Krem pod oczy z ekstraktem z kawioru - CAVIAR EXTRACT SERIES EYE LIFTING CREAM BioDermic

 

W czerwcu tego roku, w pudełku Woman's Collection od Pure Beauty znalazłam krem pod oczy marki BioDermic. Marka nie była dla mnie nowością, ale krem owszem. W związku z tym, że kończył mi się krem pod oczy, szybko zaczęłam testować tego gagatka i dzisiaj chciałabym zapoznać Was z moją opinią na jego temat. 

Kosmetyki marki BioDermic miałam kiedyś okazję stosować dzięki współpracy i byłam pod wrażeniem wyglądu jak i jakości produktów. Szczególnie w pamięć zapadły mi maski do twarzy w płachcie, które co pewien czas pojawiają się w moim domu. Kiedy zobaczyłam, że w pudełku znajduje się krem pod oczy, ucieszyłam się. Po pierwsze dlatego, że wiedziałam, iż produkty tej marki są warte zainteresowania, a po drugie - mój krem pod oczy był na wykończeniu, a w zapasie nie miałam nic nowego. Możecie się domyślić, że szybko zabrałam się za testy tego kremu, a skoro wracam do Was z recenzją, to znaczy, że sprawdził się doskonale. Co chcę o nim powiedzieć?

Krem pod oczy z ekstraktem z kawioru - CAVIAR EXTRACT SERIES EYE LIFTING CREAM BioDermic

Multifunkcyjny krem pod oczy i na powieki, oparty na wyselekcjonowanych substancjach czynnych i komponentach organicznych. Ekstrakt z kawioru wzmacnia ochronną barierę skóry, dzięki czemu zabezpiecza ją przed szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych, zanieczyszczeń i utratą wilgoci. Przyspiesza odnowę i proces regeneracji komórek, dzięki czemu sprawia, że skóra wygląda na młodszą. Chroni przed negatywnym wpływem wolnych rodników dzięki zawartości witamin A i E, które są bardzo cennymi antyoksydantami. Przywraca cerze jędrność, napięcie, elastyczność i gęstość. Wygładza zmarszczki i opóźnia oznaki starzenia. Dodatkowo odżywia ją, przywraca witalność oraz zapewnia gładkość i promienny blask.  Łagodzi podrażnienia, regeneruje i widocznie poprawia wygląd skóry. Olej morelowy naturalnie opóźnia oznaki starzenia, takie jak zmarszczki mimiczne, utrata jędrności czy matowienie cery, wykazuje również właściwości antyoksydacyjne. Pullulan – polisacharyd, który doskonale wiąże wodę w naskórku, nawilża i niweluje drobne zmarszczki. Tworzy matrycę na powierzchni delikatnej skóry, powodując jej natychmiastowe napięcie i ujędrnienie. Trehaloza o silnych właściwościach wiążących wodę trwale nawilża skórę wokół oczu. Emolient oliwkowy dodatkowo chroni przed nadmierną utratą wody z naskórka. Ten rewolucyjny krem sprawia, że skóra jest napięta i wygładzona. Produkt przebadany dermatologicznie i hipoalergicznie, nie wywołuje podrażnień ani uczuleń.

Cena sugerowana: 59 zł / 15 ml

Skład/INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, C13-15 Alkane, Glycerin, Glyceryl Stearate, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, PEG-100 Stearate, Trehalose, Cetearyl Alcohol, Caviar Extract, Hydrogenated Ethylhexyl Olivate, Pullulan,  Propylene Glycol, Hydrogenated Olive Oil Unsaponifiables, PEG-20 Stearate, Caprylyl Glycol, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Ethylhexylglycerin, Carbomer, Tocopheryl Acetate, o-Cymen-5-ol, Parfum.

 

Jak widzicie na zdjęciach, krem zamknięty jest w białym opakowaniu ze złotymi zdobieniami. To kolorystyka charakterystyczna dla marki i każdy z ich produktów właśnie w ten sposób się prezentuje. Wygodna buteleczka z pompką w higieniczny sposób pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Konsystencja kremu jest lekka, przyjemna i posiada delikatny, prawie niewyczuwalny zapach. 

Krem z racji swojej konsystencji doskonale rozprowadza się po skórze i szybko wchłania. Nie pozostawia po sobie tłustej czy ciężkiej warstwy, która obciążyłaby delikatną skórę wokół oczu. Po aplikacji skóra staje się widocznie nawilżona i ujędrniona (jednak nie czuć nieprzyjemnego naciągania). Tak jakby ktoś magiczną różdżką sprawił, że odmłodniała o kilka dobrych lat. Efekt ten utrzymuje się dość długo, z czego jestem bardzo zadowolona i krem stał się moim ulubieńcem. 

Kosmetyk ten stosuję regularnie od czerwca, więc minęły już trzy miesiące. Kremu w pojemniczku jeszcze trochę zostało, więc śmiało mogę stwierdzić, że jest bardzo wydajny. Jeśli chodzi o różnicę w stanie mojej skóry wokół oczu, to jestem zachwycona, bo cienie nie są już tak widoczne, a skóra jest naprężona, świeża i wygląda po prostu zdrowo. Myślę, że takie efekty zadowolą nie jedną osobę, dlatego też z ręką na sercu chcę Wam polecić ten krem.

Chciałabym też podziękować ekipie Pure Beauty Box, że umieściła ten kosmetyk w swoim pudełku i sprawiła mi nim tyle radości.

Jestem ciekawa jak wiele z Was miało już do czynienia z tym kremem i jakie efekty zaobserwowaliście po zastosowaniu u siebie? Dajcie znać w komentarzu.