Peeling solny do ciała Bambus - Nature Queen
Peelingi do ciała, to nieodłączny element mojej pielęgnacji. Uwielbiam sięgać po te cukrowe jak i solne, ponieważ mają większe drobinki ścierające. W dzisiejszym wpisie chcę opowiedzieć Wam o peelingu solnym Bambus marki Nature Queen.
O tej marce czytałam już wiele dobrego. Nie miałam okazji sięgnąć po ich produkty do pielęgnacji i przekonać się o ich właściwościach osobiście. Kiedy tylko przyszła odpowiednia okazja, musiałam się skusić i tak w moje ręce wpadł peeling o którym dzisiaj mowa. Moją uwagę szczególnie zwróciła szata graficzna. Jest bardzo minimalistyczna i od razu kojarzy mi się z naturalnymi produktami. Te skojarzenia sprawiają, że zaufałam marce i osobiście sprawdziłam kosmetyk, który najbardziej mnie zaciekawił.
Peeling solny do ciała Bambus Nature Queen
Delikatny, kojący peeling do ciała o świeżym bambusowym aromacie złuszcza zewnętrzne warstwy naskórka co powoduje że jest idealnym rozpoczęciem kompleksowej kuracji regenerującej, którą możemy wykonać we własnym domu. Drobinki soli łagodzą uczucie szorstkości, regenerują zniszczoną warstwę skóry, a regularne stosowanie peelingu wyraźnie zwiększy elastyczność i miękkość naszej skóry.
INCI/Ingredients:
Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Ecocert), Simmondsia Chinensis (Ecocert), Cera Alba, Parfum(Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol , Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hyrdoxycitronellal, Linalool).
Swoje testy zawsze zaczynam od powąchania kosmetyku, który otwieram. Przyznam, że tutaj zapach jest bardzo delikatny i przyjemny. Większość kosmetyków bambusowych ma ten swój charakterystyczny, świeży i lekki aromat i tutaj również się pojawił. To wielki plus. Następnie sprawdzam konsystencję. Moim zdaniem dobry peeling, powinien być gęsty i tutaj również jest to spełnione. Jak widzicie na zdjęciu poniżej, ten kosmetyk ma kolor żółty. Pełno w nim drobinek soli, które są dość ostre i mocno wyczuwalne.
Peelingi solne stosuję na dolne partie ciała. Idealnie sprawdzają się do pielęgnacji skóry pośladków i ud. Doskonale oczyszczają skórę i ściągają z niej warstwę martwego naskórka. Dzięki takiemu zabiegowi, skóra staje się dotleniona, poprawia się jej krążenie i ujędrnienie. Regularne stosowanie tego typu produktów pomoże w walce z cellulitem i wiotkością skóry. Czy zauważyłam takie efekty po teście tego peelingu?
Uważam, że jedno opakowanie to zdecydowanie za mało, aby móc obiektywnie ocenić działanie. Jako miłośniczka zdzieraków i wszelkiego rodzaju peelingów muszę powiedzieć, że ten produkt jest warty zainteresowania. Posiada łagodny zapach, dobrze oczyszcza i pozostawia skórę przyjemną i gładką w dotyku. A takich właśnie efektów oczekuję, sięgając po tego typu kosmetyki.
Warto wspomnieć, że ten peeling, zostawia na skórze tłustą warstwę, więc jeśli podobnie jak ja, nie lubisz stosować balsamów do ciała, to ten kosmetyk, będzie dla Ciebie idealny. Po jego użyciu nie musimy już pamiętać o odpowiednim nawilżeniu skóry. Jest to jego ogromna zaleta i za to zostanie ze mną na dłużej.
Ten peeling możecie zamówić w sklepie Zdrowy Klik, w którym znajdziecie wiele ciekawych produktów do pielęgnacji ciała i nie tylko. Zauważyłam, że jest tam sporo dobrych promocji, z których warto skorzystać.
Jestem ciekawa czy znacie już peeling, o którym napisałam? Jakie macie odczucia po jego stosowaniu? Lubicie markę Nature Queen?
Miałam wszystkie trzy peelingi solne z Nature Queen i muszę przyznać, że są świetne. Wersja bambusowa ma przepiękny zapach! :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką peelingów solnych, o wiele bardziej lubię cukrowe :)
OdpowiedzUsuńJa akurat wybieram zdecydowanie cukrowe :)
OdpowiedzUsuńNie lubię solnych peelingów ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ja ogólnie raczej nie zwracam uwagi na peelingi solne. Raczej słabo dogadują się z moją skórą i większość z nich źle na nią wpływa :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze tego kosmetyku, choć przyznam, że jestem fanką delikatnych peelingów :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, jednak peelingu solnego jeszcze nie stosowałam. Jestem fanka bardziej peelingów cukrowych.
OdpowiedzUsuńPeelingi to również u mnie nieodłączny element pielęgnacji. Po solne chętnie sięgam i ten z przyjemnością poznam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi a solnego dawno nie miałam, więc będę pamiętać o tym gagatku :-)
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka kosmetyków tej marki i byłam z nich bardzo zadowolona. Tego peelingu nie znam, ale kiedyś z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńoo jej jak ja już dawno nie miałam tych kosmetyków :D peeling solny mogę wypróbować
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale peelingi solne wolę od cukrowych, bo wydają mi się delikatniejsze dla skóry i nieco wysuszające. Z chęcią przetestuję ten pokazany wyżej.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, na jak długo zostaje ta tłusta warstwa. Chyba jednak wolę nałożyć dodatkowo balsam. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chyba wszystkie peelingi. Ten chętnie bym przetestowała na swojej skórze :)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda bardzo ciekawie, marki jeszcze nie miałam przyjemności poznać, a bardzo lubię tego typu nowinki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, ale solne raczej omijam :o
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling i bardzo go lubiłam. A ten cynamonowy jest obłędny i go uwielbiam. Jak będziesz miała okazję to polecam. I mają super olejki naturalne.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zapach jest najważniejszy i od niego zależy, czy w ogóle skorzystam z jakiegoś kosmetyku :-)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem przekonana do takiego typu peelingow. Mimo to może jednak skuszę się na taki kosmetyk.
OdpowiedzUsuńLubię takie solne peelingi używac. dają naprawdę fajne rezultaty, kiedy stosuje się je przez dłuższy czas
OdpowiedzUsuńmam całą masę peelingów i ciągle mi mało. Uwielbiam, kiedy mają intensywny zapach :)
OdpowiedzUsuń