Paleta cieni do powiek ZOEVA Spice of Life

 

Od dawna planowałam testy jakiejś palety marki ZOEVA. Marka cieszy się ogromną popularnością i jest polecana przez wiele znanych i nieznanych influencerów. Z ciekawości w końcu skusiłam się na jedną z nich i dziś chcę opowiedzieć o moich wrażeniach na temat palety cieni ZOEVA Spice od Life.

Jestem pewna, że wiele z Was słyszało o marce i podobnie jak ja zastanawiało się niejednokrotnie nad zakupem którejś z palet. Przyznam szczerze, że najmocniej powstrzymywała mnie przed zakupem cena, ponieważ zakup palety marki ZOEVA to zawsze wydatek powyżej 100 zł. Niby nie jest to jakaś okrutna kwota, ale osoby oszczędne, tak jak ja, nie lubią wydawać dużych kwot pieniędzy na kosmetyki. Przełamałam jednak swoje wątpliwości i zamówiłam tę paletkę podczas jednych z większych zakupów online. Wybrałam paletę SPICE OF LIFE, ponieważ kolorystycznie idealnie pasuje do makijaży, które wykonuję na co dzień, ale i od święta.

ZOEVA Spice of Life - paleta cieni do powiek

Cienie do powiek z palety Spice Of Life Eyeshadow Palette od ZOEVA zostały zamknięte w atrakcyjnym zamykanym etui w kolorze bordo ozdobionym etnicznym wzorem. Wysokie napigmentowanie cieni gwarantuje Twojemu makijażowi oka głębię kolorów. Do wykonania delikatnego codziennego make-upu doskonale sprawdzą się matowe odcienie. Uwodzicielskie spojrzenie na wieczór wyczarują kolory metaliczne i połyskujące. 

W palecie cieni ZOEVA Spice of Life znajdziemy dziesięć cieni do powiek w kolorach inspirowanych przyprawami w matowym, metalicznym lub połyskującym wykończeniu. Matowe odcienie utrzymane są w waniliowym beżu, goździkowym brązie i piernikowym brązie. Pieprzowy róż ma wykończenie metaliczne. Różowa miedź, złoty brąz, fioletowy odcień lukrecji, czerwonopomarańczowy szafran i błyszczący róż to z kolei odcienie połyskujące. Każdy z nich genialnie prezentuje się na skórze i sprawdzi się do makijaży na co dzień jak i tych wyjściowych.

Do tej pory na moim blogu mogliście znaleźć recenzje palet do makijażu marek z niższych półek cenowych, zawsze jednak powtarzałam, że nie mam porównania do tych lepszych. I dziś wiem, że większość produktów, które do tej pory używałam było po prostu słabych. Porównując pigmentację cieni do powiek z tej palety, a tych słynnych czekoladek, to niebo, a ziemia. Tutaj nie potrzebuję bazy pod cienie, aby uwidocznić i podbić kolor. Tutaj kolory same z siebie są żywe, mocne i idealnie odwzorowane z tym, co widzimy na palecie. Na skórze, prezentują się dokładnie tak samo, co moim zdaniem jest sprawą cudowną! Maty są naprawdę matowe, nie osypują się i nie brudzą skóry, doskonale trzymają się pędzla, a następnie pięknie stapiają ze skórą. Kolory metaliczne czy błyszczące są w świetnej konsystencji i nie gubią swoich drobinek podczas aplikacji. 

Każdy z cieni prezentuje się genialnie i sprawdza się w moim makijażu doskonale. Trwałość kolorów z tej palety oceniam bardzo wysoko, bo nie zmazują się, nie migrują i czekają na demakijaż na swoim miejscu tyle czasu, ile tego potrzebujemy. 

Jestem bardzo zadowolona, że w końcu zdecydowałam się na zakup tej palety cieni i tego absolutnie nie żałuję. Jestem pewna, że to dopiero początek mojej przygody z marką ZOEVA i z pewnością za jakiś czas wrócę do Was z moim kolejnym zakupem. Na koniec zostawiam Wam zdjęcie w makijażu, który zmalowałam paletą Spice od Life. Dajcie znać w komentarzu czy znacie palety cieni tej marki i jak się u Was sprawdzają? Może jakąś konkretną chcecie mi polecić?