ONLYBIO ANTI ACNE Mikrozłuszczający krem do twarzy na noc Matcha & Kwas Azelainowy
Marka OnlyBio od dawna kusi mnie swoimi kosmetykami. W swojej kosmetyczce miałam ich już całkiem sporo i przeważnie jestem z nich bardzo zadowolona. Złapałam się na tym, że za późno wpadam na pomysł, aby napisać ich recenzję, dlatego teraz robię to dość szybko.
Krem, który jest głównym bohaterem dzisiejszego wpisu, znalazłam w pudełku Pure Beauty Moon Flower. Było to pod koniec listopada, więc czasu na testy nie miałam zbyt wiele, jednak efekty już widzę, dlatego postanowiłam się z Wami podzielić swoimi pierwszymi wrażeniami na temat tego kosmetyku. Mowa oczywiście o mikrozłuszczającym kremie do twarzy na noc OnlyBio ANTI ACNE Marcha&Kwas Azelainowy.
Wygładzająca formuła kremu skutecznie pomaga usunąć martwy naskórek, nie powodując podrażnień. Aktywnie stymuluje regenerację skóry, wspomaga walkę z przebarwieniami i objawami trądziku. Zmniejsza widoczność rozszerzonych porów, wyrównuje koloryt skóry i odczuwalnie wygładza.
Rekomendowany dla: Formuła idealna dla skóry mieszanej, trądzikowej, wrażliwej, problematycznej, a także z widocznymi śladami po niedoskonałościach.
Efekt: gładka i promienna skóra bez niedoskonałości, wyrównany koloryt, zmniejszona widoczność przebarwień.
Jak widać na załączonych wyżej zdjęciach, krem zamknięty jest w tubie z turkusową etykietą. Kosmetyk wydobywa się ze środka specjalną pompką, co jest wygodnym i higienicznym rozwiązaniem. Krem ma kolor delikatnie żółty, konsystencja dość lekka i przyjemna, łatwo rozprowadzająca się po twarzy, pozostawiająca delikatny film na skórze, jednak dość lekki i przyjemny. Skóra po aplikacji kosmetyku nie klei się, a po wchłonięciu kremu jest przyjemnie nawilżona i miękka w dotyku. Warto wspomnieć, że kosmetyk pięknie pachnie, co zdecydowanie uprzyjemnia jego stosowanie.
Od pewnego czasu zmagam się z problemami skóry. Zaskórniki, rozszerzające się pory i nierówny koloryt, to tylko kilka z nich. chyba najbardziej drażnią mnie drobne krostki, które tworzą na moim czole delikatną kaszkę, która wygląda okropnie, kiedy na twarz nałożę jakiś podkład. W związku z tym, od dłuższego czasu staram się nie malować i stosuję kosmetyki, które pomogą mi zwalczyć ten problem. Krem ONLYBIO Anti Acne stosuję od 30 listopada. Codziennie wieczorem nakładam go na swoją twarz i obserwuję, czy coś zmienia się na mojej skórze. Dziś minęły dwa tygodnie i mam wrażenie, że wspomniana wyżej kaszka na czole zrobiła się mniej widoczna i mam nadzieję, że to nie tylko wrażenie. Koloryt skóry zdecydowanie się poprawił, a skóra jest przyjemniejsza w dotyku. Liczę na to, że stosując go dłużej, śmiało będę mogła powiedzieć, że to zasługa tego kremu. Za jakiś czas edytuję ten wpis i uzupełnię go o wrażenia po miesiącu czy dwóch stosowania.
Podsumowując moje 14 dni stosowania kremu, chcę napisać, że jestem pod wrażeniem i mam nadzieję, że nic się już nie zmieni w moich odczuciach po dłuższym czasie stosowania. Krem wygląda cudnie, pachnie super, jest wydajny, lekki i nie podrażnia. Na razie nie zauważyłam w nim żadnych wad, a jeśli tak się stanie, to nie omieszkam Wam o tym poinformować.
Dajcie znać czy mieliście okazję poznać ten kosmetyk? Jak się u Was sprawdza?
Te pudełka kojarzę, jednak tego kosmetyku niestety nie znam. Bardzo ładne mają opakowanie. Podoba mi się. Mają bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńMam skórę w sam raz dla tego kremu. Chętnie wpiszę go na listę prezentów.
OdpowiedzUsuńZ marki Onlybio nie miałam jeszcze ani jednego kosmetyku w użyciu. Znam ją jedynie z internetu i z blogów. Z trądzikiem borykam się od bardzo dawna, tym bardziej jestem ciekawa jak u mnie krem by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego kosmetyku mi trzeba, bo lubię złuszczanie, ale delikatne, skóry twarzy. Zwykle peelingi z drobinkami wydawały mi się za mocne do częstego stosowania, a stosowane rzadziej nie dawały zadowalającego mnie rezultatu.
OdpowiedzUsuńNie znam kremu :) Ani samej marki nie kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji poznać tego kosmetyku, ale czekam na Twoje spostrzeżenia po dłuższym stosowaniu żeby przekonać się, czy warto go poznać :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym kosmetyku, więc chętnie się skuszę na tę propozycję.
OdpowiedzUsuńMarka kusi mnie od dawna, zwłaszcza, że teraz ich kosmetyki są totalnie hot i każdy je kupuje. Lubię kosmetyki z kwasem azelainowym, dobrze się u mnie sprawdzają. Krem chętnie kiedyś poznam.
OdpowiedzUsuńO marce wiele słyszałam ale sama nie mialam okazji sprawdzić ich kosmetyków może kiedyś po nie sięgnę
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że oni mają taki produkt w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale chętnie go przetestuję. O skórę twarzy zawsze warto dbać.
OdpowiedzUsuń