Weronika Ancerowicz "Pokochaj albo zabij" - recenzja książki
Jeśli czytacie mojego bloga to pewnie wiecie, że uwielbiam książki z wątkiem mafijnym. Kiedy zobaczyłam książkę Weroniki Ancerowicz "Pokochaj albo zabij" w zapowiedziach Wydawnictwa NieZwykłe, wiedziałam, że muszę ją mieć. Dziś wracam do Was z moją opinią na jej temat.
Zanim jednak dowiecie się, jakie książka zrobiła na mnie wrażenie, zostawiam Wam tradycyjnie już opis ze strony Wydawnictwa:
Czasem największe potwory nie skrywają się pod łóżkiem, tylko śpią tuż obok.
Isabelle Rodriguez od dziecka była przygotowywana do roli, którą wyznaczył jej ojciec. Jako córka mafiosa musiała wcześniej czy później zacząć działać na rzecz rodziny. Więc kiedy kończy dwadzieścia jeden lat i otrzymuje pierwsze poważne zadanie, jest wniebowzięta.
Jej ambitny, bardzo potężny ojciec chce poszerzyć wpływy o Nowy Jork. Isabelle musi rozpracować całe podziemie narkotykowe w mieście. W końcu odkrywa sieć dilerów i trafia na ważny trop, który prowadzi do klubu „Rising Sun”. Kobieta czuje, że właśnie w tym miejscu znajdzie odpowiedzi dla swojego ojca.
Przez przypadek poznaje tam tajemniczego mężczyznę. Nieznajomy ją fascynuje, więc postanawia się do niego zbliżyć. Isabelle podejrzewa, że może on mieć coś wspólnego z mafijnym rynkiem narkotykowym.
Alessandro Salvatore szybko udowodni Isabelle, że życie, jakie do tej pory znała, wcale nie było trudne. I pokaże, jak bardzo się myliła, nie dostrzegając w mężczyźnie niebezpieczeństwa oraz jego mrocznej natury.
Nasza główna bohaterka ma na imię Isabelle i jest córką groźnego i potężnego mafiozo. Od dziecka nauczona jest, że mafia to jej życie i należy być jej lojalnym i oddanym. Jako dziecko nie bawiła się zabawkami, a uczyła strzelać. Typowe dziecko mafii. Aktualnie ma 21 lat i otrzymuje swoje pierwsze zadanie w Nowym Jorku. Ma rozpracować podziemia narokotykowe. Jest podekscytowana i chce wyjść jak najlepiej. Tak naprawdę niewiele osób miało okazję zobaczyć ją na żywo, a jeśli już tak się stało, to niewielu przeżyło. Kobieta zdobywa bardzo ważne informacje dla swojego ojca, ale na jej drodze staje pewien tajemniczy mężczyzna. Był jej potrzebny do zaspokojenia swoich potrzeb i nie spodziewała się, że ich drogi coraz częściej będą się razem przecinać. Dlaczego tak nagle pojawił się w jej życiu? Czy to tylko gra?
Alessandro Salvatore to ktoś bardzo ważny i równie niebezpieczny jak jej ojciec. Podobnie jak ona, jest wyrachowany, zimny i nie okazują uczuć. Mimo wszystko są do siebie bardzo podobni i pewnie ten fakt sprawił, że między nimi pojawiła się prawdziwa chemia.
Ta książka, to istne cudo! Już od pierwszych stron autorka budowała niesamowite napięcie i za nic w świecie nie dało się oderwać, chociaż na chwilę od czytania. Bohaterowie są genialnie wykreowani. Szczególnie Isabelle. To kobieta ogień - inteligentna, wygadana, dumna, pewna siebie, odważna, piekielnie niebezpieczna. Umie zabijać bez mrugnięcia okiem, bo tak została wyszkolona. Nazywana jest żmiją. Uwielbiam takie postaci, bo dzięki nim atmosfera ciągle jest napięta i jako czytelnik nie mogę doczekać się kolejnych wydarzeń. Alessandro jest bardzo tajemniczy, ale ma w sobie to coś, co przyciąga zarówno Isabelle jak i czytelnika. Działają na siebie jak magnes - raz się przyciągają, a raz odpychają. Między nimi toczy się gra, mogłabym rzec, że to taka rosyjska ruletka. Nigdy nie wiesz, czy nie dostaniesz kulki. Mimo że w książce naprawdę dużo się dzieje, to nagle, nie wiadomo skąd i zupełnie niespodziewanie spada bomba, która tak zmienia kolej rzeczy, że mnie wbiło w fotel i to dosłownie.
Dawno żadna powieść mafijna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak "Pokochaj albo zabij". Jestem pod ogromnym wrażeniem i dlatego gorąco Was zachęcam do zapoznania się z jej treścią.
Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji.
Dajcie znać czy mieliście okazję poznać tę książkę? Jak się Wam podobała?
Siostra bardzo często sięga po romanse mafijne, więc polecę jej ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ja też lubię mafijne historię i po Twojej recenzji mam wielką ochotę przeczytać tę książkę. Zapisuje tytuł i zamówię
OdpowiedzUsuńNo niestety romanse mafijne do mnie nie przemawiają zazwyczaj. Mało który do mnie przemawia. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często sięgam po romanse mafijne, choć przyznaję, że powoli mam już przesyt tego typu tematyką. Zauważyłam, że ostatnio stała się ona bardzo popularna. Autorki nie znam, więc jestem ciekawa tego tytułu.
OdpowiedzUsuńNie trafia w mój czytelniczy gust :)
OdpowiedzUsuńJa akurat za takimi książkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, nawet o niej nie słyszałam. Ale teraz czekam na dwie pozycje od Niezwykłego.
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za wątkami mafijnymi, to przyznam, że w tym przypadku czuję się zaintrygowana. Może ta opowieść zmieni moje nastawienie...?
OdpowiedzUsuń