Książki Anny Wolf bardzo polubiłam po serii "Gangsterzy" i chętnie sięgam po jej nowe tytuły. Jakiś czas temu w mojej domowej biblioteczce pojawiły się "Zimowe serca", które musiały poczekać w kolejce na przeczytanie, ale już mam je za sobą. Dlatego też wracam do Was z recenzją.
________________________________________
Ostatnio zauważyłam, że moje posty książkowe cieszą się coraz większą popularnością i sporo z Was wpada tu do mnie dzięki wyszukiwarce Google. Odkąd zaczęłam wprowadzać zmiany na swoją stronę, pozycjonuje się ona o wiele lepiej, z czego ogromnie się cieszę. Jeśli podobnie jak ja, jesteś blogerem, a nie umiesz się zabrać za pozycjonowanie, to afterweb z pewnością Ci w tym pomoże. Warto skorzystać z rad specjalistów i zainwestować w rozwój swojej strony. Na moim blogu znajdziecie wpis, w którym opisuję Wam działanie tej agencji. Pracują tam sami wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy będą wiedzieli co robić :).
ostatnio coraz więcej osób pyta mnie o takie historie, więc na pewno polecę, ponieważ to bardzo przyjemna lektura jak widzę ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemniści czytać jeszcze książek tej autorki. Pierwsze co rzuca się w oczy to piękna zimowa okładka. A jak jest z zawartością? Muszę się o tym przekonać.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki. Ale jestem jej bardzo ciekawa. Może sięgnę po nią w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńNa początku rzuciła mi się w oczy okładka! Przyciąga uwagę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego tytułu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczośc Anny Wolf, dlatego z przyjemnością, po przeczytaniu tej recenzji i sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam mało czasu na czytanie ale ta propozycja mi się podoba może się skusze
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji czytać książek tej autorki, ale najwyższy czas to zmienić. Chętnie sięgnę po "Zimowe serca" :)
OdpowiedzUsuńbędę musiala nadrobić zaległości, bo nie miałam jeszcze okazji poznac tej autorki...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że również polubiłam piór Autorki, ale mafijnych książek jeszcze nie czytałam i nie wiem czy odnalazłabym się w takich klimatach. Za to po ten tytuł chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie kwestia klimatu świątecznego, tylko tematyka. Wiele takich fabuł jest do siebie podobnych.
OdpowiedzUsuńLubię takie krótkie historyjki na jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to książka ani gatunek dla mnie. Ale na szczęście świat książki jest na tyle duży, ze starczy go dla wielbicieli każdego gatunku.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja na te jeszcze długie zimowe wieczory. Chętnie sięgnę po ksiażkę.
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta książka, nastawiłam się do niej negatywnie a zaskoczyła mnie. No i ma przepiękną okładkę :)
OdpowiedzUsuńMam tą książkę w planach, bo bardzo lubię twórczość tej autorki, ale póki co brakuje mi czasu. Nie mniej jednak książka na prawdę piękna.
OdpowiedzUsuńlubię takie świąteczne opowieści więc to książka w moim guście
OdpowiedzUsuńfajna ksiażka na zimowe długie wieczory
OdpowiedzUsuń