia jest szybkie, a dodatkowa blokada zabezpiecza przed poparzeniem przez osoby trzecie, podczas nagrzewania, czy odkładania urządzenia na bok.
Podsumowując, falownica do włosów spełniła moje oczekiwania. Praca z nią to sama przyjemność, a efekt jest widoczny od razu. Nie muszę męczyć się godzinami, aby zmienić swoją fryzurę. Z trwałością jest ciężko - nie zmieniła ona grubości moich włosów, ale cóż, taki ich urok. Gdybym lubiła stosować lakiery do włosów, to pewnie mogłabym się cieszyć efektami na dłużej, ale niestety nikt mnie do nich nie przekona. Nie lubię, kiedy stają się twardsze niż są w rzeczywistości.
Efekt falowania włosów możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej:
Czy mieliście już do czynienia z falownicami do włosów? Znacie sklep fryzomania.pl? Jak podoba się Wam efekt końcowy?
Na moich włosach też byłby podobny efekt, ale za to są inne plusy takich włosów :)
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńCałkiem ładnie wyszły włoski :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam falownicy, ale muszę przyznać, że efekt na włosach bardzo mi się podoba. Sklep fryzomania.pl kojarzę, jednak jeszcze nigdy nie robiłam w nim zakupów. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzy na zdjęciach w tej zielonej sukience również miałaś włosy nią zrobione? Myślałam, że to warkocze. Super to wygląda i bardzo mi się podoba taka fryzura.
OdpowiedzUsuńTak, to zdjęcie zrobiłam nawet w ten sam dzień co tamtą sesję ;)
Usuńraczej nie przydałaby mi się, mam kręcone włosy i nie byłoby widać efektu
OdpowiedzUsuńOstatni raz używałam lata temu, teraz może raz w rok. :)
OdpowiedzUsuńWow fajny efekt, ja ogolnie mam proste wlosy ale takie szybkie falowanie jak najbardziej do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńNa moich włosach fale nigdy się nie utrzymywały niestety
OdpowiedzUsuńJa mam lekko podatne włosy. Nie często używam lokówki czy prostownicy. Częściej robię warkocze na noc.
OdpowiedzUsuńJakie fajne teraz sprzęty robią można mieć proste jak i falowane włosy. Chciałabym mieć taką falownice.
OdpowiedzUsuńkiedyś namiętnie robiłam sobie takie fale, jednak teraz częściej sięgam po prostownicę :-)
OdpowiedzUsuńMam trochę gęstszą falownicę i moja córka mówi, że jak pokręcę nią włosy to wyglądam jak syrenka..A miałbyć efekt fal :))
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad kupnem.podobnej falownicy bo efekt jaki nia mozna uzyskać barsO mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńAaa to tym cudeńkiem robisz włosy. Efekt świetny 😉
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy urządzenie sprawdziłoby się w przypadku włosów mojej córki, ma szalenie proste i żadną metodą nie chcą się falować na dłużej niż godzinkę.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie kręciłam włosów, a taka falownica daje naprawdę fajny efekt końcowy :) Chętnie bym ją wypróbowała w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i delikatny efekt. Ja tam z natury mam kręcone włosy, więc u mnie w ruch idzie tylko prostownica :D
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :) Sklep znam, ale o falownicy chyba nigdy nie słyszalam, może dlatego, że w ogóle nie używam ciepła na włosach
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z urządzeń tego typu, bo moje włosy z natury swej są kręcone, ale efekt, jaki udało Ci się uzyskać, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńLata temu falowałam sobie włosy karbownicą. Miała ona zapewne mniejszą moc, ale i mniejsze fale powstawały. Nie powiem - lubiłam takie włosy, by objętościowo miałam ich więcej! Ładnie Ci w takiej fryzurce.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają te fale i pasują ci 🥰 Ja jednak zdecydowanie preferuje loki, chodź staram się nie narażać włosów na ciepło :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są proste jak druty... juz nie mam do nich sił, chyba wszystkiego próbowałam i po 10 minutach znowu się proste :/
OdpowiedzUsuńekstra, też chcę mieć falownicę, taki efekt jest teraz bardzo modny a moje włosy łatwo poddają się stylizacji
OdpowiedzUsuńJa o falownicy marzę już od dawna. Póki co jednak nie mogę używać ciepła na włosy ale na pewno kiedyś ją sobie sprawię.
OdpowiedzUsuńPoza oczywistością, że takie fale na Twoich włosach pięknie wyglądają (ale to już chyba wiesz, bo widzisz, a do tego jakaś taka pewność bije z Twojej twarzy), to zaciekawił mnie makijaż oka. Piękny jest. Co to za cienie?
OdpowiedzUsuńPaleta cieni Kobo Fabolous ze współpracy z Danielem Sobiesniewskim 😊
UsuńSklep znam, mają tam sporo urządzeń do stylizacji włosów, a falownicy nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńDawniej też chciałam takie coś na włosach, ale mi przeszło. Choć nadal podoba mi się u innych
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie ta falownica wygląda i ładnie Ci w pofalowanych włosach
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt. Niesty ja mam dość ciężkie włosy w obyciu i nawet na lokówce nie chciały się lokować.
OdpowiedzUsuńszał mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń