Ochronna mgiełka do włosów so!flow by Vis Plantis o zapachu orzeźwiającego koktajlu tropikalnego
W pudełku Pure Beauty Positive Vives znalazłam sporo kosmetyków, które mnie zainteresowały i zaczęłam je stosować chwilę po ich otrzymaniu. Jednym z nich jest ochrona mgiełka do włosów so!flow by Vis Plantis i zapachu koktajlu tropikalnego.
Jeśli chodzi o pielęgnację moich włosów, to jestem bardzo ostrożna w sięganiu po nowe, nieznane mi dotąd kosmetyki. Wszystko za sprawą mojej skóry głowy, która jest bardzo wrażliwa i skłonna do podrażnień. Z reguły sięgam po sprawdzone kosmetyki lub marki. W przypadku mgiełek do włosów, nie muszę aż tak bać się nowości, bo w końcu nie pryska się nimi na skórę głowy, a na same pasma. W związku z tym, kiedy zobaczyłam tę mgiełkę w pudełku z kosmetykami, ucieszyłam się, bo takie tropikalne zapachy, tu wspaniałe uzupełnienie letniej kosmetyczki. A jak sprawdza się ta mgiełka?
Ochronna mgiełka do włosów so!flow by Vis Plantis o zapachu orzeźwiającego koktajlu tropikalnego
Mgiełka do włosów bez spłukiwania, która ma zadanie pielęgnacji, odżywienia i ułatwienia w rozczesywanie wlosow. Dodatkowo wzmacnia, nawilża i chroni przed uszkodzeniem. dzięki aloesowi w składzie głęboko nawilża włosy i skórę głowy, a dzięki palmie sabatowej zapobiega wypadaniu. Mgiełka posiada też filtry UV, które zabezpieczają przed szkodliwymi działaniem promieni slonecznych.
Jak widzicie mgiełka zamknięta jest w błękitnej, plastikowej butelce z atomizerem o pojemności 150 ml. Szata graficzna minimalistyczna z wyróżniającym się holograficznym elementem, który z pewnością zwraca uwagę na półce sklepowej. Mgiełka jest czwartym krokiem w prawidłowej pielęgnacji włosów (peeling/booster, mycie, odżywka/maska, mgiełka). Atomizer w butelce doskonale rozpyla kosmetyk, tworząc przyjemną chmurkę otulającą włosy, a przy okazji nadający im przepiękny, tropikalny zapach, który kojarzy się z latem.
Jak obiecuje producent, zadaniem mgiełki jest wzmocnienie, nawilżenie oraz ochrona włosa przed uszkodzeniami. Czy stosując ten kosmetyk zauważyłam różnicę w stanie włosów? Wydaje mi się, że tak. Odkąd pamiętam, nie po drodze mi z czapkami czy kapeluszami. Nie ważne, czy za oknem pada deszcz, śnieg, jest siarczysty mróz czy palące słońce - moje włosy wystawiane są na te warunki atmosferyczne i żyją swoim życiem. Odkąd stosuję tę mgiełkę wyglądają lepiej - nie puszą się, nie robią się sztywne, są błyszczące i miękkie w dotyku. Dodatkowo przyjemny zapach utrzymuje się na włosach długi czas, dzięki czemu czuję się świeżo i pewnie przez cały dzień. Wydaje mi się, że ułatwia też rozczesywanie, więc stosuję ją również na włosach mojej córki, która podobnie jak ja, bardzo się z nią polubiła. Co najważniejsze, mgiełka posiada filtry UV, więc zabezpiecza włosy przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, a lato zapowiada się gorące, więc kosmetyk jak znalazł.
Produkt rozpyla się w delikatną mgiełkę, dzięki czemu włosy po zastosowaniu nie są mokre i nic z nich nie ścieka, a dodatkowo wiąże się to z wydajnością tego kosmetyku. Jestem w niej zakochana i z pewnością zostanie ona przy mnie na długi czas.
Kosmetyki z serii so!flow by Vis Plantis dostępne są w drogeriach Natura, Rossmann czy Hebe.
Dajcie znać czy mieliście okazję poznać już tę mgiełkę? Znacie kosmetyki so!flow od Vis Plantis? Może macie jakiegoś ulubieńca, którego chcecie polecić?
__________________________
Dzień matki już za kilka dni. Taki kosmetyk może być idealnym prezentem dla mamy, jednak jeśli szukacie czegoś innego to mam dla Was propozycje. Jeśli Wasze mamy prowadzą kalendarze, w których zapisują sobie najważniejsze rzeczy do zrobienia, to pióro Parker będzie idealnym prezentem dla nich. W moim domu te pióra są od lat i jestem nigdy się na nich nie zawiodłam. Nie dość że są eleganckie i pięknie się prezentują, to wykonane są dokładnie i bardzo starannie.
Nigdy nie używałam takiej mgiełki. Może to czas by to zmienić.
OdpowiedzUsuńTo produkt po myciu czy można też się nim pryskać wychodząc na słońce? Bo jeśli też to drugie, to coś czuję, że będzie i w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńMożna 🥰
UsuńNie widziałam wcześniej kosmetyków Vis Plantis w takim wydaniu. Chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się taka mgiełka do moich włosach
OdpowiedzUsuńChętnie ja wypróbuje
Dyedblonde
Ja do zabezpieczenia włosów przed uszkodzeniami stosuję olejek, który genialnie się u mnie sprawdza, ale może i na produkt w spray się skuszę.
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażliwą na podrażnienia skórę głowy i jestem ostrożna w wyborze kosmetyków. Jednak skoro polecasz, to sprawdzę tę mgiełkę.
OdpowiedzUsuńKojarzę markę tylko z nazwy, jednak nie testowałam od nich kosmetyków nigdy. Z tą mgiełką też nie miałam do czynienia, chociaż rzadko kiedy stosuję takie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńTakiej mgiełki nie miałam. Szkoda bo ten zapach jest bardzo przekonujący. Sądzę, że kiedyś ją przetestuje..
OdpowiedzUsuń