Jako jedna z ambasadorek Pure Beauty Box wracam do Was z zawartością kolejnej edycji tych kosmetycznych pudełek o nazwie Babie Lato. Co znalazłam we wnętrzu tej edycji? Czy jestem z niej zadowolona? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w dalszej części wpisu, do której Was zapraszam.
Jesienne dni nie muszą być smutne! Niech pogodny uśmiech zagości w Twoim domu wraz z naszą NOWĄ edycją – BABIE LATO. Znajdziesz w niej wszystko, czego potrzebujesz, by każdego dnia wyglądać zjawiskowo!
Ten opis naprawdę mnie zaciekawił. W związku z tym, że współpracuję bezpośrednio z marką, nie musiałam pudełka zamawiać samodzielnie. Otrzymuję je regularnie co miesiąc i jestem z tego faktu bardzo zadowolona. Przyznam szczerze, że dawno nie byłam tak zachwycona wnętrzami pudełek kosmetycznych jak jestem teraz. No, ale do brzegu. Czas i pora pokazać Wam co Pure Beauty Box schowało w Babim Lecie. Gotowi?
No to jedziemy!
Karty do segregatora KOSMOPEDIA
Jest to niezależny od marek portal, który zajmuje się edukacją ludzi w kwestii kosmetycznych składów. Kosmopedia działa na podstawie badań naukowych, nie zrzesza się z żadną kosmetyczną marką i jest totalnie wolna od wszelkich stereotypów i mitów - czysta nauka i fakty. Od teraz w każdej edycji pudełka będą pojawiały się specjalnie opracowane karty ze składnikami. Opis składników z tych kart tyczy się substancji zawartych w kosmetykach z pudełka np. w tym miesiącu znajdziemy tu opracowaną substancję DHA z masła brązującego ONLYBIO czy witaminę C z kremu TOŁPA, i tak będzie za każdym razem. Jak widzicie każda karta ma specjalne dziurki, więc możecie się domyślić, że za jakiś czas dołączy do nich specjalny segregator!
Przyznam szczerze, że od dawna się gryzę przez nieznajomość składów danych kosmetyków. Jestem wzrokowcem, więc lubię mieć wszelkie informacje pod ręką. Mając taki segregator z kartami, na których opracowane są poszczególne składniki, raczej chętniej będę po niego sięgać i uczyć się czegoś nowego. W końcu będę mogła świadomiej wybierać dane produkty i bardziej się przyłożyć do mojej pielęgnacji.
ONLYBIO Ritualia Delight - krem brązujący do ciała
Pielęgnuje skórę, dbając nie tylko o jej wygląd, ale i kondycję. Zawiera 98% naturalnych składników, wyselekcjonowanych z myślą o Twoim pięknie. Kompozycja olejów, m.in. z awokado, lnianego, migdałowego, sezamowego oraz canola, odżywia i nawilża, dając uczucie komfortu. Olej z baobabu i masło kakaowe zapobiegają przesuszaniu skóry.
Cena sugerowana: 36,99 zł / 250 ml
Produkty marki OnlyBio to już chyba tradycja w pudełkach Pure Beauty. Cieszę się, bo dzięki nim mam okazję poznać naprawdę dobre naturalne kosmetyki do ciała. Dawno temu miałam okazję stosować ich prodykty do włosów i byłam z nich zadowolona, a po resztę nie miałam okazji sięgać. Odkąd pojawiają się w pudełkach regularnie je stosuję i powiem Wam, że są naprawdę fajne.
GERMAINE DE CAPUCCINI - krem do twarzy rewitalizujący
Jak wspomniałam wyżej, moja skóra głowy lubi płatać mi figle i często mam z nią problem. Do tej pory miałam okazję stosować kilka peelingów, ale tylko jeden był na tyle skuteczny, abym była zadowolona. Niestety nie jest zbyt tani, więc nie często go kupuję i problem skóry głowy często wraca. Jeśli ten peeling będzie dla mnie odpowiedni to będę najszczęśliwsza na świecie, bo jest łatwodostępny i myślę, że na każdą kieszeń.
Kosmetyki marki Tołpa bardzo polubiłam odkąd jeden z ich peelingów stał się moim ulubieńcem. Sięgam po nie z przyjemnością i mam nadzieję, że z tym kremem będzie podobnie. Niestety musi trochę poczekać w kolejce na testowanie, bo właśnie rozpoczęłam nowy krem.
Kosmetyki tej marki poznałam wiele lat temu i miło je wspominam. Miałam jednak produkty typowo aloesowe, więc nie mogę wypowiedzieć się na temat tych innych. O tym szamponie nawet nie słyszałam, ale zużyję go na jednym ze zbliżających się wyjazdów. Takie niewielkie opakowanie w sam raz się do tego nada.
