Bree Porter "Królowa Rocchetti" - patronacka recenzja książki
Wracam do Was z ostatnią częścią z cyklu "Dynastia Rocchettich" autorstwa Bree Porter. "Królowa Rocchetti" to tom, który kończy tę niesamowitą trylogię. Jak autorka zakończyła serię? Czy warto było sięgnąć po wszystkie trzy książki?
Zanim opowiem Wam o moich wrażeniach dotyczących tej części i podsumowania trylogii, zostawiam opis ze strony Wydawnictwa NieZwykłego:
Finałowy tom mafijnej trylogii „Dynastia Rocchettich”!
Po niespodziewanej i brutalnej śmierci, która wstrząsnęła organizacją, do świata Rocchettich wdziera się ogromny chaos. Wojna w obrębie rodziny, ale także poza nią, trwa. Wielu wrogów próbuje ugrać coś dla siebie.
Sophia Rocchetti robi wszystko, aby odnaleźć się w nowej roli. Stając u boku męża, musi zmierzyć się z problemami, jakie pojawiły się w jej rodzinie. Musi również znaleźć w sobie niewiarygodną siłę, by wspólnie z Alessandro zapewnić przetrwanie tym, których kochają.
Sophia użyje wszelkich sposobów, żeby utrzymać władzę w Chicago. Od tego będzie zależało, czy dynastia Rocchettich będzie jeszcze istniała.
Zapowiada się obiecująco, prawda? Na całe szczęście cała trylogia swoją premierę miała 30 czerwca, więc nie musiałam czekać na wydanie tomów po kolei. Seria przyjechała do mnie w całości i tak naprawdę pochłonęłam ją w dwa wieczory. Chyba nie muszę nikomu mówić, że książki z mafią w tle należą do moich ulubionych, jeśli chodzi o romanse i erotyki. Uwielbiam, kiedy coś się dzieje i książki trzymają w napięciu. Czy zapoznając się z serią "Dynastia Rocchettich" otrzymałam to, co chciałam?
Niespodziewana śmierć, a raczej zabójstwo jednej osoby z rodziny Rocchettich wywołała spore zamieszanie. Tak naprawdę nikt nie wie, kto odważył się zabić i kto był prawdziwym celem. W związku z tym emocje sięgają zenitu, a sytuacja jest bardzo napięta. Tym bardziej że świadkiem owej śmierci był nikt inny jak Sophia i jej świeżo narodzony syn Dante. Po tych tragicznych wydarzeniach wszyscy są podejrzani i każdy musi uważać na siebie i swoją rodzinę. Rywalizacja między potencjalnymi kandydatami na dona trwa w najlepsze. Każdy z mężczyzn w swojej głowie układa plan eliminacji swojego rywala. Który z nich będzie następcą dona? Kto przejmie władzę w Outficie?
Sophia odkrywając najbardziej skrywany sekret Don Piera postanawia założyć fundację, która zajmuje się chorymi na Altzheimera. Otwiera też najlepsze laboratorium w Ameryce Północnej, które zajmuje się szukaniem leku na tę ciężką chorobę. Dodatkowo w jej życiu prywatnym również zaczyna się układać. Kobieta i jej mąż bardzo się do siebie zbliżają i tworzą naprawdę zgrany zespół, który nie ma szans w starciu z nimi. Nasza bohaterka w końcu wychodzi z cienia Alessandra i pokazuje kim w rzeczywistości i na co ją stać. Nieźle radzi sobie wśród mężczyzn z tego niebezpiecznego świata, a dodatkowo staje się ulubienicą Chicago. Czy taka mieszanka wybuchowa nadaje się na parę przywódców? Kto stanie im na drodze? Co kryje się za śmiercią jednego z członków rodu Rocchetti? Kto wygra tę wojnę, a kto w niej zginie?
Tego nie będę Wam zdradzać. Mogę tylko napisać, że ten tom wyjaśnia wszelkie wątpliwości i wszystkie zagadki ukryte zarówno w pierwszym, jak i drugim tomie zostaną wyjaśnione. Autorka powoli kartka po kartce odkrywa karty i na zakończenie stawia dosłownie wisienkę na torcie. Przyznam szczerze, że zaskoczyła mnie swoją pomysłowością na fabułę. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i tylu emocji podczas czytania jednej książki. Jeśli śledzicie mojego bloga, to pewnie wiecie, że mafijnych książek mam pod dostatkiem, ale śmiało mogę napisać, że ta seria jest jedną z lepszych, które do tej pory czytałam.
Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za zaufanie i możliwość przebywania w zacnym gronie patronów medialnych tej serii. Jest to dla mnie niesamowite wyróżnienie i pamiątka na całe lata.
Za kilka dni na moim Instagramie pojawi się konkurs, w którym jedna osoba zgarnie całą trylogię :) Zapraszam do obserwowania i aktywności, a może to właśnie Ty będziesz szczęśliwym zwycięzcą i Tobie wyślę te trzy książki.
Dajcie znać w komentarzach czy mieliście okazję zapoznać się z serią "Dynastia Rocchettich" i jak się Wam podobała? Lubicie mafijne romanse i erotyki?
Jeśli polecasz, to się skuszę. Na co dzień nie czytam powieści mafijnych, ale w sumie czemu nie! Spróbuję!
OdpowiedzUsuńSkoro to jedna z lepszych mafijnych serii to z przyjemnością polecę ją siostrze.
OdpowiedzUsuńZ każdym tomem recenzji jestem zainteresowana coraz bardziej ta seria . Czekam w takim razie na konkurs i chętnie wezmę w nim udział
OdpowiedzUsuńMyślę że się skusze na przeczytanie tej książki. Bardzo fajnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńserię znam tylko z Twojego bloga, ale skoro to już koniec, chętnie wezmę udział w konkursie :-)
OdpowiedzUsuńTak szczerze to o serii Dynastia Rocchettich przeczytałam dopiero u ciebie. Pewnie to dlatego, że mafijne klimaty nie są w kręgu moich zainteresowań.
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń