Katarzyna Mak "Kochanka arystokraty. Miłość w Dubaju" - patronacka recenzja książki
Książka Katarzyny Mak "Kochanka arystokraty. Miłość w Dubaju" swoją premierę miała 14 czerwca 2022 roku. Dziś wracam do Was z moją patronacką recenzją tej historii. O czym opowiada książka i jakie są moje wrażenia po lekturze?
Z twórczością autorki nie miałam wcześniej do czynienia. Nie sposób znać wszystkich, bo nasz rynek wydawniczy zalewa bardzo dużo książek i nowych pisarzy. Pani Kasia na swoim koncie ma już spory dorobek, ale dopiero niedawno nadarzyła mi się okazja, aby się z nim zapoznać. "Kochanka arystokraty. Miłość w Dubaju" bardzo mnie zaciekawiła, ponieważ nie miałam okazji czytać książek, których akcja toczy się w tym kraju, a przyznam, że bardzo chciałam to zmienić.
Zanim jednak dojdziemy do mojej recenzji i podsumowania, chcę zostawić Wam opis, który pochodzi ze strony wydawnictwa, aby naprowadzić Was na fabułę.
Dubaj, tajemniczy arystokrata i dzika namiętność…
Burzliwa historia, pełna zwrotów akcji ― porwie Cię od pierwszej strony!
Holly Clarkson, piękna, młoda i przebojowa dziewczyna, wiedzie szczęśliwe życie w Kalifornii. Jest zakochana po uszy w chłopaku o imieniu Jamie, koledze starszego brata. To idylliczne życie pewnego dnia lega w gruzach, ponieważ obaj mężczyźni zaciągają się do wojska, które wysyła ich na misję do Afganistanu. Wkrótce do rodziny Holly dociera informacja o śmierci jej brata, a Jamie zostaje uznany za zaginionego. Dziewczyna jest załamana, zwłaszcza że Jamie przed wyjazdem obiecał, że wróci.
Niedługo potem na Holly spada kolejna fala nieszczęść, po której postanawia się przenieść do Nowego Jorku, by tam rozpocząć nowe życie ― wydawałoby się, że po tylu nieszczęściach w końcu spokojne i bezpieczne. Wychodzi za mąż, zakłada rodzinę. Pewnego dnia Holly dostaje propozycję wyjazdu służbowego do Dubaju. Postanawia jechać, dzieci zostawia pod opieką męża i teściowej. Przecież dwa tygodnie tak szybko zlecą. Holly nie spodziewa się jednak, że ten wyjazd na zawsze odmieni jej życie.
A to dopiero początek tej historii…
Czy Dubaj to oaza szczęścia? Jakie mroczne tajemnice skrywa miasto marzeń?
Przyznam szczerze, że mnie już sam opis oczarował i miałam ochotę od razu zanurzyć się w świecie wykreowanym przez autorkę. Kiedy książka trafiła w moje ręce nie mogła długo czekać i zabrałam się za lekturę.
Nasza główna bohaterka Holly, to dziewczyna, a raczej kobieta po przejściach. Bardzo przeżywa stratę brata i przyjaciela, a wkrótce traci również rodziców. Możecie domyślić się, jaki to ogromny cios, który odbija piętno na całym życiu kobiety. Niby udało się jej ułożyć życie w Nowym Jorku, gdzie wyszła za mąż i urodziła bliźnięta. Patrząc z boku można powiedzieć, że Holly ma wszystko, ale czy kobieta czuje się szczęśliwa i spełniona? Co tak naprawdę dzieje się w jej głowie? Jak przeszłość wpływa na jej życie?
Po pewnych wydarzeniach kobieta podejmuje pracę w wymarzonym zawodzie i wkrótce pojawia się szansa na dwutygodniowy wyjazd służbowy do Dubaju. Na wieść o tym jej mąż Less nie czuje się zadowolony, ale Holly podjęła decyzję i wyjeżdża. Potrzebuje trochę swobody i zresetowania myśli, a na wyjazd namawiał ją nawet jej psychoterapeuta. Czy w Dubaju wydarzy się coś, co wpłynie na jej dotychczasowe życie? Jak kobieta poradzi sobie w nowym miejscu? Czy wyjazd pomoże jej odnaleźć swoje prawdziwe ja?
Odpowiedzi na te pytania niestety u mnie nie znajdziecie. Nie mogłabym Wam tego zrobić i streścić najważniejszych wydarzeń. Książkę czyta się błyskawicznie, bo historia jest bardzo ciekawie poprowadzona. Pojawiają się tutaj wspomnienia z przeszłości, rozmyślania kobiety o swoim życiu sprzed lat jak i tym teraźniejszym. Jako czytelnik nawiązałam pewną więź z Holly i współczułam jej przeżyć, jakie serwowało jej życie. Nie myślcie, że po przeprowadzce do NY jej życie stało się bajkowe - oj nie! Bycie matką bliźniaków nie jest łatwym zadaniem, a zapracowany mąż, który jest gościem w domu, również nie jest tym, o czym marzy zakochana kobieta. Jak u nas wszystkich - w pewnym momencie w życie wkrada się monotonia, która może sprawić wiele bólu i cierpienia każdemu człowiekowi jeśli źle się nią pokieruje. Czy małżeństwo Holly i Lessa jest zagrożone? Czy ktoś lub coś stanie im na drodze do szczęścia? Kogo tak naprawdę kocha nasza bohaterka?
Sięgając po "Kochankę arystokraty. Miłość w Dubaju" nie wiedziałam, że będzie kolejny tom, więc spodziewałam się wyjaśnienia wszystkich niewiadomych pod koniec książki. Okazało się, że autorka nie skończyła na pierwszym tomie i chcąc czy nie, muszę czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Katarzyna Mak stworzyła opowieść, która niesamowicie wciąga i z każdą przeczytaną kartką ma się ochotę na więcej. Potrafi czytelnika dosłownie zaczarować i dlatego mogę śmiało napisać, że polubiłam jej twórczość. To niesamowite jak można "wkręcić" się w ten wykreowany świat i nie móc doczekać się kontynuacji tego, co mieliśmy okazję przeczytać. Mam wiele pytań, na które odpowiedzi chciałabym poznać choćby dziś, ale nie będę ich pisała tutaj, bo bardzo bym chciała abyście dali szansę tej powieści i samodzielnie się z nią zapoznali.
Na koniec bardzo dziękuję Pani Kasi za zaufanie i możliwość bycia w zacnym gronie patronów medialnych, oraz wydawnictwu Editio Red za egzemplarz do recenzji. Ta książka okazała się dla mnie niesamowitą przygodą i czekam na więcej :). Dziękuję.
Dajcie znać czy znacie twórczość Katarzyny Mak? A może znacie już "Kochankę arystokraty. Miłość z Dubaju"?
Jak najbardziej znam twórczość Kasi, ale ostatnio jakoś nie mam z Jej twórczością tego czegoś, dlatego tą lekturę odkładam w czasie ;)
OdpowiedzUsuńKojarzę twórczość autorki, ale jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po nic, co napisała.
OdpowiedzUsuńPo Mafijnych romansach wrócił do mody temat arystrokratów, ale myślę, że to dobrze, bo znacznie bardziej lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie jeśli ktoś lubi takie książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy książki tak mocno pochłaniają. Możliwe, że za jakiś czas dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńGratuluje kolejnego patronatu
OdpowiedzUsuńDziałasz i super !!
Książek mogłabym przeczytać
Dyedblonde
Brzmi interesująco..Myśle ze w wolnej chwili i ja skusze się właśnie na tą pozycję.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTotalnie moje klimaty, więc obowiązkowo będę musiała sięgnąć po ten tytuł. Gratuluję kolejnego patronatu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Myślałam, że nigdy więcej nie sięgnę po żadną książkę tej autorki a tu takie coś. Super pozycja.
OdpowiedzUsuń