O tej marce było dość głośno na Instagramie już jakiś czas temu. Mimo tego, że była bardzo zachwalana nie skusiłam się na żaden produkt. Nie podążam za trendami i rzadko zdarza mi się coś kupić, bo o tym trąbią. Nie mniej jednak cieszę się, że w końcu będę miała okazję wypróbować jakiś kosmetyk tej marki.
Marki Bielenda nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ich kosmetyki pielęgnacyjne zawsze się u mnie fajnie sprawdzają, mam nawet kilka ulubionych. Kolorówki natomiast jeszcze nie stosowałam, więc będzie okazja.
Marka SHEHAND pojawiała się już w pudełkach Pure Beauty Box. Poza tym, miałam okazję poznać ją już jakiś czas temu. Bardzo lubię ich kosmetyki i chętnie po nie sięgam, a taka odżywka z pewnością mi się przyda, bo manicure hybrydowy to moja codzienność.
Produktów brązujących nie mogę stosować ze względu na laser IPL który używam, więc ta mgiełka mi się niestety nie przyda. Mam jednak nadzieję, że szybko znajdę osobę, do której będzie mogła powędrować. Może zrobimy jakieś rozdanie? Co myślicie?
Kosmetyki marki Dermedic od lat pojawiają się w moim domu. Bardzo je lubię za skuteczność i ich cudowne aromaty. Miałam nawet kilka kosmetyków z tej serii takich jak peeling i krem czy serum, o których możecie u mnie poczytać. Jestem pewna, że z tego żelu również będę zadowolona.
Bardzo lubię w pudełkach Pure Beauty fakt, że zawsze znajdę w nich jakiś produkt do domu. Czy jest to płyn do naczyń, tabletki do zmywarki czy płyn do rania - takie rzeczy przydają się w każdym domu. Pasta czyszcząca to dla mnie nowość i chętnie przyjrzę się jej bliżej.
Uriage to tak jak ONLYBIO tradycja w pudełku Pure Beauty. Cieszę się, bo te próbki pozwalają poznać nam sporo ciekawych kosmetyków z wyższej półki nie wydając na nie dużych kwot. Kremy pod oczy to moje uzależnienie, więc chętnie zużyję te tubki.
Piękne pudełko - dobrze, że już samo opakowanie, kolorowe dodaje uśmiechu na twarzy w tą jesień :) Zawartość jak dla mnie spoko. Połowy z tego generalnie nie znam. Sporo kosmetyków jest do włosów. To dobrze, warto o nie dbać zwłaszcza teraz, kiedy niebawem przyjdą deszcze i niższa temperatura. Świetne to BABIE LATO :)
OdpowiedzUsuńPeelingi do głowy mam, polecam, warto! Sam box robi piorunujące wrażenie, wiele fajnych kosmetyków w nim znalazłaś, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńTaki box na pewno pozwala na poznanie nowych kosmetyków, co bardzo się chwali.
OdpowiedzUsuńŚwietna zawartość, a pudełko prześliczne :)
OdpowiedzUsuńTwórcy tego pudełka zawsze stają na wysokości zadania. Każde pudełka zachwyca zawartościa.
OdpowiedzUsuńŚwietna zawartość, a pudełko prześliczne, ale ich nie znam chodzi bardziej o firmę
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że produkty w boxach są różnorodne i można poznać coś nowego.
UsuńBardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńPudełko wypełnione po brzegi, mnóstwo kosmetyków, mnie akurat one jakoś nie porwały, ale tobie życzę owocnych testów.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw, zaciekawił mnie temat kosmopedii, bo to dla mnie zupełna nowość
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się opakowania tych BOXów! Każdy jest inny i wyjątkowy. Zawartość również prezentuje się pozytywnie.
OdpowiedzUsuńzawartość jest ok, nie zastanawiam się na podmiankami bo pewnie bym w końcu kilka zmieniła, a po co? skoro pierwsze wrażenie było pozytywne.
OdpowiedzUsuńKażdy z produktów zamieszczonych w boxie bym z przyjemnością użyła, są to produkty przydatne. Podoba mi się całość
OdpowiedzUsuńŚwietna zawartość. Bardzo podoba mi się to pudełko i muszę koniecznie zamówić sobie kolejną edycję. Ciekawe co w następnej będzie?
OdpowiedzUsuńBaaaardzo podoba mi się zawartość! Wszystko bym zuzyła :)
OdpowiedzUsuńNa kosmetyki Tołpy zawsze się skusze, moja skóra potrafi się z nimi zaprzyjaźnić, co dziwne, nawet na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńGdy oglądam zawartość boxów, to aż oczy mi się świecą z przejęcia. Cudowne kosmetyki, cudowne wnętrze! Bardzo chętnie kilka z tych produktów wypróbuję,
OdpowiedzUsuń