Pure Beauty Box - Positive Vibes - poznaj zawartość najnowszego pudełka!
Wakacje i lato tuż tuż, a ekipa Pure Beauty robi wszystko, aby w pełni przygotować do niego swoje klientki. Tym razem stworzyli box o wdzięcznej nazwie Positive Vibes, które nie tylko zaskakuje wspaniale skomponowaną zawartością, ale również zachwyca wyglądem! Co znajduje się wewnątrz tego pudełka? O tym dowiecie się we wpisie!
Mam tę przyjemność należeć do grona ambasadorek pudełka Pure Beauty Box, dzięki czemu doskonale znam możliwości tej marki. Przyznam szczerze, że w moim życiu trafiało do mnie sporo pudełek kosmetycznych, ale żadne nie było tak fantastycznie skomponowane i nie zaskakiwało mnie zawartością. Z miesiąca na miesiąc poprzeczka się podnosi i kiedy myślę, że PB nie da mi już nic nowego - znowu zaskakują! Dzięki nim poznałam marki, na które raczej samodzielnie bym nie trafiła, bądź nie zwróciła uwagi, a najlepsze jest to, że większość z nich podbija moje serce i... ciało. Co tym razem ekipa pudełka umieściła w tym przepięknym kartoniku? Sami sprawdźcie!
BIOTINNE Intensywnie regenerujący balsam do ciała
Formuła tego balsamu do ciała została oparta na działaniu ziół ajurwedyjskich. Ekstrakt z szafranu łagodzi i przywraca komfort suchej skórze, a masło shea wzmacnia ją i chroni przed wpływem czynników zewnętrznych. Działanie balsamu wspiera koktajl składników ultraodżywczych z olejkiem awokado oraz połączenie nawilżających cukrów roślinnych z gliceryną. Wyjątkowo wszechstronny kosmetyk dba również o efekt przeciwstarzeniowy dzięki naturalnym przeciwutleniaczom z orzecha kokosowego. Ciało odzyskuje piękno i aksamitną gładkość.
Markę miałam okazję poznać właśnie dzięki Pure Beauty. Z pielęgnacją ciała balsamami czy mleczkami od dawna jestem na bakier i wciąż uczę się dbać o skórę regularnie. W związku z tym, że rzadko sięgam po takie produkty, moja skóra jest bardzo przesuszona, więc balsam, który ma właściwości intensywnie regenerujące, to jak miód na moje serce. Opakowanie posiada pompkę, więc będzie wygodne w stosowaniu.
ARTISHOQ - zdrowe i piękne włosy z biotyną - suplement diety
Suplement diety, którego składniki wspierają od wewnątrz prawidłową kondycję włosów, skóry i paznokci. Zawiera biotynę i cynk, które pomagają zachować zdrowe włosy i skórę, przyczyniając się również do utrzymania prawidłowego metabolizmu makroskładników odżywczych, a także selen, który pomaga zachować piękne i zdrowe paznokcie. Artishoq zdrowe i piękne włosy z biotyną został także wzbogacony o wyciąg z liści karczocha oraz witaminę E, które pomagają w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym. Dodatkowo w składzie znajduje się witamina A, która przyczynia się do utrzymania prawidłowego stanu skóry oraz błon śluzowych.
Od pewnego czasu lubię sięgać po suplementy diety, więc od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. W takich produktach zawsze zwracam uwagę na wielkość tabletek czy kapsułek i tutaj jestem pozytywnie zaskoczona. Jak widzicie na zdjęciu, tabletki są nieduże, więc każdy poradzi sobie z ich połknięciem. Markę miałam okazję poznać przy kosmetykach do włosów, więc liczę na to, że z suplementu będę tak samo zadowolona jak z produktów, które miałam okazję stosować. Jak będzie? To się okaże.
BIELENDA - ANX Total Repeir - odżywka do paznokci Płynne Złoto
Multifunkcyjna odżywka do paznokci, która między innymi wyrównuje bruzdy, nierówności i uszkodzenia płytki paznokciowej. Niweluje przebarwienia, nabłyszcza, a także tworzy powłokę chroniącą przed uszkodzeniami mechanicznymi i zapobiega łamaniu.
Od dawna nie sięgam po odżywki do paznokci, bo noszę lakier hybrydowy. W związku z tym, ta odżywka poleci do mojej przyjaciółki, która od dawna ma problem z paznokciami. Mam nadzieję, że się u niej sprawdzi. Bielenda oferuje szeroki wybór przeróżnych kosmetyków, ale nigdy się nie zdarzyło, żebym była nimi zawiedziona, więc myślę, że to będzie dla niej doskonały prezent.
SILCATIL - skarpetki złuszczające
Skarpetki wypełnione aktywnie działającym płynem to bezpieczny i niezwykle prosty zabieg pedicure do samodzielnego wykonania w domu. Usuwają zrogowaciały naskórek, niwelują odciski i zgrubienia oraz zmiękczają i nawilżają skórę stóp.
Te skarpetki goszczą w moim domu od dawna i zawsze mam jedną parę w zapasie. Dlatego też ich obecność w pudełku Positive Vibes mnie ucieszyła i wiem, że jest to produkt, który z pewnością się u mnie nie zmarnuje. Dodatkowo właśnie zorientowałam się, że jeszcze Wam o nich nie pisałam, więc czas to zmienić. Wyczekujcie więc wpisu o nich. Pojawi się w ciągu kilku najbliższych dni.
LIRENE - Make Me Slim - serum antycellulitowe
Przywraca skórze elastyczność, redukuje cellulit, wyrównuje strukturę naskórka oraz ujędrnia. Maksymalnie skoncentrowana formuła oparta na piperynie, antyoksydacyjnej substancji termogenicznej, zwiększającej penetrację cennych składników aktywnych do głębszych warstw skóry..
Lirene zajmuje w moim sercu wyjątkowe miejsce. Od dawna stosuję regularnie ich kosmetyki i w większości przypadków się u mnie sprawdzają. Miałam nawet kiedyś coś podobnego, jednak nie stosowałam regularnie i nie widziałam efektów. Może tym razem uda mi się przekonać i przetestuję go tak, jak powinnam? O tym dowiemy się wkrótce.
TOŁPA - Sebio Max Effect - serum 4 molekuły
W jedną noc odmienia skórę – zmniejsza niedoskonałości i je wycisza. Skóra odzyskuje równowagę: wzrasta nawilżenie, a wydzielanie sebum jest zredukowane. Przeciwdziała nawrotom uporczywych krostek, grudek i zaskórników.
Jeśli chodzi o serum, to jest to dla mnie dość problemowy kosmetyk. Do tej pory nie trafiłam na takie, z którego byłabym zadowolona w 100%. Ostatnie, które miałam uczuliło mnie, więc musiałam je odstawić. W porę pojawiło się to - i mam nadzieję, że sprawdzi się i będę gotowa zaprzyjaźnić się z nim na dłużej. Marka Tołpa, podobnie jak Lirene, od dawna gości w moim sercu i zajmuje tam szczególne miejsce.
OLEIQ - Hydrolat Malina
Intensywnie nawilża i wygładza skórę, a także zwiększa jej jędrność oraz elastyczność. Polecany do każdego typu cery. Jest idealnym rozwiązaniem dla miłośników naturalnej pielęgnacji.
Hydrolaty stosuję ostrożnie, bo wiele z tych, na które trafiłam ma nieprzyjemny zapach, co odrzuca mnie i później po nie nie sięgam. Marka Oleiq pojawiła się w moim domu jakiś czas temu, a ich olej malinowy pokochałam miłością naturalną. Mam więc nadzieje, że ten hydrolat również podbije moje serce i nauczy mnie sięgać po takie produkty. Pachnie przyjemnie.
SO!FLOW by Vis Plantis - łagodząca ochronna mgiełka do włosów
Mgiełka, która wzmacnia, nawilża i chroni włosy przed uszkodzeniem. Zawarty w składzie aloes zapewnia głębokie nawilżenie zarówno włosów, jak i skóry głowy, przywracając jednocześnie odpowiednie pH skóry.
Jestem bardzo ostrożna, jeśli chodzi o produkty do włosów i skóry głowy. Jestem wysoce wrażliwa w tej dziedzinie, więc często boję się sięgać po coś nowego, bo później długo walczę z problemami skóry głowy. Seria kosmetyków So!Flow zrobiła jednak na mnie pozytywne wrażenie, kiedy to w pudełku Pure Beauty znalazłam booster, więc bez obaw zacznę stosować tę mgiełkę, jak tylko skończę tą, której używam aktualnie.
Dr.MOLA - maseczka w płachcie oczyszczająco-witaminowa
Zapewnia uczucie świeżości oraz zwęża rozszerzone pory. Zawiera ekstrakt z drzewa herbacianego, witaminę E oraz propolis. Cienka, delikatna płachta maseczki została wykonana z tencelu, który idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy.
Do tej pory markę znałam jedynie ze słyszenia i tu proszę, takie zaskoczenie! Uwielbiam maseczki w płachcie, więc taki upominek zawsze poprawi mi nastrój. Jeszcze jej nie stosowałam, więc nie mogę nic powiedzieć o działaniu, ale już zachwycam się jej wyglądem. Uroczy ten kubeczek, prawda?
HIMALAYA naturalna maska z szafranem i witaminą C
Poprawia koloryt skóry, przywraca jej naturalny blask i intensywnie nawilża. Zawiera wyciąg z szafranu i naturalną witaminę C, a także nawilżający kwas hialuronowy. Stosowanie maski raz w tygodniu daje efekt tygodniowej kuracji serum nawilżającym. Tkanina wykonana jest z wysokiej jakości bawełny i jest w 100% biodegradowalna.
Kosmetyki marki Himalaya są mi doskonale znane i kiedyś dość często gościły w moim domu. Maseczek jednak nie miałam przyjemności stosować, więc przyznam, że jestem zaciekawiona. Tak naprawdę, to raczej nie miałam w swoich rękach maski z szafranem, więc ciekawość sięga zenitu. Jak wypróbuję, to dam Wam znać!
VIANEK - łagodząca maseczka do twarzy
Maseczka zawiera kaolin, bogaty w związki mineralne, który doskonale pochłania nadmiar sebum. Wzbogacona w cenne oleje oraz ekstrakt z waleriany o właściwościach regenerujących i zmiękczających. Systematyczne stosowanie maseczki zwiększa odporność skóry, wygładza ją i wyrównuje koloryt.
Tej marki raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Mam w swojej kosmetyczce dużo ich produktów, a nawet kilka z nich trafiło do moich ulubieńców. Tej maseczki jeszcze nie poznałam, ale liczę na to, że będę z niej zadowolona. Jak wspomniałam wyżej, lubię maseczki do twarzy, więc ten kosmetyk idealnie trafił w moje gusta i potrzeby.
GOLDEN ROSE - Sheer Baked Powder - Nude Look - wypiekany puder do twarzy
Puder nadający skórze delikatne wykończenie. Dzięki swojej satynowej formule oraz zawartych w niej perłowych mikro pigmentach rozpraszających światło, produkt wygładza optycznie skórę i nadaje jej delikatny blask.
Marka Golden Rose już dawno zwojowała rynek i podbiła serca kobiet w całym kraju. Osobiście nazywam się takim małym rodzynkiem, bo tak naprawdę to jeszcze nie sięgałam po ich kosmetyki. Niewiarygodne, ale prawdziwe. Obecność tego pudru mnie ucieszyła, bo mój ulubieniec właśnie się kończy i miałam zamówić sobie coś nowego. A tu proszę! Pure Beauty wkłada go do pudełka akurat wtedy, kiedy byłam w potrzebie! Dziękuję.
FLOSLEK Green For Skin - serum z natką 3 w 1
Intensywnie skoncentrowane serum nawilżające do pielęgnacji twarzy, szyi, dekoltu, także do stosowania na wrażliwe okolice oczu, na dzień i na noc. Produkt wykazuje silne działanie regenerujące skórę.
Flosek zawsze przyciąga moją uwagę swoimi kosmetykami. Te, po które sięgałam do tej pory sprawiały, że czułam się usatysfakcjonowana w 100% więc to serum ma wysoko podniesioną poprzeczkę. Chyba nigdy nie stosowałam kosmetyków z zielonymi warzywami, więc... jestem ciekawa. Wspomniałam wyżej, że nie mam aktualnie żadnego serum, więc - trafiliście w punkt!
MATRIX TOTAL RESULTS INSTACURE - odżywka i szampon do włosów
Matrix Total Results Instacure to profesjonalny system zapobiegający łamaniu się włosów, dedykowany do włosów wysokoporowatych, wzbogacony o płynne proteiny. System składa się z szamponu, odżywki i spray’u.
#instacure #matrixpolska
Tę markę poznałam już dawno temu u mojej fryzjerki. Stosowała zarówno farby do włosów jak i kosmetyki do ich pielęgnacji i zawsze byłam zadowolona z efektów. Zdarza mi się też farbować włosy w domu samodzielnie i często zamawiam farby tej marki. Mam do niej pełne zaufanie więc cieszę się, że takie miniaturki pojawiły się w pudełku Positive Vibes. Z przyjemnością je wypróbuję i kto wie, może zamówię sobie pełnowymiarowe opakowania?
Jak widzicie, zawartość pudełka Pure Beauty Positive Vibes jest absolutnie wyjątkowa i różnorodna. Znajdziecie tutaj kosmetyki do pielęgnacji ciała, włosów, twarzy, a nawet kolorówkę, która z pewnością przyda się niejednej z Was. Bardzo cieszy mnie fakt, że znajdują się tutaj tak różne kosmetyki i marki, które znam oraz te, które są dla mnie nowością. Zawsze z przyjemnością poznaję nowości i dzielę się z Wami moją opinią.
Jak podoba się Wam ta edycja? Czy widzicie tu kosmetyk, który Was najbardziej zaciekawił? Dajcie mi znać, to może wezmę go pod lupę na moim blogu. Poznaliście już osobiście pudełka Pure Beauty?
Jeśli chodzi o zawartość boxa jest to świetna okazja do poznania nowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńBardzo ciekawa zawartość, chociaż nie wszystko bym chciała :)
OdpowiedzUsuńZrozumiałe, że nie wszystko przypadnie do gustu.
UsuńWidziałam u dziewczyn zawartość tej edycji i jeszcze jednej i powiem, że oba mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńPure Beauty zawsze ma przemyślaną zawartość pudełek. To u nich bardzo doceniam :)
UsuńSerum z natką z Flosleku i to serum od Tołpy bym z chęcią u siebie na półce widziała. Kocham takie skoncentrowane i polskie kosmetyki. Maseczka z Vianku też byłaby super, bo lubię maseczki z glinką.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś tu coś, co Cię zainteresowało :)
UsuńTen box co miesiąc zaskakuje nie tylko świetna zawartością, ale i piękna szata graficzna pudełka.
OdpowiedzUsuńMasz rację!
Usuńzawartośc przypadła mi do gustu :) o do skarpetek złuszczających ja zrobiłam sobie zabieg tydzien temu i chyba za późno bo chciałabym chodzić w sandałąm a skóra okrpnie schodzi :D :D
OdpowiedzUsuńKto wiedział, że pogoda tak gwałtownie się zmieni :)
UsuńFajny box, tym razem nawet sporo kosmetyków oraz marek kojarzę. ;) No i jak zwykle cudne opakowanie,
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że pudełka Pure Beauty zaskakują mnie z edycji na edycję, ale jakoś ta nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia. Ogólnie wiele ciekawych marek,m ale nic szczególnego.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przetestowała te kosmetyki z Tołpy i tą maseczkę dr.Mola :D Wygląda mega obłędnie :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że zawartość pudełka jest mega. Jest tam dużo ciekawych nowości.
OdpowiedzUsuń